Skocz do zawartości

Stracić żone dla... no właśnie nie wiem


Joker

Rekomendowane odpowiedzi

Witam odkryłem to forum przypadkiem i czytam te mądrości a godziny lecą...

Chce przedstawić wam moja historię może ktoś powie mi co tutaj właściwie się stało.

 

Wielki skrót: 

Znamy sie prawie 10 lat , ogólnie było ok nikt nie narzekał.

Po ślubie pół roku wszystko na nie , nie możemy się dogadać ona spędza czas osobno ja osobno itp

analizowałem to wszysko setki godzin i wyszło na to że nie pasujemy do siebie a bycie w związku to tylko moje lenistwo .

Tak byłem zbyt leniwy by coś zmienić.

Koniec końców jest taki że mieszkamy osobno. nie gadamy w ogóle ze sobą tylko jak wyniknie jakaś sprawa.

nawet zbytnio nie interesuje mnie co robi itp chyba nie mamy uczuć do siebie...

 

Pojawił się temat rozwodu i mam tak 70% na tak i 30 na może się uda naprawić ale nie robię nic w tym kierunku bo większość dnia myślę że to tylko życie bez zadawania pytań.

Ogarnia mnie tylko mega złość na myśl że ktoś będzie pykał moją żonę ...  to jest chyba główny powód    ( brałem jako dziewice)

Ale do sedna:

 

Poznałem pewną kobietę która okazała się dla mnie całkiem ok tzn mógłbym z nią być i tutaj jest problem to nie jest zauroczenie bo trwa prawie rok jestem w stanie zrobić dla niej wszystko i wiem że jestem debilem przez to...

Ona zawsze po alko mówiła mi ze wkurza ja to ze mam żonę i ze nic nigdy nie będzie ale klei się itp zawsze później ma wyrzuty sumienia i się kłócimy

mówi że chce być przyjaciółmi itp ale nic więcej i tak cały czas ...

 

 

nie pytam was czy to dobra sytuacja czy nie.

 

Co mam zrobić aby ona wiedziała poczuła że ja to właśnie ten.  ona wyznaje zasadę chłop to musi być chłop a nie pizda . ale nie bedę jej przecież bił :P

 

dajcie jakieś rady co zrobić aby zrozumiała że traci... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Joker said:

Znamy sie prawie 10 lat , ogólnie było ok nikt nie narzekał.

Po ślubie pół roku wszystko na nie , nie możemy się dogadać ona spędza czas osobno ja osobno itp

 

Zostałeś ewidentnie wmanewrowany w ślub i jeszcze sam to sobie tłumaczysz:

 

12 hours ago, Joker said:

Tak byłem zbyt leniwy by coś zmienić.

 

Nie masz przypadkiem jakichś pieniędzy/nieruchomości/udziałów? Bo rozdzielności majątkowej z wybranka nie masz, tego jestem pewien :) 

 

12 hours ago, Joker said:

Ona zawsze po alko mówiła mi ze wkurza ja to ze mam żonę i ze nic nigdy nie będzie ale klei się itp zawsze później ma wyrzuty sumienia i się kłócimy

mówi że chce być przyjaciółmi itp ale nic więcej i tak cały czas ...

 

JARA to ze masz żonę (bo jesteś niedostępny) :) A jak się dajesz podchodzić to Ci mówi ze chce być przyjaciółmi :) 

 

12 hours ago, Joker said:

mógłbym z nią być i tutaj jest problem to nie jest zauroczenie bo trwa prawie rok jestem w stanie zrobić dla niej wszystko

 

Jesteś idiotą. Zero samczych cech. Wez może odrazu kutasa odetnij i uformuj sobie waginę. 

Sporo czytania przed Tobą na tym forum żebyś cokolwiek pojął - zakładając ze nie jesteś trollem.

 

Reasumując: dałeś się wmanewrować zonie, a nowa dupa się Tobą bawi i robi z Ciebie orbitera.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.