Skocz do zawartości

Taka przysięga


Gekoneks

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Panowie. Zauważyłem, że już od kilku tygodni po prostu marnuję czas. Czara goryczy przelała się wczoraj. Miałem 6 dni na porządne przygotowanie się do kolokwium i zmarnowałem te 6 dni przeglądając memy i oglądając głupie filmiki w internecie. Ja pierdole. Do tego postanowiłem zrealizować jedno ze swoich marzeń i kilka celów które zaczynałem dosłownie X razy. Niektóre rzeczy realizuję już od kilku dni, ale dopiero teraz usystematyzuje wszystko zapisując tutaj.

 

1. Ogarnę studia. Narobiłem sobie ciut zaległości, ale możliwe do ogarnięcia. Do tego będę co najmniej dobrze przygotowany na każde zajęcia i bardzo dobrze na zapowiedziane egzaminy/sprawdziany/kolokwia. 

 

2. Poprawię swoje umiejętności gry na gitarze co najmniej 20krotnie. Dlaczego tak dużo? Bo zacząłem się uczyć 3 dni temu.. Spotkałem się dzisiaj ze znajomym, który gra już kilka lat. Zdobyłem skrawek bezcennej wiedzy i masę wskazówek. Nic tylko grać i szlifować swoje umiejętności. Cel? Zagrać mój ukochany kawałek Nothing Else Matters. Jest to równocześnie jedno z moich marzeń, aby zagrać pięknym czystym dźwiękiem ten utwór. 

 

3. Zapuszczę brodę do takiego stopnia, abym mógł zapleść na niej warkocz. Jest to jednocześnie jedno z moich marzeń do którego zabierałem się X razy. 

 3.1 Zaczerpnę wiedzy o tym jak to zrobić, aby nie zjebać sprawy i nie musieć znów zaczynać od początku.

 3.2 Każdą osobę która krzywo spojrzy na moją rosnącą brodę zleję ciepłym moczem.

4. Powrócę do medytowania. Nie mam pojęcia dlaczego z tego zrezygnowałem. Miało to na mnie wręcz zbawienne działanie. 

 

 5. Ogarnę sobie dietę tak, aby łanie rosnąć i się nie zalewać jednocześnie. Ostatni miesiąc je jedzenie stosunkowo dobrze, ale na oko. Zdecydowanie przybrałem na mięśniu, przez okres 4 miesięcy przytyłem prawie 8kg. Czuję się trochę zalany. Nienawidzę tego uczucia. 

 

6. Od połowy listopada poszukam sobie pracy. Na razie tylko na weekendy, aby mieć na podstawowe wydatki i potrzeby.

 

7. Zacznę odkładać pieniądze na Motorowe prawo jazdy. 

7.1 Zacznę się rozglądać za motorem

 

 8. Już nigdy w życiu nie obetnę włosów na krótko. Wyglądam kurwa jak patus dres z brodą. Obciąłem się tak tylko dlatego, że nie chciało mi się podjechać autobusem do mojej sprawdzonej pani fryzjerki .

 

9. Znów zacznę się edukować na własną rękę. Wiedza którą otrzymuje na studiach to zdecydowanie za mało!

 

10. Wypierdolę ze swojego życia wszystkich fałszywych znajomych. 

10.1 Kontakt z ludźmi rozsiewającymi złą energię ograniczę do minimum.

 

11. Postaram się ograniczyć przeklinać.

 

12. Zacznę utrzymywać porządek wokół siebie.

 

 

Jak coś mi przyjdzie do głowy to dopiszę. Nie jest tego dużo, większość to rzeczy które nie wymagają wielkich poświęceń i wysiłków. Dokładnie 1 grudnia, czyli można powiedzieć, że za miesiąc dodam post podsumowujący jak mi idzie.

 

Może macie jakieś rady, wskazówki? Za każdą wiedzę będę serdecznie wdzięczny. :)

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cele chwalebne, pozwole sobie jednak na kilka "malych" wskazowek:

- do kiedy? brakuje konktretnych terminow

- sa malo precyzyjne (np. co to znaczy "miec porzadek wokol siebie", "ladnie rosnac?", ile pieniedzy chcesz odkladac?)

- "Postaram się " - to wreszcie jak? 

- jak chcesz wiedziec, ze jestes na dobrej drodze? Jak chcesz mierzyc swoje postepy

- punkt 9 to nie cel, tylko stwierdzenie

 

Np. Chce zagrac na gitarze Nothing Else Matters. Dlatego bede x razy tygodniowo po xx minut cwiczyl. Ten cel osiagne do 31.03.2017

 

Proponowal bym Ci Twoja liste przepracowac jeszcze raz i napisac je jeszcze raz pod katem SMART (https://pl.wikipedia.org/wiki/S.M.A.R.T._(zarządzanie)

 

P. S. Zycze powodzenia

 

Edytowane przez Doug
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz wskazówek cennych od Douga, to napiszę z własnego doświadczenia że zawarłeś za dużo celów naraz. I nie tylko jest ich długa lista, ale są one z różnych dziedzin, więc wyszedł z tego mocny misz-masz, no i trudniej jest dopilnować realizacji. 

Napisz najpierw sobie, a potem na forum do 5-6 priorytetów do zrealizowania z terminem do końca roku czy do końca sesji, a później opracuj i wdrażaj następne.

 

Powodzenia!

Edytowane przez Endeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terminów nie ma, bo w większości ciężko jest określić. Co do takich jak sprawa zagrania na gitarze to też nie chcę ściśle ustalać terminu. 4 tygodnie i oby tylko się wyrobić. Nie przepadam za czymś takim. 

 

W jaki sposób mierzyć postępy? W bardzo prosty. Widzę, że coraz lepiej gram. Widzę, że waga idzie w górę, bardzo dobrze. Sporo z nich nie opisałem super dokładnie, bo nie chciało mi się rozpisywać, ale zdecydowanie wiem o co w nich chodzi. Nie są to puste słowa. 

I tak jak już napisałem - tak, jest tego dużo, ale większość z nich to prost rzeczy które wymagają bardzo znikomego wysiłku, więc myślę, że nie będzie problemu z zrealizowaniem wszystkich postanowień.  

Mimo wszystko spróbuję napisać listę Smart, zobaczymy co z tego wyjdzie. Dzięki za porady panowie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambitne cele, jednak moim zdaniem jest ich zbyt wiele na raz. Proponuje Ci z tej listy wybrać dwa, góra trzy dla Ciebie najważniejsze i w najbliższym czasie skupić się tylko na nich.

 

Dobrze też Bracia zauważyli, że zbyt mało precyzyjnie je określiłeś co do konkretów i terminu realizacji. Wbrew pozorom termin jest bardzo istotny, gdyż na swój sposób będzie dla Ciebie motywacją do działania. Brak jego określenia to tak na prawdę brak realizacji, bo co z tego, że postanowię sobie nauczyć się grać określony kawałek na gitarze, skoro nie wiem kiedy chciałbym to osiągnąć ? Możesz to ogarnąć za 3 miesiące lub 3 lata. Rozumiesz już istotę ustalenia konkretnego terminu ?

 

Plus dla Ciebie za chęć ogarnięcia pewnych spraw w swoim życiu, ale weź sobie pod uwagę nasze rady. Po to tu jesteśmy, żeby się wspierać, ale także nakierowywać na pewne kwestie :)

Edytowane przez Przemek1991
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jesteś ze stolycy to mogę Cię pouczyć gry na gitarze. Ze zniżką oczywiście :) 

Jak nie jesteś to w razie czego możesz do mnie napisać na priv gdybyś miał pytania.

 

Co do ilości celów przeczytaj mój wątek Artem przysięga i zobaczysz co się dzieje jak zbyt dużo na siebie nakładasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może w przyszłym roku będę sprzedawał mój moto: Yamaha FZS 600 Fazer, rocznik 2002. 

Być może. Jeszcze pomyślę. Gdyby ktoś był zainteresowany, to wiadomo jak się kontaktować. Moto ładny, zadbany, ma prawie nowe opony (parę lat temu kupiłem nówki - mają nawet "wąsy" niewiele na nich przejechałem).

Jedyna wada - przednia owiewka - do poprawki.
Druga jedyna wada - moto był kiedyś sprowadzony z UK i ma licznik w milach, ale km/h są a mniejszej skali.

:P

Grę na gitarze jako-tako ogarniam. Teraz we łbie siedzi mi trąbka. Piękny instrument :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejedzona na 10 strone :P Ale rozumiem - na poczatek ok, warto do cwiczen bo do cwiczen dobra. Nigdy nie umialem grac na akustyku. Od razu zaczalem od elektryka. Ale gdybym chcial nauczyc sie kiedys pieknego to byly by to dwa kawalki KAT - Robak i Spojrzenie.

Polecam rowniez chyba najlepszy koncert akustyczny jaki znam - Turbo - Akustycznie.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrażać Nothing else matters? Ty niegodziwcze! Jak na razie nie ma nawet opcji zagrania 1/10 tego utworu. Ciągle mylą mi się palce i mam problemy z przejściem po progach.

Aczkolwiek poniższy 'utwór' wychodzi całkiem nieźle, mogę zagrać prawie całe. 

Z dedykacją tralalala @Artem  http://www.proste-tabulatury.pl/priscilla_song.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

No dobra. Trochę spóźnione, ale jest. Oto podsumowanie miesiąca.

1. Studia ogarnięte.

2. Gitara ciągle idzie do przodu. Co prawda nie umiem jeszcze zagrać Nothing.. ale tylko dla tego, że jeszcze się nie uczyłem. Spojrzałem tylko na kilka poradników i po dwóch miesiącach nauki jestem w stanie stwierdzić, że jest to dość prosty kawałek.

3. Broda cały czas rośnie. Bardzo o nią dbam i jestem mega dumny :wub::wub:

4.Medytuje. Co prawda nie codziennie, ale staram się to stawiać jako jeden z priorytetów. 

5. Dieta ogarnięta. Przestałem się zalewać a waga i osiągi ciągle idą do przodu. Co prawda dzisiaj zjadłem czekolady za 2000kcla, ale cóż... :P  Czasami trzeba

6. Znalazłem pracę! Co prawda kijowo płatna, ale świetnie się w niej czuje i nauczyłem się bardzo dużo ciekawych i podobno przydatnych rzeczy. Szef ostatnio stwierdził, że mogę powoli zaczynać nazywać się baristą. Czy to prawda? Nie wiem. Nie lubię kawy, więc ciężko mi ocenić d:

7.Praca jest, więc i skarbonka pulchnieje z dnia na dzień. 

8. Bez zmian

9. Tutaj trochę słabo. Tyle ostatnio fajnych gierek wyszło, że ciężko mi znaleźć czas na dodatkową naukę :s

10. Zrobione

11. Powoli zaczynam gryźć się w język. Intuicyjnie zaczynam już unikać wulgaryzmów.

12. Tutaj jest lepiej niż było, ale i tak często się łapię na tym, że mam syf w pokoju i muszę porządnie ogarniać. 

 

NA następny miesiąc nie dokładam nic nowego. Będę trwał w tym co zacząłem, aby przyzwyczaić się do tego i po prostu traktować to jako zwykły codzienny nawyk. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.