Skocz do zawartości

Historia banalna


bratAdam

Rekomendowane odpowiedzi

Historia banalna.

Byłem sobie szczęśliwym, niczego sobie rozwodnikiem, Pani (bardzo atrakcyjna) wyrwała mnie w pracy (proszę rozumieć dosłownie, chociaż zbytnio się nie opierałem), dla mnie  się rozwiodła i "wszystko porzuciła", myślałem że złapałem Pana Boga za nogi.

Teraz widzę że oblałem wszystkie shittesty, zostałem białym rycerzem (wciąż mi się podobało). Po perturbacjach rozwodowych zamieszkała u mnie, oczywiście natychmiast ją zameldowałem. Pani była piekielnie zaborcza a ja byłem po prostu pizda. Chyba najgorsze było to że były mąż zdołał tak wpłynąć na ich nastoletniego syna że chłopak nie chciał znać ani jej ani tym bardziej mnie. Prawdopodobnie dlatego zaczęła wyżywać się na mnie. Kontrolowała wszystkie moje komunikatory, maile prywatne i służbowe, telefony itp. Problemem było też dbanie o formę bo wiadomo było że to dla kurwiszonów ale jakoś przyzwyczaiła się. Po około dwóch latach prawie każde wyjście " do ludzi" kończyło się karczemną awanturą a ja nawet nie zdawałem sobie sprawy że prowokuję i podrywam inne laski( "a ona porzuciła dla mnie wszystko"). Po pewnym czasie zaczęła mnie karać za moje "zdrady" (które istniały tylko w jej umyśle) dopuszczając do pewnej poufałości facetów z otoczenia gdzie akurat przebywaliśmy lub bawiliśmy się. Nic wielkiego, tylko żeby zagrać mi na nerwach. Więc przestaliśmy gdziekolwiek bywać i gdziekolwiek wyjeżdżać. Zacząłem się stawiać i komunikować otwartym tekstem że tak być nie może i że zachowujemy się jak dzieci. No i tu niestety dałem się przekonać że sprawę załatwi ślub. Jak się pewnie Bracia domyślacie - nie załatwił. Po kilku miesiącach wszystko wróciło do normy. Ja zacząłem stawać okoniem że mam w dupie taki związek i że jak się nic nie zmieni to składam pozew o rozwód. Pani nie korygowała w żaden sposób swojego zachowania tylko starała się grać poczuciem winy("zostawiła dla mnie wszystko"). Jak napisałem pozew i jej pokazałem to oczywiście były fochy i płacze ale zero ustępstw i próby negocjacji. Wszystkiemu ja jestem winien, znudziło mi się czyli wykorzystałem i porzuciłem. Za niedługi okres czasu okazało się że kuzyn załatwił jej pracę za granicą i pojechała. Z drugiej ręki mam info że zdalnie załatwiła zwolnienie z pracy.

I taka to historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz mija półtora roku od ślubu, niema wspólnych dzieci, niema wspólnego majątku, ja mam dom - stary, remontowany nic specjalnego, Ona ma działkę budowlaną - większą w lepszej lokalizacji,

czuję w moczu że kuzyn podsunął jej za granicą jakiegoś kumpla i mam nadzieję że wije tam sobie nowe gniazdko a przede wszystkim wabi tam syna.

Więc jest nadzieja że wszystko rozejdzie się po kościach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż Bracie będę szczery, to tylko i wyłącznie Twoja wina.

 

Plus dla Ciebie za to, że jesteś świadomy swojego błędu.

 

Zachowanie tej kobiety w ogóle mnie nie dziwi. To nie pierwszy i nie ostatni taki przypadek. Dałeś się potwornie zmanipulować, babka robiła z Tobą co chciała. Najważniejsze, że się opamiętałeś i zakończyłeś ten związek, bo im dalej w las...

 

Powodzenia na nowej drodze i wierzę, że na przyszłość nie dasz się już tak podejść :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja co prawda nie byłem żonaty ale moja była miała wywoływanie poczucia winy opanowane do takiego stopnia, że miałem do siebie pretensje w pewnym momencie że się z nią przespałem zanim oficjalnie byliśmy parą :P, chociaż wtedy nie miała nic przeciwko :P. Dodatkowo dowiedziałem się że to ja jestem manipulantem przez to, że jestem DDA. Fakt, mogłem manipulować ludźmi częściowo  nieświadomie (chociaż żadne to usprawiedliwienie), ale w porównaniu do niej to byłem cholernym Nedem Starkiem :P. Sory bracia, mogło mnie troszkę ponieść, ale jak słyszę o jakichś manipulacjach naszej kochanej słabej płci to wszystko zaczyna się we mnie gotować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.