Skocz do zawartości

Brak twórczości u kobiet


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, jak się wam wydaje: dlaczego wśród przeciętnych jak i tych najwybitniejszych ludzi w historii - w nauce, sztuce, 
literaturze itp. jest taka znikoma liczba kobiet? Prawda jest taka że samice nie potrafia myśleć twórczo, a co najwyżej odtwarzać wyuczone schematy.

Kilka razy podejmowałem ten temat w rozmowach z kobietami, zawsze kończyło się to gównoburza.

 

Edytowane przez Baggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie laski które coś tam osiągneły w życiu mają jedną niezmienną rzecz - nie są kompletnie kobiece - brak tutaj ich nautralnej emocjonalności, wewnętrznego ciepła i kapryśnego humoru.

Raczej mamy tu do czynienia z kimś oschłym, bezwzględnym oraz indywidualnym.

 

Nie mówię, że nie cenię takich kobiet, ale do łóżka iść z taką to zapewne nie fajne doświadczenie.

 

Wiec tutaj dochodzimy do wniosku: w dążeniu do celu bardzo przeszkadzają wahania nastrojów, które u kobiet są częstsze w wyniku ich gospodarki hormonalnej zmiennej przez cykl miesiączkowania jak i ich innych proporcji (testosteron niższy, progesteron wyższy)

 

W mojej branży - nie ma dobrych kobiet do pracy. Zwyczajnie trudniej jest z nimi współpracować - jak i utrudniają to biali rycerze z pełnymi jajami, którzy są gotowi sprzedać swoją godność za dotyk niewiasty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to nie jest ich naturalny cel. Naturalnym celem kobiety jest dawanie energii mężczyźnie by on realizował swoje cele. To mężczyzna jest z natury zdobywcą, jednostką która tworzy, osiąga cele. Kobieta tworzy jego "zaplecze". Pomaga mu, rodzi dzieci, dba o dom.

Model gdzie kobieta osiąga sukcesy w życiu i nie potrzebuje mężczyzny albo mężczyzna spełnia rolę kobiety zaburza damski świat i wprowadza nieład. Wszystkie te osiągnięcia i wyczyny i tak nie przynoszą szczęścia kobietom ponieważ to nie leży w ich naturze. Każda kobieta "karierowiczka" może się z tym spierać ale gdzieś głęboko w sobie to czują i potem płaczą w poduszkę z lodami przed TV.

 

Polecam książkę na ten temat - David Deida "Droga prawdziwego mężczyzny - Duchowy przewodnik po świecie kobiet, pracy i pożądania".

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byc może jest to związane z tym, że do osiągnięcia sukcesu potrzebna jest konsekwencja, cierpliwośc, wytrwałośc, a emocje u kobiet powodują, że szybko się nudzą, kiedy dopada ich proza życia i nie widac natychmiastowych efektów. Sam mam koleżankę, która zna świetnie kilka języków obcych i do tego znakomicie maluje, dlatego nie zgadzam się, że kobiety nie myślą twórczo. Raczej dopatruję się takiego stanu rzeczy właśnie w wahaniach nastroju i braku konsekwencji. Inna sprawa to sprawa talentu, bo widzę, że talent jest po prostu przeceniony. To, że mówi ona świetnie w językach obcych to zasługa tego, że dzień w dzień ma jakąś stycznośc z tymi językami, czy to słucha, czyta, studiuje, wolny czas poświęca temu, więc czas zrobił swoje. W dodatku znając powiedzmy hiszpański dużo łatwiej się nauczyc portugalskiego, francuskiego, włoskiego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo kobiety to zupełnie inna płeć , mają kompletnie inne zadania do wypełnienia w swoim życiu, niż mężczyźni...

Dzieci, rodzina, wsparcie dla mężczyzny - takie zadania wyznaczyła im Natura / Bóg...

 

Do tego nie jest potrzebna żadna twórcza inwencja.

Zresztą , dzieci pochłaniają im tyle czasu i uwagi , że trudno byłoby oczekiwać rzeczy wielkich od typowej matki, której oczkiem w głowie i całym światem jest jej potomstwo...

 

Mało tego - przecież to byłoby wręcz niedobrze, gdyby MATKA zajmowała się filozofią , wynalazkami itp., zamiast swoim dzieckiem.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Baggio napisał:

Panowie, jak się wam wydaje: dlaczego wśród przeciętnych jak i tych najwybitniejszych ludzi w historii - w nauce, sztuce, 
literaturze itp. jest taka znikoma liczba kobiet?

 

 Bo je tłamsi patriarchat, ot co! ?

 

A tak serio to Wam by się chciało cokolwiek robić wiedząc że za seks się można do końca życia ustawić?

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Artem napisał:

 Bo je tłamsi patriarchat, ot co! ?

 

A tak serio to Wam by się chciało cokolwiek robić wiedząc że za seks się można do końca życia ustawić?

To jeden z postulatów neofeministek; przez całe wieki mężczyźni tak tłamsili i poniewierali te biedne kobiety, że te nie mogły się rozwinąć i pokazać pełni swoich możliwości. A jak by nie były tak tłamszone to dopiero ten świat byłby rajem na ziemi. !? :)

Wiadomo nawet do najbardziej durnego ruchu społecznego trzeba wymyślić jakieś durne tezy.

 

A kobiety różnią się od mężczyzn m.in. budową mózgu, co skutkuje tym, że nie potrafią się dłużej skupić na jednym celu, szybko się zniechęcają i rezygnują, bo się nudzą. Nie potrafią też planować swoich działań w dłuższej perspektywie czasu. Są też bardziej powierzchowne i przyziemne. Taka ich biologiczna rola.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem program na Discovery o księżycach saturna i jowisza i dosiadła się do mnie mama. Ja zachwycony bo świetny program , zdjęcia z voyagera i innych sond , super komentarz jakiejś pani profesor - konkluzja matki z prawie godzinnego oglądania jak dla mnie mega programu - " ale ma dziwną fryzurę ta kobieta"  Opadło mi wszystko co mogło. Mimo że moja mama jest bardzo bystrą , inteligentną kobietą to jednak kompletnie inne światy.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadaniem / rolą kobiety jest rodzic wynalazców, odkrywców, filozofów i dać im opiekę.

 

Najlepsze jest to, ze samice nie wymyśliły nawet tego argumentu na potrzeby dyskusji o 'wyższości' płci.

 

Uzupełniając taki argument wywodem typu: gdyby nie kobiety to wynalazcy podcieraliby tylki i nosy maluchów o ile wogole ktoś by je urodził - samice zyskałyby oczekiwane uznanie i poklask.

 

Kolejna sprawa - gdyby samice były twórcze to świat stal by w miejscu, a nasz gatunek zdechł. Czemu? Bo walka o zasoby, o coraz efektywniejsze ich zdobywanie to siła rzeczy walka o samice. Rozwój to zasługa mężczyzn, a impulsem do rozwoju jest dostęp do waginy. 

 

Gdybyśmy byli sami na ziemi to nawet alkoholu byśmy nie wymyślili - bo po co? ;) Nie istniała by motywacja do rozwoju. Ambicja by nie istniała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jest kilka czynnikow.
* Kobiety kiedys mialy serio przejebane w swiecie nauki. Jednak nie oszukujmy sie - podzial rol byl bardzo widoczny i restrykcyjny. Mialy przez to pod gorke, ale nie jest to glowny czynnik bo wsrod lotnikow, sportowcow, wyczynowcow, kaskaderow, ochotnikow bylo wiele kobiet.
* Kobiety sie niecierpliwia czesto, brak im wytrwalosci i konsekwencji
* Wrodzona niechec do podejmowania odwaznych krokow i ryzyka - wiekszosc wynalazkow z okresu swietnego rozwoju czyli XVIII-XX wiek byla dzielem przypadku ale pochodna ryzyka i krokow w nieznane.
* Jak ktos kto spedza przed lustrem 2h dziennie gdy ma isc do sklepu ma kurwa cos wynalezc
* Kobiety maja slaba logiczna czesc mozgu. Po prostu. Na moich studiach technicznych wszystkie to byly chodzace kalkulatory, ale jakby wylaczyc kuchenke z gniazdka i odsunac dalej niz dlugosc kabla to by zdechly z glodu.
* Mam w domu czarna laske (przypadek? Nie sadze). Laska ma fobie na punkcie bakterii. Pucuje prysznic z grzyba codziennie, ale po kazdym prysznicu zawilgocona lazienke zamyka calkowicie. Coz, to wiele tlumaczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, XYZ napisał:

Rozwój to zasługa mężczyzn, a impulsem do rozwoju jest dostęp do waginy.

Jak to trafnie podsumował dr Pasikonik w "Sztuce kochania" - "walka o dupę była zawsze ważniejsza od walki o ogień" ;)

 

Poza tym, "silne, twórcze i niezależne" nie przekazały swoich genów, bądź ich potomstwo bez wystarczającej opieki (no przecież kariera) stało się karmą dla wilków. Zrobiły to tylko mniej ambitne acz sprytne i apetyczne samiczki, zręcznie i strategicznie rozgrywające swoje waginki. I takie cechy pań są wzmacniane i selekcjonowane w kolejnych krzyżówkach. W sumie trudno rozstrzygnąć, którą płeć ewolucja zrobiła bardziej w konia. 

 

Inna sprawa, że pełzająca rewolucja neomarksistowska, która za nowy proletariat wybrała sobie kobiety (bo robotnicy nie są obecnie już wystarczająco ciemni i durni, żeby łykać tanią ściemę) prowadzi do eskalacji zachowań, zwykle do poziomów absurdalnych, owego neo-proletariatu.

Ale jak mawiał tow. Stalin - "w miarę postępu rewolucji, walka klasowa zaostrza się". Dlatego panie obecnie miotają się jak szatan po czyśćcu. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi zawsze jedena sprawa nie dawała spokoju w tym feminiźmie. Skoro kobiety są takie same a nawet lepsze, to czemu to one miały zawsze przewalone i dawały sie niewolić mężczyźnie, który jak wiadomo jest taki sam albo gorszy. ;)

 

Mi to wygląda na celowe ich działanie co tylko potwierdza tezy z tego forum na temat tego co drogie panie lubią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

[...] Z  kim  przestajesz,  takim  się  stajesz  —  głosi  znane  przysłowie.  Stąd mężczyźni,  by  zachować  swą  spójność  wewnętrzną,  starają  się  nie  przebywać zbyt długo z kobietami i z dziećmi. Kobieta, oczywiście,  nie  może  zazwyczaj  tego  uniknąć. [...]

Kobieta  współczesna  przebywając  z  bobasami,  wysłuchując  ich  gaworzenia — musi  schodzić  na  poziom  rozumowań  dziecięcych. Jednak  Natura  pomyślała  to znacznie lepiej!

Pamiętam  swoje  zdumienie,  kiedy  w  pewnym  momencie  moja  znajoma,  z  którą toczyło  się długie  dyskusje  o  filozofii,  matematyce  itp.  w  tonie  całkowicie zimnym i suchym, nagle przechodząc koło wózeczka z dzieckiem schyliła się i powiedziała: „Jakie toto ma śliczne milutkie łapeczki, ti-ti-ti-ti...". Obecny przy tym jej mąż omal nie usiadł na ziemi! Po miesiącu sprawa się wyjaśniła: była w ciąży...

Jest  rzeczą  oczywistą,  że  normalny  inteligentny  człowiek  oszalałby prowadząc  dyskusje  na  poziomie  dziecinnym.  Natura  więc  zadbała,  by  poziom umysłowy  kobiety  jeszcze  przed  urodzeniem  dziecka  dopasował  się  do  niego. [...]

Natura  działa  jeszcze  bardziej  przewidująco.  Jeszcze  nie  wiadomo,  czy  z dziewczynki będzie  kobieta, a z chłopca — mężczyzna, gdy  już działają pewne instynkty.  Chłopcy  angażują  się  w  gry  i  zabawy  wymagające  siły,  zręczności, orientacji i szybkiego refleksu, a dziewczynki rozwijają raczej wyobraźnię i harmonię ruchów. Otóż,  widać  wyraźnie,  że  spokojne  zabawy  dziewczynek  mają  na  celu  nie wyrobienie  w  nich  żywości,  inteligencji  itp.,  które  to  cechy  w  przyszłości mogłyby  narazić  je  na  konflikt  rodzinny  (bo  matka  inteligentna  gorzej  znosi dziecko!).  Te  zabawy,  np.  przewijanie  przez  godzinę  lalki,  w  gruncie  rzeczy otępiają.  I  tak  to,  niestety,  powinno  być... Próby  ingerencji  w  naturalny mechanizm doprowadzą do tego, że będzie Pan miał inteligentną córkę, ale nie będzie Pan miał wnuków. [...]

 

Janusz Korwin-Mikke, Vademecum ojca.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z oglądania telewizji pamiętam częste awantury o to, że oglądam Discovery. Matka za każdym razem gadała "Ciągle oglądasz to samo!" Nie widziała żadnej różnicy pomiędzy programami o kosmosie i tymi o średniowiecznych zamkach ;) Brat standardowo przyłączał się do matki i nakrecał ją mówiąc, że trzeba te programy wykasować...

Dziwne, że później sam zaczął to samo oglądać ;)

 

Oczywiście matka nie widziała niczego złego w ogladaniu telenoweli w rodzaju "Moda na sukces" czy "Klan". Tam każdy odcinek jest inny :D

 

Co by o niej nie powiedzieć, to jakieś tam swoje zainteresowania ma - robi ciasta i różne inne dania. Nie wiem, czy to coś wielkiego, ale ja tego nie ogarniam. Nawet nowe danie tylko pierwszy raz przygotowuje z przepisu, później wszystko robi z pamięci. Potrafi dokładnie określić ile jakich składników potrzeba na przygotowanie ko kretnych potraw dla konkretnej liczby gości. Zna różne sztuczki kulinarne i potrafi jednocześnie przygotowywać kilka różnych dan jednocześnie. Ja tego nie ogarniam i podziwiam ją za to. Trochę szkoda, że jakieś 15 lat temu nie dała się przekonać do prowadzenia własnej działalności. Dałaby radę, ale widocznie tego już nie ogarniała :P

 

Kobiety z reguły nie ogarniają spraw technicznych. Nie ma co się nad tym rozczulać. Feministki twierdzą, że kobiety mogą zastąpić mężczyzn, ale to jest bzdura. Po prostu do pewnych rzeczy się nie nadają i tyle. Nie ma co pieprzyć o rownouprawnieniu i innych lewackich bzdurach. Po prostu mózg kobiety i mężczyzny jest inny.

 

 

@Terteus W pełni zgadzam się z tekstem, który zacytowaleś z małą uwagą - ojciec też jest w stanie rozumieć własne dziecko.

Ja nie miałem żadnego problemu, aby rozróżnić płacz córki odkąd się urodziła. Na jedzenie był inny niż na pieluchę czy zmęczenie ;) Bardzo szybko można się tego nauczyć.

Moja młoda, jak była głodna, to płakała tak, jakby mówiła "le". Podobno po francusku oznacza to "mleko" ;)

Wiedziałem, kiedy młodzież chciał spać, kiedy się czegoś bała, kiedy była zmęczona. Bez problemu rozróżniałem jej potrzeby.

Edytowane przez Dobi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był taki artykuł w gazecie o Elizie Orzeszkowej jak miotała się o to, że nie dostała Nobla za "Nad Niemnem" . Mimo jej prób zakulisowego wpływania na Akademię Szwedzką nagrodę dostał wtedy (1905r.) Henryk Sienkiewicz. Akademicy uzasadnili to tak:  „za wybitne osiągnięcia w dziedzinie eposu" i "rzadko spotykany geniusz, który wcielił w siebie ducha narodu”. Natomiast twórczość naszej pisarki ocenili (zakulisowo) jako ckliwą, przesadnie sentymentalną oraz bez tego mięcha, które się tak dobrze konsumuje przy czytaniu dobrej literatury.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Dobi napisał:

Z oglądania telewizji pamiętam częste awantury o to, że oglądam Discovery. Matka za każdym razem gadała "Ciągle oglądasz to samo!" Nie widziała żadnej różnicy pomiędzy programami o kosmosie i tymi o średniowiecznych zamkach ;) Brat standardowo przyłączał się do matki i nakrecał ją mówiąc, że trzeba te programy wykasować...

Dziwne, że później sam zaczął to samo oglądać ;)

 

Oczywiście matka nie widziała niczego złego w ogladaniu telenoweli w rodzaju "Moda na sukces" czy "Klan". Tam każdy odcinek jest inny :D

 

U kobiet wszystko obraca się wokół emocji, jej ciągłych wahań. Kiedy jest informacja konkretna, odkrywcza ale bez pierwiastka emocji, to kobieta takiej info w ogóle nie jarzy, nie dociera ona do jej mózgu. To jest poza jej percepcją. Ale gdy jest serial, w którym ludzie zachowują się generując jakieś emocje, to kobieta przejawia czyste zainteresowanie, a to się zaśmieje, a to załka. A przecież taki serial jest tylko jakąś sztuczną kreacją jakiejś rzeczywistości, co dla kobiet nie ma żadnego znaczenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Brzytwa zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.