Sex po alkoholu

[marios27]

Witam was bracia. Moje pytanie dotyczy uprawiania sexu po alkoholu? Jakie są wasze odczucia jeśli chodzi o ten temat. Jest lepszy niz na trzeźwo czy do bani? 

[Guliver]

Jeśli ktoś się musi upić żeby poruchać to znak, żeby lepiej nie ruchał wcale.
Odpowiadając na pytanie: do bani.

[Geralt]

A co to za frajda  pukać w mięso nie będąc świadomym ? Jak nisko trzeba upaść aby w ogóle nad takimi rzeczami się zastanawiać? A zresztą możesz być wykorzystany ( przyszła ciąża) albo sprzęt może zawieść. Jednym słowem - CHUJNIA.

 

Ps. Alkohol obojętnie w jakiej ilości mocno zaburza gospodarkę hormonalną oraz  działanie synaps i nadnerczy. Spada testosteron oraz krążenie jest gorsze.

[Dobi]

Nie no... nie pije się aż tak dużo, aby niczego nie pamiętać

Kiedyś będąc w związku laska była napalona na seks. Niby było fajnie, ale i tak nikt nie mógł "dojść"  

Jak jestem pod wpływem, to nawet nie gadam z babami. Generalnie, to najlepiej siedzieć w domu, aby czegoś nie odwalić... chociaż ja jakoś tam się trzymam. Niektórzy twierdzą, że nie widać po mnie, że jestem pijany.

Pod wpływem alkoholu nigdy nie uprawia się seksu z obcymi babami. NIGDY.

[Grzenio]

Ja zawsze stresującą pracę miałem. Wszystko na tak zwanej pełnej piździe. Po małej ilości alko tak, że wracam do domu, 30 minut odpoczynku, leki posiłek, warzywka, przełączenie się z "tryb praca" na "tryb dom". To seks taki fajny jest. Ale jak się upodlisz 0.5 litra w górę to kompletnie bez sensu. Dla obu stron.