Skocz do zawartości

Omerta pań czyli wspólnota zbrodni


Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu siedziała przy naszym jadalnianym stole pewna dziewczyna. Widać że coś z nią nie tak, łzy prawie na wylocie, delikatna apatia. Po pociągnięciu za język, opowiedziała wszystkim dobrze znaną bo sklonowaną historię swojego brata. Ot, po paru latach związku, laska go zostawiła w dodatku udając że nie dla innego. Więc on miał nadzieję że to w nim jest problem (!) i jak coś naprawi to ona wróci do niego. Bo przecież niby nie porzuciła, tylko spakowała się ze słowami w stylu: "potrzebujemy trochę od siebie odpocząć". Tiaaa. "My".

 

Jako że siostra bardzo z bratem zżyta, przeżywała jego załamanie. Co więcej - jej matka również płakała nad losem syna. Ojciec trochę do sprawy zdystansowany, raz mu tylko powiedział: "jesteś przystojny, wysportowany, inteligentny. Brakuje ci tylko większych pieniędzy". 

 

Nie znamy jej brata, zero kontaktu do niego, więc w akcie współczucia zranionemu samcowi, postanowiłem jego siostrze dać do przekazania namiary na nasze forum, samczeruno i kanału na YT. Napisałem na karteczce niczym receptę i wręczyłem dziewoi, ze słowami "koniecznie daj bratu". I tu zaczyna się właściwa historia.

 

- co to za strony?

- męskie. Poczyta to sam zrozumie

- dobrze, porozmawiam o tym z mamą

- coooo? Po co? W życiu nie pokazuj tego matce! {moja błędna reakcja} Przekaż to po prostu bratu. Chyba zależy ci na jego dobrze?

- ale ja z mamą wszystko konsultuję

- to już jak z kimś koniecznie musisz i bez tego nie dasz, to najwyżej z ojcem

- dobrze, porozmawiam z tatą

 

Po bodaj dwóch tygodniach, zagaduję ją o brata.

- już z nim trochę lepiej.

- ooo, to dobrze. Dałaś mu te linki - bardziej stwierdziłem niż zapytałem

- nie

Zagotowało się we mnie. Od razu założyłem że ma ojca - głąba.

- dlaczego? Rozmawiałaś o tym z ojcem i zabronił?

- nie rozmawiałam z tatą, tylko z mamą. Przejrzałyśmy razem te strony i ustaliłyśmy że to nie będzie dobre dla brata.

Opadły mi ręce - ale miałaś przecież porozmawiać tylko z ojcem - dodałem już lekko zrezygnowanym tonem

- no ale nie chciałyśmy taty w to mieszać

 

Zapewne niejeden z bractwa zetknął się nieraz z podobnym zjawiskiem "ochrony danych". Patrzcie uważnie, jak kobiety wspólnymi siłami strzegą wszelkiej wiedzy o swojej naturze. Będą zatajać, fałszować, utrudniać dostęp, byle nie upowszechniło się to, co same o sobie wiedzą. Boją się tego jak pies podróży do Chin. Jak wielkim zagrożeniem dla skuteczności ich manipulacji otoczeniem jest ta wiedza. I jak dalece potrafi sięgać bezwarunkowa miłość do swojego męskiego potomka.

 

Ave forum!

  • Like 27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak facet ma się stać facetem - jak go matka kontroluje choć on nie widzi - a ojciec jak to mąż w związku małżeńskim - woli mieć święty spokój niż coś zrobić z tym.

Każdy z nas to przechodził w większym lub mniejszym stopniu - ale wychodzimy z tego, stajemy się bardziej odpowiedzialni, bardziej skuteczni, bardziej świadomi - dzięki temu forum.

 

A co do @Rnext - zbawianie ludzi to nie jest wdzięczna fucha - spytaj Jezusa ;)

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie, żadnej, podkreślam, ŻADNEJ, kobiecie nie wspomniałem, że istnieje nasza społeczność. 

 

Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że obnażamy tutaj słabości Pań, ich zagrywki i manipulacje. To normalne, że kobietom nie podoba się to, o czym tutaj dyskutujemy, dlatego jeśli chodzi o potencjalnych nowych użytkowników, warto polecać naszą społeczność tylko samcom. Ot taka moja uwaga :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się przestraszyły forum i audycji, że nawet skłamały "już z nim trochę lepiej". Nie chcą dla niego takiej pomocy bo może jeszcze naprawdę będzie mu lepiej. 

 

Trzeba mu inną metodą dać namiary na forum i radio (najlepiej na konkretne audycje potrzebne bratu w tej chwili).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Rnext napisał:

postanowiłem jego siostrze dać do przekazania namiary na nasze forum, samczeruno i kanału na YT.:lol::lol::lol: Napisałem na karteczce niczym receptę i wręczyłem dziewoi, ze słowami "koniecznie daj bratu".

 

Nie wiem dlaczego, ale od razu przypomniał mi się pewien wiersz:).

 

Nie nowina, że głupi mądrego przegadał;
Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał,
Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł;
Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,
Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny:
"Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny".

 

Coś ty sobie myślał dając karteczkę  dziewoi z adresem naszego forum.

Oprogramowanie ci sie zawiesiło ?

Może potrzebujesz nawego pilota (remote:P) lub przeinstalowania systemu.

 

BTW.

Kontent więc taki, żem cię za uczonego wziął:P.

SH.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii historii, którą opisałem, dziś jest jasne, że należało po prostu postąpić sprytnie i wyłuskać jakiś namiar na brachola, co udałoby mi się bez trudu. W karygodnie błędny sposób, na spontanie, założyłem, że siostra tak kocha brata (do tego to jej absolutnie nieudawane współczucie), że jest przynajmniej elementarnie lojalna. Haha, słodka naiwności. Przynajmniej jest z tej historii jeszcze morał poboczny.

 

@SledgeHammer i Ty Brutusie! ;)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak myślę sobie że jego siostra i matka żyją jego historią bo jest to im potrzebne jako kobiece paliwo...jest o czym gadać, jest powód by łezkę uronić, koleżankom opowiedzieć itd.

I tak pewnie podtrzymują go w tym duchu rozpaczy i załamania. A gość powinien dostać strzał w postaci audycji - chwile by pomyślał, otrzepał się i ruszył przed siebie.

 

Ale o czym by rodzina miała gadać wtedy....? No i pewnie stwierdziłyby ze on jakiś nieczuły, szorstki i tak naprawdę to jej nie kochał.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext nie zdziwiła mnie opisywania przez Ciebie historia. Podejrzewam, że nawet jak by mamusi nie było, to panienka najpierw by sama owy adres sprawdziła a potem wymyśliła tysiąc wymówek byle tylko misiu jej się spod kontroli nie wymknął ;) A tak wykorzysta zebraną tutaj wiedzę aby skuteczniej nim manipulować. Ot loszki.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie powiedziałem o forum i radiu nikomu. Mówię tylko, że zapisałem się do mafii ;) 

Opisana sytuacja bardzo ładnie pokazuje, jak bardzo kobietom zależy na tym, aby mężczyźni tkwili w matrixie. Mówimy tutaj ogólnie o kobietach, ale jak widać - nawet matki i siostry boją się tego forum.

Swoją drogą... jakim pustakiem trzeba być, aby każdą swoją decyzję omawiać z matką?  Widać wyraźnie, że w tej rodzinie ojciec nie ma nic do powiedzenia i został już dawno zdominowany przez samice. Gdyby poznał forum, to być może sam zacząłby wychodzić z matrixa - na to kochana żonka nie może pozwolić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego jeśli mówić o forum to TYLKO bezpośrednio i TYLKO komuś, kto naprawdę z tego skorzysta. 

 

Ja jeszcze nikomu nie mówiłem i nikomu nie powiem (no, może jednemu koledze, ale to jeszcze nie teraz). Już kiedyś robiłem za dobrego pomocnego wujka i niezbyt dobrze na tym wyszedłem. ;) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raz tylko poleciłem te forum jednemu koledze bo wciąż wydzwaniał na skypie i opowiadał o swoim małżeństwie. Ale tak nieskładnie że ciężko było cokolwiek doradzić. Ot, został zredukowany do roli przynoszącego pieniądze do domu, wyśmiewanego, śpiącego na kanapie beta-providera. Więc żeby nie wysłuchiwać tego biadolenia, wysłałem mu linka ze słowami "obczaj te forum". I wylogowałem się ze skypa na kilka dni. Kolega po kilku dniach wywalił mnie ze znajomych na facebooku i się nie odzywa. Pewnie skonsultował się z żoną na temat mój i forum, i dostał odpowiednie instrukcje. Ciekawe czy doszli do wniosku że ich problemy w małżeństwie to moja wina.

Chciałem żeby założył temat i żeby forum go jakoś pokierowało. Inaczej wyszło, ale też w sumie dla mnie dobrze. Może to odbierzecie jako chamstwo, ale miałem dosyć tych jego historii. Czyli ogólnie polecam polecanie forum ;) Byle nie kobietom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedza na temat jak operuje kobieta to strzał w kolano dla całego damskiego gatunku, na naszą korzyść rzecz jasna, juz na forum było powielane że kobiety wzajemnie sie zwalczają, ale jeśli chodzi o zniszczenie faceta bądź ukrywanie swojej prawdziwej natury sa lepiej zorganizowane niż Mossad, wiedza na temat jak kobieta operuję pozbawia ja wszelkich podstaw do władania w związku, relacji, im ktoś jest bardziej świadomy tym nawet cipa i cycki nie robią wrażenia, bo skoro gość zna naturę kobiet, to doskonale potrafi odbić piłeczkę jeśli chodzi o szantaże i granie dupą...:)

Oby więcej takich samców, mało tego, jeśli mówisz kobiecie w cztery oczy że kobieta ma taka naturę, że tak a nie inaczej postępuje to sie na Ciebie wkurwia i lży, ale jeśli postępujesz z nią w taki sposób, adekwatnie do tego jak powinno sie postępować, pragnie Cię :) 

 

' Boisz się żyć z kurwą – powiedziała – bo ci się zdaje, że możesz kiedyś mieć coś lepszego. Ale to nieprawda. Nie będziesz miał innej. Wszystkie są kurwami i wy wszyscy jesteście klientami. To jest miłość. Ale ty nie będziesz klientem. Będziesz alfonsem. A zresztą co ci za różnica' -Hłasko...

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domówka > paczka znajomych męsko damskich > single + kilka par >  siedzimy przy stole > staramy się rozmawiać na różne tematy choć w towarzystwie loszek ciężko o to.

Jakaś loszka żali się wszystkim że zakochana w koledze, że on do niej wpada tylko na seks, nie traktuje jej poważnie. I jak go przy sobie zatrzymać, jak go rozkochać? Koleżanki więc ździwione zapytały jej, "jak to, to ty nie wiesz" i zaczęły porozumiewawczo oczkami po sobie mrugać. "jest przecież tyle sposobów".  
Męskie towarzystwo nie wiedząc o co chodzi popatrzeli po sobie ździwieni i zaczęli dopytywać co to za sposoby na zatrzymanie przy sobie faceta.
Loszki zaczęły obracać wszystko w żart, chichocząc że to takie babskie tajemnicze słodkie sposoby są.  
W odpowiednim momencie zabrałem głos, już pierwszym zdaniem skupiając na sobie uwagę szczególnie męskiej części. 
Panie lekceważąco spojrzały myśląc, że zacznę jakiś białorycerski wykład dla kolegów.
Ja tymczasem zacząłem długi wykład o pilnowaniu przez panów swoich prezerwatyw, o sztuczkach z tabletkami, o oralu i pojemniczku wzorem Borisa Beckera, o testach DNA, o alimentach itd w tą grę. Co ciekawe panowie, którzy byli singlami zaczęli się sprzeciwiać co zrozumiałe - białorycerstwo "panie tak nie robią", ALE panowie będący w związkach słuchali tego z wielką uwagą. Myślę że tu trafiłem w punkt. Każdy z nich omawiany przykład prawdobodobnie mógł połączyć z życiowym doświadczeniem ze swoją partnerką.
Od początku bacznie obserwowałem panie i ich reakcje na to co mówię. Już sam początek, te rozkojarzone oczka, kwaśne minki dały mi pewność że trafiam w samo sedno. Jedne opuściły wzrok, inne zaczęły grzebać w telefonach, inne zbijały z tropu twierdząc że straszne doświadczenia muszę mieć skoro takie rzeczy wiem. Każda ale to każda omiotła mnie nienawistnym spojrzeniem chociaż raz :wub:

O źródłach, z których czerpie wiedzę (przez którą raczej jestem nielubiany przez panie i rycerzyków) nie mówię. Raz wyjawiłem przyjacielowi adres tej strony (opisałem w wątku jak to olał). Chyba że ktoś wprost poprosiłby mnie o to. Wtedy odpowiednio nakieruję.

Dziękuję Ci Marku i reszto forumowej załogi. 

 

Edytowane przez The Saint
  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedza przekazywana na forum mo0że trafić do kogoś, kto dostał dużego kopala od życia i jest gotowy na jej przyjęcie, a trzeba zaznaczyć, że są przypadki przeczołganych przez los przez szambo, a mimo tego nie są gotowi na przyjęcie dobrej nowiny.

Aby komuś polecać to miejsce, to trzeba wysondować gotowość na zmiany, na wyjście z matrixu, bo w przeciwnym razie sami możemy dostać łatkę oszołoma i innych takich.

Jak mawiał de Mello "nie ucz świni śpiewu bo stracisz czas a i świnie zdenerwujesz"

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, żądnych pośredników - ja to miało w opisywanej historii, gdzie rodzinka robi ze kordon "bezpieczeństwa" dla biednego braciszka. Ja sądzę, że najlepiej przy piwku, wódeczce jakiemuś koledze otworzyć parę "blokad" po jakimś czasie jak widzimy, że gość zaczyna rozumieć o co chodzi i chce więcej się dowiedzieć to wtedy namiary na forum + instrukcja by czytać w trybie incognito. W innej wersji to nie przejdzie, będzie wypieranie się rękami o nogami przed tym.   

Nie pozwólmy by wiedza trafiała do nie upoważnionych do tego osób. 

Edytowane przez slavex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze nikomu nie powiedziałem o istnieniu naszej społeczności. Ludzie siedzą w matrixie zbyt głęboko żeby to do nich trafiło. Szkoda się niepotrzebnie narażać.

Choć przyznam, że często ludzie przyznają rację temu co mówię na różne tematy i pytają gdzie się tego czy tamtego dowiedziałem. Lepiej jednak dawkować informację stosownie do okazji, bo podanie przeciętnemu człowiekowi całego red pilla może minąć się z celem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat linków do naszych stron to proponowałbym nie przekazywać do innych mężczyzn przez kobiety... Bo nic z tego pozytywnego nie będzie wynikać poza tym że zaczną nas szpiegować i udoskonalać sztuczki.

Jak z wirusem, jeśli go nie zabijesz a zaczynasz testować(przekazywanie wiedzy o forum poprzez kobiety) to wirus zacznie się mutować(wymyślać lepsze schematy) aby był odporny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rnext napisał:

W kwestii historii, którą opisałem, dziś jest jasne, że należało po prostu postąpić sprytnie i wyłuskać jakiś namiar na brachola, co udałoby mi się bez trudu. W karygodnie błędny sposób, na spontanie, założyłem, że siostra tak kocha brata (do tego to jej absolutnie nieudawane współczucie), że jest przynajmniej elementarnie lojalna. Haha, słodka naiwności.

 

U kobiet występuje pewna biologiczna, pozaświadoma solidarność płci. W kwestiach zachowania gatunku są przerażająco jednomyślne. Odważyłbym się powiedzieć, że to jest cecha, w którą zaopatrzyła je celowo Natura. Stąd będą kłamać, zdradzać, walczyć z odstępstwami, po to, aby nie pokazać prawdy o sobie. To q..a rdzeń Matrixa.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z zasady nie pomagam nikomu jeśli sam o to nie poprosi.

Nie mówię nikomu o forum i nie dzielę się swoją wiedzą. Wolę komentować konkretne przypadki i mówić, co się stanie. Ludzie są bardzo zdziwieni, kiedy okazuje się, że przewidziałem przyszłość :D 

 

Oczywiście wszyscy mówią o mnie to samo, taki standard:

- zawiodłeś się na kobiecie i teraz wszystkie uważasz za złe;

- nie każda jest taka, jak twoja ex;

- znajdziesz sobie jeszcze kobietę;


Ja tylko się uśmiecham :) 


U ludzi z mojego otoczenia widzę wiele problemów. Niektórzy nie mówią o tym wprost, ale czasami przy męskich rozmowach potrafią przyznać się do tego, że w ich małżeństwach od dawna jest źle. Niektórzy dołożyli sobie problemów i zdecydowali się na kolejne dziecko licząc na to, że coś się poprawi. Nie zdają sobie sprawy z własnego położenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dobi napisał:

U ludzi z mojego otoczenia widzę wiele problemów. Niektórzy nie mówią o tym wprost, ale czasami przy męskich rozmowach potrafią przyznać się do tego, że w ich małżeństwach od dawna jest źle. Niektórzy dołożyli sobie problemów i zdecydowali się na kolejne dziecko licząc na to, że coś się poprawi. Nie zdają sobie sprawy z własnego położenia.

Decydowanie się na kolejne dziecko, aby "poprawić" relacje w związku, to to samo jako odciąć sobie nogę, aby lepiej biegać. Często zresztą od początku do końca wyreżyserowany przez kobietę, która chce mieć (lub instynkt ją wręcz do tego zmusza) kolejnego gówniaka, a mąż nie jest tym zainteresowany. Smutny los baranów w stadzie rządzonym przez owce. Przecie to przeczy naszej męskiej logice. To wręcz ją obraża. :)

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nigdy nikomu nie chwalił się, że czytam czy słucham Marka. A już nie wspomnę o udzielaniu się na forum. Już miałem raz przypał jak moja była się skapnęła, że jak to określiła: " Za dużo naczytałem się Kotońskiego". Sama czytała więc jakoś do tego doszła. Ja nigdy nikomu nie chwaliłbym się, że w ogóle jest coś takiego jak samczeruno czy braciasamcy.pl. Zresztą czemu miałbym komuś coś takiego pokazywać. Jak sam zechce i będzie gotów na taką wiedzę to ja z wielką chęcią jemu przekażę. Ale kurwa broń boże komuś przekazywać przez kobiety. Bardzo łatwo się wtedy zdemaskować. Kobietom nie można ufać. Zresztą nikomu nie można ufać.  Marek w ostatnich audycjach wspominał czym się kończy taka bezinteresowna pomoc z czystego serca. Ludzie tego nie doceniają. Ba! oni zaczną tobą pogardzać. Nigdy nie dostanie się żadnej wdzięczności od ludzi za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext Nie można go odszukać legalnymi kanałami? FB? Linkedin? Goldenline? Itp. A swoją drogą niezła ta siostra. Jak wiesz moja obecna M czytuje prawie że ze mną to forum. Ale moja siostra, czy dowolne kobiety z rodziny czy znajomych to "Uoooo kurwaaaa Poliiiicjaaaaaaa!!!!". M to pewien wyjatek. 

Jest jeszcze pare kobiet, ktore zgadzają się z teoriami Marka, ale one przyjeżdzają na telefon, jęczą na swoich mężów i to taki typ Wadery. Temat na inny watek. Szkoda, że bohater wątku nie ma takiej siostry. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grzenio, no właśnie (błędnie) założyłem i dałem się nabrać na teatrzyk jak ostatni stulejarz, że ta siostra (w sumie siksa - 19 lat) to jakoś bardziej z bracholem sztamę trzyma. To wszystko one jednak wysysają z mlekiem matki. Ech. Bez trudu bym go przecież namierzył. Odwaliłem frajerstwo w zenicie.

 

p.s. No i eM to eM, trochę inne klimaty. Wiem że ona nas czyta. I w sumie dobrze. Ale zostawmy detale na boku ;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, Dobi napisał:



Opisana sytuacja bardzo ładnie pokazuje, jak bardzo kobietom zależy na tym, aby mężczyźni tkwili w matrixie.

Ja wczoraj spotkałem się z dawną kumpelą. Mówie do niej: "analizowałem sobie Twoje zdjęcia i dochodze do wniosku że albo z nim jesteś dla kasy albo szukałaś bezpiecznego misia który będzie na Ciebie zasuwał. Patrząc po zdjęciach to pierwsze jest niemożliwe wieć zostańmy przy opcji nr 2"

Im dłużej rozmawialiśmy tym lepiej wplatałem wiedzę stąd wyniesioną a każde kolejne jej zdanie mające na celu wytłumaczyć, że tak nie jest, miało coraz bardziej destrukcyjną moc:D .

Na końcu czerwona ze złości mi się pyta " bardzo mnie ciekawi jakim cudem jesteś taki mądry cwaniaczku". Z opcji "fajnie co tam u Ciebie" wskoczyłem na "Ty śmieciu"

 

Rnext - na forum gdzieś tutaj jest wątek gdzie ktoś próbował pomóc komuś wyjść z Matrixa. Wszystko to zaowocowało niczym i chyba Brzytwa skomentował to w stylu: "Daje linka do forum, do strony, do audycji. Jak to nie działa to odpuszczam." Wydaje mi się że tak trzeba bo jak mówił wyżej Glux

4 godziny temu, GluX napisał:

 

zbawianie ludzi to nie jest wdzięczna fucha - spytaj Jezusa ;)

 

 

Mam dwóch kumpli w pracy. Siedzą w Matrixie tak ogromnym że pojęcia nie macie. Pokazywałem, rozmawiałem... "Ale ona się zmieniła, na pewno taka nie jest."

Znaleźć kolegę, wysłać linki, jak otwarty na wiedzę to przyjdzie:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.