Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ja będę trzymał się przy swoim - loszki dbają o swój wygląd nie dla siebie, ale dla innych. Dla innych, czyli po to, aby wyglądać od nich lepiej. Oczywiście wszystko ma na celu wyrwanie najlepszego samca w stadzie, jednakże loszka chce pokazać, że to na nią powinien on zwrócić swoją uwagę.
One rywalizują między sobą o samców.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zgodzę się z opinią @Mayki.

Również położyłbym główny nacisk na permanentne 'szczucie cycem' celem akumulowania 1)atencji 2)topowych samców. A w zakresie 'ubierają się dla innych kobiet' to tutaj skoncentrowałbym się na elemencie rywalizacji między nimi o ową atencję i topowych jaskiniowców - a nóż coś się wydarzy. Po prostu muszą cały czas czuć, że mają 'branie'. Takie zapisane w podświadomości, seksualnie zabarwione uwarunkowanie - jestem atrakcyjna, jestem cały czas brana pod uwagę, moje ego puchnie. Samce alfa, co to najwięcej mięcha do swoich jaskiń noszą, zwracają na mnie uwagę. A niech ta Zośka, Kaśka, Aśka widzą i niech zzielenieją pindy jedne! Nie dla suk szynka parmańska !

 

Uwarunkowanie biologiczno - reprodukcyjna a później 'życiowo-komfortowe'.

 

S.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Dobi napisał:

Nie wiem, co będzie za parę lat. Patrząc na to, jak ex ryje jej mózg, to zaczynam się obawiać, czy córka w ogóle będzie chciała spędzać czas z tatą :-/

Czasami trudno jest się pozbierać, jak się patrzy na to, co dzieje się z dzieckiem.
Dzisiaj złapałem mocnego doła i trochę osłabłem. Ale powoli przechodzi, bo przecież nie mam na to wszystko żadnego wpływu. Robię, co mogę.

@DobiWyjeb z własnego mózgu słowo "ex" w kontekście własnej córeczki. Nie obchodzi cię od dziś co ona wciska dzieciakowi. Obchodzi cię tylko i wyłącznie własna zajebista relacja z córką i w 100% na tym się koncentrujesz. Już o tym gdzieś tu na forum pisałem i się powtórzę.

Twoje dziecko ma własny system oceny świata i wszelkie gadanie ex jest niczym przy olbrzymich pozytywnych emocjach jakie doświadcza z tobą. Żadne expierdolenie tego nie jest w stanie zmienić. Dzieci mają własną  prawdziwą mądrość, intuicyjno-emocjonalną. Zaufaj temu.

Ja mam dwójkę dzieciakó, też miewam słabsze dni widząc manipulację, ale powyższe pomaga mi to ogarnąć w 100%.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.11.2016 o 21:23, zuckerfrei napisał:

była by ameryka jakby mieszkał z córką, ale mamunia nigdy do tego nie dopisci, jej hobby to pseudo wychowywanie córki,

Dopuści dopuści, jak tylko córa podrośnie i ojciec będzie mógł jej na konto alimenty przelewać, to się mamusi miłość skończy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
Dnia 17.11.2016 o 21:02, zuckerfrei napisał:

Panowie tak na powaznie - procentowo dla kogo/czego one się tak odpierdalaja na wyjście...

Tak dodam z pewnych "porad dla dam", to było odnośnie motywacji do trenowania :


" 6sta motywacja:  Pomyśl o byłym lub przyszłym facecie ;) 

Marzy ci się, by twój były zobaczył cię odmienioną, zgrabną i emanującą pięknem? Rozstanie to dla wielu kobiet moment, który najbardziej motywuje do skupienia się na własnej samorealizacji - również cielesnej. Jeśli zaś nie ma w twoim życiu bodźca nazywanego "byłym", skup się na teraźniejszości. Może gdzieś obok jest ten, którego również chciałabyś oczarować swoim nowym ciałem?"

 

Zwiększona atrakcyjność - to i zwiększone możliwości (waluta ciała), zatem i samiec możliwy lepszy, za tym komfort życia, dla ewentualnego potomstwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Subiektywny Jakbyś wyjął to z ust mojej ex która pisała do koleżanki ( po tym jak się dowiedziałem że rogami trę o sufit):

- kiedyś to nie wiedziałam ile jestem warta teraz z nowym gachem już wiem (ale czy to ostatni misio sama nie wiem coś mi w nim jeszcze nie pasuje do końca)

- bo kiedyś będę stara i pomarszczona a teraz tyle mam atencji wokół siebie (bo teraz nowym misiem już nie będzie kiedyś stara)

- licytacje na zasadzie czy może jeszcze się uda lepszego złapać i  kogo jeszcze ona może polecić

Ja od nosze wrażenie ze ona idzie w stronę:

- teraz zarabiam tyle co mąż i się już sama mogę utrzymać a on nie musi na mnie łożyć kasy 

- jestem ładna i szczupła i jeszcze przez jakiś czas będę miała atencję

- nowy boyfriend daje dużo emocji, poznał mnie już ze swoją rodziną, to moje szanse na dowiezienie tematu do końca są coraz większe i dowiozę ten temat na 100%

- a jak nie dowiozę to może gumka pęknie i wtedy szanse się zwiększą :)

 

Trąci to trochę o licealne miłostki i pustostan w głowie aż się dziwię że nigdy się przy mnie nie wygadała - a pewnie się wygadała tylko że jako biały rycerz nie wiedziałem o co chodzi.

Autentycznie dochodzę do wniosku że nie ma czegoś takiego jak miłość:

- jest haj hormonalny 

- jest uzależnienie od drugiej strony (raczej mężczyźni mają "tego czegoś" nazywanego uzależnieniem więcej) - kobietom moim zdaniem łatwiej przychodzi niewierność i rozbudowany mechanizm racjonalizacji.

- jest zwykła codzienność.

 

Co ciekawe nadal po zakończeniu relacji jest chęć kontrolowania mnie. Patrz texty w stylu. A co dziś robisz? :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, chudy.bolek.3891 napisał:

Co ciekawe nadal po zakończeniu relacji jest chęć kontrolowania mnie. Patrz texty w stylu. A co dziś robisz? :)

Och tak! To jest dopiero żenada, jak miło się nie daje, bo jasno się wyraziłem, ze nie życzę sobie by moja eks się do mnie odzywała w praktycznie jakiejkolwiek sprawie (a mieszkamy razem jeszcze... zostały dwa tygodnie) to próby kontroli otoczenia. Rzuca się jak wściekła suka na wszystkich znajomych by spędzać z nimi czas i się bliżej poznawać, atakuje towarzysko potencjalnych znajomych i potencjalne kobiety dla mnie a mnie to nawet cieszy. Niewiele robię przeciw temu, może ostrzege jedna osobę czy dwie by nie wierzyły w brednie jakie w swoim czasie na pewno zacznie o mnie opowiadać, ale nie wiem czy warto. Szczęście nie jest w znajomych, dziewczynach, opinii otoczenia. Na razie w 100% chce skupić się na pracy ale już powoli zaczynam dostrzegać, ze nie tedy droga tez. Trzeba medytować i robić swoje. Jako ze lubie spędzać czas ze sobą, a inni ludzie to raczej  mnie męczą i nudzą po dniu tańca to niech ona ma tych ludzi, skoro tak ich potrzebuje :) . 

 

Co do samego tematu to wypowiem się krótko, ze uważam, ze nie ma żadnych "nas". Jesteśmy różni, trafiliśmy tu z podobnych powodów, mówimy do siebie per "bracie" ale to tyle. Szukaj czegoś dla siebie, co Ciebie czyni szczęśliwym, czytaj Aureliusza, Seneke, idź do parku, weź dmt, medytuj codziennie, pójdź na kobiety by przypomnieć sobie jak ja za każdym razem, ze to nie jest tego warte, mimo ze lubie ich towarzystwo. Żyj :)

Edytowane przez Samiec92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.