Skocz do zawartości

Wykwalifikowana ofiara, czyli przemoc kobiet wobec mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

Przed chwilą, JaP napisał:

Zgoda. Ale to były kobiety w wieku 30-35 lat. Jak któraś przekroczy 40 lat to już nikogo nie znajdzie.

A właśnie, że są wyjątki. Jedna koleżanka wyszła ostatnio za mąż mając lat 47. Ale cycki sobie zrobiła i to raczej wyjątkowo zadbany egzemplarz. Nowy mąż - facet lat 60 :D (Pseudonim wśród znajomych starzec). Drugiej co się udało miała 45, ale wyjątkowo "dobra partia" - bogata z domu, dobrze wychowana - z tradycjami, takie 'ą' i 'ę'. Być może facet na kasę poleciał. Sądzę, że moja 2. ex też szybko będzie miała nowego męża, aby coś udowodnić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JaP Z tymi dziećmi jest więcej problemów. Kasa jest tylko jednym z nich:
- dzieci są już "odchowane" i nauczone pewnych zasad;
- chłopak mamusi jest dla nich nikim, one nie muszą go słuchać i często dochodzi do tarć z tego powodu;
- "mamusia" bardzo często w nowym partnerze widzi nowego tatę dla swoich dzieci - one widzą to inaczej;
- "nowy tata" dla mamusi oznacza z reguły "utrzymuj, jak swoje, ale nie nie waż się zwrócić im uwagi i czegokolwiek od nich wymagać";



Kobiety w wieku 30+ wierzą, że po rozwodzie spotkają księcia z bajki. Oglądały film, gdzie takie coś miało miejsce i wierzą, że one "zasługują na szczęście".
Po paru latach przychodzi rozczarowanie, bo kolejny facet nie chce się wiązać na stałe. Z resztą widać to w różnych miejscach, szczególnie w weekend - cięgle przychodzą te same w nadziei, że spotkają księcia ;) 

Problem polega na tym, że atrakcyjny mężczyzna nie musi szukać kobiety w swoim wieku, nawet nie powinien. Spokojnie może rozglądać się za młodszymi, ładniejszymi, lepiej wykształconymi, bogatszymi, atrakcyjniejszymi, pannami, bez dzieci. Wybór jest naprawdę duży. Nie trzeba ograniczać się nawet do jednego miasta czy województwa.

Patrząc na kolegów i znajomych w wieku 30+, widzę kilka kategorii:

- w miarę ogarnięci po rozwodach, którzy nie chcą się wiązać na stałe;

- w miarę ogarnięci kawalerowie, którzy nie zamierzają się żenić;
- rozwodnicy, którzy szukają swojej księżniczki;
- ciamajdy, których nikt nie chciał.

W kategorii wiekowej 30+ trudniej jest znaleźć mężczyznę, który bierze w ogóle pod uwagę stały związek, nie wspominając o ślubie.
Wśród kobiet większość szuka kogoś na stałe. Żadna nie chce być sama.

Kobiety z natury chcą mieć kogoś. Nie chcą byś same. Są bardzo podatne na opinie innych, a kobieta bez faceta jest traktowana przez inne jak gorsza. Nawet promocja "singielstwa" tutaj nie pomaga. Natura robi swoje.

Mężczyzna doskonale daje sobie radę sam. Nie ma żadnych sensownych argumentów za tym, aby mężczyzna miał się wiązać na stałe z kobietą.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, Dobi said:

@JaP Z tymi dziećmi jest więcej problemów. Kasa jest tylko jednym z nich:
- dzieci są już "odchowane" i nauczone pewnych zasad;
- chłopak mamusi jest dla nich nikim, one nie muszą go słuchać i często dochodzi do tarć z tego powodu;
- "mamusia" bardzo często w nowym partnerze widzi nowego tatę dla swoich dzieci - one widzą to inaczej;
- "nowy tata" dla mamusi oznacza z reguły "utrzymuj, jak swoje, ale nie nie waż się zwrócić im uwagi i czegokolwiek od nich wymagać";



Kobiety w wieku 30+ wierzą, że po rozwodzie spotkają księcia z bajki. Oglądały film, gdzie takie coś miało miejsce i wierzą, że one "zasługują na szczęście".
Po paru latach przychodzi rozczarowanie, bo kolejny facet nie chce się wiązać na stałe. Z resztą widać to w różnych miejscach, szczególnie w weekend - cięgle przychodzą te same w nadziei, że spotkają księcia ;) 

Problem polega na tym, że atrakcyjny mężczyzna nie musi szukać kobiety w swoim wieku, nawet nie powinien. Spokojnie może rozglądać się za młodszymi, ładniejszymi, lepiej wykształconymi, bogatszymi, atrakcyjniejszymi, pannami, bez dzieci. Wybór jest naprawdę duży. Nie trzeba ograniczać się nawet do jednego miasta czy województwa.

Patrząc na kolegów i znajomych w wieku 30+, widzę kilka kategorii:

- w miarę ogarnięci po rozwodach, którzy nie chcą się wiązać na stałe;

- w miarę ogarnięci kawalerowie, którzy nie zamierzają się żenić;
- rozwodnicy, którzy szukają swojej księżniczki;
- ciamajdy, których nikt nie chciał.

W kategorii wiekowej 30+ trudniej jest znaleźć mężczyznę, który bierze w ogóle pod uwagę stały związek, nie wspominając o ślubie.
Wśród kobiet większość szuka kogoś na stałe. Żadna nie chce być sama.

Kobiety z natury chcą mieć kogoś. Nie chcą byś same. Są bardzo podatne na opinie innych, a kobieta bez faceta jest traktowana przez inne jak gorsza. Nawet promocja "singielstwa" tutaj nie pomaga. Natura robi swoje.

Mężczyzna doskonale daje sobie radę sam. Nie ma żadnych sensownych argumentów za tym, aby mężczyzna miał się wiązać na stałe z kobietą.

 

Pełna zgoda. Gdy ktoś mi mówi, że za panną 40-to letnią z małymi dziećmi ugania się 43-latek po rozwodzie, to z tym facetem musi być coś nie tak. Według Twojej skali to taki ciamajda życiowy, albo rozwodnik który szuka księżniczki i z jakiś powodów ona mu przypasowała.

 

Ja bardziej myślę, że:

- Albo gość jest samobójcą, którego pierwsza kobieta rzuciła i teraz chce za wszelką cenę pokazać, że z inną zrobi 'dobrą rodzinę'

- Albo chce tylko pobzykać - ale to dziwne, bo do pobzykania młodsze są lepsze

- Albo zakochał się w czymś zupełnie odmiennym niż miał wcześniej, albo leci na jej kasę.

 

Generalnie to może i są wyjątki, ale w każdym wyjątku musi być coś co ciągnie jednego do drugiego.    

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, JaP napisał:

 

- Albo gość jest samobójcą, którego pierwsza kobieta rzuciła i teraz chce za wszelką cenę pokazać, że z inną zrobi 'dobrą rodzinę'

 

 

Mam kumpla 45 lat który poznał 40 latkę która podobno (???) się rozwodzi. Chodził do mnie i opowiadał jakie szczęście go spotkało że nie może w to uwierzyć że takiemu nieciekawemu gościowi przyfarciło się jak ślepej kurze ziarno. 

Tak na prawdę to podejrzewam że kobitka wyhaczyła jego a nie tak jak jemu się wydaje ale kobitki potrafią tak pięknie to ukryć że chłopaki wniebowzięte jakie to z nich Hanki Moody. Chłopak idzie jak ćma w ogień, chce się żenić, wziął ją na chatę, stawia wyjazdy, romantyczne kolacje w Londynie, żal patrzeć. Tłumaczyłem mu że pierwsza baba puściła go z torbami i alimentami i żeby uważał ale nie ma argumentów, ta jest inna a pierwsza to kurwa była i po dyskusji. Najsmutniejsze jest to jak sie z poczciwiny zrobiło dumne jak paw panisko bo on ma samiczkę. Cała jego wartość to to że jakaś 40 go tymczasowo chce. Żal patrzeć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety w kategorii 30+ generalnie są łatwiejsze do zdobycia. Same dążą do związku, więc jeśli spotkają faceta, który ma taki sam cel w życiu, to jest na coś szansa. To one zdobywają facetów. Niektóre są naprawdę ładne... ale co z tego, skoro porąbane? :) 
Kobiety po rozwodach, to cwaniary. One wiedzą już, jak niszczyć mężczyzn i z kolejnymi będą postępować tak samo. Związek z nimi nie ma najmniejszego sensu. Jeśli jeszcze do tego są dzieci, to już mamy same problemy.


@jaro670 W jednym z tematów wspomniałem o koledze, który niedawno poznał dziewczynę.
Jeszcze parę dni temu prosił mnie, abym założył mu konta na portalach społecznościowych, bo szuka dziewczyny. Chodził co weekend po knajpach na "polowania". Jak tylko jakaś się nim zainteresowała, to zaczynał planować, jak to będzie i w ogóle...

Jak poznał jakąś, to zaczął mi wkręcać, że to ja szukam na portalach, a on znalazł wspaniałą, cudowną, wyjątkową, piękną kobietę na ulicy.

Gość świeżo po rozwodzie, po krótkim małżeństwie. Widać było, że trudno jest mu się pozbierać, ale chodziło bardziej o brak kobiety niż o samo rozstanie z ex.

Teraz przyglądam się, jak ta "miłość" się rozwija :D 
Śmiech mnie ogarnia, bo wszystko idzie zgodnie ze schematem opisywanym na forum.

Wcale nie jest mi żal na to patrzeć. Niech robi sobie, co chce. Dostał ode mnie lekcje. Nie chciał nic zrozumieć - jego problem. Ja nie będę go pilnował i trzymał za rączkę.
Widocznie nie dostał lekcji od ex - praktycznie wcale nie stracił na tym rozwodzie, było tylko trochę nerwów.
Za drugim razem ten numer może już nie wyjść :) 

Ja mam swoje podejście do tematu i nie zamierzam go zmieniać, a tego gościa już nie będę pouczał i nic mu nie podpowiem w sprawach kobiet. Niech radzi sobie sam :) Moja wiedza staje się zbyt cenna, aby rozdawać ją za darmo :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Dobi napisał:

Nie ma żadnych sensownych argumentów za tym, aby mężczyzna miał się wiązać na stałe z kobietą.

Dokładnie. Wielokrotnie przytaczanie tego stwierdzenia tylko wywołuje gównoburze zarówno wśród kobiet czy też rycerzyków i stwierdzenia typu ... Boże ty nie wierzysz w miłość, nie chcesz się czasami przytulić czuć się kochany .... mdłe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, maVen napisał:

Boże ty nie wierzysz w miłość, nie chcesz się czasami przytulić czuć się kochany

Akurat nie mam nic przeciwko przytulaniu czy tym uczuciom, które pojawiają się na początku znajomości.

Problem w tym, że wiadomo, jak to się kończy ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.