Skocz do zawartości

Mąż = darmowa i tymczasowa siła robocza


Rekomendowane odpowiedzi

2 hours ago, jake said:

Klasyka gatunku, natomiast dziwi mnie to zdziwienie i oburzenie facetów, "reguły gry" są w prawie co drugim wątku na forum:

1) Tak, kobiety lecą na kase, facet jest dla kobiety tylko narzędziem do osiagania celów, gdy się "zepsuje" idzie w odstawkę

2) Kobieta przy słabym samcu będzie zachowywać się sadystycznie, nie dość że będzie faceta bezględnie wykorzystywać to jeszcze będzie czuć do niego odrazę

3) Kobiety szanują facetów, którzy siebie wynoszą na piedestał, a kobiety olewają, traktują chłodno i przedmiotowo - proponuję każdemu zrobić eksperyment na swojej wybrance,żonie,koleżance, a będziecie w szoku, jak delece są posunięte te granice.  Natura kocha skurwieli i nienawidzi mięczaków - za bycie miłym dostaniecie po dupie, za bycie skurwielem zostaniecie wynagrodzeni - dokładnie odwrotnie jak wmawia nam społeczeństwo.

 

To prawda. Kilka znajomych kobiet w rozmowach "o życiu" powiedziało mi, że brzydzi się słabych mężczyzn. Dodając do tego moje rozmowy w internetowych chat roomach plus obserwacje zachowań kobiet wydaje mi się, że większość z nich najchętniej sprawiłaby, że takie "życiowe niedojdy" po prostu znikły by z powierzchni ziemi. Gdyby istniała aplikacja w telefonie, pozwalająca anihilować słabych facetów jestem pewien, że kobiety korzystały by z niej masowo, bo nie wymaga to brudzenia sobie rąk.

 

Kilka dni temu zastanawiałem się też nad pewną prawidłowością. Wszystkie moje znajome, które pochodziły z rodzin mało zamożnych mają już mężów. Praktyczne wszystkie kobiety, które znam pochodzące z zamożnych rodzin są wciąż singielkami, te zaś, które ożeniły się mają mężów pochodzących z jeszcze bogatszych rodzin.

Edytowane przez Kleofas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, jaro670 napisał:

Każdy jak widać sam musi przepłynąć swoją rzekę gówna. Tylko szkoda życia na powtarzanie wciąż tych samych błędów.

Tylko dla ogarniętego faceta będzie to rzeczka szerokości strumyka, a dla zalofcianego miłośnika pań rzeka o szerokości Amazonki przy jej ujściu. :D

To, że ludzie się ze sobą nie pobierają jest winą systemu, nie naszą. A wiadomo, że cały czas wskaźnik zawieranych małżeństw będzie coraz niższy. Równia pochyła i bez szans na poprawę. Ostatnio parę razy obejrzałem fragmenty programów o ślubach i sukniach ślubnych na jednym z takich kobiecych kanałów TV i wiecie jak się porządnie ubawiłem. Lepsze niż niejedna komedia. W tych gniotach facet jest kompletnym tłem, a te laski, nieraz solidne pasztety, przymierzają, mizdrzą się i zachowują się jak pier.olnięte.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczba rozwodów w roku 2015: 67296

Liczba ślubów rozwodników: 21994

W dużym uproszczeniu: spośród osób, które się rozwodzą, 32,5% mężczyzn bierze ślub po raz kolejny.

Kawaler z rozwódką najczęściej bierze ślub w wieku 30-34 lata.

Rozwiedziony z panną: 30-34 lata, w takim przypadku kobiety najczęściej mają 25-29 lata

Rozwiedziony z rozwiedzioną - najczęściej w wieku 40-49.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Kleofas napisał:

Kilka znajomych kobiet w rozmowach "o życiu" powiedziało mi, że brzydzi się słabych mężczyzn. Dodając do tego moje rozmowy w internetowych chat roomach plus obserwacje zachowań kobiet wydaje mi się, że większość z nich najchętniej sprawiłaby, że takie "życiowe niedojdy" po prostu znikły by z powierzchni ziemi. Gdyby istniała aplikacja w telefonie, pozwalająca anihilować słabych facetów jestem pewien, że kobiety korzystały by z niej masowo, bo nie wymaga to brudzenia sobie rąk.

 

Ale @Kleofas powinieneś się cieszyć, że masz tak wyrafinowane a zarazem głupie znajome. Właśnie zdradziły siebie i całą swoją płeć ponieważ powiedziały co tak naprawdę sądzą o wrażliwych, romantycznych i uczuciowych mężczyznach/betach czyli o zdecydowanej większości. Każda kobieta podświadomie tak sądzi o takich mężczyznach i jest ot zupełnie normalne. Czasy feminizmu pokazały prawdziwe oblicze kobiet.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Geralt said:

 

Ale @Kleofas powinieneś się cieszyć, że masz tak wyrafinowane a zarazem głupie znajome. Właśnie zdradziły siebie i całą swoją płeć ponieważ powiedziały co tak naprawdę sądzą o wrażliwych, romantycznych i uczuciowych mężczyznach/betach czyli o zdecydowanej większości. Każda kobieta podświadomie tak sądzi o takich mężczyznach i jest ot zupełnie normalne. Czasy feminizmu pokazały prawdziwe oblicze kobiet.

 

 

Ja mam już na to wyjebane. Tak jak na to, kiedy znajoma z pracy mówi mi, że zainteresował się nią jakiś facet, ale jest niski (podobnie jak ja), a ona niskich nie lubi. Co do stosunku kobiet do osób słabszych to zastanawiam się, czy gdyby kobietom dać pełnie władzy i uzbroić to Ziemia nie zamieniłaby się w jeden wielki obóz koncentracyjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak niski @Kleofas. Bo jak laska ma 180 to nawet 178 u faceta to jest niski.  Nie one są na to za głupie. Aby zorganizować taki obóz to trzeba logistyki i strategicznego planowania. A dla kobiet to abstrakcja. Prędzej czy później taki obóz by padł pod naporem inteligentnych facetów. Raczej mielibyśmy chaos i anarchię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kleofas napisał:

To prawda. Kilka znajomych kobiet w rozmowach "o życiu" powiedziało mi, że brzydzi się słabych mężczyzn. Dodając do tego moje rozmowy w internetowych chat roomach plus obserwacje zachowań kobiet wydaje mi się, że większość z nich najchętniej sprawiłaby, że takie "życiowe niedojdy" po prostu znikły by z powierzchni ziemi. Gdyby istniała aplikacja w telefonie, pozwalająca anihilować słabych facetów jestem pewien, że kobiety korzystały by z niej masowo, bo nie wymaga to brudzenia sobie rąk.

 

 

Potwierdza się więc teoria, że nie warto być romantycznym i ogólnie dobrym dla kobiety, bo one tym po prostu gardzą.

 

Powinieneś podziękować koleżankom za bezcenną wiedzę. Kobieta podświadomie wybierze typowego palanta, bo choć głośno będzie protestować i piętnować takich mężczyzn, to mimo wszystko będzie go pożądała. Z siłami natury się nie wygra ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Geralt napisał:

Zależy jak niski @Kleofas. Bo jak laska ma 180 to nawet 178 u faceta to jest niski.  Nie one są na to za głupie. Aby zorganizować taki obóz to trzeba logistyki i strategicznego planowania. A dla kobiet to abstrakcja. Prędzej czy później taki obóz by padł pod naporem inteligentnych facetów. Raczej mielibyśmy chaos i anarchię.

 

 

O ile by się wcześniej nie pokłóciły że Asia wzięła ładniejszą łopatę niż Kasia a Basia sie krzywo spojrzała na Stasię.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minutes ago, Geralt said:

Zależy jak niski @Kleofas. Bo jak laska ma 180 to nawet 178 u faceta to jest niski.  Nie one są na to za głupie. Aby zorganizować taki obóz to trzeba logistyki i strategicznego planowania. A dla kobiet to abstrakcja. Prędzej czy później taki obóz by padł pod naporem inteligentnych facetów. Raczej mielibyśmy chaos i anarchię.

 

Laska jakieś 164, facet podobnie jak ja plus minus 170.

 

25 minutes ago, Geralt said:

Ciekaw jestem @Kleofas jak się zakończy cały ten feminizm bo musi się zakończyć. Ruch hipisowski też się zakończył z różnym skutkiem. Danie kobietom władzy takiej realnej nie skończy się dobrze.

 

Proponuję odwiedzić Skandynawię. Ten eksperyment trwa tam od lat 70tych. Bywam tam często zawodowo, a poza tym mieszka tam mój znajomy. Faceci boją się tam podrywać kobiety, żeby nie być posądzonym o molestowanie. Rodzina w naszym znaczeniu przestaje istnieć i jest niepotrzebna bo wszystko zapewnia państwo. Kobiety coraz częściej korzystają z banków spermy. Raz znajomy pokazywał mi artykuł z którego wynikało, że w Szwecji zabrakło nasienia bo tyle lasek złożyło zamówienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Oświecony napisał:

@Kleofas, bo to one są słabe i szukają przeciwieństwa. Nie chcą kobiety w ciele mężczyzny.

 

Akurat. Uważaj bo uwierzę w tą słabość;) A ja nie chcę mężczyzny w ciele kobiety.

7 minut temu, Kleofas napisał:

Proponuję odwiedzić Skandynawię. Ten eksperyment trwa tam od lat 70tych.

 

Nie dziękuję. Już sobie to wyobrażam. No jak tak dalej pójdzie to w ogóle nie będą potrzebni mężczyźni. Skoro są takie wyzwolone, niezależne i liberalne to niech sobie same radzą. Aha no i niech wreszcie wezmą na siebie jakieś obowiązki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Geralt, przecież wiemy, że one szukają maksymalnie najsilniejszego samca. Skoro one są "silne", to robią odsiew (świadomie lub nieświadomie) tych słabych. Ja już kilku kobietom/dziewczynom powiedziałem, że opinia kobiety na mój temat mnie nie obchodzi (i parę innych zdań). Powiedziałem to stanowczo! Od mamy znajomego usłyszałem, że jestem męskim szowinistą (po czym ona dodała, że ona jest "żeńskim szowinistą"). Wykładałem temu znajomemu forumowe prawdy.

 

@Kleofas, a czy ten znajomy dowiedział się o tym? Zareagował na to jakoś?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie nie stoi w miejscu. Pewne pojęcia zanikają np. gdyby w średniowieczu ktoś powiedziałby że utrzymuje się z pracy to zostałby zapytany w jakim jest cechu i kto jest jego mistrzem, a pewne się pojawiają np. pojęcie narodu (Volk), jako ważnej idei pojawiło się dopiero w XVIII wieku. 

Po prostu małżeństwo jest pojęciem z minionej epoki, i żal słuchać że kolejny Brat Don Kichot wpierdolił się na wiatrak.

 

Po przejściu demograficznym typowe są np. związki LAT (living apart together) - oddzielne gospodarstwa domowe, ale są razem.

Edytowane przez Eldritch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kleofas napisał:

To prawda. Kilka znajomych kobiet w rozmowach "o życiu" powiedziało mi, że brzydzi się słabych mężczyzn. Dodając do tego moje rozmowy w internetowych chat roomach plus obserwacje zachowań kobiet wydaje mi się, że większość z nich najchętniej sprawiłaby, że takie "życiowe niedojdy" po prostu znikły by z powierzchni ziemi. Gdyby istniała aplikacja w telefonie, pozwalająca anihilować słabych facetów jestem pewien, że kobiety korzystały by z niej masowo, bo nie wymaga to brudzenia sobie rąk.

 

Deal with it man :)

Tak to działa. ja też bym anihilował z miejsca wszystkie pasztety gdyby tylko była taka aplikacja, no bo po co komu pasztety ? Proste !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na to, co dzieje się w krajach skandynawskich i w niektórych Europy zachodniej odnoszę nieodparte wrażenie, że są one poddawane jakiemuś eksperymentowi.

 

Nie sądzę, aby cokolwiek zmieniło się w tej kwestii w najbliższym czasie.

Ruchy feministyczne są sterowane od góry. Wiadomo, że kobietami jest łatwo manipulować. Wiele można im wmówić, co pokazują choćby te ich "czarne protesty". Nie było sensu protestować, a one i tak wyłaziły na ulice, bo ktoś im coś powiedział albo przeczytały w gazecie.

 

Nie da się z tym walczyć od dołu. Nie mamy takiej siły ani pieniędzy. Nie liczę też na to, że one same się opamietają. Mają z tego zbyt wiele korzyści. Dobrowolnie nie oddadzą nic.

Nie ma za bardzo sensu walczyć z tym. Można jedynie pogodzić się z tym, co jest i postępować świadomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało kto zdaje sobie sprawę, że feminizm to wojna. Wojna jaką toczą pasztety i środowiska LGBT z tzw "tradycyjnym" modelem społeczeństwa. W tradycyjnym modelu wartość kobiety stanowi jej uroda  (płodność) i zdolność do założenia rodziny i posiadania dzieci. Kobiety brzykie, których nikt nie chce i te bezdzietne są na samym dole drabiny społecznej,  jako te mniej wartościowe. Jest takie powiedzenie - jeśli przegrywasz w szachy i już nic nie możesz zrobić - niepostrzeżenie odwróć stół o 180 stopni.  I to właśnie robią feministki - rozwalają tradycyjny model rodziny, hierarchię wartości, podział na płcie.  Niestety im się udaje np. w krajach skandynawskich. W nowym modelu mogą sobie wybrać Pana z katalogu, założyć pseudo rodzinę dwóch kobiet, i nikt nie odważy się powiedzieć, że to nie jest prawdziwa rodzina. Natura nie znosi próźni, ten system rozwali demografia. Cywilizacje prymitywne, acz "prężne" z punktu widzenia natury - takie jak np. islam, w którym kobieta jest nisko w hierachi, a dzietność jest bardzo duża będa wypierać rozwinięte kraje zachodu.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakimś opracowaniu spotkałem się z teorią, że dając większe prawa kobietom rządy liczyły na to, że dzięki temu będą rodzić one więcej dzieci.

Efekty są odwrotne.

 

W Polsce po wprowadzeniu w 1964 roku KRiO zmieniło się tyle, że dzieci są wychowywane przez matki, a nie przez ojców, jak było wcześniej.

 

W Polsce kobietom zaczęło odbijać po upadku PRL. Z każdym rokiem jest coraz gorzej. Wcześniej nie miały takich możliwości, jak dziś.

 

Z resztą... Wiele kobiet wychowywało dwie i więcej dzieci. Dane radziły sobie z domem, gdy mąż pracował. To było czymś normalnym i oczywistym. Teraz gloryfikuje się sam fakt urodzenia dziecka i obarcza murach opieka nad dziećmi, bo kobieta jest zmęczona...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, jake napisał:

Mało kto zdaje sobie sprawę, że feminizm to wojna. Wojna jaką toczą pasztety i środowiska LGBT z tzw "tradycyjnym" modelem społeczeństwa. W tradycyjnym modelu wartość kobiety stanowi jej uroda  (płodność) i zdolność do założenia rodziny i posiadania dzieci. Kobiety brzykie, których nikt nie chce i te bezdzietne są na samym dole drabiny społecznej,  jako te mniej wartościowe. Jest takie powiedzenie - jeśli przegrywasz w szachy i już nic nie możesz zrobić - niepostrzeżenie odwróć stół o 180 stopni.  I to właśnie robią feministki - rozwalają tradycyjny model rodziny, hierarchię wartości, podział na płcie. 

 

Ale ta strategia "na wyrównanie szans pasztetów" jest przeciwskuteczna. Usunięcie tradycyjnych norm spowoduje, że pasztet który dawniej byłby żoną jakiegoś bety będzie w najlepszym wypadku jednym z wielu seksfriendów jakiegoś alfy. Innymi słowy każdy będzie posiadał liczbę kobiet proporcjonalną do liczby "wielbłądów" (czytaj "proporcjonalną do bogactwa jakie posiada"). Wydaje mi się że feministkom chodzi o coś innego.

 

W nowym modelu mogą sobie wybrać Pana z katalogu, założyć pseudo rodzinę dwóch kobiet, i nikt nie odważy się powiedzieć, że to nie jest prawdziwa rodzina. 

 

Jak było w wątku o bankach spermy, przy obecnym systemie prawnym tylko idiota zgodzi się być dawcą spermy.

 

Natura nie znosi próźni, ten system rozwali demografia. 

 

O ile nie nastąpią silne dostosowania to ten system się rozleci, tu się zgadzam, przez demografię lub niespójność społeczną - teoretycznie Szwedów może nawet i przybędzie, ale po przejęciu władzy dawni beneficjenci solidarności sami nie będą solidarni.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem sobie analizować roczniki demograficzne GUS i moim skromnym zdaniem problem demografii w Polsce jest znacznie poważniejszy niż raczą nam o tym mówić media i politycy.

 

Generalnie można by to wszystko olac, ale problemem jest ZUS. Składu będą coraz wyższe, ludzi pracujących będzie coraz mniej. Jeśli wzrosną skladki na ZUS, to ludzie zaczną wyjeżdżać z kraju albo rejestrować firmy za granicą, co jeszcze bardziej pogłębi problem.

 

Rosnąca liczba rozwodów i to, co się dzieje z dziećmi po rozstaniu rodziców sprawia, że coraz więcej ludzi otwiera oczy. Prawie każdy zna mężczyznę, który jest po rozwodzie. Ludzie widzą, co się dzieje, jak jest traktowany ojciec... Zaczynają się bać, że ich może spotkać to samo. Nie wszyscy oczywiście, bo niektórzy siedzą zbyt głęboko w matrixie, jednak coraz więcej ludzi się budzi. Po prostu nie chcą mieć dzieci. Nie chcą mieć kłopotów i problemów w przypadku ewentualnego rozstania. Nie chcą ryzykować posiadania dziecka, które po rozstaniu będą mogli oglądać jak więźnia - przez kilka godzin w tygodniu, a ich rola jako ojca zostanie sprowadzona do płatnika alimentów.

 

Wszystko dzięki lewactwu, które wszędzie widzi dyskryminację kobiet. Nawet jeśli kobiety się nie skarżą, to i tak oni wiedzą lepiej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ciężko oceniać a nawet nie powinno się co zaszło i jak było - nie wiemy tego, ale niektórym facetom bliska jest sytuacja o której ostatnio głośno w mediach.  

 

Zdaje sobie sprawę z reputacji tego portalu, ale w każdej plotce może być trochę prawdy http://www.pudelek.pl/artykul/103136/kolezanka_petru_jest_rozwodka_od_pol_roku_maz_podejrzewal_ja_o_zdrade/ . Wielu z nas doświadczyło czegoś podobnego. 

 

A co tam piszą o roli męża jako tymczasowej siły roboczej ? Ano:

 

"Paweł bardzo pomagał jej przy kampanii do Sejmu. Angażował się, wspierał żonę. Ale coraz więcej osób mówiło mu o tym, a w końcu on sam zauważył, co dzieje się w związku - wspomina w Super Expressie jeden z lokalnych polityków. Podejrzewał, że żona go zdradza. Joanna za każdym razem zaprzeczała, mówiła, że to bzdury, plotki. Mąż Asi był zazdrosny o Petru. Wiedział, że razem jeżdżą po Polsce, po Europie. Ale Paweł nigdy jej nie szpiegował. Było mu po prostu przykro. Wierzył, że małżeństwo uda się uratować, prosił o pomoc i radę. "

 

Inne życie, inni ludzie, władza, pieniądze...Skąd ja to znam.  

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.