Skocz do zawartości

Coaching, NLP


NEO

Rekomendowane odpowiedzi

Jak zamienić takie hobby w korzyści? Nie mam żadnego kursu i nie bardzo chce mi się iść, płacić po to żeby mieć papierek jaki i tak ma dużo szarlatanów i pseudoterapeutów, którzy z NLP świetnie wyuczyli się jedynie marketingu i robią to dla kasy. Zależy mi na tym żeby pomagać ludziom ale też sam nie wiem czy mam taką zdolność, na pewno pomogłem sam sobie w wielu problemach, pewnych kwestii rozwiązać się nie da (mimo, że większość coachów powie, że wszystko się da i wyciągają rękę po pieniążki tak jak np Król, który chciał wyleczyć Markowi IBS a chuja pomógł). Próbuję tego ze znajomymi, którzy mają problemy ale nie za bardzo działa chyba dlatego, że dla nich jestem osobą, którą znają i jak jestem we friendzone to raczej nie mam autorytetu. Kiedyś próbowałem z obcymi osobami udając kogoś kim nie jestem żeby był autorytet ale nie wiem czy działało czy tylko tak pisali bo było im wstyd pisać, że nie działa, nie miałem jak tego zweryfikować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wtedy nie będę wiedział czy to moje umiejętności działają czy fakt zapłaty :P No jeśli to drugie to myślę, że to niemoralne ale z drugiej strony jest taki psychologiczny aspekt, że nawet przy afirmowaniu lepiej to zadziała kiedy kupi się do tego np drogie pióro i zapali się kurwa świeczkę i wtedy podświadomość wie, że dzieje się coś ważnego i łatwiej ją modelować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie musieliby wtedy wiedzieć, że ten ebook różni się od innych na rynku, których jest masa i większość nie przedstawia nic nowego a kilka bardzo dobrych już jest i od nich nie będę lepszy. Myślałem o praktyce ale chyba jednak nie jestem w tym dobry, wygląda na to, że nie mam talentów na osiągnięcie czegokolwiek więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NEO zanim definitywnie stwierdzisz, że do czegoś się nie nadajesz, spróbuj.
Wiadomo, że kwestie marketingowe to cierń w dupie, ale sam fakt napisania takiego e-booka może dać Tobie impuls do czegoś innego. 

Każdy człowiek jest profesjonalistą we wszystkim, tylko zwyczajnie o tym nie wie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie musieliby wtedy wiedzieć, że ten ebook różni się od innych na rynku, których jest masa i większość nie przedstawia nic nowego a kilka bardzo dobrych już jest i od nich nie będę lepszy. Myślałem o praktyce ale chyba jednak nie jestem w tym dobry, wygląda na to, że nie mam talentów na osiągnięcie czegokolwiek więcej.

 

Zawsze możesz zabić kilka osób - wtedy ten ebook na pewno sprzeda się świetnie. 

 

Tak na poważnie: Warszafski Deszcz miał kiedyś dobrą zwrotę:

 

Podstawowa zasada gdy się zaczyna zajawa 

To wziąć usiąść pomyśleć, z samym sobą przygadać 

To że to ci się wcale nie opłaca 

Więc zostaw to pozostań w roli słuchacza 

JMI mówi ci co się tutaj dzieje 

A jak nie ufasz mi powiedzą ci przyjaciele 

Nie rób nic jeśli nawet trochę ci się nie chce 

Ludzie chcą od ciebie co im dasz najlepsze 

 

Czyli w skrócie: najpierw decyzja. Chcę i robię czy nie chcę i nie robię. Kasa nie powinna być tu głównym kryterium. Tego rodzaju imprezy mają do sobie to, ze najpierw dużo wkładasz a potem może wyjmiesz - może nie. Może dużo, może nic. 

 

Dalej - akcja. Wyznaczasz sobie jakiś rytm pracy: np piszę 3h dziennie. Bez oglądania jutuba, bez ściągania filmów na wieczór, bez walenia gruchy. 3h pracy a potem piwko. Nie martw się jak ci nie idzie, uważasz że to co robisz to chujnia. To taki etap. Jednego dnia będzie chujowo-innego pięknie. Jak już upierdolisz coś to możesz sobie potem dowolnie poskreślać, Ważny jest rytm pracy.

 

Konsumpcja i ocena. Teraz możesz pomyśleć o tym jak to sprzedać - na ile wyceniasz swoją pracę. Może wcale tego nikt nie kupi a ty będziesz i tak zajarany faktem, że "kurwa, napisałem opublikowałem" - czyli zrobiłeś to co 99% populacji nigdy nie zrobiło i nie zrobi. Masz już jakiś argument za tym, żeby działać dalej. Równie dobrze może ci się to nie spodobać. Stwierdzisz wtedy"Ok, spróbowałem - to nie dla mnie". Z czystą głową, bez żadnego kompleksu wynikającego z nieskończonej roboty (i idącymi za tym myślami, "Co by było gdyby?") możesz się zabrać za następną. To jak z kobietami. 

 

Natomiast to co robisz teraz to takie bujanie w obłokach. Może bym coś zrobił - ale w sumie nie wiem - nie nadaję się - inni są lepsi. W skrócie zachodzą dwa procesy:

1) Marnujesz czas - bo umysł zamiast być  konstruktywnie zajęty jakimś celem (czyli myślenia w kategiach problem- aktywne poszukiwanie rozwiązania) pracuje na jałowym biegu. 

2) Obniżasz swoją samoocenę - bo uciekasz przed wyzwaniami i sam sobie rzucasz kłody pod nogi,

 

Will Smith miał dobrą analogię - nie da się zbudować wielkiego muru w jeden dzień. Ale jeżeli każdego dnia dołożysz kilka cegieł - to po jakimś czasie będziesz miał wielki mur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie napisaliście ale jest jedno ale. Zastanawiam się czy to w ogóle ma sens. Wśród coachów panuje takie przekonanie, że wszystko się da, "jestem najlepszy" ale tak naprawdę kiedy człowiek się nad tym wszystkim zastanawia można dojść do wniosku, że to może być gówno warte. Tzn nie chcę wkręcać sobie tej bawełny, w którą owijają marketingowo swoje teorie różni ludzie znający niezawodne metody, jasnowidzący, wahadełkujący, uzdrawiający a w efekcie przeważnie wychodzi gówno na patyku ;) Ale może się okazać, że bez tego wyjdzie na to, że nic nie wiem, nic nie umiem i jestem debilem bo zmarnowałem swój czas na chujowe zainteresowania niepewnymi rzeczami. Ostatnio takie myśli chodzą mi po głowie ;) Ja sobie zbudowałem dobry mur ale teraz go burzę bo mi się jednak nie podoba i zasłania widok na to co jest sednem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Zastanawiam się czy to w ogóle ma sens.

 

Nie spróbujesz nie zobaczysz. Nieśmiertelny cytat z Marka Twaina:

 

Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le po­myślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, od­kry­waj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.