Waginator Opublikowano 20 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 W czwartek we Wrocławiu odbędzie się wykład prof. Bogusława Pawłowskiego nt. " ulotnej trwałości związków monogamicznych ". Z wikipedii można przeczytać, że "Zajmuje się mechanizmami ewolucji człowieka i biologicznym podłożem ludzkich zachowań i preferencji, a w szczególności preferencjami różnych cech postrzeganych jako atrakcyjne w aspekcie doboru płciowego", więc brzmi obiecująco. Osobiście prawdopodobnie pójdę tam i posłucham i jakby było coś ciekawego to podzielę się tutaj informacjami. Jednak co istotniejsze jest możliwość wysłania własnych pytań na które prof. będzie udzielał odpowiedzi. Czy przychodzi Wam do głowy coś szczególnego o co warto się zapytać, jakieś pytania obnażające matriks, coś co warto poznać od strony naukowej (obejmując tematykę spotkania)? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jake Opublikowano 20 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 Pan prof. napewno nie powie nic poza tym co jest ogólnodostępne w książkach (np. "Anatomia miłości i zdrady" Robin Dunbar) czy youtube (np. świetne wykłady Roberta Sapolsky'ego ze Stanfordu: https://www.youtube.com/watch?v=LOY3QH_jOtE&index=15&list=PL150326949691B199 ) Bardziej ciekawi mnie czy profesor odsłoni tajniki matrixa (hipergamia, 80/20, “Alpha Fux, Beta Bux” etc ), bo to jest coś czego społeczeństwo, a zwłaszcza kobiety nie chce słuchać i bardzo rzadko się o tym mówi publicznie. W interesie społeczeństwa jest reklamowanie kobiet jako istoty ciepłe, wrażliwe i delikatne, tak żeby jak najwięcej facetów złapało się na haczyk. Jest grupa naukowców, ktora nie owija w bawełnę, na przykład bardzo fajnie pisze np. prof. Tomasz Szledak: http://miastakobiet.pl/301267,Brutalny-rynek-matrymonialny-WYWIAD.html Cytat Mężczyźni nie szukają partnerek, które są ulokowane w hierarchii społecznej wyżej od nich. Robią to tylko kobiety, o których mówimy, że są hipergamiczne. W praktyce oznacza to, że kobiety z klasy średniej szukają mężczyzn nieco lepiej zarabiających i nieco lepiej wykształconych. To jest jedna z tych strasznych informacji, której kobiety nie lubią słuchać. Jeśli kobieta zarabia cztery miliony dolarów rocznie, to będzie szukała pana, który zarabia sześć. I wcale nie będzie szukała kogoś, kto ma poczucie humoru, jest sympatycznym misiem, czy doskonale nadaje się do opieki nad dziećmi, a jednocześnie nie pracuje. Będzie poszukiwała kogoś, kto jest lepiej uposażony niż ona sama i jest to tendencja nieprzezwyciężalna, co oznacza, że w ogóle nie widzimy w socjologii wyjątków od tego trendu. 12 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 21 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 (edytowane) 9 godzin temu, jake napisał: Jeśli kobieta zarabia cztery miliony dolarów rocznie, to będzie szukała pana, który zarabia sześć. I wcale nie będzie szukała kogoś, kto ma poczucie humoru, jest sympatycznym misiem, czy doskonale nadaje się do opieki nad dziećmi, a jednocześnie nie pracuje. To oczywiste. Jakby wyglądała w oczach przyjaciół, współpracowników, czy ogólnie społeczeństwa, gdyby za partnera miała gościa zarabiającego średnią krajową. To tak jakby wzięła sobie żula spod monopolowego. Kobiety zarabiające takie sumy pieniędzy, przyzwyczajone są do zupełnie innego życia, życia w luksusie na bardzo wysokim poziomie, więc taki zwykły szaraczek nie ma co marzyć o związku z taką kobietą. Tak samo ma się sytuacja do wyżej opisanych kobiet z tej niższej warstwy majętności. Panowie nie oszukujmy się, one zawsze będą szukały faceta o wyższym statusie materialnym, bo każda kobieta, czy tego chce, czy nie, jest materialistką. Najgorzej, gdy z typowej Karyny nagle robi się wielka pani doktorowa, nie mająca w sobie za grosz klasy i obycia. Edytowane 21 Listopada 2016 przez Przemek1991 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TPakal1 Opublikowano 21 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 Uważam, że dobrze się dzieje, że o tym się mówi. To już jest jakiś postęp. Dobrze, oby jak najwięcej takich wykładów. Napisz Bracie, co tam się działo. Ciekawią mnie pytania i zachowania kobiet tam będących. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fokstrot Opublikowano 21 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 12 godzin temu, jake napisał: Jest grupa naukowców, ktora nie owija w bawełnę, na przykład bardzo fajnie pisze np. prof. Tomasz Szledak: http://miastakobiet.pl/301267,Brutalny-rynek-matrymonialny-WYWIAD.html Dobry art. Lubie takie podsylac kolegom i patrzec na ich rekacje. W 90% zadnej autorefleksji z ich strony i stwierdzenie "moja taka nie jest" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waginator Opublikowano 24 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2016 W sumie @jake miałeś rację. Szału nie było, dużo bicia piany, mało konkretów. Wspomniał o kilku przykładach, że jesteśmy poligamiczni (a bardziej, że zwierzęta są poligamiczne, bo to na nich były głównie te przykłady chociaż o ludziach też można co nieco powiedzieć). Podał, że według niego za zmniejszoną trwałość związków w dzisiejszych czasach ma większa niezależność finansowa i znacznie większe możliwości poznania kogoś bardziej wartościowego niż kiedyś (nic odkrywczego). Jakaś kobieta spytała go o rosnącą falę zdrad wśród kobiet to wspomniał coś o hipergamii i tym, że kobieta najczęściej zdradza faceta z kimś, kto jest lepszy pod jakimś względem oraz ogólnie, że kobiety wybierają najlepszych, a reszta ma przejebane. Inna spytała o hipotezę atrakcyjnego syna to stwierdził, że jest słabo poparta i głównym wyznacznikiem atrakcyjności faceta są jego zasoby, a nie wygląd nad czym bym polemizował. Z bardziej ciekawych rzeczy wspomniał, że miłość romantyczna nie jest wytworem kulturowym i jest obecna w prawie wszystkich społeczeństwach oraz, że niegdyś faceci prawie w ogóle nie rozmawiali z kobietami, dlatego nie przywykli do rozmów z nimi i dlatego jak zostanie facet na weekend z żoną to często dochodzi do rękoczynów Było za krótko, wysłanych pytań było 33, a odpowiedział na raptem 8, myślę, że mógł powiedzieć znacznie więcej ciekawych rzeczy. A reakcje kobiet? Nie wiem, robiły różne miny, podśmiechujki, ciężko mi stwierdzić. Nie mam talentu do wyczytywania tego. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Czyli podsumowując każdy bardziej doświadczony z Braci mógłby poprowadzić ten wykład, bo z tego co opisałeś to pan profesor niczego nadzwyczajnego nie powiedział. 9 godzin temu, Waginator napisał: A reakcje kobiet? Nie wiem, robiły różne miny, podśmiechujki Dziewoje zadawały pytania, na które odpowiedzi znają doskonale, chciały po prostu się upewnić, czy my, faceci myślimy podobnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JoeBlue Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 99,999999999% takich tekstow jest podpasowane pod zasade "jak podobac sie kobiecie i co robic zeby ci dala". Blad w w/w kalkulacji jest taki ze one daja tym co sie NIE podobaja. Dzis gadalem ze swoja PRAWIE byłą. Dopiekla mi na tyle ze stwierdzilem ze dosc. Gdy powiedzialem ze mam zamiar swirowac i pierdolic wszystko co sie rusza - powiedziala OK choc wczesniej przeszkadzalo jej ziarnko grochu pod poduszka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trumpek Opublikowano 26 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Dnia 2016-11-24 o 23:23, Waginator napisał: Inna spytała o hipotezę atrakcyjnego syna to stwierdził, że jest słabo poparta i głównym wyznacznikiem atrakcyjności faceta są jego zasoby, a nie wygląd nad czym bym polemizował. No wiadomo, same zasoby to nie wszystko, to jasne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi