Skocz do zawartości

Rap


NEO

Rekomendowane odpowiedzi

Elo to sobie możesz pozdrawiać gimbusów pod klatką na osiedlu:)

 

I Ciebie również, bo co mi zrobisz? Elo!

 
 

Użyto słów koneser malarstwa....powoli wchodzę w temat....wyobrażam sobie dzieła Rembrandta....a tu nagle jednym tchem wymienia się śmietnikową niby-muzykę ''rap''....hahahahaha!

 
To znaczy, że nie zrozumiałeś tamtego zdania. Elo!
 

Zresztą, z kim ja rozmawiam-z nędznym prowokatorem, któremu ''wcale nas nie żal''.

 

Wyjmij kija z dupy a świat od razu stanie się piękniejszy. Elo!

 

 

Pierwszy link z brzegu....i kto.....kto? Chude, pryszczate, mutacja, wieszak, jakbyś odczytał moje wyobrażenie!

Dobra, idźmy dalej-zaraz....nie.....nie mogę....Ty mnie chyba prowokujesz, bym wykazywał punkt po punkcie, jak wyżej.....Gdzie wy kurwa macie oczy.

 

Ja akurat słucham muzyki uszami. Ale skoro Ty wolisz sobie popatrzeć na chłopaków to spoko. Daje to myślenia. Elo!

 

Kultura upada, a ta ''muzyka'' to esencja upadku-jedno wielkie gówno.

 

Nie upada tylko się zmienia i rozwija. A że pojawiają się nurty, które Tobie się nie podobają to już Twój problem. Elo!

 

Wybaczcie-ale nie macie pojęcia o sztuce, kulturze, pięknie, jakości-darujcie ten chłam.

 

Tylko dlatego, że lubimy coś innego niż ty? Daruj sobie to pouczanie. Elo!

 

Tylko osoba nade mną nie wiem, co tu robi.

 

To co każdy na forum. Elo!

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch kolegów nade mną, którzy zalajkowali post autora tematu  ''Podróż do centrali'' chcę poinformować, że nie wiem, jak Wy, ale dla mnie ktoś, kto obraża całe Forum, nie zasługuje na żadnego lajka, choćby wymyślił teorię względności na nowo. Jestem zdumiony.

 

A z gimbazą nie dyskutuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie-ale nie macie pojęcia o sztuce, kulturze, pięknie, jakości-darujcie ten chłam.

Niestety używanie tego sformułowania w kontekście mojej osoby może być co najwyżej traktowane jako ironia szyta grubymi nićmi.

 

Rzadko otwarcie i oficjalnie piszę, że na czymś się znam przez duże 'Z', ale w przypadku sztuki, kultury i piękna mogę to robić na bogato bez przypału.

Kto ma wiedzieć ten wie.

 

I tak. Zdarza mi się słuchać rapu, a także deathrapu, trance, techno, hardcore, oldscool hardstyle, industrialu, ambientów, drone, współczesnej muzyki 'klasycznej', muzyki symfonicznej, muzyki filmowej, metalu odmian wszelkich, hardrocka, psytrance, goa, chillout, blues, i setki innych których nie chce mi się wymieniać. Jak tak lubisz się popodniecać czego to ludzie nie słuchają to z ekstremów przerabiałem chociażby speedcore/terrorcore, mathmetal, country, fasolki i ruskie disco.

 

Dopóki nie oduczysz się oceniania ludzi po ich fanaberiach które Cię bezpośrednio nie dotykają to będziesz niewolnikiem własnych emocji i życie w osobach różnych ludzi będzie Tobie ten fakt pokazywać często w niezbyt przyjaznej formie. Powód jest prosty - oceniasz innych - ocenią Ciebie. I to dosyć surowo.

Kolega lupele (który - zdradzę Tobie pewien sekret - napisał w swojej forumowej karierze trochę całkiem treściwych postów) wytknął Tobie ten fakt oceniania w sarkastycznej i prześmiewczej formie, czego nie zauważyłeś, co pominąłeś lub zignorowałeś i finalnie potraktowałeś na serio - w efekcie kompletnie nie rozumiejąc przesłania oceniłeś jego i kilku innych jako mentalną gimbazę.

Wstyd.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

''I tak. Zdarza mi się słuchać rapu, a także deathrapu, trance, techno, hardcore, oldscool hardstyle, industrialu, ambientów, drone, współczesnej muzyki 'klasycznej', muzyki symfonicznej, muzyki filmowej, metalu odmian wszelkich, hardrocka, psytrance, goa, chillout, blues, i setki innych których nie chce mi się wymieniać. Jak tak lubisz się popodniecać czego to ludzie nie słuchają to z ekstremów przerabiałem chociażby speedcore/terrorcore, mathmetal, country, fasolki i ruskie disco.''

 

A mi się zdarza jeść homara, schabowego, hamburgera, sushi i zupki chińskie, więc zupki chińskie to też dobre jedzenie?

 

 

Lista owszem, długa, ale co z tego wynika? Czy z faktu, że masz wszechstronną wiedzę na temat większości/wszystkich gatunków muzycznych, wynika, że każdy z nich jest sztuką, a nie chłamem? Dobry rolnik ma wiedzę na temat zbóż, nie odmawiam Tobie, że jesteś dobrym rolnikiem-czyli że masz dużą wiedzę o muzyce-ale dobry rolnik oddziela ziarna od plew.

 

Sam widzisz, że Twoja lista jest ''od Sasa do lasa''-jak to się ma do samej muzyki, którą krytykuję?

 

Odnosisz się do ''Wybaczcie-ale nie macie pojęcia o sztuce, kulturze, pięknie, jakości-darujcie ten chłam''-z jednej strony masz niby rację, nie mogę  przecież powiedzieć,że nie zna się na sztuce czy muzyce ktoś, kto zna wszystkie/prawie wszystkie gatunki muzyczne....zaraz,zaraz-jest jedno ''ale''-czy fakt, że słucham wszystkiego, jest dowodem na to, że jestem znawcą? Co to znaczy być znawcą?

 

Jeśli bycie znawcą oznacza wiedzę nt. muzyki-to nie mam racji wobec Ciebie. Ale jeśli bycie znawcą to nie tylko wiedza nt. muzycznych gatunków, ale i umiejętność wskazania spośród nich pereł i tandety, to.....

 

Czy znawcą sztuki kulinarnej nazwiesz osobę, która jadła wszędzie, od małych knajpek w Wietnamie po hotelowe restauracje w NY? Dajcie mi program w TV, a za kasę telewizji z chęcią oblecę cały świat, objadając się rozmaitym jedzeniem. Mimo tego, znawcą nie będę. Dopiero mogąc orzec, co jest dobre, co złe, oceniając zgodnie z prawdą.

 

Moje zdanie-jeśli masz całe pole pszenicy, które doglądasz, a plewy traktujesz na równi z ziarnami jako ''ziarna''-czyli rap uważasz za sztukę i wrzucasz do jednego wora z innymi gatunkami, to.....

 

Słuchaj, nie będę o samym rapie pisać dalej-już to zrobiłem-analizę pod kątem tego-kto wykonuje, jak wykonuje, co wykonuje, dla kogo, kiedy itd. Tutaj się nie porozumiemy-to kwestie fundamentalne-czy tandeta to sztuka, czy plewy to ziarno i czy bohomazy to też sztuka, jak obrazy Caravaggio. Notabene-obecna ''sztuka'', a więc bohomazy uznawane przez ''krytyków'' za sztukę-budzą tylko mój śmiech-pokazano to pięknie w filmie ''Wielkie piękno''-jak z niczego robi się ''coś''.

 

Sztuka, piękno-bliżej im do klasycyzmu, niż do współczesnej tandety.

 

 

 

 

''Kolega lupele''-może Twój, bo ja z takim czymś nie chcę przestawać  http://braciasamcy.pl/index.php/topic/3106-podr%C3%B3%C5%BC-do-centrali/#entry62997  -jak pluje temu Forum w twarz, nie dostał za to nawet ostrzeżenia, a Ty go chwalisz...powtórzę-nawet jeśli odkryje nową budowę atomu-za szczeniackie odzywki trafia do wąskiego kręgu osób, które dla mnie nie istnieją. A co bezczelniejsze, robi to po tym, jak w którymś temacie przyznał się, ze był kiedyś jakimś znanym uczestnikiem Forum, który przez swoje działanie sobie nagrabił....ot, taka rozrywka.

 

''wytknął Tobie ten fakt oceniania w sarkastycznej i prześmiewczej formie'' bez przesady, nie doszukujmy się sarkazmu czy innych wyrafinowanych form, chyba że potrafisz dostrzec sztukę i kunszt w przygotowaniu mielonego z kapustą.

 

 

 ''W efekcie kompletnie nie rozumiejąc przesłania oceniłeś jego i kilku innych jako mentalną gimbazę''.

 

Jakby Ci to wyjaśnić....załóżmy, że zamiast w świecie muzyki, poruszamy się w świecie kuchni-jak mam odnosić się do poziomu wyczucia estetyki i dojrzałości (tak, jest to powiązane-estetyka przychodzi z wiekiem) kogoś, kto wpierdala kotlet łyżką? Rap jest takim wpierdalaniem kotleta łyżką, czymś nieestetycznym. I kogoś, kto to pochwala, bo ''jadł wszędzie, od Bieszczad po Toronto''? Może i jadł-ale jak widać nie wpłynęło to na jego wyczucie smaku, estetyki.

 

Owszem, każdy ma inną estetykę-ale ten sam argument wylewa się z lewackich ''artystów'', co to krzyżują penisy albo chlupią farbami w tę i we wtę, dostrzegając w tym błysk geniuszu i ''zerwanie z kanonami''.

 

Muszą istnieć kanony piękna, estetyki, dobrego gustu....dla przykładu, kanonem muzycznym jest muzyka klasyczna, a nie pianie góralskie, podobnie wzorem piękna w budownictwie są kolumny greckie, a nie jakieś nowoczesne straszydła....Ale ciężko to wyjaśniać, bo to musi być oczywiste i ''jaki koń jest, każdy widzi''.

 

Piszesz, że mam się oduczyć oceniania ludzi po fanaberiach...a czy nie ocenia się ludzi po tym, co lubią, czego słuchają itd? A po czym? Schabowy z ziemniakami i surówką to nie jest szczyt wyrafinowania, a dresy nie są wyznacznikiem elegancji.

 

''Powód jest prosty - oceniasz innych - ocenią Ciebie''-tak, oceniam gusta innych, więc oczekuję oceny moich gustów, a nie oceny samego oceniania. Jak dotąd nie odnosisz się merytorycznie do faktu nazywania plew plewami, tylko oceniasz ich ocenianie, jak reszta.

 

''I to dosyć surowo''póki co, to surowy i czerstwy  jest intelektualny posiłek w postaci słuchania tandety.

 

I tak na koniec, bo wiem, że nie przekonam-w ramach porównania-spójrzcie na antyczne rzeźby, obrazy renesansu, a potem na ''dzieła'' modernistyczne, tak ze 3 razy tam i z powrotem-jeśli nie widzicie RAŻĄCEJ DYSPROPORCJI-a co więcej wymieniacie je jednym tchem, to pozostaje mi się wycofać.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O maj gad, że też Ci się chce. Nie zaglądałem tutaj wcześniej bo to w ogóle nie moja bajka, ale odpaliłeś takiego flejma w innym wątku, że kliknąłem zobaczyć co się tu dzieje.

Nie szkoda Ci czasu? Lepiej załóż wątek i zaproponuj coś, według Ciebie wartościowego.

Aby nie było że OT to:

 

 

I fink they freeky and I like it.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AdrianoPeruggio.

W bardzo fajnej sobie szufladce żyjesz. Jak rurkowce na dnie Rowu Mariańskiego.

Żyj tak sobie dalej.

Tylko nie oceniaj innych bo inni ocenią Ciebie - i to nie po Twoich szatach, ale właśnie po fakcie bycia takim rurkowcem.

 

Ciekawe czy jesteś tak samo mocny w robieniu czegokolwiek z podanych przez Ciebie rzeczy (architektura/muzyka/malarstwo/rzeźba) jak mocny jesteś w klepaniu w klawiaturę i ocenie tego co robią inni.

Pierdolić dla samego pierdolenia jest bardzo łatwo. Każdy idiota tak potrafi. Za to chwycić za narzędzie...

 

Chcesz sobie pogadać na poważnie o kondycji współczesnej sztuki? Ok. Możemy sobie pogadać. Tylko wiesz, pokaż najpierw co samemu robisz, bo mi jako praktykowi jest szkoda czasu na jałowe przepychanki z kimś kto nigdy w życiu sobie 'rączek nie ubrudził'.

 

 

 

Żeby nie robić offtopu:

 

ED: A w sprawie Ejlaty to masz über-zaciśnięte poślady, bo kolega sobie jawnie jaja robi a Ty jak pierwszy bałwan łykasz komunikat jak pelikan albo małpa kit :>

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, zapomniałem już o tym.

Jeszcze "Karczmę" nagrali z jego wierszem.

 

Skoro jesteśmy w klimatach horrorcoru, to Scalpel (z psycho-clanu) nagrał trochę mocnych rzeczy.

Np. "andrzej c." na podstawie biografii rzeźnika z rostowa czy "night stalker" inspirowany richardem ramirezem.

 

Teraz będzie wydawać płytkę u Słonia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specyfika mojego umysłu każe mi zwracać uwagę przede wszystkim na warstwę muzyczną, toteż słucham rapu, gdy zachwyca mnie jakość bitu. Oto moja ulubiona produkcja z naszego podwórka:

 

 

Rozbudowane tło o noir jazzowym charakterze, głęboki dół i psychodeliczna forma, bardzo artystyczne. Jako miłośnik formacji Killimanjaro Darkjazz Ensemble oraz Paktofoniki nie mogłem nie pokochać tego utworu.

Edytowane przez Wstydliwy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

''ED: A w sprawie Ejlaty to masz über-zaciśnięte poślady, bo kolega sobie jawnie jaja robi a Ty jak pierwszy bałwan łykasz komunikat jak pelikan albo małpa kit''

Nie wiem, co to ejlata....jeśli chodzi o wątek http://braciasamcy.pl/index.php/topic/3106-podr%C3%B3%C5%BC-do-centrali/#entry62997, to jak widać nie tylko ja nie zrozumiałem ''robienia jaj''-o czym komentarze pod tematem świadczą. Oczekiwałem, że jako Moderator puścisz temu czemuś ostrzeżenie.

 

Fajnie, że oczywiście nie odniosłeś się do meritum, wiedziałem, że nie ma sensu pisać i tyle wyjaśniać-to, że parasz się sztuką, to jeszcze nie dowód  na to, że masz wyczucie stylu, skoro bronisz tandety.

 

Nie odpowiedziałeś na żadne z moich argumentów, czyli nie nadajesz się do dyskusji, a jedynym Twoim argumentem jest to, że ''robisz we sztuce''. OK, szacunek, ale jak dla mnie możesz nawet całe życie gotować, rozmaite potrawy, ale jeśli powiesz, że mielone to sztuka kulinarna, to mam prawo się nie zgodzić.

 

Do tego, żeby nazwać tandetę tandetą, nie trzeba być aktywnym muzykiem czy rzeźbiarzem-to POWINNO być OCZYWISTE u ludzi na pewnym poziomie, że ''jaki koń jest, każdy widzi'' i  że np. nie można porównywać kolumny doryckiej z niektórymi wytworami nowoczesnej  architektury.

 

Tym dziwniejsze, że osoba tak obeznana z szeroko pojętą sztuką nie potrafi nazwać tandety tandetą, a zwykły człowiek jak ja potrafi.

 

Rurkowiec-to jedynie epitet nie podparty argumentami (jak zwykle)-nie wiem, jak się ma do etymologii tego słowa, o ile ją znasz.

 

Szufladkuję ludzi-oczywiście-po wyglądzie, zachowaniu, upodobaniach, trzeba robić selekcję-więc osoby lubiące tandetę lub lajkujące wypowiedzi Twojego kolegi tracą w moich oczach.

 

Naśladujcie murzynów dalej, najlepiej w kwartecie z muslimami-styl pasuje idealnie. Nie dziw, że zachodnia cywilizacja ginie, jak wytwór ''kultury'' gettowej i marginesu społecznego znajduje u nas poparcie-po co mają muslimy i inne nas podbijać , jak skolonizowali już mentalnie.

 

Spójrzcie na muslimów, murzynów, na siebie i znajdźcie elementy wspólne.

 

Rozpisałem się jedynie z troski o to, by Wasza inteligencja-którą oceniam wysoko-szła w parze z poczuciem smaku i stylu. To nie tak, że chcę komuś zrobić na złość-uwierzcie, mogę przekonywać raz czy dwa, ale potem dam sobie spokój.

 

Szanuję Forumowiczów i dlatego znieść nie mogę pewnych postaw, ale to już każdy sam rozważy, czy woli być moim bliższym Kolegą, czy trwać przy swoim. Ja i tak będę szedł do przodu, czego i Wam życzę.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztuka, piękno-bliżej im do klasycyzmu, niż do współczesnej tandety.

 

Podobnymi hasłami szermowali luminarze socrealizmu oraz kapłani narodowosocjalistycznej sztuki w III rzeszy biadający nad zdegenerowaną sztuką zachodu. Kolejne fale degeneracji: jazz ( murzyńska muzyka!), rock'n'roll, kubizm, punk rock i wiele innych. Zawsze źle. Dlaczego? Tylko dlatego, że nie robią tego tak jak w antyku czy jak w XVIII wieku? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spójrzcie na muslimów, murzynów, na siebie i znajdźcie elementy wspólne.

 

Czarni mają duże nosy, a co na wystawie to i w sklepie. Też tak mam  :D  Czyżbym trafił na jakim punkcie masz kompleksy?  :huh:

 

Temat dotyczy muzyki i słuchanie czegoś jak dla mnie nie ma nic wspólnego z gloryfikowaniem jej twórców. To, że lubię jakieś utwory Władysława IV nie znaczy, że jestem psychofanem i stylizuję się stylem wymowy czy ubioru na jego modłę, a gdyby była taka możliwość to pewnie obciągnąłbym mu z połykiem. Zrozumiałeś?  :ph34r:

 

Moje podejście do czarnej społeczności mocno oddaje blog http://stuffblackpeopledontlike.blogspot.com/, co też nie znaczy, że każdego czarnoskórego mam oceniać na podstawie ogółu.

 

Wracając do muzyki to nie jestem żadnym znawcą, słysząc jakiś utwór często nie potrafię określić co to za gatunek muzyczny, tym bardziej, że dzisiaj w klasyfikacji jest ich ponad 200, nie wspominając już tutaj o jakiś połączeniach, które tworzą osobną grupę. Masz definicję rapu według wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Rap

 

Rozumiem, że słuchając muzyki klasycznej z okresu baroku mentalnie walisz sobie konia, bo to plasuje Ciebie w elicie intelektualnej tego świata. Trudno, muszę pogodzić się z tym, że słuchanie rapu klasyfikuje mnie jako plebejusza i lumpenproletariusza. Dedukcja godna Herkulesa Poirota, no a przynajmniej porucznika Columbo.

 

Muzyki słucham różnej, ale akurat rap jest tym gatunkiem, który darzę szczególną sympatią i staram się śledzić na bieżąco. Pierwszym raperem, którego katowałem już w podstawówce jeszcze na kasecie magnetofonowej w walkmanie był ten pan. Pierwszy raz usłyszałem go u starszego kuzyna i "wpadło mi w ucho", wtedy nie zdawałem sobie sprawy, jak mocno życiowy jest ten tekst (rok 1995). Zresztą bardzo pasuje do tematyki gęsto poruszanej na forum, to jest ten tzw. klasyczny rap.

 

 

Często też lubię posłuchać muzyki dla samej przyjemności odsłuchu, tekst nie musi w sobie kryć żadnego wyszukanego przekazu. Jadąc nocą z lekko uchyloną szybą (nie słucham na full, bo to uważam za przejaw głupoty), po mieście moim czerwonym krążownikiem, chociaż to nie jest porsche. Słucham, rozmyślam, jest luz i jest dobrze. Taki mój plebejski styl bycia, rozumiem, że Ty jako inteligent w takiej sytuacji słuchasz Bacha.

 

 

Natomiast co do rapowego podwórka to napiszę Tobie w ten sposób - jest nadmiar muzyki to jest i nadmiar śmieci. Pewnie jak wszędzie, ale innych gatunków nie znam tak dobrze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.