Skocz do zawartości

Jak radzic sobie z tęsknotą?


Rekomendowane odpowiedzi

Często spotykam ludzi żyjących miłością do wielkiej Polski a nienawidzących Norwegii. Wszystko im się tu nie podoba. jedzenie drogie i mały wybór, kiełbasy nie ma w sklepach i przy rozliczeniach podatku zastanawiają się, jak tu tak zakręcić, aby "nic tym baranom i złodziejom nie oddawać" A te "barany" od 5 lat płacą socjal i utrzymują takich orłów, którzy popracowali miesiąc, lub co najwyżej rok...

Ludzie tutaj myślą kategoriami, iż jak nazbierają pieniążków i nagle wrócą po latach do Polski, to sam premier będzie im płatki róż sypał pod nogi, wrócą w chwale i wszystko będzie już dobrze i tak, jak było dawniej, tylko bez tej polskiej biedy...A nie będzie. Na emigracji można poradziś sobie tylko w jeden sposób - uzmysławiając sobie, że nie ma powrotu do Polski. Ludzie chcą wrócić do tej Polski, którą opuścili dawniej, żeby po powrocie wszystko było tak samo, a tak się nie da. Oni tęsknią do kraju, ludzi, związków i okoliczności, które już nie istnieją, przeminęły...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Norweg_Gorszego_Sortu. w 100 % sie z Toba zgadzam. Ja obecnie zasiedzialem się  na obczyznie. Staram się wrócić do kraju, ale mi to nie wychodzi. Moje znajomości w kraju też minęły bezpowrotnie. Ale co pół roku musze polecieć do Polski, bo inaczej można zwariować.  Zastanawiam sie tylko w jakim celu. Jak zadne glebdze relacje nie prztrwaly proby czasu. Przylatujac do Polski odwiedzam miejsca,  w ktorych kiedys bywalem ze swoja ex dziewczyna. Kiedyś, gdy mieszkałem w Polsce to jeździłem na wakacje za granicę. Obecnie jest odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No fakt, życie za granicą może finansowo jest  łatwiejsze, ale musisz pamiętać o jednej podstawowej rzeczy- nie jesteś u siebie. Tu jest inna mentalność ludzi i inne zasady życia w myśl zasady co kraj to obyczaj. A najgorsze jest to że Polak Polakowi wilkiem i nawet jak przyjeżdża to zazwyczaj w większości przypadków jest to kwestia kilku lat aby jego polska mentalność uległą zmianie, tyczy się to zwłaszcza kobiet, faceci jednak też nie lepsi, bo Polak za granicą brania nie ma, Polak ma znacznie łatwiej- wniosek z dłuższego pobytu na terenie kilku europejskich krajów. Najlepiej mieć swoje hobby, pasję, która zajmuje czas po zwykle chujowej robocie, dobrze jest poświęcić czas na naukę języka danego kraju gdzie się przebywa plus sport- siłka, sporty walki czy nawet zwykły jogging, inaczej człowiek dostaje pierdolca. Taka prawda...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się Wam, że konieczność emigracji rodaków, co więcej występująca w licznych falach na przestrzeni ostatnich 70 lat (i nie tylko), jest jedną z tych rzeczy, które są przyczyną mojej ogromnej frustracji na tle własnego kraju a zwłaszcza jego zarządców.

 

Skala nepotyzmu, korupcji, biedy i tyranii zarówno politycznej jak i ekonomicznej, będąca bezpośrednim skutkiem ciągłego wyzysku przez garść zdeprawowanych cwaniaków bez skrupułów, różnych agentur czy wręcz zorganizowanych grup przestępczych, zwyczajnie mnie przeraża. Do tego stopnia, że nawet kiedyś poważnie rozważałem starania o niemieckie obywatelstwo (no cóż, rodowo jestem w sporej części Szkopem, dość niezręcznie jednak czując się w tym paradoksie, bo druga część rodziny to m.in. AKowcy czy familia wygnana z majątków ziemskich na Ukrainie), nie wierząc że Polska nie jest po prostu jednym wielkim obozem pracy, zaprojektowanym w najdrobniejszych detalach w celu jak najbardziej efektywnej eksploatacji osadzonych.

 

Czy bym tęsknił? Przekonuję siebie, że nie, bo byłoby to jak tęsknota z żoną, która tylko eksploatuje i wciąż flirtuje czy nawet zdradza z obcymi, a praktyczne korzyści mają tylko jej alfonsi. Powinienem siebie zapytać - po co mi ten sentyment? 

 

Współczuję rozdzielonym rodzinom, zdesperowanym i przymuszonym ludziom, konieczności dokonywania takich wyborów a i patrzenie na pobliskie dramaty rozstań rozdziera mi duszę. Ale i mnie "Brexit" nieco pokrzyżował pewne koncepcje, dlatego obecnie biorę pod uwagę Czechy. Poza tym, uwielbiam Pragę i dość dobrze czuję się wśród Czechów. Tzn bardzo swojsko. Nie ma tam takiego zamętu, będą mieli obywatelski dostęp do broni, mają sprzyjające przedsiębiorcom przepisy i podatki, są bardziej otwarci i uśmiechnięci i przede wszystkim skonstruowali przynajmniej namiastkę społeczeństwa obywatelskiego, które w naszym kraju praktycznie nie istnieje.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To temat, który jest mi dobrze znany. W tęsknocie za Polską wróciłem zza granicy, jednak po paru miesiącach znudziło mi się siedzenie w miejscu, więc ponownie wyjechałem. Na początku były spotkania ze znajomymi, imprezy, jednak szybko wraca się do szarej rzeczywistości.

 

Wyjazd traktuj jako przygodę i nowe wyzwanie. Na miejscu zapisz się na jakieś sporty i integruj się z miejscowymi. Jest tez aplikacja na telefon Meetup, która pozwala na dołączenie do różnych spotkań lub imprez w danym miejscu. Chodzi o to, aby na wyjeździe nie popaść w schemat praca-dom. Jak masz dużo aktywności poza pracą, to nie masz czasu myśleć o Polsce. Jak Ci się znudzi lub przestanie być fajnie za granicą, to zawsze możesz wrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam witam :)

 

Sam jestem emigrantem w UK i faktycznie przyznam się że czasem występuje nostalgia za krajem szczególnie po odwiedzinach w naszym kraju. Jednak trzeba być świadomym jak jest w Polsce ciężko o godną pracę a pracowanie jako niewolnik (zwłaszcza jako mgr) na własnej ziemi jest uwłaczające no i kultura pracy w naszym kraju jest dużo niższa. Tu jestem sobą poznaje swoje prawdziwe oblicze własne hobby jak siłownia, wyjazdy w góry i dobra kuchnia to coś o czym wiem że również bym tęsknił gdybym wrócił.

Faktycznie praca-dom to najlepsza metoda jak się chce wrócić więc polecam znaleźć sobie hobby.

No i jest coś co mi teraz przeszkadza w naszym kraju to te smutne twarze ludzi niewolników pracujących więcej niż na 1 etat, zmęczonych ciągłą pogonią za złotówką. 

Tęsknie ale wiem że powrót nie polepszy a pogorszy moją sytuację jedyne czego mi brakuje to naszych kobitek bo tu jest dużo trudniej znaleźć kogoś z kim nie popełni się mezaliansu duchowego.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w jakis sposob czulem sie obywatelem Europy i w ten sposob zawsze bylem w domu.

Ze w innym kraju zawsze jest sie obcym to inna sprawa.

Cos za cos.

Dzis wolalbym w Polsce zbierac puszki po Coli i szczaw na zupę niz miec do czynienia z fala imigrantow.

To juz nie Europa ale jeden wielki pierdolnik gdzie wladza bierze strone przybłedow, (to na pewno nie uciekinierzy z wojennych terenow, to juz wiedza wszyscy co maja wiecej niz dwie szare komorki).

PS:

Jestem tutaj, w czwartej RP, smutnej twarzy nie mam ale wiem o czym mowisz.

Sam takie widzialem i jest to cholernie przygnebiajace.

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Sam jestem grantem w Uk, prawie dwa lata. Ostatnio chodzi mi po głowie zeby wrócić do kraju, bo naprawde mi juz tęskno do rodziny(rodzice,rodzeństwo). Jednak zadaje sobie jedno bardzo ważne pytanie- czy jesli wrócę do Polski za która tak tesknię, to czy po kilku miesiącach pobytu w Pl nie bede chciał z powrotem uciekac za granice w poszukiwaniu życia na wyższym poziomie? Życie na obczyżnie to nie łatwy kawałek chleba, a wiedza to tylko ci którzy sami są w tej sytuacji.Trzymajcie się tam panowie

Edytowane przez Walijczyk_2016
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja mieszkałem w UK parę lat, teraz mieszkam w Pl ale kilkaset km od rodzinnego miasta. Lepiej czułem sie jako emigrant w UK niż w Pl w mojej obecnej miejscowości. W UK wiecej interesujących ludzi poznałem, współkolatorów, można było pogadać zawsze z kimś, w pracy też. W PL w pracy mojej połowa jest okrutnie przygnębiona, zatruta atmosfera. Lepiej wspominałem życie w UK, człowiek czuł że żyje w porzadnym w miare kraju, w PL jest cos zatrutego w powietrzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.