Skocz do zawartości

Operacja plastyczna nosa


Smerfetka

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Właśnie zostałam poinformowana że moja siostra zrobi sobie operację plastyczną nosa. Już była w klinice i wpłaciła połowę kwoty.

Czasem o tym mówiła, ale nie sadziłam że faktycznie postanowi to zrobić, a nos ma normalny, w sam raz...ale twierdzi że jest za duży.

Gdyby nie fakt, że o tym mówi....nawet bym nie zauważyła. Uważam to za fanaberie i powiedziałam jej że się z tym nie zgadzam i ze ma ładny nos.

Siostra się obraziła że jej nie wspieram itp...(czuję się jak jej facet który przekonuje a dziewczyna i tak wie swoje)

Jej partner też nie widzi kłopotu ...

Obawiam się ewentualnych negatywnych konsekwencji tej operacji.

 

Mam do Was pytanie ...czy w takiej sytuacji...kiedy już moja siostra podjęła decyzję nic nie mówić i to zaakceptować (widzę że przeżywa bardzo tą sytuację), czy próbować ja odwieść do tego zamiaru...?

 

Dodam tylko, że ona ma niską samoocenę (miała wysoką, ale nasza mamusia skutecznie ją zniszczyła, powtarzając od dziecka że "żałuje ze ją urodziła" itp.). Dla niej opinia innych ludzi niestety jest ważna i łatwo ją zranić. Ja też czasem potrafię jej "dołożyć" ...w sumie ona mi też...choć ja jestem odporniejsza (takie mam wrażenie).

  W audycjach Marka była poruszona kwestia operacji plastycznych i też tych skutków się obawiam...

Jest mi przykro, ponieważ wiem że moja siostra(jedyna) cierpi a nie potrafię jej pomóc.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry oklep powinien załatwić sprawę. *

Raz - wybijesz siostrze rewelacyjne pomysły marnowania hajsu

A dwa, że przy odpowiednim zaangażowaniu jest szansa, że trzeba będzie usunąć kość przegrody = nos się zmniejszy.

 

Profit? Profit.

I to bez potrzeby płacenia 'fachowcom'. Na zszycie noska wystarczy pojechać do szpitala.
(protip - uwaga bo kapłani w bieli przesyłają opis zajścia kapłanom w błękicie, więc warto wysilić wyobraźnię przy odpowiadaniu na pytania o przebieg zdarzenia)

 

* Just fucking kidding. It's just a prank bro. :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Beata napisał:

 

Właśnie zostałam poinformowana że moja siostra zrobi sobie operację plastyczną nosa. Już była w klinice i wpłaciła połowę kwoty.

   @Beata. Co zrobisz, nic nie zrobisz. Twoja siostra już sobie wkręciła że nowy nosek doda jej do zajebistości. Tylko przed kim? Ci co wcześniej ją znali, pukną się w głowę,

Ci co ją poznają nie zauważą zmiany. Właśnie dla kogo ta zmiana? To efekt niskiej samooceny. Może trzeba z sister porozmawiać żeby najpierw zmieniła swoje ciało poprzez siłkę, fitness.

Jak będzie miała zajebiste wysportowane ciało to będzie akceptowana i podziwiana. Ingerencja, jakakolwiek, chirurgiczna w swoje ciało, które jest 'normalne', nie ułomne, jest zła.

Siostra ma bzika na punkcie swojego wyglądu, to jest jej problem. Tak jak zauważyłaś, ma niską samo ocenę. Tylko rozmowa powinna przynieść efekt. Nie ustępuj, mów jej że 

operacja będzie dla niej szkodą na zdrowiu, no i kasa. 

   Zresztą wy kobiety, a szkoda czasu i klawiatury..... Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potkałem w swoim życiu kobiety, której nos by mi przeszkadzał.

Nawet była taka, ze zjazdem do piekła na twarzy. Nie byłby to powód do niepodobania się mi.

Żałuję, jedynie, że nos jest przegrodzony, jeśli wiecie, co mam na myśli :-).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Adolf - masz w 100% rację ...ale jak to skutecznie wcielić w życie to nie wiem :huh: Nie słucha, ma swoją kasę, jest "niezależna"...a jak coś to pójdzie po kasę do taty...(tata nie wie o pomyśle operacji więc jeśli bym powiedziała - wojna pewna i na pewno siostra już mi nic nie powie)

51 minut temu, Adolf napisał:

 Może trzeba z sister porozmawiać żeby najpierw zmieniła swoje ciało poprzez siłkę, fitness.

Tak zrobię, chyba ostatnia nadzieja....Ale jak nie poskutkuje ...będzie plan nr 2:

1 godzinę temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

Dobry oklep powinien załatwić sprawę.

Raz - wybijesz siostrze rewelacyjne pomysły marnowania hajsu

A dwa, że przy odpowiednim zaangażowaniu jest szansa, że trzeba będzie usunąć kość przegrody = nos się zmniejszy.

 

Generalnie moja siostra jeszcze wspominała o powiększeniu biustu oraz odsysaniu tłuszczu z brzucha...

 

Powiem Wam, ze czuje się jak facet który mówi swojej pannie że jest ładna a ta mówi że nie prawda :angry::blink::wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Beata napisał:

 

Generalnie moja siostra jeszcze wspominała o powiększeniu biustu oraz odsysaniu tłuszczu z brzucha...

   

   Skończy jako aktorka porno. Nie chcę Cię martwić. Albo trafi na 'dobrego' misia, albo skończy jako podstarzała lafirynda.

Ostatnio miałem z taką do czynienia. Koleżanka z dawnych lat, wiek około 40. Spotkałem ja w clubie. Ciało spalone przez solary, skóra do obrzygania się.

Kiecka mało co zasłaniała dupę i do tego stringi. Z żałości najebała się, zaczeła być agresywna. Totalne dno. 

 

   Jak se przypomnę, to zawsze zwracała uwagę na swój wygląd, chciała być lepsza. I JEST!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Beata nasza smerfetko, możesz zrobic rzecz wręcz zdumiewającą.

 

Powiedz partnerowi twojej siostry żeby od niej jak najszybcie spier..........ł.

Daj mu namiary na tą stronę, hurrraaaa - sprawa najważniesza, zareklamuj ładnie.

Tylko nie tak jak @catwoman, dała:lol: swojemu misiowi (uwielbiam dwuznaczność).

Niech sobie facet przyszłości nie marnuje.

 

 

A o siostre dbaj, kupuj powoli środki apatrunkowe, gromadź krok po kroku, abyś później szoku finansowego nie dostała:).

Aha i odwiedzaj Ją w klinikach i zawsze mów, że zajebiscie wygląda !!!

SH.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pomysł jak pomóc Twojej siostrze! Chce zoperować sobie nos, powiększyć cycki i odsysać tłuszcz? Nie wiesz jak wybić jej to z głowy? Na szczęście na pomoc przychodzi ci blokowy Dohtór Sebix! Jego leczące dłonie sprawią, że pacjentka po terapii wstrząsowej zadanej przez naszego dresiarskiego przyjaciela nie będzie miała czasu na myślenie o pierdołach! Do tego w postaci bonusu gwarantowana jest całkiem niezła utrata wagi! Nie czekaj więc i zgłoś się do Dohtóra Sebixa!

 

A i jeżeli chcesz aby jego terapia odniosła skutek niestety musisz wykreować w głowie naszego Dohtóra od Spraw Beznadziejnych odpowiedni wizerunek swojej siostry. Jeżeli trafisz w sedno to poznasz to po tym, że jego głowa zrobi się czerwona, oczy nabiorą groźnego wyrazu a on sam rzuci mięsistym bluzgiem. Tylko od ciebie zależy jak bardzo Dohtór przyłoży się do pracy!

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SledgeHammer napisał:

Powiedz partnerowi twojej siostry żeby od niej jak najszybcie spier..........ł.

 

Jej facet to Niemiec i nie zna polskiego ..."znam" go z widzenia więc nie ma jak zarekomendować forum:blink: (Ale to rycerz, romantyk choć ateista)

1 godzinę temu, Adolf napisał:

   Skończy jako aktorka porno. Nie chcę Cię martwić. Albo trafi na 'dobrego' misia, albo skończy jako podstarzała lafirynda.

:( najgorsze że dziewczyna jest oczytana, spostrzegawcza...dowcipna, pracowita...ale pod kontem wyglądu i tego  że jej "ktoś kiedyś coś powiedział"...jest wielki dramat. 

 

 

7 minut temu, SledgeHammer napisał:

 

A o siostre dbaj, kupuj powoli środki apatrunkowe, gromadź krok po kroku, abyś później szoku finansowego nie dostała:).

Aha i odwiedzaj Ją w klinikach i zawsze mów, że zajebiscie wygląda !!!

 

Ja nie wiem ile taka operacja kosztuje.

 

Gdyby nie chodziło o moją jedyną młodszą siostrę ...ech:(

...może jakimś cudem ją odwiodę do tego pomysłu...ale jest uparta jak osioł.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie znać niemiecka, ale od czego jest googla tłumasz:blink:.

 

3 minuty temu, Beata napisał:

najgorsze że dziewczyna jest oczytana, spostrzegawcza...dowcipna, pracowita...ale pod kontem wyglądu i tego  że jej "ktoś kiedyś coś powiedział"...jest wielki dramat. 

 

A może ją Franc, przygotowuje do showbiznesu:D, niemiecki biznes to wielka kariera:D

Już niejedna taka oczytana i wykształcona poszła w tym kierunku.

Jak już zacznie grać;), podaj nam jej pseudonim artystyczny, ocenimy czy operację się udały;).

 

Niech sobie tylko kolczyka w łechtaczkę nie wbija, bo to odpychajace jest, łeee.

 

BTW.

Dałem ci laicka, bo mnie rozśmieszyłaś, choć ty pewnie dramat przeżywasz.

Nie przejmuj sie za bardzo, jak jest ładna i operacje się udadzą, to zacznie zarabiac niezłą kasiorę, może tobie coś odpali.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, operacja nosa to w sumie nie jest nic złego. O ile problem jest realny i trafi się na speca mającego pojęcie o estetyce, a nie na rzeźnika. :lol:

Jednak po przeczytaniu tego posta:

 

2 godziny temu, Beata napisał:

Generalnie moja siostra jeszcze wspominała o powiększeniu biustu oraz odsysaniu tłuszczu z brzucha...

 

 

Jakoś zaleciało to trochę dysmorfofobią. Osobiście bym się nie wtrącał.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że Twoja siostra należy do grona kobiet, które - niezależnie od tego, jak bardzo byłyby piękne - zawsze będzie dążyła do "perfekcji", aż stanie się podręcznikową ofiarą operacji plastycznych.
Tutaj problem nie leży w nosie, tylko jej psychice. Nie mogłabyś przekonać jej w jakiś sposób na wizytę u dobrego psychologa? Dziewczę musi zrozumieć, że problemy nie skończą się wraz ze zmianą kształtu nosa ani odessaniem tłuszczu z brzucha. One mogą się dopiero niestety zacząć...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Beata'ka nie przejmuj się,  zareaguj dopiero na 1984 roku:D, w żadnym wypadku nie pozwól aby doszła do roku 2000:lol:.

 

Podgląd:

http://anomalies-unlimited.com/Jackson.html

 

Zrób jakąś naradę rodzinną, skonstruuj jakąś drużynę bojową składająca się z członków rodziny itd.

Wtedy masz większe szanse, myśl już teraz perspektywicznie:) - Ja naprawdę to napisałem ??? - perspektywicznie i "myśl" ?:lol:.

SH.

 

BTW.

Moje ulubione to te z 13 listopada 2002:rolleyes:

 

jackson3.jpg

Edytowane przez SledgeHammer
zdanie mi wylatało ;) i focie dodałem
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.12.2016 o 22:16, Pogromca_wdów_i_sierot napisał:

Jakoś zaleciało to trochę dysmorfofobią. Osobiście bym się nie wtrącał.

Przyznam szczerze że sama nie wiem już. Psychologiem nie jestem. Nos jest "normalny".

Dziewczyna nie słucha mnie. Jest dorosła...ale jestem siostrą i się będę wtrącać ;)

 

Dnia 6.12.2016 o 22:18, Olka napisał:

Tutaj problem nie leży w nosie, tylko jej psychice. Nie mogłabyś przekonać jej w jakiś sposób na wizytę u dobrego psychologa? Dziewczę musi zrozumieć, że problemy nie skończą się wraz ze zmianą kształtu nosa ani odessaniem tłuszczu z brzucha. One mogą się dopiero niestety zacząć...

 

Wiesz próbowałam ...niestety nic nie słucha :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, SledgeHammer napisał:

'ka nie przejmuj się,  zareaguj dopiero na 1984 roku:D, w żadnym wypadku nie pozwól aby doszła do roku 2000:lol:.

Na szczęście na operacje trzeba mieć kasę ... to jest akurat plus tej sytuacji.

Fotki z jego nosem jej podlałam + nieudane operacje i skutki uboczne.

11 godzin temu, SledgeHammer napisał:

Wtedy masz większe szanse, myśl już teraz perspektywicznie:) - Ja naprawdę to napisałem ??? - perspektywicznie i "myśl" ?:lol:.

Błagam nie strasz mnie :blink:

Chyba kupię "Kobietopedię" aby jakoś z nią się dogadać

 

BTW

 

11 godzin temu, SledgeHammer napisał:

@Beata'ka

Jak Ty pięknie do mnie mówisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.12.2016 o 18:50, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

Raz - wybijesz siostrze rewelacyjne pomysły marnowania hajsu

Co do kasy ...dzisiaj byłyśmy na zakupach a że ona zgubiła kartę, ja płaciłam...ale w takiej sytuacji kasa(NATYCHMIAST) jest do zwrotu, dziewczyna się zdziwiła. Powiedziała że nie ma gotówki ...odpowiedziałam ze może zrobić przelew. Mina była bezcenna :D

Coś tam mi wisi ...nie chcę być nachalna, ale skoro ma na fanaberię ...najpierw niech spłaca długi. Zawsze było że "siostra" i przymykałam oko...ale w takiej sytuacji pobawię się w windykację. Nie zamierzam dokładać swojej kasy do jej operacji NORMALNEGO nosa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Beata napisał:

Powiedziała że nie ma gotówki ...odpowiedziałam ze może zrobić przelew. Mina była bezcenna :D

 

Domyślam się, że spuściła nos na kwintę. ;)

 

53 minuty temu, Beata napisał:

Jest dorosła...ale jestem siostrą i się będę wtrącać ;)

 

Rozumiem.

Po prostu dla zasady nie jestem fanem wtykania nosa w nieswoje sprawy.:)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze to jakiś pozytyw. :)

A tak poważniej to rozumiem po części dylematy Twojej siostry.

 

Kiedyś pod wpływem kilku for internetowych dorobiłem się przewrażliwienia m.in. na temat linii włosów.

Regularnie były robione fotki z tego samego kąta i perspektywy żeby mieć porównanie czy się nie oddala. :o

Do tego liczenie ile sztuk wypadło po myciu czy przy suszeniu, mierzenie linijką ile milimetrów jest od środka brwi do linii włosów.

Kiedy ktoś zaprzeczał, że średnio to wygląda, ostro się irytowałem. Nie było dyskusji.

 

Aż obadałem przed chwilą fotkę którą wrzuciłem na inne forum 20 m-cy temu i ciężko teraz stwierdzić gdzie był problem.

Teraz to dla mnie raczej trzeciorzędna kwestia, z perspektywy czasu wydaje się to śmieszne i straszne jednocześnie...

Tylko czasem sprawdzam palcami czy są dobre proporcje między górną i dolną częścią twarzy. 

;)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Beata Nie pomożesz siostrze jeśli sama sobie nie chce pomóc. 

Próbowałaś, nie dałaś rady. 

Zaczynasz jednak wierzyć, że jest jakiś sposób, który da rade.

Popadasz powoli w ramiona czarnej dziury, która będzie pożerała Twoją energie.

Od Ciebie zależy, czy chcesz w to wejść czy mieć spokój.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy jest kowalem swojego losu i to ona powinna decydować, i odpowiadać za swoje życie. Oczywiście, jeśli się zdecyduje to polecam wybrać się na wizytę do renomowanego chirurga, to koszt pewnie rzędu nastu tysięcy złotych + oczekiwanie pół roku na pierwszą wizytę, ale warto zainwestować więcej w taki zabieg u kogoś z polecenia, niż później całe życie płakać, że efekt jednak nie taki jest jak powinien. 

 

Hehe operowałabym. :wub:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kolchicyna napisał:

Oczywiście, jeśli się zdecyduje to polecam wybrać się na wizytę do renomowanego chirurga

 

   Oj dziewczyno. Patrzysz ze swojego punktu widzenia. Nie patrzysz na dobro pacjentki. Jej nie potrzebny ten zabieg!

Nie nadajesz się na lekarza!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.