Skocz do zawartości

Niewyspanie - co robić?


Ziomisław

Rekomendowane odpowiedzi

@Ziomisław  Estazolam to rzeczywiście nienajlepszy pomysł. Możesz skonsultować z lekarzem użycie leków nootropowych. 

Dużo bezpieczniejsze od benzodiazepin, które przy odstawieniu powodują właśnie bezsenność i ciągłe zmęczenie i dużo więcej efektów ubocznych.

 

Magnez też pomaga. Bardziej czuję działanie chlorku magnezu, niż cytrynianu. 

Magnezu nie kupuj CZDA, tylko farmaceutyczny. Mam doświadczenie z obydwoma rodzajami i po tym pierwszym coś było nie tak (coś jak lekkie zatrucie organizmu i trochę inny smak).

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedź. Szczerze, to nie rozumiem tego języka i muszę iść po pomoc do wujka googla. Póki co biorę w kapsułkach magnez i zn+mg, jak się skończą to poeksperymentuję. Co do konsultacji z lekarzem, to na spokojnie przeczytam o co chodzi z tymi grupami leków i go zapytam. Estazmolam biorę tylko w ekstremalnych sytuacjach i bardzo mało zużyłem.

 

W tej chwili jest nieco lepiej niż kiedy zaczynałem wątek. Najpierw o tym czego nie zrobiłem:

1)badań (zapomniałem)

2)nie znalazłem też starych wyników

3)nie pozbyłem się z diety płatków z mlekiem, rano nie mogę nic innego przełknąć.

 

Jak widać, idzie mi kiepsko. Kupiłem to asha..., biorę od paru dni. Różnicy nie widzę. Święta dały mi trochę oddechu, ale też rozregulowały mój tryb życia. W ostatnią nd np., jeśli to kogo obchodzi ;) wstałem po 11. W rezultacie tej nocy spałem ok 3h, bo obudziwszy się o 2.43 nie byłem już w stanie zasnąć - tak mnie ten budzik stresuje. Zobaczymy jak będzie w tym tyg...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprobuj rano: owsianki szklanke (jak do whiskacza) wsypujesz do gotujacej sie wody (+/- dwie szklanki), mieszasz az sie podgotuje i zacznie bulgotac (mozesz dolac troche wody jak za geste - platki wchlona wode), scierasz obrane jablko na tarce, wrzucasz do owsianki, wkrajasz jednego banana w plastrach, dorzucasz troche slonecznika albo migdalow. Taki miks - kosmos. Uwielbiam. Zajmuje zrobienie tego z 10min z myciem garow. Do tego shake bialkowy wanilia albo czekoladowy z mlekiem. Sniadanie smaczne wchuj i na pewno duzo lepsze niz platki z mlekiem. Przejdzie ci przez gardlo, zobaczysz.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się pod temat, bo mam trochę podobny problem. U mnie objawia się tak, że budzę się ok 3-4 rano i chce mi się sikać. Samego moczu nie jest dużo, ale ciśnienie w pęcherzu jest na tyle duże, że się budzę. Od tygodnia jestem jak zoombie, choć zdarzało mi się już wcześniej. Nie piję i nie jem nic po 18, a wciąż wstaję. Badania krwi i moczu mam w normie. Lekarka powiedziała, że to może być od stresu/ nerwowości, ale no jak nic nie piję, to skąd to się bierze? Ma ktoś pomysł, co z tym mogę zrobić?

Edytowane przez manygguh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glux dobrze gada. Na badania testa estradiolu i prolaktyny, kortyzol nie zaszkodzi zbadać i bedziesz dużo wiedział. Wiekszosc polakow nawet niema pojecia jak dieta i sport wpływa na nasze zycie. Nie pij nie pal i nie jedz toksycznego żarcia ,którym nas trują i tyle . I nie pij żadnych melis ,mięty itp. bo to cie jeszcze bardziej zamuli (chyba że musisz). Unikaj psiego żarcia bo bedziesz zamulony jak KNUR .

 

Many a czemu niby nie jesz o 18 ? widze mit dalej aktualny :) nie bój sie nie zgrubniesz od jedzenia po 18 bo liczy sie calodzienny bilans kaloryczny a nie czy jesz o 17 czy o 22 czy nawet o 2 w nocy.

Edytowane przez KevinMitnick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, KevinMitnick napisał:

Many a czemu niby nie jesz o 18 ? widze mit dalej aktualny

No doszedłem do wniosku, że jeśli nic ni będę pić i jeść to nie będzie co wydalać z siebie i nie będzie mnie budzić w nocy. Testuję to od kilku dni, bo może w tym problem, ale już sam nie wiem o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, manygguh napisał:

Podepnę się pod temat, bo mam trochę podobny problem. U mnie objawia się tak, że budzę się ok 3-4 rano i chce mi się sikać. Samego moczu nie jest dużo, ale ciśnienie w pęcherzu jest na tyle duże, że się budzę. Od tygodnia jestem jak zoombie, choć zdarzało mi się już wcześniej. Nie piję i nie jem nic po 18, a wciąż wstaję. Badania krwi i moczu mam w normie. Lekarka powiedziała, że to może być od stresu/ nerwowości, ale no jak nic nie piję, to skąd to się bierze? Ma ktoś pomysł, co z tym mogę zrobić?

Na razie poczekaj. Jak problem się utrwali i będziesz wstawał dwukrotnie w nocy to udaj się ponownie. Ewentualnie za jakiś czas łyknij sobie coś z drotaweryną (no-spa).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Pogromca_wdów_i_sierot napisał:

 

Pij przed zaśnięciem mieszankę ziołową rzewień, senes, kruszyna, a do tego chmiel i serdecznik to będzie przeczyszczać nie przerywając snu

A znasz może jakiś preparat, który to w sobie zawiera już? Bo znalezienie tych wszystkich składników i zmieszanie ich w odpowiednich proporcjach raczej mnie przerośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, manygguh napisał:

Nie, badania moczu mam w porządku. Wszystkie współczynniki są w widełkach. Co mi powie?

 

@Zygmunt

A w jakim preparacie ją przyjmujesz? Polecasz coś?

 

Jeśli pytasz o pokrzywę to zwykłą w saszetkach ze sklepu. Można też zerwać z jakiegoś ogarniętego, czystego terenu, ale ze względu na porę roku może być problem :>

Jeden duży kubek dziennie i człowiek inaczej funkcjonuje. Ja piję do tego jeszcze czystek i jest bardzo dobrze. Jak chcesz poprawić koncentrację i wydajność mózgu to polecam korzeń różeńca górskiego.
Również świetne ziele, kosztuje chyba około 14 zł na miesiąc stosowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okoliczności które powinny sprzyjać zaśnięciu to też: wietrzenie mieszkania, nie oglądanie wiadomości i nie zajmowanie się polityką, brak kąpieli (zwłaszcza w ciepłej wodzie) na godzinę-półtorej przed położeniem się.

Można też zmienić poduszkę na bardziej dopasowaną i /lub odwrócić kołdrę na drugą stronę (wierzchnią, zimną stroną do ciała).

Takie drobiazgi wydają się śmieszne na tle wcześniejszych rad, ale nieraz jakiś z pozoru błahy czynnik lub ich mix może mieć znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Też miałem problemy z zasypianiem/jakością snu. Od kwietnia 2016 pójście spać stało się ruletką: czy prześpię 4h, 6h, a może 8h. Czy czeka mnie pobudka po 3h i dalsze spanie, czy może pobudka po 3h bez możliwości zaśnięcia. Czy w ogóle uda mi się usnąć.

Pomagało trochę jak szedłem spać ok 5-6 rano. No ale całe życie tak nie można.

Testowałem sproszkowany korzeń ashwagandy. O ile pomógł w jakości snu, to dalej był problem żeby przespać w spokoju te 8 albo więcej godzin.

 

Na szczęście póki co problem zażegnany. Moja sytuacja jest następująca:

 

- przed zaśnięciem przyjmuję magnez+cynk+b6

- leżąc czytam książkę dla odprężenia, czytam do momentu jak już oczy opadają

- lekarz przepisał mi tabletki o nazwie Bellergot. 

 

Jeżeli miałbym typować jedną rzecz która mi najbardziej pomogła to właśnie te tabsy. Magnezu cynku i b6 nie jestem pewien. Książka też bardzo pomaga usnąć, ale już wcześniej czytywałem i była ruletka z długością snu.

 

Opis na odwrocie opakowania: "(...) w leczeniu wzmożonej pobudliwości nerwowej towarzyszącej objawom menopauzy (...)". :D

 

Od 8 maja aż do teraz zero problemów z zasypianiem czy budzeniem się po <8 godzinach. Wcześniej nigdy taka seria mi się nie zdarzyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
W dniu 12.12.2016 o 18:06, deleteduser28 napisał:

U mnie problemy z objawami bezdechu sennego rozwiązał nawyk spania z zamkniętymi ustami, położeniem języka na podniebieniu i oddychanie nosem jak Mike Mew przykazał.

Praktykuję od ~2,5 roku. Kiedyś pobudki ok. 2-3 w nocy z szybszym biciem serca zdarzały się dosyć często, teraz nie pamiętam nawet kiedy ostatnio coś takiego miało miejsce.

Wieloletni nawyk oddychania przez usta powoduje m.in. zwiotczenie mięśni podniebienia und gardła, co prowadzi do chrapania itd.

 

Innym ciekawym efektem jest to, że kiedyś utrzymując prawidłową postawę głowy bez pochylenia do przodu nie mogłem

przełknąć śliny, dławiłem się. Teraz nie ma z tym żadnego problemu- ergo po okresie dojrzewania jeszcze można trochę zredukować szkody spowodowane

złymi nawykami z przeszłości.

 

http://i.imgur.com/Llh3FPZ.jpg

 

@GluX Do ashwagandy przymierzam się od jakiegoś czasu, ciekawy jestem czy pomogłaby uregulować cykl dobowy, ciężko mi wytrwać z normalnym rytmem dnia dłużej niż 3-4 tygodnie niezależnie czego bym nie robił. 


Wiem, że bardzo stary temat, ale szanonowny Brat może powie w jaki sposób zapobiegł temu, że oddychanie jest utrudnione podczas cofania głowy (utrzymywania jej w prawidłowej pozycji)?

Samo oddychanie przez nos czy jakieś inne aspekty też odgrywają rolę? 

Będę wdzięczny za odpowiedź. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.12.2016 o 12:07, Ziomisław napisał:

Zakładam ten temat tutaj a nie w dziale ogólnozdrowotnym, bo problem chyba najgorzej wpływa na moją psychikę i ma prawdopodobnie psychiczne podłoże

Masz krzywą przegrodę nosową ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.