Skocz do zawartości

Leczenie kanałowe zęba - szkodliwe wbrew temu co mówią?


DOHC

Rekomendowane odpowiedzi

Szalom goje! Ekhem witajcie Bracia! Pewnie wielu z Was miało styczność z leczeniem kanałowym ząbka. Ja również byłem umówiony na zabieg, ale wpierw musiałem poprawić ząbek obok i za nic nie zrobienie i tak zapłaciłem 70 szekli złotych "bo przecie wyzyta" ale cóż, siusiaki mu w zadek.

 

I tak rozmyślając o ty trafiłem przypadkiem na artykuł http://martabrzoza.pl/rak/rak-zabojcze-leczenie-kanalowe/ , a po dalszym przeszukiwaniu ukazały się podobne pozycje np http://planetaswiadomosci.pl/leczenie-kanalowe-rak/ itp itd.

 

W 90ciu procentach jestem przekonany o usunięciu tego żęba, ale nie jestem pewny co dalej. Ktoś działał coś ostatnio w tym temacie? Ktoś może coś więcej doradzić, bo mam na razie jeszcze założony opatrunek żeby dziąsło się nie wrastało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kurna w swoim 43 letnim żywocie mam wypidolone w kosmos 3 "szóstki".

Kiedys taki taki dentysta mnie oświecił iż lepiej usunąć coś co się zjebało i dalej jebie.

A nie leczyć " syfa za pomocą pudru".

U do tego się stosuję.

A czeka mnie cholerna 8 - ka do zrobienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madry dentysta. Ja chodzilem za dzieciaka to jednej babki. Moja matka nadal tam chodzi. Kobieta leczyla mi jednego zeba chyba ze 4 razy. Koniec koncow wkurwilem sie i kazalem jej go wyrwac. Zab wygladal jak ser szwajcarski. Nie uwiezylibyscie. Zostalo moze jakies 40% z oryginalnego zeba. Ale malo dentystow jest uczciwych i beda leczyc do usranej smierci bo tu 100 tam 100 za leczenie. Po co ucinac kurze zlote jaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak raz leczyłem sobie zeba kanałowego, dokładnie "6" to po jakiś 2 razach naprawiania go, na poprawinach u kolegi przegryzając bimberek chlebem ze smalcem nagryzłem skwarka, to mi pękł w środku przy samym korzeniu i było kurde rwanie + dłutowanie. Także wyjebana kasa i ząb wyrwany, także jak złom to do wyrwania, nie pierdzielcie się .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem tak jak myślałem utwierdziliście mnie w tym przekonaniu.

Bracie @Tomko wreszcie gadasz do rzeczy, sam pomyślałem że po cholerę kontrola 1 dzień i wizyta w inny, nie musiałem się zastanawiać bo wiadomo o co kaman gdy nie wiadomo o co biega.

 

Ok ząb usunę. Co dalej? Musi być implant bo inaczej deformacja szczęki? Ząb z tyłu na dole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami przy kanalowym leczeniu musisz zatruc nerw a to trwa. Masz dwie wizyty. Ale zazwyczaj dentysta po prostu cie kasuje przy drugiej wizycie jak zrobi. 

Swoja droga, dentysci to cwane szuje. Dziwic sie skad maja tyle hajsu. Potrafia pracowac od 9 rano do 22 a i czasem nawet pozniej. Nie umniejszam kompetencji, studia ciezkie, wyscig szczurow. Nie dla mnie komus w gebie grzebac. Ale podatkowo z tego co wiem to byl zawod strasznie nieuregulowany. Teraz sie wzieli za nich troche, ale czy ktokolwiek widzial jeszcze pare lat wstecz kase fiskalna u dentysty? No wlasnie.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hah zawód jest perfekcyjny ponieważ gościu coś Ci robi ale przecież sam nie wiesz czy coś zrobił czy nie. 

Jak Ci powie ze trzeba zatruć to okey niech truje.

Jak trzeba plombę to okay niech plombuje.

 

Ale tak na prawdę to skąd Ty wiesz co on Ci tam zrobił i czego nawkładał:] pięćset razy musisz chodzić bo trzeba zatruć i stówka i stówka i stówka a może już dawno było okay i tylko jakiś opatrunek tam robi? 

Nie wiesz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jakbym nic nie robił z moimi zębami i wszystko wyrywał, bo i tak zniszczone, to byłbym szczerbaty w wieku niecałych 30 lat. Dobrze wiadomo, że ząb kanałowo robiony jest dużo słabszy i nieodporny na np. mocne nagryzienie skwarka. Dlatego stosuje się wzmocnienie włókna węglowowmi, żeby zmocnić ten zmarnowany ząb, tak że siły przy dużych obciązeniach odpowiednio się rozkładają.

 Są dentyści i są dentyści. Moją robiła mi zęby 5 lat temu, chodziłem chyba z pół roku co tydzień. Wywaliłem chyba z 5-10 tys na zęby, ale mam spokój. Teraz jest w ciąży i na zwolnieniu lekarskim i poczekam aż wróci, nie pójde do innej. Jak będzie trzeba to wejde jej do domu. Specjalistka, pasjonatka, uczciwa, konkretna i jasno stawiająca sprawy, ale dość droga. 

 Te zęby nie będą juz tak mocne jakby były całkiem zdrowe, dlatego trzeba uważać jak się je, nagryza. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy byłem młody i piękny, jak to się mówi, a czasy były takie, że nie stosowano znieczulenia podczas zabiegów dentystycznych, wychodziłem z głupiego założenia, że lepiej wyrwać i wstawić sztuczny. O ile ząb się nie paprze, bez sensu jest jego usuwanie. Sztuczny to nie to samo. To jak peruka, nawet gęsta, nie zastąpi własnego zęba. Teraz ze znieczuleniem i może robić i 40 minut. Z wiekiem się docenia, co się ma własnego ;)

Edytowane przez gotz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.