Marek Kotoński Opublikowano 14 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 Jak wiecie, mam takiego małego (ok. 4 miesiace) kota urwisa, co się zwie bardzo modnie i nowocześnie Brajanek, bo chcę go wychować postępowo, modnie i bezstresowo, chciałem go nawet zabrać na marsz KOD-u. Niestety, Brajanek nie docenia mojej nowoczesności, przez co mam pochlastane ręce. Aż się boję co będzie za kilka miesięcy jak zmężnieje i sypnie mu się wąs. Tak więc proszę o rady doświadczonych kociarzy. Co zrobić by nie atakował mi dłoni? Czy to normalne? Jak go tego oduczyć? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RRRR_WWWW Opublikowano 14 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 (edytowane) Brutalna metoda - Wytworzyć odruch. On cie drapie ty stosujesz 'karę'. Kara musi być natychmiastowa aby się skojarzenie w mózgu wytworzyło. Karą może być uderzenie, albo sam krzyk. Kara musi być natychmiastowa ale szybka i bez wyżywania się. Nie może być za mocna żeby nie wytworzyć trwałej fobi ale na tyle silna aby nie została zignorowana. Edytowane 14 Grudnia 2016 przez RRRR_WWWW 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 14 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 Dość inspirująca może być lektura książki "najpierw wytresuj kurczaka". Generalnie chodzi o odejście od metody stosowania kar, na rzecz wzmacniania pozytywnych zachowań. Nawet dobrze się to u mnie sprawdza na trójce charakternych "buntowników". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artem Opublikowano 14 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 (edytowane) Nie lubi KOD-u? A to pisior jeden Sprawdź go czy do kościoła w niedzielę nie chodzi czasem z innymi kotami i czy Ci drobnych nie podbiera żeby księdzu na tacę dać, za obietnicę Wiecznego Whiskasa w Kocim Niebie. Wydaje mi się, że metoda o której @RRRR_WWWW wspomniał może być skuteczna. Ewentualnie możesz tego gościa poczytać od psów i kotów, bodajże Cesar Millan się nazywał. Miał jakiś program na Animal Planet chyba, stosował ciekawe metody, głównie na psach ale też miał jakieś akcje z kotami. Zresztą, no to tak jakbyś kobietę tresował EDIT: @Rnext nie wiem czemu ale Twoja wypowiedź mi się z tymi wszystkimi kołczerami współczesnymi skojarzyła "Wyznaczcie z kotem cel w życiu i powoli stopniowo do niego dążcie" itp. itd. A na serio to fakt, może i to być skuteczne Edytowane 14 Grudnia 2016 przez Artem 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
APSS Opublikowano 14 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 Mój też się bawił , ciągle to zresztą robi , moimi łapskami. Z tym że nie drapie tylko gryzie :-) Jak w miarę lekko to wytrzymuję , ale jak gamoń przesadza to mówię głośno NIE !! i uderzam go lekko (palcem) w łepatynkę aż do skutku czyli uspokojenia, Działa :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser28 Opublikowano 15 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2016 (edytowane) Doraźnie piłowanie pazurów powinno pomóc, wychowanie to trochę bardziej skomplikowana kwestia. Ale co do tych aktów agresji to rzeczywiście powinna być natychmiastowa reakcja, a widocznie Twój kot widzi Twoją niekonsekwencje - tutaj w audycji Pisior mniejsze zło, ukraińcy niech siedzą u siebie, a tutaj KOD-y i nowoczesność, co go prowadzi do dysonansu poznawczego i w efekcie do buntu. I tak nie najgorzej się zachowuje. Kiedy mój kot był mały poszedłem do łazienki w samych gaciach nie zamykając za sobą drzwi, on przyszedł, otarł mi się o nogi i położył w stopach, ciekawym i przyjaznym wzrokiem lustrując moją knagę. Nie mogłem go wygonić, bo już złoty strumień w pełni, ale coś czułem i wolna ręka była na pulsie. Wtedy on w ciągu ułamka sekundy wyskoczył do góry jak kangur i z odsłoniętymi zębami i pazurami chciał się zatopić w mojej mosznie. Na szczęście mam dobry refleks i strąciłem go z plaskacza. Zrobił piruet w locie i uderzył potylicą o sedes, jeszcze go oszczałem przypadkiem. Innym razem głaskałem go pochylając się nad nim, to zainteresował go mój łańcuszek, złapał zębami i kilka razy się obkręcił odbierając mi dopływ tlenu, co chwilę trwało. Krew mi echem zaszumiała pogrzebnego echem dzwonu, ale też go unieszKODliwiłem jakoś. Później jak podrósł już nie praktykował takich akcji, ale nie ufam mu do końca, może i temu przejdzie. Edytowane 15 Grudnia 2016 przez Pogromca_wdów_i_sierot 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Endeg Opublikowano 15 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2016 Gdy kotek będzie ostro szalał lepiej mu nie dawać klapsów, chyba że mocno ugryzie czy zaatakuje np. w sposób opisany przez Pogromcę. Dla mojego kota była skuteczna metoda: lekko złapać oburącz za grzbiet i delikatnie przycisnąć kocisko do podłogi, żeby nie mógł się ruszyć. Oczywiście zaraz po tym jak coś zbroi. Klaps to dla niego rodzaj zabawy, natomiast takie półminutowe "unieruchomienie bez nadmiernej przemocy" powinno lepiej ostudzić jego agresywne zapędy. Będzie wtedy szukać kontaktu wzrokowego i jednocześnie będzie miał więcej czasu by "skojarzyć" swoje wyczyny z reakcją pana na to zachowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryss Opublikowano 15 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2016 Ja miałem pistolet na wodę , było skuteczne. Ale ze zwierzakami jak z ludzmi ,każde ma swój charakter. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TPakal1 Opublikowano 15 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2016 (edytowane) Może przeprowadź z Brajankiem męską rozmowę, zasugeruj nygusowi, że jak będzie przeginał to go oddasz w cholerę i to za darmo. Edytowane 15 Grudnia 2016 przez TPakal1 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tony Rocky Horror Opublikowano 15 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2016 @Silny Podstawowe pytanie, czy przycinasz mu regularnie pazury? Druga sprawa, to po kastracji powinien się uspokoić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 15 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2016 Dziękuję wszystkim za rady, widzę Bracia że podobnie do mnie, także jesteście postępowi, modni i nowocześni :> Dziś nagram jakiś bełkot na radiu samiec, a w tle (jak się uda) będzie Brajanek i moja ręka. Wprowadzę wasze zacne rady w życie :> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 15 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2016 W sumie możesz też pogadać z eM @Grzenio'a, ona Ci powie o kotach chyba wszystko, z numerem wcielenia włącznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eryk Opublikowano 15 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2016 Ja tylko powiem, że kup dużo karmy i węgla do piwnicy. Mój Benny wpierdala jak jeszcze nigdy. Od bratowej kot też. Ponadto Borsuki już śpią a Bobry ścinają mnóstwo młodych drzew i magazynują. Idzie sroga zima. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tony Rocky Horror Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Ja jeszcze korzystając z okazji przestrzegam, żeby nie karmić kota marketową karmą. Wszelkie whiskasy, kitekaty i inne gówna to trucizna, tzw. koci McDonald. Ja tak trułem kota z niewiedzy przez wiele lat, na szczęście ocknąłem się, zanim było za późno. Krótko mówiąc, jak z żarciem ludzkim - czytamy skład produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wroński Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Może zamknij go w kartonie. Na niektóre dzieci działa, może zadziałać i na kota. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tony Rocky Horror Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Zostaw na podłodze karton, to kot sam do niego wlezie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 16 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Wasze rady w praktyce :> 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 2 minuty temu, Silny napisał: Wasze rady w praktyce :> Wykastruj, będzie pokorniejszy :> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voqlsky Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Ta pani ma cały zbiór filmów o kotach P.S zastosuj "falę" Na wejście do domu od razu z buta w drzwi "co się tu Ku**wa wyrabia Brajanek, ...odlicz..." a za podrapanie karcer na balkonie czy 5min na mrozie ochłodzi dziką bestie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chrumkacz Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 @Mosze Red może na początek groźba kastracji zadziała Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 "Muszę się zmieścić w piętnastu minutach bo mam taki filmik z Brajankiem jak się lejemy" czyli Tekken: Cat Ressurection Guru Edition Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lesio Opublikowano 16 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2016 Brajanek wyglada na ostrego zawodnika. Polecam sprawić mu kolegę/koleżankę. Zajmą sie sobą, a Ty będziesz miał radochę patrząc jak sie bawią. Tylko na dwór nie wypuszczaj bo jak już zaczniesz, nauczysz to kot będzie stał pod drzwiami i jęczał by go wypuścić. Godzinami. Jak okolica z samochodami, to prędzej czy pózniej nie wróci. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi