Skocz do zawartości

Felieton "Wytrysk i sukces"


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci,

Mam pewne spostrzeżenie odnośnie powyższego felietonu otóż:

 

"Znam naprawdę wielu ludzi (w końcu to moja branża), którzy zgłębiając tajniki działania umysłu, hipnozy, podświadomości,

nie osiągają żadnych, ale to żadnych sukcesów. Zwykły, wąsaty prostak ma ich często znacznie więcej, i to bez znajomości żadnych czary mary."

 

Może powód jest taki że "My" cały czas babramy się w tym "gównie",

prowadzisz Marku coachingi a więc cały czas masz styczność ze złymi zdarzeniami 

pogrążonymi w smutku facetami  więc twoja podświadomość to wychwytuje 

co z tego że to nie dotyczy Ciebie ale kogoś innego słuchasz tego i twoja 

podświadomość to wychwytuje.

Kiedyś był taki odcinek z Archiwum X o potworze który leczył cudze choroby 

ale one przechodziły na niego coś w tym stylu.

 

Wniosek jaki Mi się nasuwa to po prostu zdobyć wiedzę i pójść w swoją drogę.

 

I wtedy zainwestować w swój rozwój umysłu, ducha.  

 

Edytowane przez CiekawskieJajo
Dodanie info
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, CiekawskieJajo napisał:

"Znam naprawdę wielu ludzi (w końcu to moja branża), którzy zgłębiając tajniki działania umysłu, hipnozy, podświadomości,

nie osiągają żadnych, ale to żadnych sukcesów. Zwykły, wąsaty prostak ma ich często znacznie więcej, i to bez znajomości żadnych czary mary."

 

Wiesz co dzieli te dwie grupy ludzi ?

 

Ci pierwsi, tylko zgłębiają wiedzę z danej dziedziny, nie wprowadzając jej w życie. Czytać potrafi każdy, gorzej jest, kiedy przychodzi czas na praktyczne zastosowanie zdobytej wiedzy, to po prostu nie ma prawa się udać.

 

Ci drudzy, którzy realnie chcą coś zmienić w swoim życiu, bądź dążą do realizacji celów, przekładają zdobytą wiedzę na konkretne działania. Determinacja i cierpliwość zawsze przynoszą pożądane rezultaty.

 

Ot, moja skromna opinia ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Bratem @Przemek1991. Powiedzmy sobie szczerze: Dziś z każdej strony bombarduje się nas pozycjami książkowymi, nagraniami itp o podświadomości, samorozwoju czy też prawie przyciągania. Ciekawe ilu z tych, którzy coś przeczytają, obejrzą nagrania pracuje dalej nad tym? Czy to nie jest takie powiedzmy: "tabloidowe": Przeczytam na szybko i już wydaje mi się, że wiem wszystko. Ilu z Nas tutaj naprawdę zastosowało się chociażby do rad naszego Guru? Ilu z Nas notorycznie medytuje, pracuje z lustrem? Czy to nie jest tak, że po chwilowej ekstazie, podnieceniu, w natłoku obowiązków i codziennego życia, zaprzestajemy tego? Ja muszę przyznać się bez bicia, że mam podobnie....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@seba33 bo nawyki to trzeba pojedynczo i powoli w życie wprowadzać. Nawet codzienna 5minutowa regularna medytacja dla mnie jest wyzwaniem i na razie dopóki świadomie tego w życiebbie wprowadzę skupiając się wyłacznie na tym to będzie lipa.

Praca z lustem, bogging? Czytam od nowa Stosunkowo dobrego żeby przypomnieć sobie o co chodzi :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.