Skocz do zawartości

Upokorzenie poniżej możliwości nerwowych


Rekomendowane odpowiedzi

Witam bracia

Jest to mój pierwszy post na formum, choć samo forum czytam juz od jakegoś pół roku.

Piszę w temacie mega trudnym i bolesnym dla mnie - dotyczącym kwestii pierwszego nieudanego razu.

Oboje z moją dziewczyną postanowilismy przejsc nasz pierwszy raz u nas na stancji. 

Powiem w skrocie : byla presja czasu (mozliwy powrot wspolokatorki), brak jakiejkolwiek rozgrzewki z mojej i dzieeczyny strony, do tego laska kazala nakryc sie nam koldra..

Suma sumarum nie stanal mi a laska do mnie : ze impotencje sie leczy.

Powiem szczerze ze ubodlo mnie to tak ze mam od tej pory ogromny uraz i czuję wielki lęk przed kolejną proba! W myślach widzę same czarne scenariusze. Psycha mi poprostu klękła -tymbardziej źe wcześniej nigdy nie mialem problemow z pieszczotami ( bez sexu) z dziewczynami.

Najgorsze w tymnwszystkim jest to jak poczulem sie po tym tekscie mojej poki co dziewczyny (wstyd jako czuje kieruje mnie w stronę zerwania).

Co na moim miejscu odpowiedzielibysxie na taki tekst? !Jak poradzic sobie z tym lękiem?! Czy mieliscie podobne problemy kiedyś? Z gory dziekuje za odpowiedzi.

Edytowane przez Student
Literówki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra przejdę od razu do meritum.  Dieta + brak stresu + odpowiednia długość snu + ćwiczenia fizyczne = POTENCJA. A ja mógłbym doradzić coś z naturalnych ekstraktów ziołowych na pobudzenia libido i erekcji. Zainteresują się ALC, Sulbatiaminą i Johimbiną. Skoro tak ci powiedziała to nie jest dziewczyna dal ciebie. Przykro mi ale nie powinieneś się tak tym bardzo przejmować. Jak nie z  tą to z inną @Student

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obudzony Przecież mu doradziłem jakie ma brać środki na ten stres. Poczytaj sobie dokładnie to się dowiesz. Ja doskonale sobie zdaję sprawę, że stresu nie da się uniknąć.  Ale łóżko to powinno być jedyna miejsce, gdzie się stresujemy najmniej. Tak czy nie ? Jest cała masa adaptogenów co niwelują skutki stresu. A tym skutkiem u niego był flak zamiast sztywnego miecza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz odpowiedzieć w stylu naszego Guru - że przy małych cyckach Ci nie staje. ;)

 

Wiem, że łatwo mówić "nie stresuj się", "'podejdź do tego na luzie", zwłaszcza przy partnerce z tak zajebistym wyczuciem (ach ta kobieca empatia), dlatego dam Ci praktyczną poradę: odstaw walenie gruchy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzìęki wielkie za podpowiedzi . Utwierdzily mnie tylko w przekonaniu ze to sie zdarza i wlasciwie to powinienem dosadzic lali tekstem ze as w piety by poszlo.

Chamstwo wspolczesnych ksiezniczek siega czasami zenitu. Co trzeba miec w bani zeby takie teksty walic do goscia ktory sie wylozyl?!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłeś powiedzieć, że przy innych Ci stawał. Tylko, że jeśli przy flaku dostałeś takim tekstem, to pewnie po tym była by furia.

 

Jak jesteś świeżak, do tego wrażliwy, to wiadomo, że po takim czymś jest "bania".  Ja bym widział dwie opcje : 

- trenujesz na divach i ew. załatwiasz mocniejsze suple na sztywnego pala żeby mieć pewność.

 

-mówisz jej , że wcześniej takich problemów nie miałeś i kłopot jest z jej winy, bo nie potrafi Cię pobudzić, nie ma atmosfery, a Ty nie jesteś jakąś maszyną.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zamartwiaj się. Ten pierwszy raz został zorganizowany w najgorszy możliwy sposób. Praktycznie złamane zostały wszystkie zasady. Więc nie dziwne, że ci nie stanął. 

 

1. Wybranie czasu i miejsca w którym groziło że ktoś przyjdzie. Powinno być zupełnie na odwrót. maksimum komfortu psychicznego.

 

2. Brak rozgrzewki - pewnie konsekwencją pkt 1. A to ważna część szczególnie przy pierwszym razie. Szybki numerek to moim zdaniem dla tych co mają już jakieś doświadczenie i dostali normalnie chcicy, że aż iskry lecą.

 

3. Seks pod kołderką?  Mam nadzieję, że to z powodu pkt 1, a jak nie i laska zamierza tak zawsze uprawiać seks to zajeżdża mi tu "seksem po Bożemu" jak ksiądz kazał. Takie podejście to jest szybka droga do tego by seks przestał satysfakcjonować. Czerwona lampka w głowie, że taką babę trzeba zostawić, bo nerwicy się człowiek nabawi.

 

4. Laska coś o leczeniu impotencji spierdoliła na całej linii, bo gdyby była w porządku to by nie wyskoczyła z tematem kołdry i postarała się o to byś się podniecił. 

 

Ją widzę jedno rozwiązanie, pogadaj z nią o tym to co wyżej napisałem że źle to było zorganizowane. Nie mów o pkt 3 i 4. Następna próbę zróbcie w spokoju z rozgrzaniem się, a jeżeli ona dalej będzie coś pierdolić o kołderce i nie postara się troszkę pokusić całkiem itp. To już będziesz wiedział, że to nie dla ciebie dziewczyna.

Edytowane przez slavex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazyj jakas wiagre albo kamagre czy wyciag z zen szenia zerznij konkretnie zeby nabrac pewnosci siebie a potem pojdzie juz bez tego po zerznieciu powoedz co Ci przeszkadza jesli chodzi o jej zachowanie w lozku i ze bie odpalil z powodu jej nieobycia , a jak bedzie pyskowac to z nia zerwij ale najpierw zerznij na wspomaganiu zeby Cie dobrze zapametala . Sprobuj sie do tego zdystansowac wiem ze to trudne z doswiadczenia. Ppzdrawiam i powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Student napisał:

Suma sumarum nie stanal mi a laska do mnie : ze impotencje sie leczy.

Powiem szczerze ze ubodlo mnie to tak ze mam od tej pory ogromny uraz i czuję wielki lęk przed kolejną proba!

Moim zdaniem to co powiedziała to po prostu fakt - to się leczy. To Ty nadałeś temu stwierdzeniu barwę emocjonalną.

Pytanie czy faktycznie masz defekt na poziomie ciała czy psychiki? - tego musisz się dowiedzieć by zrobić krok naprzód.

 

To co Cie ubodło to imo Twoja złość na samego siebie przeprojektowana na dziewczynę - standardowa reakcja.

 

To, że dziewczyna zachowała się inaczej niż oczekiwałeś w tej sytuacji  to norma pamiętaj, że ona też miała swoje oczekiwania - wszyscy jesteśmy samolubnymi sukinkotami;)

 

Stres przy pierwszym razie to oczywistość.

 

Życzę Ci jak najlepiej - masz zdolność dedukcji to sobie poradzisz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się. Mnie też by pewnie nie stanął na zawołanie a za szybkimi numerkami nie przepadam. Do seksu muszę mieć stworzone warunki, a kwadransik ruchania albo i mniej wogóle przynajmniej z mojego punktu widzenia jest nieopłacalny. Lepsze już walenie kapucyna, zamiast przejmowanie się tym czy ktoś ci zaraz wejdzie do pokoju. Tekst dziewczyny poniżej krytyki. Dobrze, że z nią zerwałeś.Poza tym zapomnij o tym wydarzeniu, bo później za każdym razem będzieś się negatywnie nakręcał. Następne miejsce i czas inicjacji wybierz Ty, bo jedną z dróg do wygranej walki jest narzucenie przeciwnikowi swoich zasad i miejsca bitwy :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Bracia za słowa wsparcia. Generalnie to przymierzam się do drugiego podejscia na dniach -coś blizej kolejnego weekendu jak juz stancja bedzie wolna.

Myślę że suma sumarum na całość złożyło się wiele czynników ale przede wszystkim muszę być bardziej stanowczy -czyli robimy to bez zadnej zasranej kołdry, na rozgrzewkę też jakieś figle itd. No i druga sprawa to dać sobie wiecej czasu- bo pierwsze podejście spalilo po paru minutach..

Jak to nie wypali to sie zalamię..

Dam znać jak poszlo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciała wziąć do buzi, żeby pomóc postawić?

Czy pomimo braku "rozgrzewki" ona była "mokra"?

 

Następnym razem zapewnij sobie odpowiednie warunki lokalowe i komfort psychiczny, nic na siłę, gdy nie będzie stawał to niech się nim pobawi, possie.

Kto z was ma większe doświadczenie "łóżkowe"?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Pierdolnij jej tekstem w stylu: Do seksu potrzebuję zakochania i miłości, i teraz nie wiem co do ciebie czuje.

Po takim tekście powinna dostać zwarcia styków i wtedy będzie o Ciebie zabiegać. Na razie nie napalaj się na seks.

Pokaż jej że Ci nie zależy, i pod żadnym pozorem nie próbuj jej czegoś udowodnić bo znowu będzie niewypał.

 

Pozdro.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    Nie każdy jest 'ruchaczem', niektórzy faceci potrzebują przytulenia , akceptacji oraz tej mokrej cipki. Wtedy ich rajcuje seks. Po prostu współpraca,

nie mechaniczne rżnięcie. Najlepsza zabawa i satysfakcja jest wtedy gdy widzisz że partnerka ma przyjemność z zabawy.

Przy najmniej ja tak mam. Jak widzę że się ona zmusza, to więdnie cały interes.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A. Każdemu się zdarza.

B. Stres nie służy potencji, kilka innych rzeczy też nie.

C. Na wspomaganie to ty chyba za młody trochę jesteś, zresztą jak chcesz.

D. Jak znowu będzie odpierdalać zwal przy niej konia, niech patrzy. Nie wiem jak to wygląda z perspektywy kobiety, ale z mojego to upokorzenie dla niej i to takie ostre. Trzymaj ją przy tym za cyca albo za nogę i nie puszczaj, będzie wesoło :rolleyes:

E. Wrzuć na luz, może klimaty kołderkowe nie w twoim guście. Ja np. nie za seksowy jestem za dnia. W plenerze (łąka, kwiatki, robactwo) też nie bardzo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz jej wprost, że przede wszystkim była duża presja czasu i brak jakiejkolwiek gry wstępnej. To są bardzo ważne elementy, które tworzą stan podniecenia. Skoro Twoja dziewczyna wyjechała z takim tekstem, to sorry, ale według mnie jest gówno warta. 

 

Nie zrażaj się, z Tobą jest wszystko w porządku. Podnieś się, otrzep z kurzu i ponów próbę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.01.2017 o 18:35, Adolf napisał:

 Przy najmniej ja tak mam. Jak widzę że się ona zmusza, to więdnie cały interes.

 

Bardzo fajny test czy laska na nas leci, jak widzę oziębłość to spierdalam ze znajomości, chyba, że czerpie inne profity. Ewentualnie jak laska była trzymana pod kloszem przez rodziców to będzie non stop rozmyślać, więc dałbym więcej czasu i obserwował czy się otwiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec tak bracia..

Nadszedl w koncu dobry moment na to zebym powtórzył podejście do mojej samiczki.

Nie ukrywam ze bylem lekko zdygany - ale wzielem sobie do serca wasze porady i ... pykło :)

Byliśmy tym razem juz na mojej stancji - miałem ten komfort że zaden ze współlokatorów nie zostawał w ten weekend . 

Najpierw zrobiliśmy winko- laska i ja lekko rozmiękliśmy - a potem już z górki. 

Czy wspominałem ze ona była dziewicą? (Może te chamskoe teksty byly rowniez realcją obronną z jej strony ?)

Generalnie było ok- choć nie jak z holiwood..

Tym razem przejełem stery i od razu powiedziałem że nie będziemy się bawić w jakieś igraszki pod kołdrą tylko zrobimy to normalnie jak zdrowi ludzie..

Mieliśmy okazję zrobić to 3 razy tej nocy i bardzo się z tego powodu cieszę

Myślę że pierwszy nieudany raz był poprostu zbyt szybko przerwany po chamskim tekscien oraz wynikiem presji jaką sobie narzuciliśmy.. Teraz myślę sobie że wlaściwie to to nie mialo prawa się udać.

Kolejna sprawa to moje postanowienie no fap..

 Mysle ze jest to równiez wazne zeby zachować sily na Ten moment.

Dziękuję Wam za rady i wsparcie..jednocześnie po lekturze formu widzę ile czeka mnie pracy w odkręcaniu schematu bialego rycerzyka - zdolnego przecieź do stanięcia na wysokości zadania zawsze i wszędzie..

Mam nadzieję ze kiedyś ktoś jeszcze bedzie mogl skorzystać z rad jakie mi daliście w tym poście.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Pierwszy raz nigdy nie jest jak z Hollywood choć wcale nie musi być beznadziejny. 

 

Ja mogę tylko powtórzyć to co już padło - zachowaj dystans (wiem że łatwo się mówi z perspektywy czasu, ale o to chodzi - żeby mieć dystans do kobiety i seksu). 

 

Najlepsze stosunki jakie miałem (w takim technicznym znaczeniu) były z kobietami, o których satysfakcję specjalnie nie dbałem. I wiesz co? Były zachwycone. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się.  U mnie pierwszy raz z laska też był koszmarem. Moja była laska była tak zdygana i przerażona, że szok. Ja chciałem więcej i dłużej, lecz nawet nie zdazylem "dać nura" i krew się polala. Sama akcja trwała max 3 min.A później płacz z jej strony i wysłuchwanie że ja bolało i czy mi się podobalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.