Skocz do zawartości

"Coraz więcej Polek przyznaje się do zdrady"


Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Długowłosy napisał:

EDIT: @kryss - oczywiście. Ale to forum traktuje tez o tym, jak wejść w związek tak aby zabezpieczyć własną dupę czyli finanse i co w przypadku dzieci. To zawsze komplikuje sprawę ale... nigdy nie wolno dac sobą pomiatać i reagować nerwowo na "zazdrość". One uwielbiają tym grać....

 

 

To raczej  jasne,patrze przez pryzmat własnych doświadczeń , a wchodząc w związek nie miałem wiedzy...,

"Inna baba" też nie zawsze działa, moja była tak zawzięta że walcem byś z niej pewnych zachowań,słów nie wycisnął.

Zazdrość w moim słowniku nie istnieje, ale są inne sprawy które potrafią psyche zdemolować jeszcze skuteczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Długowłosy napisał:

Powiedzcie mi czy w sytuacji gdy:

1. Zdrada nie niesie konsekwencji finansowych

2. Wiecie, że bez problemu możecie znaleźć kolejną kobietę

3. Samotność (singielstwo) nie jest żadnym problemem ale czasem świetnej zabawy i samorozwoju

w ogóle myślelibyście o zdradzie ze strony kobiety?.....

 

Wcale. Jeśli by to zrobiła w spokojnej atmosferze powiedziałbym - do widzenia. Teraz - bo jeszcze do niedawna pewnie nie. 

(dla niektórych problemem może być wspólny potomek, który odejdzie z kobietą. Coraz bardziej widzę jednak, że na forum nie jest to akceptowalna cecha faceta)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca coś, o czymś już pisałem. Związek (babę) trzeba traktować jak telewizor, który ma 2 lata gwarancji i nie przywiązywać się. Puszczenie się baby traktować jako pierwszą poważną awarię i utratę zaufania. To jak z samochodem. Jedziesz z dzieckiem na wakacje i nagle się psuje silnik. Na bezludziu, nie działa komórka, o godzinie 23, zimą, przy 20 stopniowym mrozie. Zmieniasz auto na takie, które następnym razem nie zawiedzie. I tak samo z babą. 2 lata i won.

 

Sama świadomość, że baba może się puścić/odejść z innym jest wystarczającym powodem, aby się nie przywiązywać za bardzo. To chyba dość skuteczny mechanizm obronny.

 

Podobnie miałem jak mój syn mając 2.5 roku zachorował na nowotwór. Pamiętam z tego okresu,  ze leciałem na psychotropach uspokajających, ryczałem pod prysznicem i dość mocno oddaliłem się od niego. Po prostu bałem się, że odjebie i tyle. Teraz nasze relacje są już w miarę bliskie.

 

 

 

Dowcip do tematu:

 

Lata 80. Spotykają się trzy rozwódki.
Pierwsza opowiada Amerykanka: 
- Jak mnie John zdradził pierwszy raz, to kazałam przepisać na siebie połowę majątku. Jak mnie zdradził drugi raz to kazałam przepisać na siebie drugą połowę majątku. A jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam bo mężczyzna bez majątku jest nic nie warty.
Opowiada Rosjanka: 
- Jak mnie Sasza zdradził pierwszy raz to poszłam do komitetu miejskiego partii i dostał naganę. Jak mnie zdradził drugi raz to poszłam do komitetu wojewódzkiego i zabrali mu legitymację partyjną. A jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam, bo mężczyzna bez legitymacji partyjnej jest nic nie warty.
Opowiada Polka: 
- Jak mnie Kazik zdradził pierwszy raz to ja się puściłam 2 razy. Jak mnie zdradził drugi raz to ja się puściłam 4 razy. A jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam, bo kurwy ze mnie robił nie będzie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.