Skocz do zawartości

Kobiety powinny płacić za seks.


Drizzt

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Przeczytałem ostanio artykuł o tym jak wygląda casting na aktora porno. Jakie są wymagania tak w skrócie, oprócz ogólnej dobrej fizycznej aparycji?

 

1. Sierżant musi mieć długość min. 20-23 cm.

2. Wzwód na zawołanie.

3. Wystrzał na komendę.

 

Czyli musisz być w stanie bzykać długi czas bez wytrysku lub na komendę wystrzelić i nie opadać przed kamerami w trakcie zmian pozycji, ustawienia kamer itd.

Ciekawe co muszą umieć kobiety, oprócz powiedzenia "zrobię wszystko"?

 

Przy zwykłym seksie z partnerką, to też na naszych barkach głównie leży to jaki będzie seks. Mamy sprzęt, o który trzeba zadbać. Laska wystarczy, że rozłoży nogi i jest gotowa.

 

Z reguły to mężczyzna jest badziej aktywny podczas stosunku.

 

To my pozbywamy się przy orgaźmie ważnych dla organizmu minerałów.

 

Mężczyzna musi osiągnąć orgazm, aby doszło do zapłodnienia, kobieta - nie.

Mężczyzna podczas jednego stosunku ma tylko jeden orgazm, kobieta może mieć wiele.

 

 

Jak tak wszystko zbiorę sobię razem, wydaje mi się, że to kobiety powinny płacić mężczyznom za seks. To męskich prostytutek powinno być więcej. To my powinniśmy "kupczyć chujem". To one powinny się bardziej starać o stosunek ze zdrowym samcem.

 

Ja nigdy nie byłem szantażowany seksem, bo nawet za czasów rycerstwa seks był dla mnie wymianą 1:1 - ja mam przyjemność, ona też. Ale jak widzę co faceci robią żeby zaruchać... Upadlają się, biją, stroszą piórka, oszukują, odgrywają jakieś teatrzyki, oddają majątki. A laski co? Tak jak dzisiaj @Eryk wynalazł, potrafią sprzedać stosunek ze sobą za 7000zł! Albo swoją "cnotę" za dużo grubsze pieniądze. No ludzie, kurwa! Za rozłożenie nóg i udostępnienie narządu, który posiada połowa ludzkości? To są jakieś żarty.

Panowie nie dajmy się zwariować, trzeba znać swoją wartość.

 

Ale dlaczego jest jak jest? Jednej rzeczy Bóg bardziej poskąpił kobietom niż nam. Pożądania. Ta jedna emocja została bezlitośnie wykorzystana przez nasze kochane panie, przeciwko nam...

 

Po prostu musiałem się tym podzielić :D

  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Drizzt napisał:

Ale dlaczego jest jak jest? Jednej rzeczy Bóg bardziej poskąpił kobietom niż nam. Pożądania. Ta jedna emocja została bezlitośnie wykorzystana przez nasze kochane panie, przeciwko nam...

 

Skąd ta teza? Kobiety mogą pożądać tak samo jak i faceci, sęk w tym, że więcej jest bardzo ładnych kobiet niż mega przystojnych facetów. Przeciętna Polka w ciągu roku widzi na ulicy kilku (sic!) facetów, którzy z wyglądu są tak atrakcyjni, że byłyby w stanie się z nimi kochać bez rozmowy. Stąd kobieta żeby się zakochać, najczęściej musi poznać faceta, bo z wyglądu mężczyźni zazwyczaj są albo przeciętni albo co najwyżej dobrze wyglądający. Nie bez powodu mówi się o nas płeć brzydka - po prostu kobietom trudno nas pożądać za sam wygląd, bo ten na ogół dupy nie urywa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GluX W większości wypisałem takie aspekty, które faktycznie funkcjonują. Przy okazji naszła mnie luźna myśl, jak to by mogło być. Zastanawianie się nie zmarnowało mi zbyt dużo życia :) Poza tym, lubię sobie kombinować w bani różne rzeczy, z których czasem można wyciągnąć wnioski. Mówisz, że nic z tego nie wynika. Nieprawda. Wynika zmiana wartościowania aktu seksu. Jak wiesz, że dajesz tyle samo co kobieta albo więcej, to nikt Cię cipą nie zaszczuje. Może jak ktoś tego nie czai i przeczyta to coś mu zaświta.

 

@Mayki Jest dużo ładnych kobiet? Hmm. Odejmijmy im makijarz, sztuczne rzęsy, sztuczne paznokcie, sztuczne włosy, operacje, pushupy, bieliznę wyszczuplającą, szpile, modne, kuse ubrania. Wtedy można robić statystyki, bo co widzimy na ulicy ma się nijak do samej urody kobiety.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mayki żeby nie męskie pożądanie to mielibyśmy masowe samobójstwa wśród kobiet, Ona dzięki męskiemu pożądaniu żyje i kwitnie, to dla męskiego pożądania maja kilka szaf ubrań, butów, to dla męskiego pożądania się malują, fantazjują o dobrym seksie i tak dalej...:)

 

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się to czyta ... jest dużo prawdy ALE no właśnie to ALE polega na tym że na przykład ja nie widze tych napalonych kobiet chociaż wiem że takich jest dużo jak nie większość . Ona przyjdzie na siłke i ubierze obciślaki i to wszystko ? :D Dzisiaj mi laska ( dla mnie 10/10 ) powiedziała że ''długo trenowałeś hihi hehe''  i na tyle ją stać ? I tylko za to że wogóle się odezwała stado kuców miałoby już kisiel w majtkach ... to jest żałosne, z takiej laski aż kipi seks a ona tylko tyle umiała powiedzieć ? Dla mnie dramat . Mam płacić za seks ? takiej lasce z przyjemnością tylko że mogłaby sie bardziej postarać . Sry aż mi prolaktyna skoczyła do góry fujj

Edytowane przez KevinMitnick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drizzt

 

Jak to się ma do rzeczywistości w której kobietki są faktycznie zainteresowane seksualnie tylko facetami 8,5+/10 jeśli chodzi o geny i charakter - a każdym innym przypadku jest to transakcja za kapitał który ma facet, tak aby dać kobiecie fundusze na zbudowanie rodziny?  Czyli seks za hajs? ;)

 

Wniosek jest prosty - trzeba być w 2% populacji facetów - WTEDY kobiety będą się starać o Ciebie.

Żadne tam jakieś płacenie czy coś.

Bądź świadom kto ma władzę w relacji kobieta-facet i dlaczego - baw się procesem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Mayki napisał:

Kobiety mogą pożądać tak samo jak i faceci, sęk w tym, że więcej jest bardzo ładnych kobiet niż mega przystojnych facetów.

 

A skąd ta teza? Na podstawie jakich obserwacji?

 

Zacznijmy od tego, że można spokojnie założyć, że nikt z tego forum nie jest w tych kilku procentach "super-hiper-wyniunianych" którzy bez słowa mają seks (mówię o urodzie) I co z tego?

 

Gówno ;)

 

@Drizzt to super rozłożył - to kobiety mają płacić seksem za to, że macie kasę, pozycję społeczną itp. Tyle. Seks ma być 1:1 z nakierowaniem na to, że to ona ma się starać. Ty @Mayki przepracuj w swojej głowie kwestie wyglądu - co on Cię obchodzi? Po prostu wyglądaj zdrowo, nie bądź charłakiem ani obtłuszczonym kolesiem za bardzo plus forsa i będziesz miał bab na pęczki.

 

I jeszcze jedno - uroda to jedyny kapitał kobiety. U mężczyzny rzecz ma się zupełnie inaczej. Jeśli pozycjonujecie się "na babę" i jej system wartości (czyli uroda jest najważniejsza - co kobiety słusznie uważają za prawidłowe ale w ich płci) już przegraliście.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle podchodzisz do tematu. Porównujesz włożenie penisa na kilkanaście minut do noszenia brzucha przez 9 miesięcy, a później męczenia się z bachorem. Jest taka zasada ewolucjonistyczna, która sprawdza się u wszystkich zwierząt, w tym i u człowieka, że wybrzydza ta płeć, która więcej inwestuje w przypadku seksu. A to kobieta inwestuje 9 miesięcznym brzuchem, dlatego to ona musi wybrzydzać kogo wybrać, bo jak źle wybierze to może nie mieć już okazji, żeby spłodzić kolejne dziecko i jej geny przepadną. Facet może każdego dnia przelecieć kilka kobiet i niewiele na tym ucierpi, jak kobieta się puści ze złym facetem to jej geny przepadną. Dlatego kobiety potrafią lepiej kontrolować pożądanie, a faceci mają większy popęd i nadskakują kobietom, żeby to ich wybrali. Oczywiście nie zmienia to faktu (i rycerze o tym nie wiedzą), że kobieta wybiera, ale nie wybiera wśród pospolitych facetów tylko zaczyna od najwyższej półki, czyli tego mitycznego alfa, który jest atrakcyjny, bogaty albo jest urodzonym liderem. Dopiero jak alfa jest niedostępny to kobieta patrzy na niższy szczebel. Dlatego teoria, że kobieta powinna płacić może się w najlepszym razie sprawdzić tylko dla elity wśród facetów, cała reszta niech się uważa za szczęściarzy, że coś zamoczyła. Bo gdyby nie nasza kultura monogamiczna to wielu z nas, by seksu nie uprawiało. Jakiś profesor antropologii kiedyś pisał, że w przeszłości rozmnożyło się 80% kobiet i tylko 40% mężczyzn. I gdyby nie wpływy kulturowe to byłoby teraz tak samo, najwyżsi w hierarchii faceci mieliby swoje haremy (rekord dzieci u jakiegoś faraona to około 1000), a połowa facetów nigdy by nie dostała żadnej kobiety. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Waginator napisał:

Źle podchodzisz do tematu. Porównujesz włożenie penisa na kilkanaście minut do noszenia brzucha przez 9 miesięcy, a później męczenia się z bachorem. Jest taka zasada ewolucjonistyczna, która sprawdza się u wszystkich zwierząt, w tym i u człowieka, że wybrzydza ta płeć, która więcej inwestuje w przypadku seksu. A to kobieta inwestuje 9 miesięcznym brzuchem, dlatego to ona musi wybrzydzać kogo wybrać, bo jak źle wybierze to może nie mieć już okazji, żeby spłodzić kolejne dziecko i jej geny przepadną. Facet może każdego dnia przelecieć kilka kobiet i niewiele na tym ucierpi, jak kobieta się puści ze złym facetem to jej geny przepadną. Dlatego kobiety potrafią lepiej kontrolować pożądanie, a faceci mają większy popęd i nadskakują kobietom, żeby to ich wybrali. Oczywiście nie zmienia to faktu (i rycerze o tym nie wiedzą), że kobieta wybiera, ale nie wybiera wśród pospolitych facetów tylko zaczyna od najwyższej półki, czyli tego mitycznego alfa, który jest atrakcyjny, bogaty albo jest urodzonym liderem. Dopiero jak alfa jest niedostępny to kobieta patrzy na niższy szczebel. Dlatego teoria, że kobieta powinna płacić może się w najlepszym razie sprawdzić tylko dla elity wśród facetów, cała reszta niech się uważa za szczęściarzy, że coś zamoczyła. Bo gdyby nie nasza kultura monogamiczna to wielu z nas, by seksu nie uprawiało. Jakiś profesor antropologii kiedyś pisał, że w przeszłości rozmnożyło się 80% kobiet i tylko 40% mężczyzn. I gdyby nie wpływy kulturowe to byłoby teraz tak samo, najwyżsi w hierarchii faceci mieliby swoje haremy (rekord dzieci u jakiegoś faraona to około 1000), a połowa facetów nigdy by nie dostała żadnej kobiety. 

 

Nieśmiało zauważę, że u wielu gatunków samiec ,,inwestuje'' w przekazanie swoich genów życie, którego utrata jest tożsama z definitywną anihilacją jego możliwości przekazywania genów. Dotyczy to wszystkich gatunków, u których rywalizacja samców o samice wiąże się z walką prowadzącą do śmierci, trwałego okaleczenia czy odrzucenia przez stado przegranego samca. Istnieją gatunki owadów, gdzie zapłodnienie samicy jest wręcz równoznaczne ze śmiercią samca. 

Rozmaite wyobrażenia w kulturach pierwotnych, które antropologia ujmuje wspólnie jako ,,vagina dentata'' powstały z dużym prawdopodobieństwem w oparciu o te właśnie dane czerpane przez naszych dalekich przodków z codziennych obserwacji świata przyrody.

 

Na marginesie: nie ukrywam, że z zainteresowaniem będę śledził jak ,,zasada ewolucjonistyczna'' sprawdzi się w odniesieniu do zapładniania przez użytkownika Waginator umysłów Braci na naszym forum. Niejaki Ryszard był równie oświecony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Herbu Mizogin

 

Nie potrafię odpowiedzieć Ci na to pytanie. Z pewnością jest jakieś dobre wytłumaczenie dlaczego niektóre gatunki poświęcają życie dla pojedynczej kopulacji, ale ja go nie znam.

 

Znam za to przykład bodajże konika morskiego, gdzie role się odwracają. U tych gatunków samica się udostępnia, ale to samiec opiekuje się ikrą i potomstwem i to on poświęca więcej na to potomstwo. I w tym wypadku to on przebiera w samicach, nie odwrotnie.

 

Jest jednak pewien szkopuł, który każe sceptycznie porównywać człowieka do innych gatunków. U zwierząt króluje dobór płciowy. Domyślnie samica wybiera najlepszego samca. Dlatego samce w różny sposób "przypodobują się" samicom. Nawet w ten sposób, który zakłóca ich naturalne możliwości przetrwania. Np. wśród jeleni ten będzie miał najwięcej samic, który ma największe poroże, nawet jeśli stanie się ono tak duże, że będzie utrudniało mu poruszanie się i skracało jego długość życia. Paw dzięki swoim ogromnym, kolorowym skrzydłom jest łatwym łupem dla drapieżników, ale to właśnie one są faworyzowane przez samice. No i może ktoś już zauważył, ale człowiek jest chyba jedynym gatunkiem, gdzie to kobiety się upiększają, a nie faceci (chociaż w dzisiejszych czasach...). Więc mamy dwie strategie rozrodu, z jednej strony kobiety pogardzają facetami, dopuszczając do siebie tylko najlepszych, a z drugiej strony same zwiększają swoją wartość. I według mnie ze standardu wśród zwierząt "samiec walczy o samicę" z jakiegoś powodu rozwinęło się "samiec walczy o samicę, samica walczy o najlepszego samca". Ale nawet jeśli jest taka strategia to ona nie tłumaczy tego, że kobieta miałaby coś płacić, bo dla kobiety "najlepszy samiec" oznacza samca, który ma zasoby i będzie się z nią nimi dzielił, a nie odwrotnie.

 

W każdym razie to co chciałem napisać, to że nie tylko faceci " Upadlają się, biją, stroszą piórka, oszukują, odgrywają jakieś teatrzyki, oddają majątki ", a jest to powszechne zjawisko wśród zwierząt. A jeśli coś powstało na drodze ewolucji to musiało to sprzyjać rozpowszechnianiu genów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja się wypowiem, albowiem niedawno czytałem książki o mrówkach, o inszych owadach też było.

No i tak.

46 minut temu, Waginator napisał:

Z pewnością jest jakieś dobre wytłumaczenie dlaczego niektóre gatunki poświęcają życie dla pojedynczej kopulacji

 

U mrówek i owszem. Zapłodniona księżniczka mrówek rudych (o takich głównie w książce stało) odchodzi z mrowiska i zapoczątkowuje nowe. 

Czyli jeden numerek--->całe mnóstwo dzieci.

Dalszych ciąż nie będzie.

Samca faktycznie trafia szlag.

 

U ważek jest jeszcze ciekawiej. Samica daje całemu mnóstwu ważków. Ważkowie przed stosunkiem jakosik wygarniają ichnie plemniki coby zrobić miejsce dla swoich.

W sumie zabawa polega na tym, że ostatni, który zarucha wygrywa.

Los ważków pozostaje nieznany.

 

Było tam jeszcze o jakiś kleszczach czy czymś takim, ale to sodoma z gomorą była.

 

A tak nawiązując do tytułu tematu to się nie zgodzę.

Kobieta powinna płacić za towarzystwo, seks jest gratis (zwykle).

 

A co do mrówków to polecam http://lubimyczytac.pl/ksiazka/252268/dzien-mrowek , jest tego trzy części, całkiem ciekawe i można się sporo niechcący dowiedzieć.

Edytowane przez wroński
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.01.2017 o 19:34, Mayki napisał:

Stąd kobieta żeby się zakochać, najczęściej musi poznać faceta, bo z wyglądu mężczyźni zazwyczaj są albo przeciętni albo co najwyżej dobrze wyglądający. Nie bez powodu mówi się o nas płeć brzydka - po prostu kobietom trudno nas pożądać za sam wygląd, bo ten na ogół dupy nie urywa. 

To żeś brzydki (nie wnikam czy gruby czy pryszczaty) nie oznacza że każdy facet taki jest. 

Poza tym w czasach szkolnych widziałem jak loszkom BIJE na widok przystojnego (nieznajomego zwłaszcza!) chłopaczka więc chłopie weź146545681b7201fb68cbebc67815de3fe88.png

 

Słusznie powiedziano że makijaż dodaje dużo do oceny, i wcale polki nie są najpiękniejsze. Faja w mordzie i tapeta na ryju, duży dekolt i to wszystko na co je stać? Kpina.

 

Ps rozumiem że skoro mówią "facet to świna" możemy się zwracać do Ciebie per "knur"?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, DOHC napisał:

nie oznacza że każdy facet taki jest.

 

Oczywiście, że nie. Tylko, że naprawdę przystojnych facetów o których piszesz nie jest aż tak wielu, ilu takich znasz co babki faktycznie mają mokro jak tylko go zobaczą? 

 

To już było wałkowane milion razy, ale bez tych wszystkich dodatków większość babek też by dupy nie urywała, ba, średnie chłopaki by lepiej wyglądali. xd 

 

21 minut temu, DOHC napisał:

skoro mówią "facet to świna" możemy się zwracać do Ciebie per "knur"?

 

Po co to ad personam? Obniżasz tylko poziom tego miejsca. Chociaż ostatnimi czasy to widzę, że ogólnie jakaś taka tendencja do obrażania się wzajemnie. Tylko chyba to nie było zamysłem twórcy tego forum... Chujnia panowie.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, bumblebee napisał:

Tylko, że naprawdę przystojnych facetów o których piszesz nie jest aż tak wielu, ilu takich znasz co babki faktycznie mają mokro jak tylko go zobaczą? 

 

Ja szczerze powiedziawszy znam tylko jednego. Ale efekt był niesamowity. Na 8 facetów w grupie 24 osobowej on jeden stworzył sobie wianuszek około 8 kobiet, które praktycznie tylko z nim gadały. I co lepsze gość z charakteru był całkiem przeciętny, wręcz trochę zniewieściały. A z wyglądu trochę wychudzony. Cała reszta facetów praktycznie nie była brana pod uwagę chociaż reprezentowali wyższy poziom intelektualny czy towarzyski. To nie miało żadnego efektu, zerowe przyciąganie kobiet. I się nie dziwię, że faceci w takim wypadku łaszą się do kobiety, jak sami nie dostają żadnego feedbacku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, bumblebee napisał:

 

 

Po co to ad personam? Obniżasz tylko poziom tego miejsca. Chociaż ostatnimi czasy to widzę, że ogólnie jakaś taka tendencja do obrażania się wzajemnie. Tylko chyba to nie było zamysłem twórcy tego forum... Chujnia panowie.

Uderz w stół a nożyce się odezwą. Po co to wszystko? A no po to.

Dla mnie "płeć brzydka " jest obraźliwe i uwłaczające. Rozumiem że jak dodam sobie w podpis "polscy mężczyźni to pijaki i złodzieje" oraz "polskie obozy koncentracyjne" to będzie wszystko ok i nikt nie poczuje się dotknięty?

 

Obniżam poziom powiadasz. Primo, nie srać we własne gniazdo. Nie uważam by faceci byli brzydcy i gorsi od kobiet.

Może i zbyt dosadnie ale zdanie podtrzymuję, nie mam zamiaru wmówić sobie uj wie czego że jestem taki czy owaki.

 

I jeszcze jedno info dla was bo nawet punkcik karny się trafił: skoro to miejsce ma być od łamania matriksa to po cholerę uwłaczać swojemu gatunkowi podtrzymując krzywdzące i nieprawdziwe stereotypy? To jak jest walczymy w w końcu czy nie? I tyle ode mnie tego OT.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, DOHC napisał:

Poza tym w czasach szkolnych widziałem jak loszkom BIJE na widok przystojnego (nieznajomego zwłaszcza!) chłopaczka więc chłopie weź

 

To ja mogę dodać, że w czasach kawalerskich idę sobie z laską niby jakaś tam para z nas miała być, mijamy gościa a ona głową za nim i taka podekscytowana.

 

Zgodzę się z @DOHC, statystycznie baby gdyby nie "poprawiacze urody" nie byłyby ładniejsze od samców, wystarczy obiektywnie poobserwować nie skupiając się na preferencjach seksualnych, czyli tym, że pociągają nas ładne baby.

 

@Waginator co takiego miał ten samiec, wygląd, jakieś wyróżniające zachowanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłeś więc napisać w ten sposób z początku, a nie wyzywać kogoś od knurów. Dopisujesz teraz rzeczy, które mi nawet przez myśl nie przeszły, a z polskimi obozami koncentracyjnymi to już pojechałeś po całości. XD Niemniej przyznam ci rację - nie jesteśmy gorsi i nigdy nie byliśmy. Jednak jak porównać średniego z wyglądu mężczyznę i średnią kobietę to to drugie pod wpływem dodatków będzie się lepiej prezentowało, ale w sumie kobieta tylko to posiada, mężczyzna może zdecydowanie więcej. Obniżasz poziom nie wartością merytoryczną wypowiedzi, bo masz dużo racji, tylko wycieczkami osobistymi, których w tym wypadku można było uniknąć. Pozdrawiam serdecznie. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, że niektórzy żyją w jakiejś gdybylandii... Gdyby nie makijaż, gdyby nie ciuchy, gdyby nie coś tam. Ale one są i czy nam się to podoba czy nie - za ich pomocą kobiety podkręcają swój wygląd. I bardzo często jest tak, że dziewczyna z makijażem mi się podoba, a bez makijażu już nie. Znakomicie to widać na przykładzie starszych filmów, fotografii, gdzie ze świecą szukać ładnej kobitki. Jak dla mnie wszystkie były brzydkie. Więc faktycznie jest tak, jak piszecie, że ilość ładnych naturalnie kobiet wcale nie jest wyższa niż przystojnych mężczyzn. Tyle że po ulicach nie chodzą naturalne piękności, tylko sztucznie podkręcone. I oceniając to co widać na ulicy, nie sposób nie dostrzec, że jednak więcej jest atrakcyjnych dziewczyn niż panów, bo każda niewiasta jest o dobre 2-3 oczka ładniejsza dzięki ciuchom i makijażowi.

 

Dlatego wciąż wydaje mi się, że Bóg wcale nie poskąpił pożądania kobietom i kobieta może pożądać jakiegoś mężczyznę tylko z uwagi na wygląd tak samo, jak my kobietę. Po prostu dzięki sztuczkom kobiety stały się ładniejsze niż powinny i stąd więcej mężczyzn ślini się do kobiet niż kobiet do mężczyzn. Ostatnio miałem okazję zobaczyć na własne oczy jak moje koleżanki zachowują się wobec superprzystojnego mężczyzny, którego dopiero co poznały i wyglądało to dokładnie tak samo, jak w przypadku facetów - łaszenie się, narzucanie, podlizywanie, śmianie się ze wszystkiego, co powie, robienie wszystkiego, o co je prosił, przymykanie oka na jego bezczelne zachowanie. Jak mówił do nich "loszki" to się śmiały, jak ich dawny znajomy powiedział to samo, to się oburzyły, że takie chamskie odzywki to na budowie może sobie mówić.

 

@DOHC Czy nie za bardzo cię ponosi przypadkiem? Obraziłeś mnie zupełnie bezpodstawnie, a ja to wszystko zlałem ciepłym moczem, bo po co się kłócić, natomiast ciebie cholernie dotknęło to, że ktoś nazwał mężczyzn płcią brzydką. I jeszcze wmawiasz mi, że niby napisałem brzydki = gorszy. Fajnie, że o siebie dbasz i czujesz się atrakcyjny, ale nie wszyscy tacy są. Czy ci się to podoba czy nie - większość mężczyzn wygląda przeciętnie lub co najwyżej dobrze, bo wciąż żyjemy w kraju, w którym dbanie o siebie uznawane jest za pedalskie. Tak czy inaczej - to tylko internet, nie ma się co pienić bo ktoś napisał coś, co tobie się nie spodobało. Wystarczyło kulturalnie napisać, że się nie zgadzasz i nie byłoby problemu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Mayki napisał:

Odnoszę wrażenie, że niektórzy żyją w jakiejś gdybylandii... Gdyby nie makijaż, gdyby nie ciuchy, gdyby nie coś tam.

Jak mamy porównywać ludzi, to porównujmy ludzi, a nie ich umiejętność zatuszowania wad. To, że się laska umie ładnie umalować nie zmiania faktu, że pod spodem jest brzydka. A w ciepłym, bezpiecznym domciu i tak wychodzi jak jest na prawdę. To głupkowata pogoń za totalnym materializmem i ekstremalne przywiązanie do swojego wyglądu naszych pań sprawia, że są coraz bardziej sztuczne. Nie widzę sensu w ocenianiu tej całej "pięknej" otoczki, interesuje mnie człowiek.

 

32 minuty temu, Mayki napisał:

Tyle że po ulicach nie chodzą naturalne piękności, tylko sztucznie podkręcone. I oceniając to co widać na ulicy, nie sposób nie dostrzec, że jednak więcej jest atrakcyjnych dziewczyn niż panów,

No widzisz, dla mnie taka pani nie jest atrakcyjna :) I to cała różnica naszego postrzegania.

Jak widzę niby ładną pannę, to zawsze się zastanawiam jak może wyglądać bez makijażu i czy to ciało faktycznie jest jędrne czy tylko dobrze spięte :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo jak my oglądamy się za ładnymi laskami, tak samo one oglądają się za przystojniakami. Nihil novi.

 

To, że kobiety są atrakcyjniejsze w makijażu ( pomijam już skrajności, gdzie wrzucają na siebie tony tapety szpachlą) to również nic nowego. Pewnie większość widziała laskę i wieczorem, a później rano i dostrzegła różnicę :D

 

Czasy są takie, że i nam facetom kilka punktów w wyglądzie może skoczyć. Ćwiczenia, ciuch, fryz + gadżety i już jest lepiej. Jak ktoś chce się jeszcze malować to cóż.. jego sprawa :D

 

Podejrzewam, że jakby zniknęły wszelkie make-upy to pań po 30 już byście nie tknęli :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan

 

Zastanawiałem się długi czas nad tym fenomenem. I kiedyś przypadkiem zobaczyłem jak jedna z jego koleżanek pisze do drugiej "patrz jakiego mam przystojniaka w grupie <jego zdjęcie>" i odpowiedź "noo, rzeczywiście zajebisty". Z charakteru nic nadzwyczajnego, nawet trochę dziewczeński przez co nie wzbudzał zaufania reszty facetów chociaż może wzbudzał dzięki temu zaufanie wśród kobiet. Z wyglądu jak wspomniałem wychudzony, ale tak sobie myślę, że tutaj akurat twarz odgrywa największą rolę. Zresztą jeśli ktoś miał kiedyś bliższe kontakty przyjacielskie z loszkami to doskonale wie, że ekscytują się one maks. 1-2 facetami (najprzystojniejszymi, często sportowcami lub aktorami), a cała reszta jest niewidzialna. NIGDY nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem, że któraś się podniecała, że facet ma super charakter czy coś w tym stylu.

 

A odnośnie dyskusji o brzydkim mężczyźnie to skąd w ogóle pomysł, żeby tak faceta nazywać? Przecież jest to kwestia najzupełniej subiektywna, nie ma żadnych obiektywnych wskaźników (co najwyżej symetria ciała, ale ta jest podobna u obu płci), które mogłyby powiedzieć, że facet jest brzydszy od kobiety. Jak dla mnie to jakaś białorycerska pozostałość z zamierzchłych czasów, że kobieta to takie piękne bóstwo co sra tęczą, a facet to jakiś zwykły, brzydki, zapocony robol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.