Skocz do zawartości

Podpis żony, a szanowanie nazwiska męża.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia.

 

   Wczoraj przeglądałem pewne dokumenty, na których musieliśmy w ostatnim czasie, wspólnie z małżonką, złożyć podpisy. Podpisy standardowe.

Na każdej stronie parafka, na ostatniej podpis taki jak np. w dowodzie osobistym.

Ja np. parafkę mam wyrobioną w stylu inicjałów, natomiast podpis to pierwsza litera imienia i nazwisko. Małżonka robi tak samo.

Otóż jak przeglądałem te dokumenty, co mi się rzuciło w oczy. Otóż małżonka, zarówno używając parafki jak i podpisu, zaczyna od wielkiej litery swojego imienia, natomiast moje nazwisko 

zaczyna od małej litery. Zaznaczam że żona nosi moje nazwisko, Nigdy wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, jeszcze nie przejrzałem dokumentów z dawnych czasów.

     Zastanawiam się czy ona robi to świadomie aby chociaż w ten sposób mnie upokorzyć, czy nieświadomie bo jej tak wygodnie. Nie widzę różnicy w tym żeby nazwisko zaczynać od wielkiej litery,

biorąc pod uwagę np. czas pisania, czy wyrobienie podpisu.

Nie rozmawiałem jeszcze z nią o tym, najpierw sprawdzę dokumenty z dawnych lat i podpis w jej dowodzie.

 

    Ciekawe, czym ona się kieruje?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeżeli to była taka mini gra na zasadzie, że symbolicznie okaże brak szacunku, to biorąc pod uwagę, że zbyt dużo korzyści odnosi będąc w związku z Tobą, dla własnego(waszego) dobra się i tak się nie przyzna. Zbyt dużo może stracić, a nic do wygrania. Stawiam, że odpowie, że taki ma po prostu styl, że tak się jej podoba i nie miała nic złego na myśli, bla, bla :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeprowadź śledztwo jak podpisywała się kiedyś, ewentualnie podpuść ją w rozmowie i delikatnie zapytaj. Zachowaj spokój - zobaczy Twoją reakcje i będzie miała satysfakcje.
W sumie nic mnie już nie ździwi. 
Jedną z przyczyn może być brak szacunku. Jak w ogromnej większości związków, mogłeś nie być jej pierwszym, drugim, trzecim wyborem i ten smród w jej głowie ciągnie się latami.
W moim otoczeniu byłem świadkiem jak małżonka po 20latach pożycia wyznała, że zawsze czuła do swojego męża odraze. A wyszła za niego, bo kiedyś były inne czasy i nie chciała zostać starą panną. A teraz separacja. Banał jak widać.

Ciekaw jestem gdyby podążyła za dzisiejszą modą, tj. nazwiska dwuczłonowe (Kasia Nowak-Kowalska), z jakiej litery pisałaby swoje i Twoje.   

Edytowane przez The Saint
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Chłopaki, odpowiem jutro po przejrzeniu 'archiwum' i rozmowie z nią. Byłem ciekaw czy inne kobiety robiły tak samo.

@APSS, na razie potwierdził.

 

14 minut temu, The Saint napisał:

Ciekaw jestem gdyby podążyła za dzisiejszą modą, tj. nazwiska dwuczłonowe (Kasia Nowak-Kowalska), z jakiej litery pisałaby swoje i Twoje.   

 

   Nigdy nie zgodził bym się na jakieś dwuczłonowe nazwisko. Jestem starego chowu i baba oraz dzieci ma nosić moje nazwisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf zgadzam się z tym, co napisał @Normalny. Nieraz bywa tak, że kobieta robi coś tylko po to aby mieć satysfakcję z tego, że wkurzyła faceta. Zazwyczaj potem chwalą się tym wśród psiapsiółek i mówią to z wielkim uśmiechem na twarzy.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie audycję Marka o paniach które pierwsze uciekają z tonącego okrętu (jedna z kilku najlepszych dla mnie audycji)? To tam Marek wspominał o znajomej Paulinie która miała satysfakcję, że jej ex się niestety "załatwił" :( a ona tym się wręcz chwaliła, ba była z tego dumna.

I czasami mnie skręca bo mi ex dziecku nowego tatę załatwia (nie umiem sobie z tym poradzić:mellow:), ale dzięki tej nauce z tej audycji przenigdy nie dam jej satysfakcji, że mnie to rusza.

 

@Adolf sam rozpoznasz powody jej pisowni i parę pomysłów będziesz miał na zwrócenie jej uwagi jeśli robi to specjalnie, ale może jednym z nich będzie np. taki tekst: "Kochanie...nie pisz nazwiska naszego dziecka małą literą". Z uśmiechem :D - wtedy to ją może ruszy ;).    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja noszę nazwisko po mężu, w moim podpisie zarówno pierwsza litera imienia jak i pierwsza litera nazwiska są znacznie większe od pozostałych. Osobiście nigdy nie słyszałam o podkurwianiu męża małą literą nazwiska ;)  Dokumenty dokumentami, ale sprawdź jak żona pisze tę literę w innych wyrazach, może taki ma charakter pisma i dla niej to jest wielka litera.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również nie demonizowałbym z tym, aczkolwiek temat ciekawy czekam na ciąg dalszy... Może to tylko takie "gapiostwo" ale żeby tak z premedytacją - nie wydaje mi się.

 

Gorsze skurwysynstwo to nazwiska dwu członowe, z mojego otoczeniaam jeden przykład taki brak szacunku do męża i zrobienie z niego parobka, a Pańcia siedzi w domu z 2 dzieci i obmyśla jak wydać wypłatę męża... Zostawia mu karteczki ze: bardzo Cie kochamy... Kurwa typ (mój przyjaciel) jest tak wpierdolony życiowo ze coraz częściej zagładą do kieliszka... Ech... Przepraszam za offtop musiałem to z siebie wyrzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/8/2017 at 8:34 AM, Przemek1991 said:

moim zdaniem to może być swego rodzaju nawyk, na który nawet nie zwraca świadomie uwagi

 

Każdy nawyk trzeba mniej lub bardziej świadomie WYPRACOWAĆ - czyż nie? Idac tym tropem jeśli ma taki nawyk i objawia się on tylko w pisowni nazwiska męża... to na pewno bardzo go szanuje :)

 

Jeśli pisząc odręcznie nie zaczyna zdań od tej litery pisanej małą - to robiła to świadomie :) A co miała namyśli? A chuj nas to obchodzi - brak szacunku ewidentny :) 

Wkurwisz się przegrałeś, zwrócisz uwagę przegrałeś, cokolwiek nie sprzeda na swoje usprawiedliwienie i tak skutkować będzie to okazaniem słabości z Twojej strony bo się przejąłeś.

 

Z mojej perspektywy lepiej grac znając karty przeciwnika niż wywracać stół ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.01.2017 o 18:20, The Saint napisał:

 Ciekaw jestem gdyby podążyła za dzisiejszą modą, tj. nazwiska dwuczłonowe (Kasia Nowak-Kowalska), z jakiej litery pisałaby swoje i Twoje.   

Ta moda mnie śmieszy, to pretensjonalne. Skoro tak chcą no to może Kasia Nowak Myślnik Kowalska?

Ponoć sens dwóch nazwisk jest taki, że kobita chce podkreślić, że jest ''niezależna''-jak chce to niech podkreśla, ale po co było wychodzić za mąż i przyjmować nazwisko męża?

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, AdrianoPeruggio napisał:

Ta moda mnie śmieszy, to pretensjonalne.

 

A mi nie przeszkadza :) Co tam kto sobie lubi. Nawiasem mówiąc małżonka nosi moje nazwisko. Gdyby chciała podwójne - a co ja jej zabraniać będę. Ale zdania mogą być podzielone.

 

@Adolf- jest tylko jedna wiarygodna i dająca jakiekolwiek empiryczne dowody metoda - porównaj sposób pisania nazwiska sprzed lat a obecnie. Wszystko inne to gdybologia stosowana ;)

 

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem powinno być  jak dawniej-kobita wychodząc za mąż oddawała się w opiekę męża i co za tym idzie przyjmowała jego nazwisko-jako znak, kto rządzi.

Dziś panuje rozwydrzenie i powszechnym zwyczajom nadaje się nowe znaczenia, tzn. ślub to niby ma być nie tylko facet plus baba, kobita nie podlega władzy męża, czyli jest w rozkroku-trochę podlega (bo od kogoś trza brać kasę za seks),a  gdy jej to pasuje jest ''niezależna'' (stąd panieńskie nazwisko). Albo albo. Albo jest uległa i posłuszna mężowi, albo chce być wolna i wymieniać chłopów.

Rewolucja lewacka zaczyna się niewinnie od kwestii nazwisk, a kończy na bałaganie w związkach.

Wpierw dwuczłonowość nazwiska, potem pogarda dla chłopa, bo dwa nazwiska to sygnał, że w tym związku nie ma osoby dominującej, tylko jakieś nie wiadomo co.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, AdrianoPeruggio napisał:

Moim zdaniem powinno być  jak dawniej-kobita wychodząc za mąż oddawała się w opiekę męża i co za tym idzie przyjmowała jego nazwisko-jako znak, kto rządzi.

 

Równouprawnienie, kobita dzisiaj nie oddaje się w opiekę (kiedyś to chyba nawet rodzice oddawali w opiekę zacnemu kawalerowi, żeby się pozbyć gówniary z domu :D) tylko tworzą we dwoje związek partnerski czy jaki chuj.

.Nowoczesność, tfu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy się pobierałem z moją lubą postawiłem jasno, że nie chcę aby miała podwójne nazwisko. Brałem to za brak szacunku do męża i wymysł nowych czasów. Spotkałem się z niekłamaną akceptacją.

Dzisiaj, z perspektywy czasu uważam, że to fanaberia była z mojej strony. A co mi do tego. Nawet jak kobieta nosi dwa nazwiska to ma więcej problemów - to jej sprawa.

Dużo więcej jest do zrobienia na innych polach w relacjach damsko - męskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Przejrzałem dokumenty, i do 2010 roku, żona podpisywała się używając wielkich liter zarówno w parafce jak i podpisie. Później zmieniła podpis.

Zastanawiam się co było tego przyczyną. Od 2007 jestem poza firmą, przeszedłem na emkę i zacząłem siedzieć w domu, pewnie straciłem w jej oczach.

Zbiegło się to jeszcze w czasie z tym że ona awansowała w pracy i to o 100% w wynagrodzeniu.

Od tego czasu ona uważa siebie za tą która utrzymuje dom.

   Pytać jej o ten podpis nie będę, bo i tak nie powie prawdy, może nawet jej nie zna, bo zrobiła to nie świadomie. W najbliższym czasie wytknę jej to 

co zauważyłem, i będę obserwować jej reakcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.