Skocz do zawartości

Iść w to czy odpuścić?


Samiec:)

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Mam pewien dylemat może pomożecie mi go rozwiązać. Mianowicie jestem cały czas za granicą kraju no i czuję się trochę samotnie nie powiem. Mieszkam sam i sobie to cenię, mam czas dosyć dobrze wypełniony, kaska leci itd, ale brakuje mi drugiej osoby z którą mógłbym się pośmiać, pogadać, uprawiać seks itd. No i tu pojawia się ten dylemat. Jakiś czas temu odezwała się do mnie moja ex, która też w tym momencie jest za granicą ale w mieście oddalonym i kilkadziesiąt km ode mnie. Spotkaliśmy się raz gdzieś na piwo i czysto teoretycznie zaproponowała mi żeby się spotykać jako w luźnej relacji czyli seks, spędzanie czasu razem itp. Bez żadnych takich wydziwień typu misiu pysiu, kocham cie, love forever itd. No i moje pytanie: korzystać? czy odpuścić.

 

Wiem, że powiecie zaraz, że to ja sam powinienem najlepiej wiedzieć, ale może coś doradzicie opowiecie może ktoś miał taki przypadek. Ja jestem sam i nie mam czasu na szukanie panienek i szkoda mi na to energii a jeszcze zamierzam tu chyba trochę posiedzieć. Druga kwestia taka, że ona teraz była w związku z gościem zachwianym mocno emocjonalnie, ale jej to raczej nie zaszkodziło bo to było tylko kilka miesięcy tak żeby zapomnieć o mnie. Trzecia kwestia, że oboje się strasznie pociągamy fizycznie i mamy bardzo dobry seks, każdy wie co kto lubi.

 

Ja tak sobie myślę, że gdyby relacja faktycznie była taka luźna i żadnego planowania przyszłości tylko po prostu bliskość, seks, przytulaski i to co każdy lubi to pewnie było by ok. Jak myślicie? Nie wiem po prostu czy się angażować bo nie wiem jakie negatywne skutki może to przynieść. Jak seks to wiadomo tylko prezerwatywa i zero jakiegoś angażowania i planowania na dłuższą metę tylko po prostu tu i teraz. A wiem, że oboje czujemy się na emigracji trochę samotnie i potrzebujemy choćby wsparcia a znamy się bardzo dobrze. Ona jest mi bardzo oddana, słucha mnie, nie robi fochów, trochę ją już wychowałem kiedyś :) 

 

Napiszcie co o tym myślicie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rzuciłem ją, a czego? Powodów było kilka: mieliśmy siebie za dużo na codzień, chciałem popodrywać inne dupeczki, wszyscy mi mówili że to kobita nie dla mnie, była słabo ogarnięta choć bardzo się mnie trzymała i stała zawsze za mną murem. Potem tak wyszło, że wyjechałem, a wiesz jak to jest na emigracji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, radeq napisał:

 

ruchaj, poświęcaj jej bardzo mało czasu i się nie przywiązuj. 

 

    Jak wyżej, tylko w gumie. Jej zależy na stabilizacji, Tobie na bliskiej osobie. Jak się dogadujecie to czemu nie. Zawsze można to uciąć.

Nie doszukuj się we wszystkim gierek z jej strony, chociaż i tak są. Korzystaj chłopaku, ale bądź czujny, następny etap po FF, to dzieciak.

Jak jesteś świadomy to sobie poradzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, właściwie masz receptę na swoje bolączki, napisałeś o tej niuni, jakby spadała Tobie z nieba :)

Tak więc moim zdaniem korzystaj z tej znajomości, trzymaj rękę na pulsie, podchodź do relacji na wesoło, nie traktuj niczego poważnie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasynno dokładnie tak jak piszesz. Chcę na wesoło do tego podchodzić, śmiać się z nią, mieć dobry seks, wyjść gdzieś razem. Jak się zacznie jakiś nacisk na głęboki związek to co robić? Ona strasznie napalona jest z resztą ja też. 

 

W sumie to ustaliliśmy, że jeśli chodzi o seks to tylko jeden partner. Mi jak najbardziej odpowiada

Edytowane przez Samiec:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co Cie obchodzi co będzie potem, to czy będzie chciała związku z Toba to tego nie wiesz, po prostu to Twoje rozmyślania które są w Twojej głowie, nic więcej, a może będzie chciała się ostro pierdolić?

W związku z tym wszystko na luzie, a jeżeli już zacznie naciskać na związek to powiedz że chcesz się zastanowić nad tym i potrzebujesz trochę czasu...:)

Jak mieszkałem w UK, to też czasami odczuwałem samotność, niestety robiłem głupie rzeczy, bo miałem kilka romansów z wolnymi i zajętymi kobietami, opisywałem to kiedyś na forum, trzeba sobie jakoś radzić, teraz otwarta relacje FF byłaby dla mnie okej, ale np romans czy flirt już nie...:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanę okoniem wbrew zdaniu Braci, i jednak odradzę. Cała sytuacja ma moim zdaniem znacznie więcej minusów niż plusów - a samotność, rozbicie psychiczne spowodowane byciem na obczyźnie spowoduje, że bardzo trudno będzie trzymać się postanowienia nie wchodzenia w związek. Ludzie z tęsknoty robią takie rzeczy, których nie zrobili by normalnie.

 

Rozwiązanie wydaje się łatwe i wygodne - ale jest też bardzo niebezpieczne, bo dziewczyna Ci nie pasiła. Czy w zamian za wygodę zaryzykujesz spieprzeniem sobie i tej dziewczynie dalszego życia, pozostanie Twoim wyborem. Pamiętaj jednak że  taki wybór rodzi bardzo poważne konsekwencje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak chce iść na dyskotekę to niech idzie :). Ja nigdy nie bylem zazdrosny a jeśli już to raczej byla taka zdrowa zazdrość. Natomiast wiem ze jej poprzedni związek zepsuła właśnie chora zazdrość jej chłopaka. Szczerze to mam to gdzieś ja chce tylko tej rozrywki bo mi brakuje. Marek może i masz racje ale może warto pójść w to z czystej ciekawości. Ja niczyjego życia nie chce psuć jak komuś by coś nie pasowało to się rozchodzimy i już. Ja ostatnio potrafiłem zerwać kontakt na rok i w ogóle się nie przejmować wiec psychicznie dam rade to wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.01.2017 o 05:40, Samiec:) napisał:

jak chce iść na dyskotekę to niech idzie :). Ja nigdy nie bylem zazdrosny a jeśli już to raczej byla taka zdrowa zazdrość. Natomiast wiem ze jej poprzedni związek zepsuła właśnie chora zazdrość jej chłopaka. Szczerze to mam to gdzieś ja chce tylko tej rozrywki bo mi brakuje. Marek może i masz racje ale może warto pójść w to z czystej ciekawości. Ja niczyjego życia nie chce psuć jak komuś by coś nie pasowało to się rozchodzimy i już. Ja ostatnio potrafiłem zerwać kontakt na rok i w ogóle się nie przejmować wiec psychicznie dam rade to wiem.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie podstawowa zasada jest pieprzyc wszystko co tylko ma otwor zwlaszcza jesli sie samo podkłada.

Inna rzecz ze faceci szybko daja sobie zrobic wode z mozgu.

3 wieczory z sexem i zaczyna sie zastanawianie "a moze ona nie jest taka zła, moze zmądrzała..."

Ni h*. Nie zmadrzala. Jesli tak myslisz - TY zglupiales i na pewno za to zaplacisz.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no @Samiec:) jest teraz namaszczony przez samego BOSSA, ciągle nie wiem jak wyglądała antykoncepcja jak byliście parą? Dlatego piszę trzeba mieć jaja jak berety!!!  

 

ps. myślę ze po stylu Twojego pisania @Samiec:) Ty już decyzję dawno masz za sobą ;) IF YOU KNOW WHAT I'M MEAN! Ja zawsze lubiłem ryzyko i stawianie na jedna kartę, życzę mądrej decyzji!!

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Samiec:) ten tekst pierwszy wypowiedziała kobieta zakładając prezerwatywę na swieczkę! I w końcu była ubezpieczona.....

 

 

Pamiętaj na magiczny tekst:

-Miś dzisiaj możesz bez gumki, biorę tabletki. Hihi

 

No i kup tych gum ze 100 sztuk, jakiś firmowych! Nie oszczędzając na tym, opisuj te weekendy w miarę możliwości, jeżeli w to wejdziesz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No więc tak. Doszło do naszego spotkania. Przyjechała do sąsiedniej miejscowości z koleżanką, musiałem po nią podjechać bo nie ma auta. W jej kwestii zaradności raczej nic się nie zmieniło. Zjedliśmy coś na szybko i zrobiła mi dobrze a potem poszedłem do pracy ot tak po prostu bo miałem zmianę. Przyszedłem sprawdziłem keylogera i kilka innych niewidzialnych pułapek. NIC. No zdziwiłem sie trochę. Potem na przemian przez weekend kilka razy seks, filmy, playstation, potem niedziela u niej i poniedzialek też. Jak byliśmy u niej to poczuła się pewniej i zaczęła walić jakieś ST. Plus jakieś testy na zazdrość. Ja mam w to wyjebane więc zlewałem dosłownie wszystko nie odpowiadając nawet. Potem znowu filmy, seks, prysznic, seks. Typowo jak to zawsze było. Ja cały czas gumki, ona sie zarzekała że nie jest na nic chora. Jebało mi to powiedziałem że i tak będę używał bo zawsze to robię. Jak była u mnie to strasznie się chciała przypodobać, jak była u siebie to już bardziej chciała porządzić. Na razie nie wiem co dalej, pewnie w następny week będę testował to dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.