Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mam zielonego pojęcia. Mam wrażenie, że ty nie wiesz co ze sobą zrobić, czyżby rynek cie zweryfikował.

 

Ja skończyłem na mgr inż. i wtedy nawet do głowy mi nie przyszło aby zostać dłużej, na rynku było wiele pracy i możliwości

rozwoju zawodowego, straconego de facto na samych studiach:D.

 

Po latach mimo mnóstwa "papierów", jest ich tyle, że mi sie rzygać chcę i niedobrze mi się robi, pracuję jako trochę lepiej opłacany "robol",

latam sobie w ciuszkach roboczych i o dziwo jest mi z tym dobrze.

 

Z perspektywy czasu, mając ta wiedzę o życiu co teraz, nigdy nie poszedłbym na studia i nie tracił tam nerwów i czasu, zakończyłbym naukę na technikum.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Planowałam, ale mi się odechciało. Ostatecznie wolę zrobić jakiś szybki kurs, czy szkolenie. Oszczędność czasu. Poza tym nie mam już do tego cierpliwości. :) Jak człowiek zacznie zarabiać, to papierki przestają mieć znaczenie. Liczy się każda wolna chwila dla siebie i najbliższych. 

Nie zmienia to faktu, iż podziwiam ludzi, którzy mieli siłę, żeby dobrnąć do tego etapu. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja melduję, że studia ścisłe rzuciłam po paru miesiącach.  Stwierdziłam wtedy, że szkoda czasu. Poszłam do pracy, decyzji nie żałuję.

 

A czy podziwiam osoby, które ukończyły ileś stopni? Różnie. Jeśli ktoś jest pasjonatą w danej dziedzinie - chylę czoło. Jeśli nie - trafia do szufladki owca ze stada.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś sobie idzie na studia doktoranckie z braku pomysłu, to prędzej sobie zaszkodzi niż pomoże.

 

Natomiast jeśli ktoś w rozwoju naukowym widzi swoją przyszłość i idzie tą drogą, podziwiam i gratuluję uporu. Poza tym zwykle takie osoby są wspaniałymi interlokutorami w dyskusji na temat którym się zajmują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałam zabawną sytuację. 

 

Impreza, grill, piwka, gadka szmatka. Dowiedziałam się, że jedna z obecnych Pań ma doktorat z polonistyki. Podnieciłam się zawczasu, że będę mogła o literaturze z nią porozmawiać na poziomie. Na początku pytanie kontrolne, czy ma mózg - jaki jest Twój ulubiony pisarz? Nie potrafiła opowiedzieć :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.