Skocz do zawartości

Żona już mnie nie kocha - rozwód?


Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Normalny napisał:

Dziwne się, że Ci to mowi. Nie boi się? Że będziesz domagał się jej winy? (czego nie zalecam).

Boi się, ale zaraz kontratakuje, że ona wykaże moje zaniedbania i będzie orzeczenie z winy obu stron. Te moje zaniedbania to praca i pasja.

5 minut temu, rewter2 napisał:

Tamta żona to prawdopodobnie jeszcze nic nie wie.

 

Ale co ja tam wiem ;)

Twierdzi, że pokazał jej wiadomość sms od jego żony, w którym wypytywała męża o nią. Nie wiadomo w co i komu wierzyć?

 

Ta ich wspólna przyszłość - że po rozwodach mają mieszkać osobno jakieś 2-3 lata, a potem kupić coś wspólnie i zamieszkać razem.

Edytowane przez raven
Dopisanie akapitu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, raven napisał:

...kontratakuje, że ona wykaże moje zaniedbania i będzie orzeczenie z winy obu stron. 

 

A nie mówiłem.

Finalizuj rozdzielność majątkową, to teraz najważniejsze.

 

Po 2 - 3 latach znudzą się sobą. Że ona tego nie wie to się nie dziwię, ale że on :blink:.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę ten temat i współczuję ci stary...

To, że twoja przyszła ex nie poprzestała na niewinnym flirciku raczej było oczywiste. Mam nadzieję, że nagrywasz wszystko co mówi?

Nie znam się na tych sprawach (na szczęście), ale ja bym pomyślał o koalicji z żoną tego typka. Ty coś wyciągniesz od żonki, ona coś wyciągnie od niego...nigdy nie wiadomo jaki as w rękawie może się przydać gdy pójdziecie na noże. A z forum wiem, że swoją kobietę najlepiej poznaje się właśnie w trakcie rozwodu,wtedy nie mają żadnej litości dla mężczyzny któremu ślubowały wierność i miłość po grób, więc wszystkie chwyty dozwolone.

 

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Pozytywny napisał:

 

Nie znam się na tych sprawach (na szczęście), ale ja bym pomyślał o koalicji z żoną tego typka. Ty coś wyciągniesz od żonki, ona coś wyciągnie od niego...nigdy nie wiadomo jaki as w rękawie może się przydać gdy pójdziecie na noże. 

Od siebie dodam, że w tym układzie będziesz miał prawie pewne pukanko ;-)

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Pozytywny napisał:

To, że twoja przyszła ex nie poprzestała na niewinnym flirciku raczej było oczywiste. Mam nadzieję, że nagrywasz wszystko co mówi?

You know how it works;)

 

Dnia 14.02.2017 o 11:46, Normalny napisał:

Finalizuj rozdzielność majątkową, to teraz najważniejsze.

 

Po 2 - 3 latach znudzą się sobą. Że ona tego nie wie to się nie dziwię, ale że on

Tak robimy. Wciąż zamieszkujemy razem ze względu na córkę. Ale jest to bardzo trudne, bo teraz znam przebieg jej romansu w szczegółach i to jest mega ciężko ją dziennie oglądać i sobie różne rzeczy wyobrażać... Nie potrafię zrozumieć, skąd u niej tyle pewności, jak mówi, że chce z nim układać sobie życie na nowo - on nie jest jakąś atrakcyjniejszą partią ode mnie w sensie finansowym, jest 11 lat starszy, a osobiście dorobiłem się już więcej niż on. Ona twierdzi, że jej nie chodzi o pieniądze, tylko bliskość i takie tam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, raven said:

jest mega ciężko ją dziennie oglądać i sobie różne rzeczy wyobrażać

Nie bądź baba, po co zaprzątasz sobie myśli czymś co jest już kompletnie nieistotne?

 

8 minutes ago, raven said:

Nie potrafię zrozumieć, skąd u niej tyle pewności, jak mówi, że chce z nim układać sobie życie na nowo

Bo jest kobieta, która racjonalizuje sobie rozbicie rodziny do tego stopnia, ze w jej logice ona ratuje swoja córkę z toksycznego związku z Tobą ;) Pamiętaj ze jesteś najgorszy!

 

9 minutes ago, raven said:

on nie jest jakąś atrakcyjniejszą partią ode mnie w sensie finansowym, jest 11 lat starszy, a osobiście dorobiłem się już więcej niż on

Ale dal jej emocje a potem dobrze przewentylował, a ty w domu ciągle ten sam, zero spontaniczności... (jaja sobie robię ale chwytasz przekaz)

 

9 minutes ago, raven said:

Ona twierdzi, że jej nie chodzi o pieniądze, tylko bliskość i takie tam:)

Ja na taki tekst bym podszedł, przytulił ja i powiedział z troska w glosie skarbie, gdybyśmy tylko o tym mogli wcześniej porozmawiać... po czym uśmiechnął się i kontynuował swój dzień wylewając cale jej emocjonalne pierdolenie w kibel ;) 

 

Ale jak już wspomniałem ja to zimnokrwisty chuj jestem.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Ona twierdzi, że jej nie chodzi o pieniądze, tylko bliskość i takie tam:) "

Jakbym słyszał swoją byłą , ona sie wręcz szczyciła tym , że nie poleciałą na kasę , wygląd , czy inteligencje , tylko na gościa ,przy którym się czuje tak wspaniale i rozbija jej serce w pył :-).

Mi jeszcze powiedziała że przy mnie czuła się gorsza , a przy nim na równi , biorąc pod uwagę całą ta hipergamie to w sumie dziwne zachowanie jak na babę .

Trzymaj się i bądź konsekwentny , pogódź się z tym i potraktuj żonkę , jakby jej już nie było , ja swojej powiedziałem że osoba za która ją uwazałem zginęła w wypadku .

powodzenia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, raven napisał:

Ale jest to bardzo trudne, bo teraz znam przebieg jej romansu w szczegółach i to jest mega ciężko ją dziennie oglądać i sobie różne rzeczy wyobrażać...

 

Łatwo powiedzieć, żeby się tym nie przejmować. Sam nie wiem jakbym się zachował w takiej sytuacji, ale ciężko byłoby zachować zimną krew mając taką wiedzę więc cie rozumiem.

 

58 minut temu, raven napisał:

Nie potrafię zrozumieć, skąd u niej tyle pewności, jak mówi, że chce z nim układać sobie życie na nowo

 

Dokładnie tak jak napisał @nieidealny świat, nawet nie staraj się tego zrozumieć bo to kobieta. Od dziecka miała wpajane, że zasługuje na księcia który poruszy jej świat i w końcu się znalazł! Ty jej tego nie dałeś tylko w tym przeszkadzałeś i to opóźniałeś zatem jesteś winny całej tej sytuacji! Ona tak myśli, ale przede wszystkim ona naprawdę w to wierzy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w podobnej sytuacji i wiem sam wiem doskonale, ze jest ciężko ale:

1 Bezcelowe roztrzasanie tego nie ma sensu. Celowe np. w celu sprowokowania i udokumentowania jej słów i czynów tak ale tylko w tym przypadku.

2 Nie ma sensu eskalowac sytuacji w dniu codziennym np. Poprzez jakies pytani dlaczego, jak moglas itp. Najprawdopodobniej usłyszysz stek bzdur jak to np. 3 lata temu nie dałeś jej kwiatka. Już teraz staraj się by każdy twój dzień byl możliwie przyjemny, spokojny szukaj spokoju. Raczej nic nie mów, uśmiechaj się do świata bo świat znowu staje przed Tobą otworem i wcale nie musi być to dupa ;)

3 Jeżli masz z tym problem możesz delikatnie sięgnąć po coś uspokajającego. Alkohol bym odstawil. Generalnie to może być czas by wprowadzić w swoim życiu pozytywne zmiany. Na tym sie skup. Stres wspomaga proces chudniecia wiec jezeli wprowadzisz lekka diete polecisz nawet kilkanaście kg. Do tego ruch na świeżym powietrzu: rower, bieganie, dlugie spacery, co tam może sprawić Ci przyjemność. Zdziwisz kg zaczniesz silownie. Bedzie dobrze.

4 Koncentruj sie na sprawach istotnych dotyczacych PRZYSZŁOŚCI. Finanse, przygotowania do rozwodu, pomysl na siebie.

5 Brak Ci motywacji? Pomyśl, ze nic jej Tak nie wkurwi jak Twoj sukces i dobre samopoczucie.

6 Dokumentuj wszelkie wydatki na dziecko w formie faktur imiennych na dziecko. Przygotuj sobie to nawet tylko dla siebie w celu ustalenia realnych kosztow utrzymania dziecka. Będziesz miał punkt odniesienia, co do jej wyliczeń. Może się okazać, ze te np. dodatkowe 200 zł więcej to żaden koszt biorąc pod uwagę, że "wiele zyskuje kto kurwe traci".

7. Jeżeli masz takie możliwości i zależy Ci na tym,a jednocześnie czujesz, że tak będzie lepiej dla dziecka przedstaw jako swoja propozycje np. opiekę w wymiarze 50% i w tej sytuacji zero alimentów bo koszty będą ponoszone równomiernie tak jak i opieka. Nie ważne czy masz na to szansę czy też nie. Jeżeli uważasz, że tak będzie lepiej dla dziecka to tak przedstaw swoją propozycję i tego się trzymaj. Jesteś Ojcem i wykarz swoją determinację.

8 Licz się z każdym świnstwem jakie może Ci zrobić.

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady.

Przebolałem w jakimś stopniu zdradę, ale potrzebna była awantura ostatnio, jednak zainicjowana przez żonę. Byłem w dobrym humorze, jakiś zakup nowych ubrań, co niezwłocznie zauważyła i zaczęła robić wyrzuty. Skończyło się na krzykach i wyzwiskach, ale nic więcej. Co prawda groziła, że zaraz się wyprowadzi i zabierze dziecko, dzwoniąc po rodziców - powiedziałem, że ma drogę wolną - jednak finalnie tego nie uczyniła. Potem opadnięcie emocji i powrót do deklaracji, że rozstajemy się w zgodzie.

 

Mam nadzieję, że dotrwamy, jesteśmy na etapie dzielenia dóbr, co wymaga oczywiście czasu - mnóstwo formalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jej dokładnie przeszkadzało? To, że postanowiłeś zadbać o garderobę? Czyżby troszkę zazdrości ;) Może jednak próbuje cię utrzymać w jakimś stopniu, jakby nowa gałąź nie była taka pewna jak jej się wydaję. Mam dziwne przeczucie, że takich awantur będzie coraz więcej. Pamiętaj o dyktafonie i nie daj się sprowokować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Pozytywny napisał:

 

A co jej dokładnie przeszkadzało? To, że postanowiłeś zadbać o garderobę?

 

Myślę, że to, że mam więcej kasy i mogę sobie pozwolić. Ona wie, że formalności podziałowe wymagają nakładów (koszty dzielimy po połowie) i musi nieco przycisnąć pasa.

 

10 minut temu, Pozytywny napisał:

Może jednak próbuje cię utrzymać w jakimś stopniu, jakby nowa gałąź nie była taka pewna jak jej się wydaję.

Też tak powoli zaczynam myśleć, że gadka jakoby jej gach powiedział swojej żonie, że się zakochał i chce się rozwieć z orzeczeniem o swojej winie - jest bujdą. Wydaje mi się, że albo on zwodzi moją żonę w ten sposób, albo moja żona jest w nim tak zakochana, że sama wymyśla do mnie takie tezy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, raven said:

Też tak powoli zaczynam myśleć, że gadka jakoby jej gach powiedział swojej żonie, że się zakochał i chce się rozwieć z orzeczeniem o swojej winie - jest bujdą. Wydaje mi się, że albo on zwodzi moją żonę w ten sposób, albo moja żona jest w nim tak zakochana, że sama wymyśla do mnie takie tezy.

Finalizuj sprawy finansowe jak najszybciej. To, że Twoją żonę gach kopnie w dupę jest prawie pewne, jeśli zrobi to przed waszym rozwodem skończysz ze sfrustrowana kobieta, która nie dość że obwinia cie już o swoja zdradę to jeszcze obwini cie o odejście gacha a wtedy umarł w butach, nici z pokojowego rozstania i zapomnij że uda ci się z nią podzielić kasa rozsądnie a co dopiero łatwo jej pozbyć. Wczepi Ci się paznokciami w skore i będzie uskuteczniała rodeo na Twoim grzbiecie.

 

Paradoksalnie gach nawijający Twojej żonie makaron na uszy jest teraz Twoim największym sprzymierzeńcem, bo tak długo jak on jej kłamie w żywe oczy że zostawi dla niej żonę, tak długo ty masz otwarte pole manewru.

 

Po chwili namysłu: gdyby się gach wycofał to podbij do niego i dogadaj się żeby ja mamił tak długo abyś zdążył się z nią rozwieść, obiecaj mu w zamian ze jak Twoja ex zona zrobi kwas u jego zony to powiesz jej ze to prowokacja była. Ty masz kobitę z głowy a on może dupę ocali w domu :) 

Edytowane przez nieidealny świat
refleksja po chwili namysłu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, nieidealny świat napisał:

To, że Twoją żonę gach kopnie w dupę jest prawie pewne, jeśli zrobi to przed waszym rozwodem skończysz ze sfrustrowana kobieta, która nie dość że obwinia cie już o swoja zdradę to jeszcze obwini cie o odejście gacha a wtedy umarł w butach, nici z pokojowego rozstania i zapomnij że uda ci się z nią podzielić kasa rozsądnie a co dopiero łatwo jej pozbyć.

Ona utrzymuje, że odchodzi dla siebie, a nie dla niego:D Abstrahując jednak od tego, myślę, że jej też zależy na szybkim podziale, bo dostanie większą kasę od ręki i będzie mogła się wtedy wynieść i nabyć jakieś M2. W przypadku walki i podziału przez sąd, raz że nie miałaby na to szans, dwa, że cały proces mógłby zając kilka lat. Wtedy musiałaby mieszkać u mamusi, a jak widać do tej pory, niechętnie się tam wybiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam chyba przypadku aby samica odeszła "dla siebie" nie mając na oku innej gałęzi.

Na razie to ty dyktujesz warunki. Korzystaj z tego i załatw te formalności finansowe.

Jeśli gach się znudzi i ją kopnie to samica zostanie bez żadnej gałęzi a wtedy czeka cię bardzo ciekawy spektakl.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, raven napisał:

... jej gach powiedział swojej żonie, że się zakochał i chce się rozwieć z orzeczeniem o swojej winie ....

 

:lol::lol::lol: ...ależ zgrywus. 

Już wiem co Twoja żona w nim lubi - poczucie humoru :D.

 

Zażartowałem bo w tej chwili to też Ci jest potrzebne.

Edytowane przez Normalny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.02.2017 o 12:43, Horacy napisał:

" Ona twierdzi, że jej nie chodzi o pieniądze, tylko bliskość i takie tam:) "

Jakbym słyszał swoją byłą , ona sie wręcz szczyciła tym , że nie poleciałą na kasę ,

 

 

Moja ex gadała podobne bzdety np: "Jeszcze jestem coś warta na rynku" " uganiają się za mną" itd itp. Na co ja jej bezczelnie odpowiedziałem, że i owszem i uganiają się tylko dla jednorazowej uciechy, przelecą i kopią w 4 litery a tak jako prawie 40 letnia baba jest już na rynku nieruchomością. Do tego z dzieckiem (moja kochana córa) i wynajętym lokum. Ja na taką babę nawet bym nie spojrzał. Baba w pewnym wieku musi mieć już mieszkanie, samochód itd. A gołodupce mnie nie interesują bo takie szukają "partii" z mieszkaniem i samochodem żeby się facetowi zwalić na głowę ze swoimi dzieciakami.  Nie wyobrażam sobie na tym etapie życia - sprowadzenia sobie baby do mieszkania nie daj boże jeszcze z obcym dzieciakiem.

 

I się potwierdza, to co powiedziałem ex. Musiała mocno schudnąć - bo zapasła się jak świnia. Córka mówi, że mamusia biega, ćwiczy w domu, itd. A amatorów jak na lekarstwo. TYm bardziej że ona ma wymagania. Co chwilę jakiś nowy "kolega". Faceci w wieku ponad 40 lat nie są już głupi. Zwłaszcza ci z odzysku bo wiedzą czym pachnie związek i małżeństwo - i są po prostu ostrożni. Nie jest łatwo złowić i usidlić faceta po 40.

 

 

Dlatego ja uważam, że koleś ściemnia Twoją żonę, puka ją, i udaje durnia, że niby za 3 lata kupią swoje mieszkanie. Ale kit. Dobry zawodnik wie jak loszkę podejść, że jest z nią dla jej wspaniałego charakteru, pewnie i dobroci, po prostu złapał anioła za nogi. Za jakiś krótki czas haj hormonalny minie i będzie zonk, płacz i zgrzytanie zębami.  Koleś wróci do żony - która pewnie nic nie wie - ja bym jak już wcześniej pisali koledzy - spotkłą się z żoną tego kolesia i ustalił parę rzeczy i plan działania.  

 

Ja tak kiedyś zrobiłem - pokazałem żonie kochasia ex - zapisy rozmów kochasia z moją ex. Efekt był piorunujący!!! Potem żona kochasia i sam kochaś byli moimi świadkami na moim rozwodzie - taak mina sądu i ex bezcenna. A dopiszę że dzwoniłem do żony kochasia czy chciała by być świadkiem - ale odmówiła.  Więc wezwałem ich na świadków bez ich zgody. Przyszli i wyśpiewali wszystko.

 

Mam nadzieję, że nagrywasz jak wcześniej pisałem ja i też inni. Pięknie byłoby mieć nagranie wideo takich zwierzeń twojej ex.

 

 

Z drugiej strony tak myślę, że ona specjalnie Tobie mówi takie rzeczy o swoim romansie - którego wcale może nie być. Może to być misternie ułożony plan, żeby zrobić z ciebie wariata, lub/i bandytę. Może ona liczy że dasz jej w mordę za to wszystko, nie opanujesz się i jej przywalisz, może ona nagrywa i ma kamerę w domu. takie piękne byłoby nagranie w sądzie jak ją bijesz.

 

Możliwości jest wiele - z daleka ciężko zgadnąć co się dzieje - tym bardziej, że teraz racjonalnie nie myślisz.

 

Zdecydowanie poczekaj, aż ona złoży pozew.

 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Normalny napisał:

Już wiem co Twoja żona w nim lubi - poczucie humoru

To jest jeden z powodów, dla których się w nim zakochała - "przy nim się wreszcie śmieję":D

 

14 minut temu, rarek2 napisał:

Dlatego ja uważam, że koleś ściemnia Twoją żonę, puka ją, i udaje durnia, że niby za 3 lata kupią swoje mieszkanie. Ale kit. Dobry zawodnik wie jak loszkę podejść, że jest z nią dla jej wspaniałego charakteru, pewnie i dobroci, po prostu złapał anioła za nogi. Za jakiś krótki czas haj hormonalny minie i będzie zonk, płacz i zgrzytanie zębami.  Koleś wróci do żony - która pewnie nic nie wie - ja bym jak już wcześniej pisali koledzy - spotkłą się z żoną tego kolesia i ustalił parę rzeczy i plan działania.

Zastanawiam się, czy na tym etapie nie zaszkodziłoby mi to. Chodzi o sprawy finansowe. Bo jeżeli żona kochasia nic nie wie i spotykając się z nią to ja bym ją uświadomił, to może przeżyć szok. I momentalnie gościa wystawić z domu, a on wtedy może dostać gazu i zacząć naciskać na moją żonę, by ta jak najwięcej ode mnie wyciągnęła, bo zacznie się kreować na ofiarę itd. Nie widzicie takiego ryzyka?

Edytowane przez raven
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Normalny napisał:

Nie zapomnij o udokumentowanym przekazywaniu kasy na potrzeby rodziny - tak, aby żona kiedyś nie mogła podnieść że nie łożyłeś na dziecko, mieszkanie, opłaty itd.

To raczej mało realne, bo na razie jest tak jak przez lata było, czyli żona dba o zawartość lodówki, a ja o wszystkie koszty stałe (dom, rachunki za wszystko, przedszkole) + czasem sfinansuję jakiś zakup odzieży/butów dla córki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Miś, byłeś za dobry"

 

24 minuty temu, raven napisał:

To jest jeden z powodów, dla których się w nim zakochała - "przy nim się wreszcie śmieję":D

 

Sranie w banie. Kolejna sadystka która nie dość, że zawiniła to nie ma za grosz wyrzutów sumienia i lubuje się we wbijaniu szpili poprzez takie teksty.

 

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.