Skocz do zawartości

Kobiety kochają drani? Analiza


Anderson

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie chciałem zauważyć ze wielu samców na tym forum wpada z jednego gówna jakim było biało-rycerstwo w drugie, czyli być chujem i chamem, bucem, kompletnie nie chodzi o to...

Osobiście uwielbiam kobiety, jestem dla nich delikatny, czasami szarmancki, miły i prawie im komplementy od czasu do czasu, bardzo często sie z nimi droczę i rozśmieszam,  ale przemawia przezemnie coś takiego że Ona od razu w kroku czują że ze mną sobie nie pogra, po prostu automatycznie ma świadomość tego że jestem typem mężczyzny którego nie da się zdominować i wykorzystać i albo się do tego dostosuje, albo dobranoc...

Polecam sobie wyrobić taka postawę, jaki jest sens w tym abym był chujem i bucem do Pani która sprzedaje mi pół kilo wieprzowiny w mięsnym? To właśnie charakteryzuje napinaczy, którzy obejrzeli film ''Masz być chujem i chamem, bo to pociąga kobiety'' taki koleś bierze takie słowa jednoznacznie, i potem chodzi po ulicy z twarzą polaka po wypłacie, nienawidzący kobiet...

Na nienawiści nie zbudujesz niczego, a tym bardziej siebie, miły, dobry ale dać babie do zrozumienia że jak przekroczy granice to pozamiatane, i Ona ma mieć tego kurwa świadomość! 

Jak powiesz kobiecie jak powinno się z nimi postępować, to sie bardzo często wkurwi z fochem na Ciebie, ale jak zaczniesz postępować w taki własnie sposób jakim powinno się postępować, będzie w siódmym niebie, uwierz mi...:)

 

Edytowane przez Assasyn
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Assasyn napisał:

Właśnie chciałem zauważyć ze wielu samców na tym forum wpada z jednego gówna jakim było biało-rycerstwo w drugie, czyli być chujem i chamem, bucem, kompletnie nie chodzi o to...

 

 

To chyba naturalna kolej rzeczy że neofici stają się najbardziej zagorzałymi zwolennikami teorii/religii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jaro670 napisał:

To chyba naturalna kolej rzeczy że neofici stają się najbardziej zagorzałymi zwolennikami teorii/religii. 

 

I dlatego właśnie główne przesłanie forum brzmi - naucz się być ze sobą sam szczęśliwy, a nie będziesz czuł żalu do nikogo, że nie potrafi dać Ci szczęścia....

 

2 godziny temu, Assasyn napisał:

Na nienawiści nie zbudujesz niczego, a tym bardziej siebie, miły, dobry ale dać babie do zrozumienia że jak przekroczy granice to pozamiatane, i Ona ma mieć tego kurwa świadomość! 

Jak powiesz kobiecie jak powinno się z nimi postępować, to sie bardzo często wkurwi z fochem na Ciebie, ale jak zaczniesz postępować w taki własnie sposób jakim powinno się postępować, będzie w siódmym niebie, uwierz mi...:)

 

 

Amen.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, HORACIOU5 napisał:

Scenka miała miejsce kiedy to byłem opłacić rachunki w pewnej miejscóweczce. Pani z początku była poważna, rzeczowa i konkretna... aż do momenty gdy zobaczyła banknoty z wizerunkiem Zygmunta I Starego. Wtedy nagle zaczęły się pojawiać uśmieszki, atmosfera uległa zmianie ze sztywnej na dziwnie przyjazną a i samica stała się nagle bardziej rozmowna.

 

To w sumie mógłby być ciekawy pomysł na filmik na yt z kategorii "social experiment" z ukrytą kamerą.

 

A odnośnie tematu. Mam jednego znajomego ruchacza. Jeśli wierzyć jego opowieściom to nie znam nikogo kto miałby chociaż połowę liczby kobiet, które on miał (chociaż ja przebywam raczej w 'poprawnym' środowisku). W żadnym wypadku nie nazwałbym go draniem, badboyem, oschłym itd. Jego osobowość bardziej przejawia cechy bycia osoby towarzyskiej, ekstrawertycznej, pewnej siebie i z poczuciem humoru. W dodatku posiada elementy uwodzicielstwa, umie eskalować dotyk, prawić komplementy i odpowiednio dawkować zainteresowanie. Raz mówił, że na jakiejś imprezie panna powiedziała, że podoba się jej koleżance (jakaś gruba i brzydka), a on stwierdził, żeby sobie nie żartowała, bo on tu przyszedł dla niej. I godzinę później byli w łóżku. Oczywiście, jeśli nie naciągał faktów. No i nie ukrywam też, że o wygląd dba. Według mnie jednak chodzi o to, że ci badboye zwykle mają bardzo wysokie umiejętności społeczne, często są na imprezach, mają okazje, żeby kogoś poznać, nie boją się dotykać panny i pociągnąć tego dalej. A taki przeciętny facet siądzie pół metra od laski, będzie pieprzył o farmazonach i zanudzał. Sama mimika, ekspresja, emocjonalność, taka wewnętrzna energia, którą facet będzie wykazywał już doda mu wiele na plus, zadziałają neurony lustrzane, panna się rozemocjonuje i będzie znacznie bardziej chętna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety kochają drani, kobiety kochają miłych i sympatycznych mężczyzn, kobiety lubią takich, a o takich cechach charakteru.

 

To jaki jesteś czy jesteś chamem, draniem, sympatycznym i miłym uwodzicielem czy kimkolwiek kogo zamierzasz udawać albo jesteś samym sobą ma tyle znaczenia co nic.

 

Ona nigdy nie doceni Twojego charakteru i proszę się nie oszukiwać, jeśli nie masz wysokiego SMV czyli nie masz hajsu jak lodu albo nie jesteś przystojny jak sam Brad Pitt to jedyne co możesz to sobie ulżyć przed ekranem komputera albo pójść na dziewczynki, które się Tobą zajmą za odpowiednią cenę.

 

Prowadzone tutaj dyskusje nad tym czy drań pociąga kobietę nie mają żadnego głębszego sensu.

 

Przykład?

 

Proszę bardzo.

 

Biedny drań vs bogaty drań

 

Biedny jedyne co może to dostarczyć trochę rozgrywki i emocji, nic po za tym. Będzie go uważać za buca, chama i tym podobne. Jeśli nie znajdzie lepszego kąska to może wylądować z nim w łóżku. Biedny drań nie utrzyma przy sobie kobiety, bo nie ma zasobów, by ją skusić po to, by z nim została.

 

Natomiast ten bogaty, może sobie pozwalać na wszystko względem kobiety, a to czemu? Oczywista oczywistość, która nie podlega żadnej dyskusji. Ona chce go zmienić, bo wie, że jeśli się postara to uzyska dostęp do jego zasobów. A jak chce naszego pana, który jest tak okrutny i podły dla tej niewinnej istotki zmienić? Dupą.

 

Tak samo działa w drugą stronę. Mamy dwóch sympatycznych i miłych orbiterów jednego z kasą i drugiego bez, więc bardzo oczywiste jest to, którego wybierze.

 

Nie masz pieniędzy i wyglądu? Jesteś dla loszki gówno warty. Oto cała prawda przed którą każdy ucieka, bo nie potrafi jej przyjąć, więc przyjmuje wersję, że drań bardziej pociąga kobiety i takim się staje zatracając samego siebie tylko, po to, by jakaś loszka okazjonalnie dała mu dupy.

 

Po raz kolejny przytoczę wydarzenie z własnego życia, gdy loszka mając wybór między mną, a kimś lepszym. Nawet się nie patrząc w trymiga skoczyła na kutasa tego "kto ją bardziej rozumie". I co z tego, że jego osobowość po prostu była płytka. Dla niej w jej oczach byłem frajerem, a on dla niej nie, bo...?

 

Dokończcie sami.

 

A winić możecie za taki stan rzeczy matkę naturę.

 

A czy głupotą nie byłoby się wnerwiać na coś na co nie mamy wpływu?

 

Jedyne na co mamy wpływ to na nas samych i życzę każdemu przede wszystkim tego, żeby znalazł prawdziwe szczęście w sobie, a nie w kobiecie oraz przede wszystkim, żeby przestał się oszukiwać.

 

88391d207999d6bd56b6986ce462eabe.jpg

 

 

Edytowane przez Samiec Alfa
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W którymś wątku (a może i w kilku) była teoria odnośnie tego, że kobiety nas jedynie używają jako narzędzia do osiągnięcia celu: czy to do zrobienia dziecka, rozrywki czy źródła utrzymania. Idąc dalej tą teorią kobiety nie kochają drani. Kobiety kochają emocje, które oni kobietom dostarczają, czyli spełniają punkt 2.rozrywka. Pozwalają przeżyć im coś nowego, nieziemskiego, niecodziennego. Już panie sobie to ładnie ubiorą w słowa co to dokładnie było :)

 

I wiecie co? Jakoś nie mam o to żalu. Wręcz przeciwnie, należy podziękować naturze, że pojawiliśmy się na tym świecie i przetrwaliśmy (z różnym skutkiem) właśnie DZIĘKI tym sztuczkom kobiet: schematom, szukaniu providera na męża, szukaniu kochanka-drania do przygód. Przetrwanie. I tyle.

 

Miło mi się czyta wypowiedzi starszych użytkowników forum. Żyjemy najpierw dla siebie, potem możemy się dzielić tym życiem z innymi. Żadnej nienawiści, bawmy się z kobietami, podziwiajmy ich przemijającą urodę! A jak nie chcesz tego robić to też fajnie - tylko nie zatruwaj swojego życia nienawiścią. Niedługo zrobię wątek lub wpis na blogu o Greku Zorbie. Ten to dopiero miał filozofię życiową! 

 

Mi jeszcze trochę zejdzie czasu, żeby na taki styl życia wejść, ale będąc tutaj wiem, że jestem na DOBREJ DRODZE, żeby tak było. Jak dokładnie? Odpowiem odnosząc się do tematu: abym nie musiał udawać nikogo kim nie jestem, nie musiał robić z siebie drania-napinacza, abym mógł być w pełni sobą i akceptować swoje wady jak i zalety. Żyć z pasją, rozwijać się i cieszyć z każdego dnia. Wejść sobie w związek nie dlatego żeby nadrabiać swoje braki, a żeby się dzielić tym co się ma. Być wolnym, pewnym siebie, stawiającym granice ale również szarmanckim, miłym i po prostu dobrym. Dziękuję za to Forum bo wiem, że powoli zmierzam w tym kierunku w sporej mierze dzięki Wam.

Amen.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Samiec Alfa napisał:

 

Po raz kolejny przytoczę wydarzenie z własnego życia, gdy loszka mając wybór między mną, a kimś lepszym. Nawet się nie patrząc w trymiga skoczyła na kutasa tego "kto ją bardziej rozumie". I co z tego, że jego osobowość po prostu była płytka. Dla niej w jej oczach byłem frajerem, a on dla niej nie, bo...?

 

 No i wcale jej się nie dziwię bo gdybym był kobietą to wolałbym każde  towarzystwo niż jęczydupy narzekającego że innym to lepiej , fajniej bo mają to siamto,sramto i owamto. 

Sorry, absolutnie nie chcę Cię obrażać ale właśnie taki przekaz wypływa z Twoich słów czyli jeden wielki niedostatek. Nie jest to Twoja wina , cóż wychowaliśmy się trochę chujowym , jęczącym społeczeństwie. Sam tak często mam. Nie znam Ciebie a mnie na odległość razi i odrzuca ta niska energia a'la Janusz a co dopiero mówić o kobietach. Z Twoim ostatnim zdaniem zgadzam się w 100 procentach.

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, jaro670 napisał:

 No i wcale jej się nie dziwię bo gdybym był kobietą to wolałbym każde  towarzystwo niż jęczydupy narzekającego że innym to lepiej , fajniej bo mają to siamto,sramto i owamto. 

Sorry, absolutnie nie chcę Cię obrażać ale właśnie taki przekaz wypływa z Twoich słów czyli jeden wielki niedostatek. Nie jest to Twoja wina , cóż wychowaliśmy się trochę chujowym , jęczącym społeczeństwie. Sam tak często mam. Nie znam Ciebie a mnie na odległość razi i odrzuca ta niska energia a'la Janusz a co dopiero mówić o kobietach. Z Twoim ostatnim zdaniem zgadzam się w 100 procentach.

 

Widzę, że się nie zrozumieliśmy :)

 

Nikt nie narzeka tutaj, że inni mają lepiej, bo zawsze znajdzie się ktoś lepszy niż ja czy Ty. Przedstawiłem po prostu punkt widzenia loszki, nie mój własny na samego siebie. Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Samiec Alfa napisał:

Po raz kolejny przytoczę wydarzenie z własnego życia, gdy loszka mając wybór między mną, a kimś lepszym. Nawet się nie patrząc w trymiga skoczyła na kutasa tego "kto ją bardziej rozumie". I co z tego, że jego osobowość po prostu była płytka. Dla niej w jej oczach byłem frajerem, a on dla niej nie, bo...?

 

 

31 minut temu, Samiec Alfa napisał:

 

Widzę, że się nie zrozumieliśmy :)

 

Nikt nie narzeka tutaj, że inni mają lepiej, bo zawsze znajdzie się ktoś lepszy niż ja czy Ty. Przedstawiłem po prostu punkt widzenia loszki, nie mój własny na samego siebie. Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem ;)

 

A ile ich poznałeś 100,200 czy rzucasz jednostkowymi przykładami ? Nie twierdze że loszki nie są materialistkami tylko upatrujesz Twoją porażkę z tą panną w Twoim posiadaniu a już nawet ja widzę że (cytat u góry)  uznałeś tamtego gościa za lepszego od siebie bo miał kasę (Twoje słowa) . Panna tylko odpowiedziała zachowaniem na Twoją podświadomą reakcję na bogatego czytaj wg Ciebie 'lepszego" gościa i tylko o to mi chodzi. Że to co myślisz to subkomunikujesz. 

Jeśli chodzi o to że bogaty zawsze wyrywa to podam przykład mojego kumpla który zarabia ponad 20 tyś zł (dla mnie to astronomia) ale wszędzie zachowuje się jakby wszystko i każdego mógł kupić . Uwierz mi jak dawał 500 zł napiwku pannie za podanie nam 8 piw to w jej oczach widziałem zażenowanie a nie podniecenie. Nie wiem co czuła i myślała ale widać na jej twarzy było że chyba ją tym uraził , coś na zasadzie " poznajcie łaskę pana"  Widziałem go wiele razy w interakcjach z kobietami to jak tylko wyciągał portfel to reakcje kobiet były od zażenowania do wręcz obrzydzenia. Oczywiście nie brakowało pozytywnych reakcji, jakoś te panny przebolały że mają faceta z tak niską samooceną że musi ją podbijać hajsem. O jakości jego kobiet ( często bardzo ładnych których mu nie raz zazdrościłem ) dowiadywałem się dużo później przy wódeczce.

A wewnętrznie to jest super facet, wrażliwy , przyjacielski , fajny. Samoocena panowie , samoocena 

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, jaro670 napisał:

A ile ich poznałeś 100,200 czy rzucasz jednostkowymi przykładami ? Nie twierdze że loszki nie są materialistkami tylko upatrujesz Twoją porażkę z tą panną w Twoim posiadaniu a już nawet ja widzę że (cytat u góry)  uznałeś tamtego gościa za lepszego od siebie bo miał kasę (Twoje słowa) . Panna tylko odpowiedziała zachowaniem na Twoją podświadomą reakcję na bogatego czytaj wg Ciebie 'lepszego" gościa i tylko o to mi chodzi.

 

Czy to się nie nazywa czasem hipergamia?

Edytowane przez Samiec Alfa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś pisałem chyba o tym. Myślę, że wymagania jakie stawia kobieta od faceta zależą od jej wieku. Tak w dużym uogólnieniu ale można dopatrzyć się jednego powtarzającego się niemal w każdym przypadku schematu:
 

- wiek do 23 - materializm tutaj aż tak bardzo się nie liczy. Można odnieść wrażenie, że spotkało się nawet kobietę nie materialistkę. Liczą się emocje, zabawa, wrażenia. One grają pierwsze skrzypce i tak tutaj można śmiało powiedzieć, że kobiety kochają Bad Boyów. Oni dostarczają spore emocje i huśtawki, również te negatywne emocje.... a kobiety kochają wszystkie emocje, nie ważne czy pozytywne czy negatywne. Mało tego jak facet bombarduje kobietę samymi pozytywnymi emocjami wypali się w jej oczach bardzo szybko. One potrzebują przeciwstawień również na gruncie emocjonalnym. Sprawy materialne nie są aż takie znaczące. Samiczka nie myśli o tym co będzie kiedyś. Ma po prostu inne wymagania od Samca. Taki Bad Boy doskonale je spełnia czyniąc codzienność samiczki pełną wrażeń, zaskakiwań, zmartwień, zazdrości, przygód, niespodzianek, złości, powrotów, wielkiej miłości, kłótni..... jak słodko prawda? Loszka pływa w emocjach.... Nie ma jeszcze presji społecznej, wszystkie koleżanki dokoła tak żyją  i zazwyczaj kobieta jest w przekonaniu, że na dzieci i rodzinę ma czas..... szuka przecież prawdziwej miłości i zawsze jest pewne, że ją trafiła kiedy sinusoida emocjonalna wiruje w górę i do dołu .....

 

- powiedzmy plus minus 25 - 35 + .... presja społeczna, koleżanki już pozakładały rodziny i pojawiły się dzieci, nagle pojawia się silny instynkt macierzyński i chęć dziecka. To już nie naiwne dziewczyny tylko doświadczone życiowo kobiety, które mają za sobą jakieś epizody. W jakimś sensie znają również schemat związku z facetem. Przerobiły już zapewne kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt relacji  i mimo, że nie muszą rozumieć co dokładnie się dzieje ale gdzieś podświadomie wiedza już, że emocje muszą zgasnąć i gasną w czasie....  chcą tzw stabilizacji. Ha jak to pięknie brzmi.... stabilizacja a wcześniej to co szukały nie stabilizacji? Tak swoją drogą jak pewne pojecie i terminy różnią się w pojęciu samców i samic. Wracając do tematu. Już dobrze wiecie o co chodzi. Tak, liczą się pieniądze. One wszystko ułatwiają i dają możliwość realizacji planów kobiety. Facet ma być tym, który to ma zapewnić. Często kobiety mają wpojone wręcz, że taka jest rola Samca. Zatem materializm wraca. Mocne wejście i nawet kobieta, która wcześniej nie była materialistką nią się po prostu staje. Zwykła piramida potrzeb.

Schemat relacji z Bad Boyem jest już znany. Potrzeba kogoś innego. Kto zaspokoi inne emocje. Emocje związane z macierzyństwem (ktoś musi na to zarobić), emocje związane z chwaleniem się swoim poukładanym życiem przed koleżankami, rodziną itp.... dalej emocje ale już inne.... Oczywiście zdarza się trwający związek z Bad boyem psychopatą, który potrafi długo utrzymywać rollercoster emocjonalny i tak uzależnia od tego kobietę. Ale to ułamki statystyki, po prostu mało jest takich facetów. W miarę normalny facet wypali się wcześniej czy później.

 

- 36 plus - tutaj można by napisać prawdziwy elaborat. Napisze w dużym skrócie. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej znajduje się kobieta. Singielka nada będzie szukać providera, nadziej umiera ostatnia. Samotna 50stka szuka kogoś kto tylko wypełni pustkę w jej życiu, kogoś kto zabije okrutną i boląca samotność. Samotna matka z dzieckiem kogoś kto wypełni rolę ojca dla jej dzieci.... jest wiele możliwości ale intencje kobiety łatwo rozpracować stosując wspomnianą piramidę potrzeb.

 

Wracając do pytania. Czy kobiety kochają drani?

 

Powinienem zacząć od tego co kobiety kochają. Na pewno nie drani. Na pewno nie facetów. My odgrywamy ich role. Kto nie wie co znaczy miłość polecam przeczytać i przeanalizować Hymn do miłości z Biblii. Miłość zawsze jest bezinteresowna a działania i intencje kobiet zawsze są interesowne.

 

Kobiety lubią drani i chcą ich towarzystwa. Z nimi chcą przebywać ale wyborów na partnerów życiowych potrafią dokonać stosując chłodną analizę. Kluczem jest już tak wspomniana piramida potrzeb.

 

 

Edytowane przez SennaRot
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam to forum od jakiegoś czasu i nie znalazłem bardziej merytorycznego miejsca w internecie niż to, ale w kwestii kobiet widać, że przez wielu użytkowników i ich wypowiedzi przelewa się niechęć/nienawiść do kobiet i podejrzewam, że wielu z Was zostało w przeszłości zranionych przez kobiety/kobietę, stąd taka postawa.


Każdy wypowiadający opinię o kobietach powinien na początku posta napisać ile kobiet poznał w swoim życiu, z iloma sypiał, z iloma był w dłuższym związku. Faceci poniżej 50 poznanych kobiet (przynajmniej pierwsza randka) i 10 kobiet w łóżku nie powinni się wypowiadać o kobietach bo jest to zwyczajne wróżenie z fusów. A później młodsi użytkownicy forum adaptują tą niechęć do kobiet nawet sami nie poznając jakie na prawdę są kobiety, tylko wierzą komuś kogo nawet nie widzieli na oczy.

 

W społeczeństwie są kobiety tępe, mądre, materialistki i te niepatrzące na kasę u facetów, takie lecące na badboyów bądź nie. Nie ma możliwości, żeby to ujednolicić i stwierdzić, że kobiety lecą na tych, a na tych już nie. Wiadomo, że kobiet z zepsutymi wartościami jest więcej, tak działa system, ale odwracanie się od kobiet jest wielką szkodą dla samego siebie. Wśród Was takich osobników, którzy potrafią żyć sami dla siebie jest garstka, reszta przejechała się na kobiecie/kobietach, teraz się od nich odwróciła i pisze, że nie interesują już ich kobiety, ale nadal w środku pragną tej bliskości, emocji, seksu i energii kobiecej.

 

Każdemu, kto twierdzi, że rozwija się tylko dla siebie, a kobiety to tylko dodatek proszę o wyobrażenie sobie że nie ma kobiet, po prostu ta płeć przestaje istnieć. Co wtedy robicie ze swoim życiem? Jak żyjecie? Ja porzuciłbym cały rozwój, kupił sobie porządny telewizor, PS4, kilkanaście gier, dużo ziółka i abonament na codzienną pizzę. Nie interesowałoby mnie to jak wyglądam, jakie ciuchy noszę, czy jestem czysty czy nie, czy jestem otyły. Wielki człowiek powiedział kiedyś, że we wszystkim, co robisz w życiu, chodzi o seks. Oprócz seksu. W seksie chodzi o władzę. Dla mnie to 100% prawda.

 

W mojej piramidzie przyjemności seks ma pierwsze miejsce. Nie przebijają tego nawet twarde narkotyki (nie brałem, ale wyobrażam sobie jakiego kopa dopaminowego mogą dać). To nie oznacza, że jestem od niego uzależniony, ale dla mnie jest to najbardziej jakościowa przyjemność jakiej człowiek może doświadczyć (oczywiście jest też rozwój duchowy, który daje dużo więcej, ale nie oszukujmy się - jakieś 99% użytkowników tego forum nie jest na takim poziomie rozwoju duchowego, żeby w nim widzieć większą przyjemność od seksu). Oprócz zbliżenia fizycznego jest też masa emocji, które daje obcowanie z kobietami i uwodzenie ich.

 

Proszę sobie jeszcze wyobrazić, że możecie wybrać sobie jak będziecie spędzać jeden dzień. Dowolna zachcianka w ramach znanych nam praw i ograniczeń. Ja wybrał bym seks i spędzanie czasu z modelkami w jakimś hotelu lub na plaży.

 

Powyżej padły przykłady materialistycznego podejścia kobiet, czy te sytuacji wydarzyły się na wsi, w mniejszym mieście czy może w dużym mieście? Mieszkam w Warszawie i myślę, że tutaj kobiety nie mają tak materialistycznego podejścia jak w mniejszych miasteczkach czy wsiach. Tam jest większa chęć na wybicie się. A w takiej Warszawie i tak większość wynajmuje mieszkanie i nie ma samochodu bo się po prostu nie opłaca, każdy ma iPhona więc to nie jest jakimś wyznacznikiem statusu. Zauważyłem, że po mniejszych miastach 20 latkowie wożą się dużo lepszymi furami niż w stolicy. Jest to tylko moja opinia, proszę nie brać tego jako prawdę objawioną. 

 

Apeluję do młodszych użytkowników forum, aby najpierw sami zaczęli poznawać kobiety, weszli w jakiś związek lub po prostu dobrze poruchali (dziwki się nie liczą) i wtedy tworzyli jakiekolwiek przekonania na ich temat. Tak jest bezpieczniej bo nie opieracie swojego życia o czyjeś przekonania. Pozdro.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Zwierzak napisał:

Czytam to forum od jakiegoś czasu i nie znalazłem bardziej merytorycznego miejsca w internecie niż to, ale w kwestii kobiet widać, że przez wielu użytkowników i ich wypowiedzi przelewa się niechęć/nienawiść do kobiet i podejrzewam, że wielu z Was zostało w przeszłości zranionych przez kobiety/kobietę, stąd taka postawa.

 

 

Straszne rzeczy opowiadasz, ta niechęć i nienawiść to mówienie prawdy o płci przeciwnej? :lol:

 

 

56 minut temu, Zwierzak napisał:

Każdy wypowiadający opinię o kobietach powinien na początku posta napisać ile kobiet poznał w swoim życiu, z iloma sypiał, z iloma był w dłuższym związku. Faceci poniżej 50 poznanych kobiet (przynajmniej pierwsza randka) i 10 kobiet w łóżku nie powinni się wypowiadać o kobietach bo jest to zwyczajne wróżenie z fusów. A później młodsi użytkownicy forum adaptują tą niechęć do kobiet nawet sami nie poznając jakie na prawdę są kobiety, tylko wierzą komuś kogo nawet nie widzieli na oczy.

 

Cześć mam na imię Adam, prowadziłem kiedyś taki mały notatniczek, teraz leży w szufladzie w formie pamiątkowej. Miałem w nim odnotowane wszystkie panie (imię, nazwisko, kontakty), z którymi wylądowałem w łóżku, wystawiałem nawet oceny za poszczególne czynności jak i ogólną z uwzględnieniem bonusu za zaangażowanie.

 

Jako że jestem prostym człowiekiem z prowincji to przed 26 urodzinami miałem w  notatniku 80 pozycji, później przyszły czasy gdzie otarłem się o seksoholizm bo między 26 - 28 rokiem życia w notatniku przybyło sporo pozycji. Przy 190 przestałem notować, doszedłem do wniosku, że za kolejne 10 lat i tak wszystkie panie z notatnika będą zwyczajnie stare :) 

 

Później już nie notowałem,  minęło prawie 11 lat, trochę się tego przewinęło. W roku pańskim 2016 było to około 40 pań. Liczę tylko te gdzie była penetracja, okazjonalnych lodzików nie umieszczam w statystykach.

 

Mogę się wypowiadać o kobietach, czy zbyt pusty jestem? a może nie szukałem gdzie trzeba, do biblioteki powinienem iść? :wub:  

 

 

56 minut temu, Zwierzak napisał:

W społeczeństwie są kobiety tępe, mądre, materialistki i te niepatrzące na kasę u facetów, takie lecące na badboyów bądź nie. Nie ma możliwości, żeby to ujednolicić i stwierdzić, że kobiety lecą na tych, a na tych już nie. Wiadomo, że kobiet z zepsutymi wartościami jest więcej, tak działa system, ale odwracanie się od kobiet jest wielką szkodą dla samego siebie. Wśród Was takich osobników, którzy potrafią żyć sami dla siebie jest garstka, reszta przejechała się na kobiecie/kobietach, teraz się od nich odwróciła i pisze, że nie interesują już ich kobiety, ale nadal w środku pragną tej bliskości, emocji, seksu i energii kobiecej.

 

Są takie dwie dziedziny, które pozwalają to ogarnąć jedna to statystyka, a druga to logika. 

 

Pierwsza systematyzuje dane, a druga pozwala wyciągać z nich wnioski. :>

 

No i właśnie od tej garstki reszta ma się uczyć. Gdy uczeń jest gotowy, mistrz się pojawia ;) 

 

Więc wystarczy kilku rozgarniętych, żeby ukierunkować całe stado. Część się wykruszy, część polegnie w boju, ale będzie też część która dojdzie do celu, a później przekaże kaganek oświaty młodszemu pokoleniu.

 

 

 

56 minut temu, Zwierzak napisał:

W mojej piramidzie przyjemności seks ma pierwsze miejsce.

 

To ja tobie bardzo mocno współczuję. 

 

a = jesteś młody i hormony cię rozwalają

 

b = masz mało seksu dla tego, masz na niego zapotrzebowanie 

 

c = a+ b

 

d = jesteś loszką i zachwalasz własny towar :lol: 

 

 

56 minut temu, Zwierzak napisał:

To nie oznacza, że jestem od niego uzależniony, ale dla mnie jest to najbardziej jakościowa przyjemność jakiej człowiek może doświadczyć (oczywiście jest też rozwój duchowy, który daje dużo więcej, ale nie oszukujmy się - jakieś 99% użytkowników tego forum nie jest na takim poziomie rozwoju duchowego, żeby w nim widzieć większą przyjemność od seksu). Oprócz zbliżenia fizycznego jest też masa emocji, które daje obcowanie z kobietami i uwodzenie ich.

 

 

To oznacza, że nie kryjesz tyle ile powinieneś ;) 

 

Uwodzenie kobiet, kisnę :lol: Jak jesteś dla pani atrakcyjny to stanie na rzęsach żeby ci wejść na kutanga, role się odwracają :)

 

 

56 minut temu, Zwierzak napisał:

Proszę sobie jeszcze wyobrazić, że możecie wybrać sobie jak będziecie spędzać jeden dzień. Dowolna zachcianka w ramach znanych nam praw i ograniczeń. Ja wybrał bym seks i spędzanie czasu z modelkami w jakimś hotelu lub na plaży.

 

Pomyślmy co mogło by być lepsze: zdobycie 8 tysięcznika, opłynięcie przylądka Horn, spływ Amazonką, wygranie zawodów w dowolnej dyscyplinie sportowej, napisanie książki ..... dobra nie chce mi się dalej wymieniać.

 

- Marian co robiłeś w środę?

 

- Ruchałem Karynę i Zuzę są modelkami, a ty Seba?

 

- Wiesz wygrałem regaty :)

 

 

Serio chcesz to porównywać? :lol: 

 

 

56 minut temu, Zwierzak napisał:

Powyżej padły przykłady materialistycznego podejścia kobiet, czy te sytuacji wydarzyły się na wsi, w mniejszym mieście czy może w dużym mieście? Mieszkam w Warszawie i myślę, że tutaj kobiety nie mają tak materialistycznego podejścia jak w mniejszych miasteczkach czy wsiach. Tam jest większa chęć na wybicie się. A w takiej Warszawie i tak większość wynajmuje mieszkanie i nie ma samochodu bo się po prostu nie opłaca, każdy ma iPhona więc to nie jest jakimś wyznacznikiem statusu. Zauważyłem, że po mniejszych miastach 20 latkowie wożą się dużo lepszymi furami niż w stolicy. Jest to tylko moja opinia, proszę nie brać tego jako prawdę objawioną. 

 

Kisnę, im większe miasto tym wyższe wymagania pań :lol: Warszawa to największy "burdel" w promieniu 500 kilometrów.

 

 

56 minut temu, Zwierzak napisał:

Apeluję do młodszych użytkowników forum, aby najpierw sami zaczęli poznawać kobiety, weszli w jakiś związek lub po prostu dobrze poruchali (dziwki się nie liczą) i wtedy tworzyli jakiekolwiek przekonania na ich temat. Tak jest bezpieczniej bo nie opieracie swojego życia o czyjeś przekonania. Pozdro.

 

  Apeluję o to samo i pamiętajcie po 2-3 związkach jak już poznacie schematy to gwarantuję wam, że wszystkie inne na 99% będą według nich funkcjonować.

 

I pamiętajcie związek tylko na odpowiednich zasadach z odpowiednią osobą, coś tam, kiedyś naskrobałem na ten temat ;) 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Towarzyszu @Zwierzak, nie chcę być niegrzeczny ale z daleka świecicie zbroją i śmierdzicie trollem. Wasz post to kombinacja fałszywych poglądów, szkodliwych przekonań i kłamstw (trudno to nazwać inaczej) nt. tego forum i jego użytkowników. Takie, że równie dobrze mogą być na wykopie.

 

Wyliczmy po kolei:

 

1. Siejemy nienawiść do kobiet,

2. Jesteśmy skrzywdzeni przez panie,

3. Albo niedoświadczeni, słowem - stulejarze :D

4. Ewentualnie piszą tu stali klienci burdeli, a przecież pracujące w takich miejscach damy jako kobiety wcale się nie liczą (ciekawe czemu?).

5. Dbasz o formę tylko dla kobiet? Tylko dla nich się uczysz, rozwijasz i pracujesz? Czytasz książki żeby móc sobie poruchać? Słuchaj stary, masz problem.

6. Myślisz, że nie ma rzeczy lepszych niż sex? Powiedz, ile masz lat?

7. Jednorazowa zachcianka: oczywiście że nie pogardziłbym ciałami fajnych modelek na tropikalnej plaży, ale... gdybym mógł wybrać wszystko, to wolałbym np. polecieć w kosmos.

8. my tu w warszafce żyjemy wszyscy jak ludzie z miasta: kobiety nie lecą na kasę i każdy ma ajfona - nie to co u was na wsi. No skisłem, leżę pod stołem :D

9. Ruchać jebać, nic się nie bać. Ok, w końcu coś z jakim takim sensem. Nieraz coś trzeba przeżyć i sprawdzić na władnej skórze. Tyle że po to tutaj piszą doświadczeni ludzie, żeby reszta świeżaków mogła się czegoś nauczyć na ich błędach - zamiast samemu wpaść na jakąś minę. Wejście w relację z niewłaściwą kobietą przez chłopaka bez wiedzy może mu zniszczyć życie. Od siebie dodam, że jak ktoś chce eksperymentować sam na sobie, to niech pamięta o gumie.

 

Tyle w temacie.

Edytowane przez Ziomisław
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Każdemu, kto twierdzi, że rozwija się tylko dla siebie, a kobiety to tylko dodatek proszę o wyobrażenie sobie że nie ma kobiet, po prostu ta płeć przestaje istnieć. Co wtedy robicie ze swoim życiem? Jak żyjecie?

 

Co robię? To co zawsze:

 

-nadal trenuję sporty walki czy inną aktywność, która mi odpowiada

-nadal jeżdżę na motocyklu

-nadal podziwiam piękno przyrody (co też się wiąże w pewnym stopniu z jazdą na motocyklu)

-nadal gram w gry komputerowe oraz konsolowe, bo robię to od niemal czternastu lat i prawdopodobnie już będę robił do końca swoich dni

-nadal interesuję się ezoteryką i rzeczami, których nie widać na pierwszy rzut oka

 

I teraz kolejne punkty, które również poruszyłeś

 

-tak, nadal się myję, golę, ładnie (wg siebie i własnego widzimisię) ubieram

-nie staję się otyłym/anorektycznym brudasem

-nie zamykam się w pokoju 

-dbam o zdrowie jak do tej pory

 

Dlaczego? Bo doceniam siebie, kocham siebie, mam poczucie przyjemności płynące z tego, że dbam o siebie, że zakładam ubrania, które mi się podobają. Nigdy nie zrozumiem podejścia, wg którego wszystko kręci się wokół kobiet. Prosty przykład: teraz jest zima to nie, ale w okresie od kwietnia do października sprzątam w środku i myję swój samochód regularnie w każdy piątek lub sobotę. I wiele osób twierdzi, że robię to, bo pewnie jadę do dziewczyny albo na dyskotekę, a ja dziewczyny nie mam a na dyskotece nie byłem chyba 3 lata. Naprawdę niemożliwe jest robienie czegoś po prostu dla siebie? Posiadanie zwyczajnej przyjemności z życia dla siebie, ze względu na siebie, a nie na jakieś ,,tańce godowe'' ukierunkowane na to, żeby się podobać kobietom? Jak widać na moim przykładzie - jest to bardzo realny motyw. ;) 

 

A co do materializmu i mentalności kobiet - mi już bardzo dawno przeszła złość na płeć żeńską, niech sobie oczekują czego chcą i będą jakie chcą. I tak szczerze, gdybym jutro się obudził rano, a kobiety w magiczny sposób byłby takie, jak opisują je romantyczne wyobrażenia, to ja nadal miałbym takie podejście jak teraz, bo mi się po prostu wspaniale żyje. Czuję, że robię to, co jest zgodne z moimi przekonaniami, moja dusza się cieszy (jak ktoś nie wierzy w te kwestie to po prostu odczuwam miłe i przyjemnie odczucia w środku w sobie). 

 

Podstawą jest ROZUMIEĆ, że są ludzie, którzy żyją inaczej. Ja np. nie piję alkoholu, ale nie dziwuję się, po co ludzie piją i nie wytykam im, że to robią. Gram w gry, ale rozumiem, że ktoś tego nie lubi i nie traktuję ich jako gorszych/lepszych/jakichkolwiek. Po prostu mają inne podejście do życia i inne rzeczy ich kręcą. 

 

Cytuj

Proszę sobie jeszcze wyobrazić, że możecie wybrać sobie jak będziecie spędzać jeden dzień. Dowolna zachcianka w ramach znanych nam praw i ograniczeń. Ja wybrał bym seks i spędzanie czasu z modelkami w jakimś hotelu lub na plaży.

 

Z miejsca bez kombinowania: Audi S8 6.0 W12 i pusta autostrada, trening z jakimś znanym zawodnikiem SW, z którym się utożsamiam, wizyta u twórców którejś z moich ulubionych gier, możliwość przeżycia jednego dnia w latach 80-tych w Polsce i w USA. Znalazłoby się tego jeszcze więcej, ale nie ma potrzeby wszystkiego wypisywać, a i nie wszystko chcę.

 

Powiem tak: spełniłem swoje wszystkie seksualne zachcianki i różne fantazje dziwne lub mniej. Byłem w relacjach z kobietami, zależało mi na nich, im zależało na mnie. Nie będę się rozpisywał ile tego było, bo nie na tym rzecz polega. I szczerze? W porównaniu do tych spraw, które opisałem powyżej (i kilku, które zachowałem dla siebie), obcowanie z kobietami daje mi... żeby nie skłamać, może 15 % tej przyjemności? 

 

Teraz kilka wyjaśnień:

 

1. Tak, wiem, że winny się tłumaczy. :P

2. Dawno tak rozlegle nie przedstawiałem swojego punktu widzenia, a lubię to robić, więc skorzystałem z okazji.

3. Jestem uczulony na podejście w stylu ,,gadacie głupoty, tylko ruchanie/picie alkoholu jest sensowne, a kto tego nie robi ten dziwak''. To taki sam matrix jak żeniaczka i zapuszczenie wąsa oraz piwnego brzucha a później jazda zardzewiałym passatem (z całym szacunkiem do VW), tylko że ubrany w ładniejsze słówka. Na tym polega moje podejście, że jestem wolny od wszelkich społecznych nakazów. Ja się na tą planetę nie pchałem (chyba), nie garnąłem się do tego społeczeństwa, więc nie muszę robić tego, co ktoś ode mnie oczekuje. Jednocześnie nikomu nie przeszkadzam i niech każdy żyje jak chce. 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zwierzak napisał:

Czytam to forum od jakiegoś czasu i nie znalazłem bardziej merytorycznego miejsca w internecie niż to, ale w kwestii kobiet widać, że przez wielu użytkowników i ich wypowiedzi przelewa się niechęć/nienawiść do kobiet i podejrzewam, że wielu z Was zostało w przeszłości zranionych przez kobiety/kobietę, stąd taka postawa.

 

To Twoja nadinterpretacja. Tak coś może jakbyś sam czuł gdzieś podświadomie niechęć do kobiet. Ja czytając forum odbieram, że większość facetów tutaj lubi kobiety i lubi z nimi przebywać. Ja lubię, lubię ich towarzystwo, ogólnie lubię ludźi a zwłaszcza kobiety. Są po prostu fajne..... a, że piszemy jak jest to już inna historia.

 

Godzinę temu, Zwierzak napisał:

Każdy wypowiadający opinię o kobietach powinien na początku posta napisać ile kobiet poznał w swoim życiu, z iloma sypiał, z iloma był w dłuższym związku. Faceci poniżej 50 poznanych kobiet (przynajmniej pierwsza randka) i 10 kobiet w łóżku nie powinni się wypowiadać o kobietach bo jest to zwyczajne wróżenie z fusów. A później młodsi użytkownicy forum adaptują tą niechęć do kobiet nawet sami nie poznając jakie na prawdę są kobiety, tylko wierzą komuś kogo nawet nie widzieli na oczy.

 

Co za stek bzdur. Czy facet co "poznał" 10 000 kobiet (pierwsza randka) i 10 razy zaruchał ma już pełne prawo do pisania na Forum? Jak można poznać kobietę będąc z nią na randce albo w krótkim związku albo tylko sypiając z nią? To nie Forum o podrywaniu i randkowaniu i zaliczaniu. Poznać człowieka to nie jest takie proste i banalne jak sex czy randka.

 

Godzinę temu, Zwierzak napisał:

W społeczeństwie są kobiety tępe, mądre, materialistki i te niepatrzące na kasę u facetów, takie lecące na badboyów bądź nie. Nie ma możliwości, żeby to ujednolicić i stwierdzić, że kobiety lecą na tych, a na tych już nie. Wiadomo, że kobiet z zepsutymi wartościami jest więcej, tak działa system, ale odwracanie się od kobiet jest wielką szkodą dla samego siebie. Wśród Was takich osobników, którzy potrafią żyć sami dla siebie jest garstka, reszta przejechała się na kobiecie/kobietach, teraz się od nich odwróciła i pisze, że nie interesują już ich kobiety, ale nadal w środku pragną tej bliskości, emocji, seksu i energii kobiecej.

 

Są schematy ich zachowań i postępowań. Natomiast system wartości to coś innego.

 

Godzinę temu, Zwierzak napisał:

Każdemu, kto twierdzi, że rozwija się tylko dla siebie, a kobiety to tylko dodatek proszę o wyobrażenie sobie że nie ma kobiet, po prostu ta płeć przestaje istnieć. Co wtedy robicie ze swoim życiem? Jak żyjecie? Ja porzuciłbym cały rozwój, kupił sobie porządny telewizor, PS4, kilkanaście gier, dużo ziółka i abonament na codzienną pizzę. Nie interesowałoby mnie to jak wyglądam, jakie ciuchy noszę, czy jestem czysty czy nie, czy jestem otyły. Wielki człowiek powiedział kiedyś, że we wszystkim, co robisz w życiu, chodzi o seks. Oprócz seksu. W seksie chodzi o władzę. Dla mnie to 100% prawda.

 

Trzymamy się realiów na Forum. No faktycznie musiał być bardzo rozwinięty ten człowiek. Gratuluje autorytetu.

 

Godzinę temu, Zwierzak napisał:

W mojej piramidzie przyjemności seks ma pierwsze miejsce. Nie przebijają tego nawet twarde narkotyki (nie brałem, ale wyobrażam sobie jakiego kopa dopaminowego mogą dać). To nie oznacza, że jestem od niego uzależniony, ale dla mnie jest to najbardziej jakościowa przyjemność jakiej człowiek może doświadczyć (oczywiście jest też rozwój duchowy, który daje dużo więcej, ale nie oszukujmy się - jakieś 99% użytkowników tego forum nie jest na takim poziomie rozwoju duchowego, żeby w nim widzieć większą przyjemność od seksu). Oprócz zbliżenia fizycznego jest też masa emocji, które daje obcowanie z kobietami i uwodzenie ich.

 

Nie brałeś ale możesz porównać bo sobie wyobrażasz. Mocno poparta teza. Wysuwasz śmiałe wnioski a niezbyt zapoznałeś się z treściami na Forum.

 

Godzinę temu, Zwierzak napisał:

Proszę sobie jeszcze wyobrazić, że możecie wybrać sobie jak będziecie spędzać jeden dzień. Dowolna zachcianka w ramach znanych nam praw i ograniczeń. Ja wybrał bym seks i spędzanie czasu z modelkami w jakimś hotelu lub na plaży.

 

.... i cały dzień byś tylko ruchał i napawał się widokiem tych modelek. Kolejny dzień też tak byś chciał spędzić? a kolejny?

 

Godzinę temu, Zwierzak napisał:

Powyżej padły przykłady materialistycznego podejścia kobiet, czy te sytuacji wydarzyły się na wsi, w mniejszym mieście czy może w dużym mieście? Mieszkam w Warszawie i myślę, że tutaj kobiety nie mają tak materialistycznego podejścia jak w mniejszych miasteczkach czy wsiach. Tam jest większa chęć na wybicie się. A w takiej Warszawie i tak większość wynajmuje mieszkanie i nie ma samochodu bo się po prostu nie opłaca, każdy ma iPhona więc to nie jest jakimś wyznacznikiem statusu. Zauważyłem, że po mniejszych miastach 20 latkowie wożą się dużo lepszymi furami niż w stolicy. Jest to tylko moja opinia, proszę nie brać tego jako prawdę objawioną. 

 

Miasto czy wieś czy ilość mieszkańców w dzisiejszej dobie mediów i powyższym temacie nie ma kluczowego znaczenia.

 

Godzinę temu, Zwierzak napisał:

Apeluję do młodszych użytkowników forum, aby najpierw sami zaczęli poznawać kobiety, weszli w jakiś związek lub po prostu dobrze poruchali (dziwki się nie liczą) i wtedy tworzyli jakiekolwiek przekonania na ich temat. Tak jest bezpieczniej bo nie opieracie swojego życia o czyjeś przekonania. Pozdro.

 

W całym poście przewija się tylko ruchanie i gloryfikacja sexu. Piszesz, że jak dobrze poruchasz to możesz Tworzyć przekonania na temat kobiet? Czy ja coś źle zrozumiałem? Śmiesz jeszcze coś wspomnieć o rozwoju duchowym?

Edytowane przez SennaRot
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zwierzak napisał:

Każdy wypowiadający opinię o kobietach powinien na początku posta napisać ile kobiet poznał w swoim życiu, z iloma sypiał, z iloma był w dłuższym związku. Faceci poniżej 50 poznanych kobiet (przynajmniej pierwsza randka) i 10 kobiet w łóżku nie powinni się wypowiadać o kobietach bo jest to zwyczajne wróżenie z fusów.

 

O....w końcu ktoś konkretnie napisał kryteria. "Brawo" !!! 

 

Prośba - ile trzeba mieć samochodów/dzieci/mieszkań/telefonów ... aby móc o nich się wypowiadać? 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Normalny napisał:

 

O....w końcu ktoś konkretnie napisał kryteria. "Brawo" !!! 

 

Najlepszy jest ten tekst o pierwszej randce. Zresztą te dziesięć kobiet w łóżku też dobre.

 

Przykładowo niech będzie, że ktoś zaliczył 55 randek i na co piątej udało mu się zaruchać. Zatem 11 goli. Rasowy expert od kobiet :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zwierzak napisał:

Każdy wypowiadający opinię o kobietach powinien na początku posta napisać ile kobiet poznał ..................... z iloma był w dłuższym związku.

 

Jeszcze jedno.

Co dla Ciebie znaczy dłuższy związek? 5 tygodni chodzenia za rękę, czy może ... 5-10-15 lat małżeństwa - toż żona też kobieta.

 

@Zwierzak  zapraszamy do dyskusji bo jak sam zauważyłeś: 

1 godzinę temu, Zwierzak napisał:

nie znalazłem bardziej merytorycznego miejsca w internecie niż to

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zwierzak napisał:

Czytam to forum od jakiegoś czasu i nie znalazłem bardziej merytorycznego miejsca w internecie niż to, ale w kwestii kobiet widać, że przez wielu użytkowników i ich wypowiedzi przelewa się niechęć/nienawiść do kobiet i podejrzewam, że wielu z Was zostało w przeszłości zranionych przez kobiety/kobietę, stąd taka postawa.

 

 

To taka manipulacja sprytna @Zwierzak z Twojej strony?

 

Najpierw podlizujesz się zachwalając Forum a później szufladkujesz Nas jako mających niechęć czy nienawiść do kobiet. Podajesz nawet przyczynę takiego zachowania. O Ty spryciarzu.

 

Czy zatem merytoryczna treść Forum na temat kobiet to efekt doświadczeń z autopsji piszących (które kwestionujesz dalej) czy Nasze wspaniałe wyczucie i wyobrażenie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wypowiedzi Zwierzaka można wywnioskować to, że:

a ) każda kobieta jest inna - więc też nie ulega schematom zależnym od danego etapu w jej życiu, które wymienił @SennaRot powyżej. Badboy może być różny, źródło podniecenia również, ale schemat będzie ten sam :) 

b ) jesteśmy skrzywdzeni przez kobiety - gdzieś ja to już... ;

c ) seks jest najważniejszą czynnością w życiu - no cóż, niektóre panie nie potrafią oprócz urody i seksu zaoferować czegoś więcej więc dla nich faktycznie ten seks może być najważniejszy. Jednak w kontekście Twojej wypowiedzi Zwierzaku mam wrażenie, że to oferta przekupstwa i reklamy seksu, jakbyś chciał(a?) nas namówić na to, że seks jest NAJ i żebyśmy się dla niego zaczęli starać ;D 

d )robimy wszystko dla seksu - tak, jesteśmy stworzeni do rozmnażania się jak każdy gatunek;  możemy niektóre czynności nawet nieświadomie robić aby tylko przypodobać się płci przeciwnej jednakże jesteśmy istotami rozumnymi więc możemy to kontrolować, świadomość swoją pogłębiać i uczyć się czerpać z życia po prostu będąc a miłość kierować najpierw do siebie. Można więc robić rzeczy aby przypodobać się kobietom, można też robić rzeczy dla siebie. Np. czy defekowanie robię dla kobiety? No nie sądzę :D Czy na koncert pojechałem dla kobiety? Nie, chciałem zobaczyć ulubiony zespół... 

e ) nienawidzimy kobiet  - o znowu gdzieś ja to już... to się chyba deja vu nazywa? ;D

f ) nie znasz kobiet, nie spałeś z nimi, nie wypowiadaj się! - czyli rozumiem, że nie znam swojej mamy, siostry, babci, sąsiadki, koleżanki, przyjaciółki bo z nimi nie spałem? Przecież to też kobiety, to też zachowania oraz schematy. Wystarczy trochę poobserwować :D Twoim tokiem myślenia nie mam prawa się wypowiadać o wojnie w Syrii bo w niej nie uczestniczyłem. No patrz, a w telewizji dziennikarze ciągle o niej mówili swego czasu i co? Zakażesz im?  Przecież tam nie byli?!? :) 

g ) Warszawa - ehh... wyjdź na miasto, do centrum, Krakowskie i zobacz co się tam dzieje :) 

h ) w kwestii związków- owszem się zgodzę ale dobrze jest znać zasady gry oraz naturę kobiet. Więc jeżeli stu chłopa w różnym wieku mówi, że jest tak i tak, no to może jednak coś jest na rzeczy? Jeżeli bywa to podparte badaniami naukowymi? Statystykami? Hmm? To jest tak jakby siadać za kierownicę auta nie znając ruchu drogowego, kumasz? Po co sobie nastukać mnóstwo mandatów jak można tego uniknąć? No, ale znaczenie przeżywania i doświadczania, jak najbardziej jest nam potrzebne, tylko na SWOICH warunkach a nie "bo mi tak Zwierzak powiedział to szukam dziewczyny teraz" ;) 

 

No to by było na tyle bo jakoś tak się tutaj REZERWATOWO zrobiło, if you know what I mean ;) 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zwierzak napisał:

W społeczeństwie są kobiety tępe, mądre, materialistki i te niepatrzące na kasę u facetów, takie lecące na badboyów bądź nie. Nie ma możliwości, żeby to ujednolicić i stwierdzić, że kobiety lecą na tych, a na tych już nie.

 

Są. Bazowo wszystkie kobiety mają wgrany ten sam system operacyjny. A różnice w ich zachowaniach wynikają z możliwości lub ich braku.

 

Weźmy hajs. Ilu jest bogatych facetów? Poniżej 20%? Gdyby kobiety miały się trzymać zasady, że sypiają tylko z bogatymi, to większość z nich byłaby dziewicami. Większość kobiet po prostu nie ma fizycznej możliwości kontaktu z bogatymi, bo takowych nie zna a jeśli zna, to są zbyt mało atrakcyjne, by taki pan zechciał je zaliczyć. Stąd wiele dziewczyn nie ma zamożnych chłopaków, a później się chwalą "nie wszystkie lecą na hajs, ja jakoś mam biednego chłopaka". Fajnie, tyle że to, że ma biedniejszego nie znaczy, że nie leci na hajs, tylko że żaden bogatszy się nią nie zainteresował. Zwykłe manipulowanie faktami i próba obrócenia wady (niska atrakcyjność) w zalety (nie jestem taka jak inne).

 

I wg tego schematu można pocisnąć ze wszystkim. Są kobiety które zdradzają i są takie, które nie zdradzają. Większość tych, które nie zdradziły nie zrobiły tego nie dlatego, że są porządne, tylko dlatego, że żaden fajny koleś się nimi nie zainteresował. Taki mają wgrany system, by zawsze szukać lepszej opcji i tylko brak możliwości może to powstrzymać.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zwierzak napisał:

Apeluję do młodszych użytkowników forum, aby najpierw sami zaczęli poznawać kobiety, weszli w jakiś związek lub po prostu dobrze poruchali (dziwki się nie liczą) i wtedy tworzyli jakiekolwiek przekonania na ich temat. Tak jest bezpieczniej bo nie opieracie swojego życia o czyjeś przekonania. Pozdro.

 

To po co słuchałeś mamusi i tatusia że piec parzy, trzeba było siadać z gołą dupą a nie opierać życia o czyjeś przekonania. Mamusia i tatuś nauczyli że piec jest wielce pożyteczny ale też wielce niebezpieczny jak się go nie umie obsługiwać i nie zna zasad jego działania, prawda ? To że my tu mówimy że piec parzy przy niewłaściwym użyciu nie znaczy że nie lubimy pieca i jego ciepełka.

Edytowane przez jaro670
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie przekonania jakie mamy zostały Nam zaindoktrynowane kiedyś. Najczęściej i najgłębiej to podczas wychowania, dzieciństwa. Nawet nie poznając kobiet jak to ujmuje @Zwierzak mamy już jakieś przekonania na ich temat. Wiec tak czy tak opieramy się na jakiś tam przekonaniach.

 

Można nieświadomie opierać życie na podstawie własnych wpojonych przekonań na temat związku i kobiet głównie ukształtowanych przez wzorce lub ich brak w rodzinie. Będąc jednak tego nie świadomym można jak @Zwierzak wysnuć założenie, że własne przekonania kształtujemy wchodząc dopiero w relację z kobietami.

 

Ilu facetów zrujnowało sobie życie wchodząc w relacje z kobietami i mając złe wzorce wyniesione z dzieciństwa? Tak czy tak musimy mieć jakieś przekonania. Lepie jeśli jesteśmy świadomi procesu ich powstawania i lepiej jak potrafimy je korygować w oparciu o wiedzę. Myślę, że nikt tutaj bezkrytycznie nie przyjmuje treści. Ale akurat tutaj jeśli by to miało miejsce nie zaszkodziłby sobie na pewno.

 

Stąd może czasami taka niechęć i szufladkowanie Nas. Nasze przekonania konfliktują z tymi bialorycerskimi wpojonymi z pozycji autorytetów. Naturalnym odruchem jest odrzucenie i atak. No cóż..... życie samo swoje zweryfikuje w bezwzględny sposób.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.