Skocz do zawartości

Pasja


Gość Artur

Rekomendowane odpowiedzi

Nie są szkodliwe, akurat nauki taoizmu sa bardzo naukowe jak i wszystkie wschodnie bo opieraja sie na tej samej metodyce. Badania potwierdzaja, ze czeste ejakluacje skracaja zycie, ale nie sa to dane dokladne bo np jak robili badania na krotko zyjacych zwierzatkach to dlugosc zycia przy czyestych ejakulacjach skracala sie o 30-40% do tego zmniejszal sie tym zwierzetą mozg, nie chce oczywiscie siac paniki, ze ejakulacja jest zla, ale badania mowia same za siebie. 

 

To wyjasnia chociazby dlaczego kobiety zyja dluzej od mezczyzn, bo nie maja problemu z ejakulacja a jedynie co miesieczny okres. 

 

HAHAHA :D

 

You made my day!:> 

 

Mam chyba nowy postulat dla feministek - ejakulacja dla wszystkich i po równo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie pasji- spróbuj jakiejś konkretnej jednej rzeczy i jakiś czas nad nią popracuj. Ułóż sobie mniej więcej plan działania i konsekwentnie realizuj program, który sobie ustalisz. Osobiście jestem muzykiem, 4 lata chodziłem do szkoły muzycznej i jakiś czas temu odstawiłem instrument. Od dłuższego czasu nie było progresu więc postanowiłem się pożegnać z trąbką na dobre. No ale daje jej szansę poprzez delikatną zmianę myślenia. Realizuję lekki program i cieszę się każdym wydobytym dźwiękiem jaki by on nie był. Cel prześwituje w głowie, ale głównie chodzi o ten moment- nie potrafi się czegoś zrobić, ale cieszy się samym działaniem. Z czasem uda się i to i tamto, ale teraz cieszę się że w ogóle mam możliwość robienia właśnie tego ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bystrość, orientacja w terenie ,czy co tam jeszcze wymieniłeś? Jeśli chodzi o działalność ,mógłbyś oprowadzać wycieczki ale na to trzeba zrobić kurs... orientacja w terenie; może nauka surviwalu ,przetrwania w lesie czy coś ? Wnikliwość... to na detektywa może :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawialem sie nad detektywem ...Mam dobra orientacje w terenie naprawde wybitna pamiec i sposrzegawczosc ,w dodatku potrafie lazyc zdarzenia i fakty w calosc :) Ale detektyw to trudna i niebezpieczna robota i malo platna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahaah przesta :) Mi chodzi o pomysl na zycie ,zeby sobie poruchac moge isc na kazda Brytyjska dyskoteke :))) To bylo powazne pytanie jesli chodzi o detektywa,takze jesli masz jakies przemyslenia na ten temat chetnie przeczytam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz dobrą pamięć -zainteresuj się biochemią mózgu i jego możliwościami i tym jak można je uruchomić. Opracowań w języku angielskim jest więcej niż w polskim (skoro jestes w Anglii ) skorzystaj z tego i może znajdziesz coś dla siebie. Skuteczne wykorzystywanie analogii, skojarzeń i pamięci nie tylko jest przydatne w pracy "psa" ale jest dobrą platformą do obserwacji otoczenia i założenia własnego biznesu (w Anglii jest łatwiej niż w Polsce- pomocne mogą tu być audycje w radio kontestacja -audycje są archiwizowane)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak znalesc pasje dzieki ktorej znajde satysfkacje z zycia ? Jak probowac ? Jak odnalesc w sobie sile i w ktora strone szukac ...To moje wielkie marzenie ,miec pasje i zarabiac na niej...

 

Zaczynasz z kompletnie złej strony. Widzisz to w kategoriach - zajebiście będę robił to co chcę i jeszcze na tym zarobię sosu. 

 

Tylko, że to tak nie działa. Z pasją to jest tak, że jest to rodzaj aktywności  w który rzucasz się niezależnie od pieniędzy i okoliczności. Inwestujesz swój czas i pieniądze nie dlatego, że zajebiście można zarobić tylko pomimo tego. Sama radość robienia jest twoją nagrodą. A jeżeli pojawia się coś extra to tylko fajnie. Ale to jest tylko opcja od całości. 

 

Dam ci przykład z własnego podwórka: Gram na gitarze - spędziłem kilka lat nauki, żeby dojść do obecnego poziomu. Tysiące godzin ćwiczeń, pieniądze włożone w sprzęt i struny. Gdybym zamiast tego pouczył się np. programowania to dziś zarabiałby, spore pieniądze. Ale granie na gitarze ma dla mnie tą magiczną właściwość, że zajebiście mnie relaksuje. Ze mogę sobie przesiedzieć cały dzień i mnie to wcale nie nudzi. 

 

Naturalnym rozwinięciem tej pasji jest granie w zespole. No więc dwa razy zakładałem zespół. Za kazdym razem kończyło się to mniej niż w miesiąc. Dlaczego? Bo jak się okazywało ludzie potrafili sobie kupować sprzęt za 5000 zł tylko po to, żeby zajebać sobie piękne foto na fejsa. Nosz kurwa. Albo próba jako pretekst do najebania się. Albo gadamy: dobra sobota gramy, przygotujcie to i to: no więc przychodzimy i co się dzieje: z czwórki dwóch nie przyszło. Drugi koleś nic nie ogarnął i w ogóle to mu się nie chce i pierdoli. 

 

Człowiek ściera się z takim sytuacjami i zaczyna wątpić. I powiem szczerze: nawet po takich historiach grałem sam dla siebie. No i cóż jakieś 4 miechy temu odezwał się kolega czy nie chcę pograć z jego ekipą. No spoko - wpadam na próbę i mnie przyjęli. I powiem szczerze, że pierwszy raz spotkałem ludzi zaangażowanych w to co się robi - żadnego chlania. Po dwóch miechach perkman mówi, że za tydzień nagrywamy. No spoko, myślałem, że na komórkę czy coś. Tydzień później okazało się, że on kupił mikser za 1,5 tysia. Dlaczego? Bo chce to popychać. Pierwzszy raz zetknąłem się z czymś takim i powiem szczerze bardzo mnie to zmotywowało do pracy. 

 

Oczywiście teraz szary real: do prób mamy garaż, za który musimy płacić, musieliśmy go samodzielnie wytłumić. Mamy w zespole jedno słabe ogniwo - gitarzystę, co wali w chuja bo mu się nie chce. I wygląda to tak, że się umawiamy a on nie przyjeżdża. 

 

Tak to wygląda. Rób co chcesz, wkładaj w to serce i nie patrz na forsę, bo tej najpewniej z tego nie będzie. Ale nawet jesli nie to i tak nie będziesz żałował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie postanowisz, że będzie to tak będzie. Najpierw pasja, potem kasa ale dobrze jest planować i przynajmniej próbować realizować to marzenie i w nie wierzyć. Po co odbierać sobie marzenia bez spróbowania? Ty spróbowałeś i nie wyszło ale wielu osobom się udało i często to nie jest kwestia talentu tylko właśnie podejścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie NEO u mnie  z tymi marzeniami i hobby to dziwna sprawa,zawsze szukam czegos pod pieniadze.Czyli ; Szukam takiej pasji ktora przyniesie mi kase ,nie wazne co to bedzie,dlatergo jestem tak strasznie niezdecydowany...Czesto takze pytam sie innych co sadza o tym czy dobrze jak bede robil to czy tamto ...Tak jakbym pytal innych o pozwolenie lub o znalezenie i potwierdzenie ze dobrze wybralem pasje...Reasumujac ; Jestem swiadom ze robie blad,bo szukam latwego zysku ,przynaje sie szczerze ze jestem leniem bo nawet nie chce zainwestowac w nic ...A chcialbym od razu Bog wie co...Lenistwo i to ze uwazam ze mi sie nalezy to moje dwa najwieksze bledy...Nic nie robie aby odkryc w sobie to cos prawdziwego jesli chodzi o pasje ,jak juz cos mam to wtedy nie chce mi sie tego realizowac bo

 

I tu wyliczam minusy...SzKoda inwestowaia, a jak sie nie uda...? Tak dalej i tak dalej ,analizuje w glowie czy nadawalbym sie tam czy tam i mam metlik w glowie bo chyba w ogolue nie ide ta droga ktora trzeba dlatego slowo pasja ,marzenia wprawiaja mnie w zaklopotanie i zly humor

Jak mi pomoc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadna nie jest zdrolem dochodu ? No nie wiem ,slyszalem wiele osob ktore twierdza ze kochaja to co robia i zarabiaja na tym .Ostatnio ogladalem wywiad z Liszewskim ten od zespolu disco polo Weekend ,powiedzial ze to dar od losu ze moze robic to co kochac i utrzymywac za to rodzine ...Kiedys podobne slowa slyszalem od Lewandowskiego Roberta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podszedłem do tego tak, że jak byłem bardzo mały widziałem na wystawie łuk sportowy, ale nikt mi nigdy go nie kupił, bo był za drogi. Dwa lata temu sam sobie kupiłem taki łuk na jaki było mnie stać:

 

10_1.JPG

 

i okazało się, że mimo tego, że podobno najlepiej zacząć przygodę od łuk sportowego, to mam chrapkę na łuk bloczkowy przy którym nie musisz się tak męczyć przy napinaniu cięciwy. A że kupiłem łuk z tzw. siłą naciągu 40, to też moje ramie po 20 strzale drgało i nie mogłem celować, trzeba mieć na prawdę dużo siły. Do tego wiele strzał pogubiłem i połamałem. Także nie brałem do siebie tego, że cięciwa nie może być cały czas na łuku, a że nie miałem narzędzia do zakładania i zdejmowania jej, to tak sobie leżał z miesiąc, co pogorszyło jego parametry i teraz to nie to samo, a że z założeniem cięciwy męczyłem się chyba z 1,5 h, to nie wyobrażałem sobie robić tego cały czas. Także doświadczenie mnie nauczyło, że albo kupię sobie nowe ramiona do łuk, z mniejszą siłą naciągu koszt (150 zł) albo kiedyś kupię sobie łuk bloczkowy (koszt 800 zł) i zapiszę się do jakiejś szkółki.

 

 

Oraz kiedyś jak byłem mały jakiś wujek wziął mnie na kajak, niewiele pamiętam, ale ze dwa lata temu poszedłem i wypożyczyłem kajak i co jakiś czas sobie chodzę popływać, bo się wyciszam, pracuję nad mięśniami i jestem bliżej natury.

 

A tutaj fotka z tej bliskości

1012430_10200291481114475_1746410640_n.j

 

W taki oto sposób ja szukam pasji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Po co odbierać sobie marzenia bez spróbowania? Ty spróbowałeś i nie wyszło ale wielu osobom się udało i często to nie jest kwestia talentu tylko właśnie podejścia.

 

Ja nie twierdzę, że mi nie wyszło. Wprost przeciwnie - zawsze chciałem mieć zespół i mam. Chciałem robić muzyczkę i robię. I z każdym miechem idzie to coraz lepiej. Ale jak słusznie zauważyłeś to właśnie kwestia podejścia. Jak ktoś zaczyna szukania pasji od liczenia monet to się według mnie przejedzie, bo koszt wejścia (wysiłek + kasa) ponoszone przez pierwszych lat po prostu cię zniechęci. Po drugie może się okazać, że pasja którą obrałeś dla monet wcale ci ich nie zapewni. Możesz sobie pomyśleć: O teraz modny jest rap - będę raperem. Tylko, że za dwa lata rap może stracić na popularności a Ty pomyślisz - "nie ma sosu, to pierdole ten interes". Nagle za rok wielki boom na rap  a Ty masz się z pyszna, bo kurwa przeoczyłeś okazję swojego życia bo monety przysłoniły Ci pasję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laviatan jak w takim razie odkryc ta swoja pasje ,hobby aby uksztaltowac zycie satysfakconujacym dla samego siebie ,ja o tym marze od tylu lat ale nie umiem znalesc tej drogi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laviatan jak w takim razie odkryc ta swoja pasje ,hobby aby uksztaltowac zycie satysfakconujacym dla samego siebie ,ja o tym marze od tylu lat ale nie umiem znalesc tej drogi...

 

Tego to tak naprawdę nikt ci nie powie. Musisz odkryć to sam w sobie. Próbuj różnych rzeczy - sportu, muzyki, programowanie, napisz opowiadanie, spróbuj zarapować, popróbuj różnych sportów, asg, upiecz ciasto, ugotuj jakiś fikuśny obiad, przejedź się autostopem. Badaj tematy. Staraj się zawsze dojść do punktu w którym jest już jakiś widoczny efekt( np nauczyłeś się grać na gitarze 2 piosenki ) żeby ocenić czy to cię jara czy nie. Nigdy nie rób czegokolwiek, żeby podobać się kolegom  czy dziewczynom. To ma być coś tylko i wyłącznie dla Ciebie. 

 

Jeśli masz kolegów, którzy są wkręceni w jakiś temat pogadaj z nimi czy nie pokazali by ci czegoś i nie pozwolili spróbować raz (ja np. spróbowałem tak asg - fajna zabawa, ale jak się okazało nie dla mnie). 

 

I pamiętaj - w pasji nie chodzi o pieniądze ale o to żebyś robił to z czego masz zajebistą frajdę. Życie jest długie i nie musisz się nigdzie śpieszyć.  Popatrz na tych panów:

 

 - jebany zaczynał w wieku 44 lat.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.