Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Mam nadzieję, że nie dubluje tematu. Podobno nie ma glupich pytan, wiec je zadam. Najpierw opisze dwoj problem. Znalazłem się tutaj, ponieważ 8 lat byłem w związku z moją dziewczyną. A teraz jako 27 letni chłop zdałem sobie sprawę, że jestem kaleką w relacjach z kobietami tzn. z ich poznawaniem. Nie ukrywam, że minęły już 2 lata po tym jak laska mnie zostawiła, a ja nadal nie mogę o niej zapomnieć. Choć się staram. Od czasu rozlaki mieszkam i pracuje w kraju na południu Europy. Mój problem polega na tym, że laski chcą mnie swatac lub dziwią się, że jestem singlem a jednak jestem sam. Powiedzcie skąd się bierze takie zachowanie u kobiet? Tzn.dziwia się, że jestem sam, a jednak powodzenie mam średnie. Dodam, że nie mówię innym o swoim prywatnym życiu. Również poznałem mezatke. Zagaduje, puszcza oczko, ale nie podniecam się- południowy temperament. Również zaczęła pytać mnie o dzewczyne czy mam. Zaczęła mi mówić, że muszę poznać bo Włoszki to piękne kobiety. Ja powiedziałem jej, że jestem sam bo wszystkie z czarnymi włosami i oczami (jak ona) są już zajęte.  Powiedzcie. Czy takie pytanie od dziewczyny ma drugie dno? 

 

pozdrawiam,

Materson

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim zapomnij o byłej, bo na chwilę obecną uzależniasz od niej poczucie szczęścia. Musisz pogodzić się z myślą, że jej już nie ma, i uporządkować sobie kilka spraw.

 

Masz zbyt duże parcie na poznanie kogoś. Ja proponuję na jakiś czas zrobić sobie detoks od kobiet. Skup się na sobie i swoim życiu, bo dopóki nie złapiesz życiowej równowagi, to każdy związek będzie kończył się tak samo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

jestem kaleką w relacjach z kobietami tzn. z ich poznawaniem.

Nie jesteś kaleką, jesteś po prostu zmanipulowany częściowo przez Matrix. Wpajano Ci jakieś tam odruchy wobec kobiet, które nie są poprawne. Co zawsze możesz zmienić dzięki temu forum i lekturom/audycjom od Marka(@Stulejman Wspaniały).

 

Cytuj

laski chcą mnie swatac lub dziwią się, że jestem singlem a jednak jestem sam.


Widocznie musisz dobrze zarabiać, mieć dobrą pozycję i próbują Ci wcisnąć swoje koleżanki by miały swego beta-bankomata. Nie odbieraj tego jako troskę o Ciebie, to jest tzw. solidarność jajników. Sam też to nieraz miałem i nadal będę miał.

Bycie singlem to w pewnym sensie niezależność od stałej relacji z kobietą. Co nie oznacza, że singiel = nie porucha. Gówno prawda. Po prostu nie ma żadnych obowiązków wobec poznanych kobiet i po stosunku może wrócić do siebie albo pożegnać kobietę ze swego mieszkanka. 

 

Cytuj

Czy takie pytanie od dziewczyny ma drugie dno? 


Nie bierz się za mężatki. 

Edytowane przez CalvinCandie
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Materson napisał:

Powiedzcie skąd się bierze takie zachowanie u kobiet? Tzn. dziwia się, że jestem sam, a jednak powodzenie mam średnie.

Wielu z nas wie z doświadczenia, że próba zrozumienia kobiet jest rzeczą niemożliwą dla logicznie myślącego faceta, a nieraz jest po prostu zbędna. Ale sam kiedyś się nad tym zastanawiałem. Logiczne, że jeżeli kobieta chciałaby być w związku z mężczyzną, to powinna wybrać sobie samotnego. Ale tak nie jest, to byłoby za proste. A kobiety mimo swojej naturalnej prostoty, lubią sobie wszystko gmatwać. I wybierają sobie zajętego, czyli żonatego lub będącego w jakimś związku. Dlaczego?

- może dlatego, że dowartościowują się odebraniem faceta innej babie,

- może dlatego, że wybierają sobie faceta już z jakimś doświadczeniem z kobietami.

Trudno powiedzieć, kiedyś próbowałem to rozkminić, i jak dotąd z miernym skutkiem. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja postawa nie współgra z tym co widzą te samiczki.

 

Swatają Cie? Super. Idź na kawę i działaj. Dostajesz za free wyposzczone laski! Ktoś każe brać slub?

 

Dziwią sie? Extra. Odpowiadaj, ze trzymasz miejsce dla niej, ale lepiej niech sie spieszy i już zaczyna rozbierac, bo kolejka długa.

 

Puszcza oczko? Świetnie. Podejdź i spytaj czy ma Parkinsona? I czy kakaowym tez tak umie?

 

Sumujac: widzą 'Italian stallion' prosto z Polski, a przy prostym teście na riposte i odwagę wyłazi wewnętrzną kuciapa zakochana w dupie, ktora od 2 lat ciąga druta innym, romantyk-pozytywista, grzeczny chłopiec, który nawet muchy nie skrzywdzi.

 

Starasz sie mówisz. To przestań. Od dziś każdą swatke bierzesz na makaroni i każda zdziwiona dupe zbijasz celną ripostą. I odezwij sie do 2 ostatnich swatek!

 

I nie pytaj tych bab o zdanie. Ty im oznajmiaj, ze bedzie tak i tak. Znaków zapytania nie ma w słowniku mężczyzny. No chyba, ze dajesz wybór: polykasz czy wypluwasz? Tak czy siak odpowiedzi nie uslyszysz i zdecydować musisz sam.?

 

Twoje pytanie: skąd sie bierze takie zachowanie u kobiet?

Moja odpowiedź: bo im na to pozwalasz.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, CalvinCandie said:

Widocznie musisz dobrze zarabiać, mieć dobrą pozycję i próbują Ci wcisnąć swoje koleżanki by miały swego beta-bankomata. Nie odbieraj tego jako troskę o Ciebie, to jest tzw. solidarność jajników. Sam też to nieraz miałem i nadal będę miał.

 

A mi się wydaj, że laski oceniają jego zarobek jako przeciętny. Niby mogłyby być zainteresowane, ale czegoś im jednak brakuje.

 

@Materson ty nie możesz zapomnieć o swojej byłej a ona obrabia pałkę innego faceta. Kiedy ty marzysz o cudownych wspólnych chwilach jej facet ładuje ją w czoko. Ona wcale nie jest taka wspaniała, a za 15 lat będzie miała zmarszczki, obwisłe cycki i celulit po szyję.

Dlaczego ona była taka wspaniała, że ciągle o niej myślisz po dwóch latach? Bo z Tobą była? Przecież Cię zostawiła to jednak chyba nie jest taka cudowna...

 

 

15 hours ago, Materson said:

Dodam, że nie mówię innym o swoim prywatnym życiu. Również poznałem mezatke. Zagaduje, puszcza oczko, ale nie podniecam się- południowy temperament. Również zaczęła pytać mnie o dzewczyne czy mam. Zaczęła mi mówić, że muszę poznać bo Włoszki to piękne kobiety. Ja powiedziałem jej, że jestem sam bo wszystkie z czarnymi włosami i oczami (jak ona) są już zajęte.

 

Przeczysz sam sobie, nie mówisz o życiu prywatnym, ale tłumaczysz się, dlaczego jesteś sam. Myślę, że kobiety wyczuwają w Tobie słabość: "jestem sam bo wszystkie zajęte". Jeżeli w ten sam sposób rozmawiasz z innymi kobietami to one wyczuwają Twoją słabosć. Marek o tym często wspomina.

 

Twój problem wydaje mi się leży w poczuciu własnej wartości. To co pisał XYZ - nie 'bierzesz' tylko czekasz aby któraś Ciebie 'wzięła'. Stawiasz się w pozycji wybrakowanego towaru, na który ktoś może się zdecyduje po przecenie.

 

To że jesteś sam to jest Twój atut a nie mankament. Kiedy któraś zapyta się dlaczego nie masz kobiety, mów że masz wiele - ale żadnej na stałe, albo że nie potrzebujesz kobiety do szczęścia - co wolisz.

 

Najważniejsze, to żebyś z czasem zaczął tak myśleć, znajdź hobby, zrób coś dla siebie tak abyś mógł sam sobie powiedzieć jakie masz zajebiste życie. Kobieta ma być dodatkiem a nie centrum Twojego świata.

 

Nigdy nie mów, że jesteś sam, bo żadna nie jest zainteresowana albo że wszystkie już zajęte - stawiasz się w pozycji ciamajdy.

 

 

 

Edytowane przez Nomorepanic
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.