Skocz do zawartości

Jak się odkochać


Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli się komuś nie spodoba dział, to proszę o przeniesienie do właściwego.

 

Jak już @Rnext przewidywał długo to nie potrwa - moja relacja z eM. Z tą, która zajebiście opierdala petardę.  Pytanie jak w temacie - jak się odkochać. Otóż tutaj chyba naprawdę można zapytać o odkochanie. Jak opiszę całą sytuację, to pewnie wylejecie na mnie mnóstwo pomyj ale jakoś mam to w dupie. Do rzeczy:

 

Nie ulega żadnym wątpliwościom, że mam mokry ale krótki lont: trudno jest go zapalić, ale jak się wkurwię, to niestety skutki bywają nieprzewidywalne. Em jest kobietą, która również często podchodzi do problemów życia codziennego bardzo nerwowo, ale równie szybko jej przechodzi. Niestety jest dość wścibska - ryje mi po FB. Ja nie mam tam niczego do ukrycia, jednak jednocześnie z przyzwyczajenia na bieżąco wywalam wszystkie rozmowy. Czasem rozmawiam za pośrednictwem FB z drugą EX ponieważ moja firma jest podwykonawcą jej firmy w zakresie audytów IT. Czasem jak znajdę coś śmiesznego na jbzd.pl coś, co wiem, ze ją rozbawi bo dotyczy sytuacji małżeńskiej to również jej podeśle tą drogą. Em zawsze się o to bardzo  wkurwia i robi o to straszne jazdy. Ostatnia taka jazda skończyła się tak, że rozkurwiłem telefon za parę tyś. PLN. No wiem. Debil jestem i wpadłem w furię. Ale jak ktoś mi ględzi, ględzi, ględzi i ględzi to nie dałem rady. Ostatnia zapowiedź awarii miała miejsce w piątek chyba. W czwartek jechałem do innego miasta odebrać wspomniane już wcześniej 911 Turbo S. Radocha jak cholera 560KM itp. No i co? No i pech. Przekroczenie prędkości w zabudowanym (jak jechałem w tamtą stronę) i PJ poszło się jebać na 3 miesiące. Do tego we wtorek znów wypierdzielam na Teneryfe na miesiąc - rozstanie z Em - długo jej nie będę widział.

 

I Em w takiej w sytuacji w piątek jak się ze mną żegna to zamiast się przytulić i powiedzieć coś miłego, cokolwiek, że jak tylko dzieciaki po 11. lutego wyjadą to będzie się cieszyć, że do mnie tam poleci albo coś, to znów z ryjem, że ja coś EX posłałem z jbzd.pl jakby to miało jakieś znaczenie. Tłumaczę, że wole mieć z nią (2. ex) takie relacje jak mam,  niż takie jak miałem z 1. ex, która mnie okradła na gigantyczne pieniądze na podziale majątku, na udziałach w firmie oraz tak nastawiła dzieci przeciwko mnie, że nie mam z nimi kontaktu. Ogólnie w sobotę jak już popatrzałem na tego czarnego potwora z żółtymi zaciskami, którym nie pojeżdżę przez 3 miesiące, wziąłem mieszankę pewnych tabsów z apteki, co do których wiem, że podziałają bardzo (nawet za bardzo) uspokajająco (podobnie do alko).

 

Elekt był taki, że w sobotę stuknąłem jedną ze swoich ex. Oczywiście w prezerwatywie, by nie wbić się w sytuację z której nie będę miał wyjścia. Ponieważ ustaliliśmy strategie komunikacji z Em, że na temat skoków w bok nie okłamujemy się. Efekt jest taki, że dzisiaj wpadła po swoje rzeczy w zasadzie bez słowa. I poszła.

 

Mi w tej lasce najbardziej pasowało to, że nigdy nie miałem obsesji seksualnej na jej temat. I ja ją tak po prostu zwyczajnie kocham tak po prostu. Wiem, że to brzmi absurdalnie. No jak kurwa! Najpierw pisze, że stuknął jakaś ex, a potem, że kocha. Po 1. byłem przyćpany jakimiś psychotropami, a po 2.  to ja chyba zawsze odreagowywałem w taki głupi sposób. Chyba jedyny jaki znałem. Jak mnie lacha wkurwiała i żadne słowa nie docierały, nie szło się skomunikować w żaden sposób normalny to jedyne co działało, abym ja odreagował to było iść i coś (byle co) przeruchać.  Kiedyś miałem taka przytulankę przez 5 lat i nawet taki układ dobrze funkcjonował. Ale nie tutaj nie w tym układzie i tej sytuacji.

 

Tym razem na Teneryfę biorę rolki, trochę się poruszam inaczej będę odreagowywał - chociaż nie będę miał od czego.  Co do PJ - tam na szczęście można jeździć na kserokopie dokumentów (powiem, ze zapomniałem i zostały w Polsce, a decyzja administracyjna działa tylko w PRL). 

 

A jak się odkochać? Chyba zawsze miałem świadomość tymczasowości związku z Em. @Rnext przy każdej okazji mi o tym przypominał. No i kurwa wykrakał :D.

Em jest 21 lat młodsza ode mnie. A że ją pokochałem bez obsesji seksualnej? Trudno. Czas się odkochać. Jak ktoś ma pomysł jak się odkochać, to proszę o info. Chociaż

nie czuję się jakoś specjalnie nieszczęśliwy z tego powodu, że odeszła. Wiadomo - musiała. Oczy mi się spociły. Ale wielkich histerii nie było.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To całkiem dobrze Ci poszło, bowiem po niektórych psychotropach można mieć kłopoty z libido i wytryskiem :D

Podstawowy błąd, pewnie wykonany na początku relacji, to wolny dostęp do własnego telefonu, laptopu itd. Podstawa to hasła i trzymanie od początku twardej ramy w tej kwestii. Nie oszukujmy się - partnerki są zazdrosne o każdą relację z inną kobietą, w szczególności o "ex" czy przyjaciółki. Partnerki nie tolerują jakiegokolwiek zaangażowania emocjonalnego wobec innej kobiety

 

A jak się odkochać? Usunąć jakikolwiek ślad, kontakt! Do tego relacja (nawet rozmowa) z innymi kobietami oraz praca, praca i jeszcze raz praca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grzenio Kocha się boginię, wali co się nawinie!

 

Wiec jakoś zaskoczony nie jestem tym skokiem w bok, pamiętaj ze nikt tu pomyj nie zamierza na Ciebie wylewac!!!!! Do jasnej ciasnej!

 

Laskę która była moja ukochaną i jednocześnie obsesja seksualną, Odcielem się odrazu, na siłę, ale oczy chciały mi się pocić jeszcze ładnych parę tygodni do pół roku byłem w miarę poskładany! No ale pamięć będzie do końca życia. Powidzenia. Niezły z Ciebie numerant!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PanDoktur To chyba pierwsza laska w moim życiu, której naprawdę nie chciałem zdradzać. Wcześniejsze wszystkie, które mnie wkurwiały i nie potrafiłem do nich dotrzeć werbalnie aby wytłumaczyć co mi się nie podoba stukanie na boku było jedynym sposobem na rozładowaniem frustracji.

 

@zuckerfrei Boginię? No tak. Różne mądrale mówiły, że ona nie pasuje mi do spodni, ale ja naprawdę ją kocham. Kurwa! eM była dla mnie wyjątkowa ale to spierdoliłem. A co do tego "numerant" to ta stuknięta ex to uwaga: To matka tego najmłodszego, z którą jestem w sądzie o alimenty. Nie mam PJ - przywiozła mi dziecko. :mellow: Jeszcze jak ją stukałem to jej mówiłem normalnie na głos, ze krzywdę sobie robię i że będę żałował. Nie wiem co mnie pojebało. Żałuje jak skurwysyn, no ale czasu nie cofnę.

 

Spać kompletnie nie mogę. A o godzinie 14.00 druga ex zawozi mnie z dzieciakami do Berlina i jutro Teneryfa. Jakoś je przez te 2 tygodnie ogarnę. 

 

A przy okazji to Chwała Wam Dzielnym Policjantom. Dzięki zatrzymaniu PJ moja radość z nowego auta będzie trwała 3 miesiące dłużej. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, CalvinCandie napisał:

Co do eM, to trudno się mówi. Pojawi się kolejna na horyzoncie B)

 

Dokładnie, wystarczy, że podjedziesz swoją furą pod pierwszy lepszy klub, a laski będą majtki przez głowę zdejmowały :D

 

Głowa do góry, tego kwiatu jest pół światu... :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grzenio każda osoba ma emocję, brak takowych oznacza psychopatię;).

 

Ja mimo, że staram sie być spokojny i pracuje nad sobą także czasem wybucham niczym "muzułmanin na kiermaszu:lol:".

Wierz mi lub nie ale lepiej aby niektóre osoby w pobliżu sie ulotniły.

Żadko ale mi sie zdarza - jestem normalnym człowiekiem, ponoć;).

 

 

Podsumujmy co sie stało:

PJ nieistotne, bo i tak będziesz jeźdźił na ksero:lol:.

eM się spakowała, dopakakuje się następna młodsza, może ładniejsza.

Jednak mi się wydaje, ze eM wróci do zasobów, chyba jeszcze nie załapałeś do końca jak to dla nich ważne.

Opamięta sie i jak tylko bedziesz chciał wróci i będzię tak opierdalała petardę jak nigdy przedtem.

SH.

 

Edytowane przez SledgeHammer
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SledgeHammer Na ksero to tylko na Wyspach Kanaryjskich tak się da, bo to dziwna okolica. Poza tym po tym numerze czuje się jak szmata, źle sam ze sobą i to o to chodzi, a nie o to czy ona będzie chciała wrócić czy nie.

Edytowane przez Grzenio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Grzenio napisał:

Poza tym po tym numerze czuje się jak szmata, źle sam ze sobą i to o to chodzi, a nie o to czy ona będzie chciała wrócić czy nie.

 

Ależ to zupełnie zrozumiałe, to są właśnie zdrowe uczucia.

Też tak miałem za pierwszym razem, czułem się jak TY, nie wiedziałem jak to się stało:o i do tego wszystkiego, tu będzie BUUM:

"powiedziałem sobie nigdy więcej:lol:" i tak wytrzymałem jakieś kilka dni:lol:".

 

Jak się romans skończył to nawet udało mi się wytrzymać i tu uwaga !!!! z kilka lat (brawo:lol:), to jeszcze nic,

wszelkich cudzołożników i zdradzaczy upominałem aby zaprzestali swojej kryminogennej działalności:lol:.

 

Ja pie******lę, jaki Ja głupi wtedy byłem:wacko::D.

 

 

Teraz @Grzenio wiem i będę to powtarzał każdemu facetowi którego znam i lubię:

Baby trzeba zdradzać i walic w rogi jak tylko nadarzy się okazja, jak ktoś może to nawet 3 razy dzienie + odpieprzyć obowiązek ze swoją.

 

Samice muszą czuć, że to TY jesteś zdobywcą i to do ciebie inne samice lgną.

Jak się nie podoba niech sie bardziej przyłożą do związku albo niech biorą swoje rzeczy i wypierda........ją.

 

BTW.

Teraz @Grzenio jak wale po rogach swoją to mi tylko kasy szkoda:D, Ją mam w dupie, sama sobie na to zapracowała.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grzenio tez otarlem się o to uczucie o którym piszesz i jak @SledgeHammer wytrzymałe parę dni, i bolcowalem dalej, i dziś nie mam juz takiego ciśnienia na sex, a jak na horyzoncie pojawi się jakąś panna to przed randka skoczę na Dive... Tak dla spokojnosci!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SledgeHammer ogólnie to jeden kumpel się powiesił przez żonę. Przykra sprawa. Parę lat temu głośna sprawa wśród znajomych była. Ja za bardzo kocham pieniądze aby się wieszać. B)

 

Za 3 miesiące oddadzą PJ to turbiną polatam. Po co się wieszać. To PDK chodzi zajebiście. B)

 

A Em będzie chciała to się odezwie i przestanie czepiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.01.2017 o 23:20, Grzenio napisał:

Jak ktoś ma pomysł jak się odkochać, to proszę o info.

 

Znaleźć taką, która będzie jeszcze lepiej opierdalała petardę. To tak pół żartem, a tak pół serio to niejeden ośmiotysięcznik na tej planecie...

 

Dnia 30.01.2017 o 13:10, SledgeHammer napisał:

Baby trzeba zdradzać i walic w rogi jak tylko nadarzy się okazja, jak ktoś może to nawet 3 razy dzienie + odpieprzyć obowiązek ze swoją.

 

Smutne, ale to fakt, że baby wolą mieć pewność współdzielenia alfy, niż mieć pewność posiadania bety na wyłączność.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz mi tak szczerze, nie szukasz kompana na ta Teneryfę? 

Pytam na prawdę serio i całkiem poważnie.

Moje życie ułożyło się w sposób niekontrolowanie dobry i teraz jedynie czego mi trzeba to wyjścia ze strefy komfortu bo zauważam ze się rozleniwiam. Muszę "rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady."

 

Jezeli chcesz się odkochać to zabierz mnie ze sobą a obiecuje ze przez 2 tygodnie zrobię z Ciebie skurw*syna o jakim teraz możesz pomarzyć;]

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@qbacki Teraz jestem z 2 dzieci: onkologiczny 7-letni dzikus i 11-latka lubiąca jeździć turbiną po nieczynnych lotniskach. Masakra. Tata jeść. Tata pić. Tata on mnie bije. Tata on usiadł na moim miejscu. Ona mnie "dotkła". On oddycha moim powietrzem. I tak kurde cały dzień. Jutro je wrzucę do wulkanu. Za 2 tyg. będę luźniejszy to na priv się odezwę. Planuję tu zostać do końca kwietnia.

 

BTW "naprawdę" piszemy razem. Grzenio qbacki 1:0 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
On 22.02.2017 at 9:31 PM, Grzenio said:

Jednak się poddałem.

Spoko. Dostaniesz za to rachunek.

 

> Baby trzeba zdradzać i walic w rogi jak tylko nadarzy się okazja,

 

Gdy my myslimy czy isc na bok po kwartalnym celibacie - pozniej dowiadujemy sie ze ona od roku pieprzyla sie z kims kogo aktualnie - eee - kocha.

Ostatnim razem zmadrzalem po miesiacu i okazalo sie ze i tak za dlugo czekalem.

Ona spotkala swojego Ex ktorego wciaz - eee - kocha.

Na szczescie wtedy juz sie pieprzylem ile sie da.

Zabawne. Pieprzylem sie z MOJĄ ex ktora MNIE wciąż kochala.

Sprawiedliwosci stalo sie zadosc a w przyrodzie zapanowala rownowaga.

Potrafilem przewidziec babę co jej chodzi w glowie.

Z tego jestem jeszcze bardziej dumny niz z tego ze nie zylem w bezsensownym celibacie.

Red Pill dziala. Kazdy wniosek z niego wyciagniety potwierdza sie w zyciu, przynajmniej moim.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.