Skocz do zawartości

Seks grupowy/ wymiana partnerów


TheoS

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie moi drodzy, poza przywitaniem się jest to mój pierwszy post, do jego napisania prowokuje mnie niejako moja sytuacja w małżeństwie. Już od dawna chciałem coś więcej o tym napisać. To forum i to miejsce wydaje mi się najbardziej odpowiednie.

O co zatem chodzi, a więc szeroko pojęty swing. Samego pojęcia nie trzeba tłumaczyć, chodzi o najzwyklejszą wymianę partnerów seksualnych będąc w związku partnerskim. W moim przypadku, mam cudowną żonę, oboje ogromny apetyt na seks. Mamy niewielki staż małżeński. Mieszkamy w dużym mieście, tym samym i społeczność swingersów jest dość ciekawie rozbudowana. Nie mamy jeszcze dzieci.

Początek.

Moja żona była osobą raczej jak ja to zwykle mówię seksualnie spokojną, jednak gdy ją poznałem otwartą na nowe doznania i doświadczenia. Przed poznaniem mnie nigdy nie miała przygody na jedną noc, gdzie liczył się tylko seks a nie uczucia prowadzące do głębszej relacji, jej partnerów można było też policzyć na palcach jednej ręki. Ja zaś trochę przeżyłem, dzieli nas też prawie cała dekada, więc poniekąd miałem znacznie więcej czasu na zabawę, doświadczenia i eksperymenty, gdzie trójkąt, manipulacja, jak i przygody na jedna noc były normą.

Na początku odkrywaliśmy siebie, było wiele rozmów o fantazjach, pragnieniach i naszej seksualności, mnie gdzieś zawsze pociągały dwie kobiety razem, doświadczyłem tego wcześniej i często o tym rozmawialiśmy, zaś ciekawość tematu u mojej połówki wzrosła do tego stopnia że postanowiła spróbować. Zaczęła szukać na różnych portalach randkowych, ale wierzcie mi ze w większości są to albo małolaty (18 lat) które chcą tylko pofantazjować pisząc, albo lesbijki nie szukające zabawy, a trwałej relacji. Pojawił się z czasem inny portal, nie będę tu zaradzał jego nazwy. Jednak jego założenie to seks, a nie szukanie miłości i okazało się to strzałem w dziesiątkę.

 

Poznawanie ludzi, takich jak my.

Zaczyna się niewinnie, profil, ukryte twarze, kilka zdjęć. Komentarze, te całkowicie różne, ponieważ głównie od facetów i par. Postanowiliśmy wyłączyć wiadomości od singli i skupić się tylko na kobietach i parach. Wymagania duże, oboje razem trenujemy i jesteśmy dość aktywni. Dlatego wszelkie pary z brzuszkiem odpadają (sorry!). Co niestety niweluje wiele par. Ponieważ o tyle, o ile wiele kobiet w małżeństwie wygląda dość dobrze na portalu nastawionym na seks, także w wieku 35-40, to bardzo wielu facetów chowa się za urodą swoich partnerek i zwyczajnie sprowadza siebie do roli penisa.

Założenie proste, nie szukamy mechanicznego seksu, w mieście w którym mieszkamy, mieszkamy krótko, nikt nas tu nie zna, ale też nie mamy znajomych, więc fajnie byłoby poznać "fajnych" ludzi nie tylko do zabaw ekstremalnych, ale do wspólnych wypadów. Sporo wymian wiadomości z różnymi osobami i w końcu pierwsze spotkanie, para jak my. Młodzi, ciekawi, w ogóle w tym temacie niedoświadczeni. Nie wydarzyło się nic, poza paroma całusami dziewczyn. Zostaliśmy świetnymi znajomymi po dziś dzień, wspólne wypady, imprezy, rolki, rowery, itp.

Znajomość, świetna ale apetyt na doświadczenia pozostał. Od tamtego czasu mija już naście miesięcy, przez ten czas wypiliśmy trochę zapoznawczych kaw, przesiew dość spory. Pozostało tylko kilka par i singielek z którymi czasem wygłupiamy się na różne sposoby, a czasem wyjdziemy do kina, pojedziemy w góry, roli itp. Powstały z tego ciekawe znajomości.

 

Plusy
- Mówi się że taka relacja w związku, chroni przed zdradą. Owszem ale trzeba być bardzo ostrożnym i nie mieszać w to wszystko uczuć, moja żona się tego musiała nauczyć. Nie było to łatwe.

- Pełna swoboda w rozmowie z ludźmi z tego świata, nikt nie boi się że żuci zbyt "zboczony" czy "intymny" temat, rozmowa jest o wszystkim, to pozwala dowiedzieć się i odkryć wiele nowych rzeczy i przyjemności.

- Kluby Swingowe, Sauny, wspólne wyjazdy, gdzie naprawdę można poszaleć.
- To uczucie gdy robisz imprezę mieszaną, normalni znajomi i Ci ze świata swingersów, wszystko w tajemnicy, a ukradkiem spojrzenia, flirt, igranie z losem (np. gdy dwie dziewczyny, trochę za długo siedzą w łazience).

- Z perspektywy faceta, to posiadanie cudownej żony i możliwość seksu z innymi kobietami, trójkąty z żoną na zasadzie 2k i 1m. Do 2m i 1k się przymierzamy, krok po kroku, powoli.

- Nauczenie się kontrolowania zazdrości.

Minusy

- Twój związek może się rozlecieć, jeśli nie rozmawiacie ze sobą,

- Twój związek może się rozlecieć, jeśli któraś ze stron jest zmuszona do tego typu relacji,

- Twój związek się rozleci jeśli nie założycie sobie pewnych granic i będziesz chciał robić wszystko od zaraz wbrew woli partnerki. (pierwszy seks z inną kobietą, czyli pełna wymiana była dopiero po prawie roku).

- Wystalkowanie przez znajomych, trzeba być ostrożnym, na zdjęciach zamazywać twarze, znaki szczególne, elementy z domu, nie dublować zdjęć z FB itp.

- Higiena i choroby, zatem zawsze się zabezpieczać i nabyć zaufanie do ludzi z którymi pragniecie sobie pozwolić na coś więcej.

- Rozmawiać ze sobą,

- Rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać.

Myślę że temat ciekawy, niektórych zapewne oburzy i ktoś powie "jak to oddać żonę innej kobiecie czy facetowi", będą też pewnie tacy których temat zainteresuje. Chętnie odpowiem na pytania, sami nie doświadczyliśmy wszystkiego i nie wiem czy doświadczymy, w końcu każdy ma swoje granice :) Jednak chętnie rozwinę temat.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie, że przychodzi do Was parka.

Dymacie się, jest fajnie. 

Po kilku schadzkach, Twoja pani czuje, że samiec z tej pary jest silniejszy od Ciebie (w jej mniemaniu).

Czuje zażenowanie, kiedy zestawia w myślach was obu. Włącza jej się pogarda wobec Ciebie.

Nawet jeśli powie Ci o tym  to nic nie zmieni, bo proces w jej głowie już się zaczął. 

A taki proces nie może skończyć się korzystnie dla Ciebie.

 

Bezpieczniejszą opcją jest para + 1k.

Wtedy cały czas pokazujesz samicy, że kręcisz inne, możesz mieć inne.

 

A może jest Ci obojętne, czy ona odejdzie? i myślisz, że przy okazji "legalnie" podymasz.

Jeśli odejdzie, to marne szanse, że powie wprost, że odchodzi i dopiero wtedy zacznie układać sobie przyszłość.

Panie nie lubią ryzyka. Odejdzie na gotowe, ułożone za Twoimi plecami.

A Tobie cała sytuacja zryje beret.

W nagrodę dasz jej jeszcze 50% majątku, chyba, że masz intercyzę.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, toreador said:

Wyobraź sobie, że ...

Pewność siebie to tutaj cholernie ważny czynnik. Boisz się że znajdzie się lepszy samiec, już na stracie przegrywasz i to nie tylko w tak otwartej relacji. Silniejszy może znaleźć się ktoś w pracy, w sklepie przy kasie, czy spaceru z psem. Jeśli nie masz jaj i boisz się że gdzieś tam będzie samiec z większymi jajami, to w ogóle nie ma co się brać za kobiety. Tu nie chodzi o to żeby udowadniać partnerce że wciąż jestem w "grze" i jak nie ona to inna. Uwielbiam gdy mojej żonie jest przyjemnie, ona gdy mi jest zajebiście. Spełniamy się tym i bawimy się tym. Oboje trenujemy, jestesmy aktywni. Oboje jesteśmy w grze, podobamy się innym i gramy wedle ustalonych zasad, nastawiając się na wspólną przyjemność, a nie tylko jednej czy drugiej strony.

 

27 minutes ago, Assasyn said:

Ja jestem staroświecki, i wyznaje taką zasadę ze jeśli mam jedną kobietę, to kocham sie tylko z nią...Bez takich sytuacji, trójkaty, czworokąty...i inne chuje muje...

To tyle na ten temat odemnie...

Każdy związek jest inny, jedne oparte na rutynie, na wychowaniu dzieci, na karierze, czy właśnie fajnym seksie. My traktujemy to jako fajne urozmaicenie, dodatek, jak gadżet seksualny schowany pod łóżkiem przez znajomymi.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Stylishh napisał:

Pewność siebie to tutaj cholernie ważny czynnik. Boisz się że znajdzie się lepszy samiec, już na stracie przegrywasz i to nie tylko w tak otwartej relacji. Silniejszy może znaleźć się ktoś w pracy, w sklepie przy kasie, czy spaceru z psem. Jeśli nie masz jaj i boisz się że gdzieś tam będzie samiec z większymi jajami, to w ogóle nie ma co się brać za kobiety. Tu nie chodzi o to żeby udowadniać partnerce że wciąż jestem w "grze" i jak nie ona to inna. Uwielbiam gdy mojej żonie jest przyjemnie, ona gdy mi jest zajebiście. Spełniamy się tym i bawimy się tym. Oboje trenujemy, jestesmy aktywni. Oboje jesteśmy w grze, podobamy się innym i gramy wedle ustalonych zasad, nastawiając się na wspólną przyjemność, a nie tylko jednej czy drugiej strony.

 

Nie mówiłem o strachu tylko o prawach rządzących kobietami. Po prostu organizujesz żonie potencjalnych partnerów.

Znajdzie się taki, który ma coś, co w jej oczach zwiększy jego wartość względem Ciebie. Co to jest to nawet ona

może nie zdawać sobie sprawy. I nic nie pomogą rozmowy. Po prostu popłynie ku silniejszemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, toreador said:

Nie mówiłem o strachu tylko o prawach rządzących kobietami. Po prostu organizujesz żonie potencjalnych partnerów.

Znajdzie się taki, który ma coś, co w jej oczach zwiększy jego wartość względem Ciebie. Co to jest to nawet ona

może nie zdawać sobie sprawy. I nic nie pomogą rozmowy. Po prostu popłynie ku silniejszemu.

 

Chyba zbyt wiele razy byłeś zestawiany przez kobiety jako ten gorszy i uciekały do tych lepszych samców, stąd skrzywienie które obserwuje w Twojej wypowiedzi. Jedyny problem jaki napotkaliśmy u niej to seks bez uczuć, nie chciała tego z innym mężczyznom, ponieważ zawsze seks kojarzył jej się z miłością. Teraz kiedy oddzieliła przyjemność od uczuć względem osób trzecich bawimy się w pełni.

P.S. przez 11 lat zawsze byłem tym dla którego to kobiety zostawiały tych słabszych (mężowie/partnerzy/itp.). Twoje postrzeganie jest mi obce, ponieważ zawsze stałem po drugiej stronie barykady. Nie pisz mi też że "zawsze musi być pierwszy raz". Za dobrą ramę ustawioną mam w tym związku, w tej relacji. Kobieta idealna, odpowiednia, ale też będąca osobowością mniej dominującą ode mnie. Nie bywam zazdrosny, zazdrość to słabość i stoi na przeszkodzie otwartej relacji czerpiącej z miłości ale i otwartości seksualnej.  

Edytowane przez Stylishh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Stylishh napisał:

stąd skrzywienie które obserwuje w Twojej wypowiedzi

Ja jestem skrzywiony do Twoich poglądów a Twoje poglądy są skrzywione do moich.

Ponieważ każdy jest inny, więc każdy jest skrzywiony. 

 

14 minut temu, Stylishh napisał:

Teraz kiedy oddzieliła przyjemność od uczuć względem osób trzecich bawimy się w pełni.

Czyli powiedziała, że od teraz nic nie czuje i mogę się bzykać z każdym? Nie kupuje tego.

Po prostu nie ma lepszej opcji na radarze i trzyma się Ciebie a co za tym idzie Twoich pomysłów, poglądów. 

 

17 minut temu, Stylishh napisał:

Nie pisz mi też że "zawsze musi być pierwszy raz". Za dobrą ramę ustawioną mam w tym związku, w tej relacji.

Może będzie może nie będzie. Nie wiem tego.

Wiem, że przez takie akcje zwiększasz tego szanse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam, nic przeciwko trójkątom pod warunkiem, że jestem jedynym mężczyzną, który w takiej zabawie uczestniczy. Dwie panie w łóżku czemu nie, natomiast drugi facet odpada, jestem zbyt zaborczy na takie akcje. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, toreador said:

Ja jestem skrzywiony do Twoich poglądów a Twoje poglądy są skrzywione do moich.

Ponieważ każdy jest inny, więc każdy jest skrzywiony. 

Zgadzam się w pełni :)

 

10 minutes ago, toreador said:

Może będzie może nie będzie. Nie wiem tego.

Wiem, że przez takie akcje zwiększasz tego szanse.

Oboje tego nie wiemy, ona też tego nie wie. Ryzykuję? Jasne że tak, tak jak ryzykuję kiedy wychodzi sama z koleżankami, psem, do sklepu, lekarza, na siłownie, kosmetyczki itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryzykujesz w tych sexualnych grach. Otwierasz ja na inne doznania, inny swiat. To droga w kierunku perwersji. Wiem, masz poczucie, ze to kontrolujesz całkowicie. Ale to tylko Twoje odczucie.  

 

Nie oceniam ani nie krytykuje. Zaznaczam tylko, ze sfera sexualna to wrażliwa część. Co jeśli kiedyś dojdzie do takiej sytuacji, ze zwykły sex, tak to nazwijmy k+m w ogóle nie będzie jej wystarczał? Za malo bodźców, emocji? Będziesz nadal ze swoja zona szukał innych ludzi aby doznać zaspokojenia siebie i jej?

 

W sexie łatwo zajść daleko ale cofnąć się jest bardzo ciężko. To mocny instynkt, im bardziej rozbudzony tym więcej pragnący. Zwłaszcza u kobiet.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 5 miesięcy temu...
11 minut temu, Grzenio napisał:

A ja słyszałem, że najgorsze to z dupy do ryja.

 

Jak laska jest po lewatywie to można nawet z niej jeść. 

 

3 minuty temu, Salsero napisał:

Pierwszy post na forum i od razu "kontrowersyjny" temat. Zapytam więc oficjalnie: jesteś trollem?

Czemu kontrowersyjny? Dla mnie to nie jest tabu, ale to kwestia względna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, CrushFish napisał:

Co sądzicie o trójkątach, czworokątach i o innych figurach geometrycznych? Byliście kiedykolwiek w swingers kubie i co sądzicie o takich "zabawach"? Ja mam 2 takie spotkania za sobą i muszę przyznać, że było nawet fajnie :D 

 

Ja + dwie kobiety - wydaje się być spoko opcją, chociaż nigdy nie miałem szansy spróbować. Więcej kobiet już bym raczej nie ogarnął ze względów kondycyjnych. Jeśli opcja gdzie jest dwóch facetów + jedna kobieta to tylko w przypadku gdzie masz jakiegoś zaufanego kolegę/przyjaciela, który zna laskę (bądź Ty znasz), która chce tego. Ale to tylko na określonych zasadach (brak jakiegokolwiek kontaktu fizycznego z facetem, nie strzelanie na laskę kiedy kolega stoi za nią :D itp.) bo tak to już zahacza o seks biseksualny.

 

Nie byłem nigdy w swingers klubie, ale nie wyobrażam sobie, żeby poszła tam jakaś młoda, atrakcyjna laska - ona może mieć swingers klub w zwykłym lokalu, wystarczy, że poderwie dwóch kolesi. 

 

Co to były za spotkania? Jaka konfiguracja?

 

PS: Nie rozumiem czemu temat Was tak oburzył, tematy o dziwkach nie są dla Was równie "kontrowersyjne" co seks grupowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zwierzak napisał:

Co to były za spotkania? Jaka konfiguracja?

Spotykam się z taką starszą parką. Żonka jest naprawdę fajnym milfem i jakoś nie przeszkadza mi obecność jej męża. Spotkania są bardzo fajne, bo można pogadać, nawalić się i poruchać. Poza tym raz się żyje ;) Chciałbym spotykać się na bez zobowiązujący seks sam na sam, ale ciężko o konfiguracje 1vs1, bo laski na portalach erotycznych mają z dupy wymagania, a ja niestety nie mam 19cm pały i nie mierzę ponad 185cm wzrostu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Seks grupowy/ wymiana partnerów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.