Skocz do zawartości

Czas złapać się konkretnie za mordę


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Bracia, jako że napisałem historię o sobie, postanowiłem również napisać przysięgę, która pomoże mi dopiąć wyznaczone przeze mnie cele, także lecimy :) 

 

Przysięgam przed Braćmi:

 

- zdać egzamin hsk3( międzynarodowy egzamin z chińskiego, który pozwoli mi lecieć do Chin na wymianę) jest to ok. 650 znaczków, egzamin jest w marcu.

 

-uzbierać na lot do Chin.

 

- znaleźć pracę ( będę miał 2 rozmowy kwalifikacyjne, więc jestem dobrej myśli :D)

 

-rozciągać się i robić co dwa dni 100 pompek.

 

-zrzucić sadło z 92 kg do 75 kg.

 

-jak zarobię trochę kasy to zapisać się na siłownię .

 

-uczyć się systematycznie ( walczyć z prokrastynacją)

 

-popracować nad większą pewnością siebie, polepszyć swój mindset.

 

-medytować codziennie.

 

- rozpocząć akcję ,,no fap,, na 2-3 miesiące ( jeśli dotrwam i będę czuł zmianę na lepsze, przedłużę akcję ,,no fap,,)

 

Ok, a więc to wszystko, zmiany postaram się aktualizować co miesiąc- dwa miesiące. Przysięga wchodzi w życie od teraz. Jeśli nie dopełnię wyznaczonych celów to mam małego i jestem stuleją :D

 

Pozdro Bracia.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli znasz angielski to, jako wielki orędownik Coursery, polecam specjalizację: 

 

https://www.coursera.org/specializations/hsk-learn-chinese

 

Niektóre punkty *popracować nad samooceną *zarobić trochę kasy są zbyt ogólne, dobrze sobie ustalić ile czasu i w jaki dokładnie sposób coś robię. Tak samo jak piszesz plan na dany dzień: jesteś lepiej przygotowany mając określone, realne oczekiwania wobec swoich ewentualnych działań. Inaczej się rozdrobnisz i będziesz robił wszystko, a zarazem nic.

 

Powodzenia w realizacji. ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, The notorious napisał:

Czołem Bracia, jako że napisałem historię o sobie, postanowiłem również napisać przysięgę, która pomoże mi dopiąć wyznaczone przeze mnie cele, także lecimy :) 

 

Przysięgam przed Braćmi:

 

- zdać egzamin hsk3( międzynarodowy egzamin z chińskiego, który pozwoli mi lecieć do Chin na wymianę) jest to ok. 650 znaczków, egzamin jest w marcu.

 

-uzbierać na lot do Chin.

 

 

 

Hahaha pozdrawiam Kolegę. Ja 2 lata temu zdałem HSK3, teraz powoli się przygotowuję do HSK 4, chodzę na kurs... 

 

Jak się przygotowujesz? Mogę Ci podesłać moje listy słownictwa, czy tam inne rzeczy, jakby Cię to interesowało..

 

Powodzenia!

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę Ci strategiczno-taktycznie.

 

Dużo tego.

Chyba nawet za dużo.

 

Co oznacza wysokie prawdopodobieństwo, że coś nie pójdzie do końca  tak jak powinno - a to zrodzi frustrację i niechęć.

 

Przemyśl, czy nie ograniczyć listy do 3-5 rzeczy. I zaczynaj od łatwiejszych.

 

S.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem masz bardzo fajną listę do wstępnej selekcji. 

Tak jak koledzy wyżej napisali, trochę za dużo chyba od razu na klatę chcesz wziąć. Poleciłbym spisać dopisać do tej listy rzeczy po 2-3 powody, dla których chcesz go osiągnąć (pomijając juz fakt o którym wspomniano wyżej - brakuje konkretów - np. horyzontu czasowego). Gdy będziesz wiedział, dlaczego coś chcesz zrobić, będziesz mógł łatwo ustalić sobie 3-4 cele, które są najważniejsze. 

Natomiast co do konkretów - zobacz aplikację do medytacji Smilling Mind https://smilingmind.com.au/ sam używam i moge z czystym sercem polecić. 

 

Natomiat najważniesjze - rob to, co chcesz, żebyś był szczęśliwym :)

 

z prawym pozdrowieniem

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bumblebee ,,popracować nad samooceną,, chodziło mi o to, żeby najpierw skończyć czytać ,,Stosunkowo Dobry,, powoli zacząć afirmację, ale słyszałem że boging( nie wiem czy dobrze napisałem) jest lepszy. Będę powoli to wprowadzał, gdyż jak sami napisaliście jest tego sporo :D, a ,,zarobić trochę kasy,,: miałem na myśli zdobyć pracę ( mam teraz 4 spotkania więc powinno się udać) no i dostawać wynagrodzenie co miesiąc, takie było tego znaczenie :) Plany na dany dzień również piszę, bardzo to pomaga ;) . Dzięki za link na pewno się przyda :)

 

@WojtekSk Wiem tylko tyle, że na hsk3 jest określona liczba znaczków(ok 650), niestety nie otrzymałem instrukcji jak mogę się do tego dobrze przygotować, ale zaraz napiszę do ciebie na priv :) Powodzenia z hks4, wiem że tam jest ok 1250 znaczków, ale na pewno dasz radę ;)

 

@Subiektywny Tak, masz rację jest tego dużo, będę musiał zapierniczać jak ruski wentylator, ale moja obecna sytuacja tego wymaga, ale mam też plan wdrażać to wszystko po kolei, tak żebym się nie zdemotywował : na początek praca,hsk3,no fap, pompki,rozciąganie, medytacja, przy okazji dokończę czytanie ,,Stosunkowo Dobrego,, , redukcja sadła już trwa, jakoś nie mam problemów z trzymaniem michy więc jest ok  ;) , jeśli chodzi o bilet na lot do Chin to będę ciułał z wynagrodzenia jak już będę pracował, a na siłownię zapiszę się za miesiąc i to będzie na pewno FBW 3x w tyg, żeby wszystko się zgrywało. A co do mindsetu i pewności siebie, będę starał się to wdrażać małymi kroczkami :D

 

@panaceum Masz rację, dobrze by było spisać na kartce moje cele i napisać dlaczego chcę to zrobić( na pewno podświadomość dostanie kapkę ,,motywacji,,) Dzięki za link, zaraz sprawdzę :)

 

PS. Dzięki wszystkim za rady i słowa otuchy, wiadomo, pozytywne myślenie najważniejsze :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Czołem Bracia, na wstępie chciałem przeprosić, że nie zaktualizowałem przysięgi w kwietniu, po prostu nie chciałem wracać z pustymi rękoma, będąc szczery w te dwa miesiące nie wiele udało mi się zrobić, ale lecimy z aktualizacją : 

 

- co do marcowego egzaminu, niestety nie udało mi się w pełni przygotować na hsk 3, może było to też za wcześnie, ale przyznam, że gdybym przygotowywał się do tego od października byłbym w stanie napisać ten egzamin w marcu, ale niestety to już z mojej winy, nie poddaje się i w czerwcu zapisałem się na hsk 2, jest to 300 znaczków, chcę po prostu iść na próbę i się sprawdzić, a co do hsk 3, mam zamiar napisać to w grudniu + zdać egzamin ustny z chińskiego. 

 

- co do funduszy na lot do Chin, okazało się, że wymiana jest dopiero na 3 roku, więc przez 2 lata myślę, że uda mi się uzbierać fundusze na lot. 

 

- miałem 2 prace, ale obecnie zrobiłem sobie przerwę, będę chciał znaleźć kolejną pracę od czerwca. 

 

- co do rozciągania to przez pierwsze tygodnie ciężko było to utrzymać, ale teraz codziennie z rana to robię, więc tutaj jest dobrze :), natomiast pompki spartoliłem, czasem nie było na to czasu, albo źle rozplanowałem czas, ale ostatnio zrobiłem od tego przerwę. 

 

-przez te 3 miesiące zrzuciłem tylko 5kg, ciężko był mi się przestawić po wakacyjnym obżarstwie, ale teraz trzymam michę, liczę kalorie, odhaczam sobie w zeszyciku dni w których trzymałem dietę(może to głupie, ale jakoś mnie to motywuje)  

 

- narazie chodziłem na szkolną siłownię, robiłem FBW 2-3x w tygodniu, ale do końca maja zapisuję się na profesjonalną siłownię i w planach chcę robić FBW 3x w tygodniu.


- co do systematycznego uczenia to na początku było to trudne, ale od połowy kwietnia codzienna nauka chińskiego stała się rytuałem, nad resztą przedmiotów muszę jeszcze popracować. 

 

- nad zwiększeniem pewności siebie to kompletnie zawaliłem, nie podjąłem nic w tym kierunku, ale od skończenia semestru mam zamiar robić afirmacje i wizualizację a po przeprowadzce chcę zacząć pracować z lustrem. 

 

-tutaj nie było problemu, codziennie medytuję 10 minut, ale zastanawiam się, żeby nie zwiększyć czasu do 15 minut, dzięki medytacji przestałem się stresować tak jak kiedyś, po medytacji czułem takie fajne wyciszenie.

 

- co do "no fap" dla mnie jest to jeden z najtrudniejszych celów, tutaj poległem, czasem zdarzało mi się, że utrzymywałem się tydzień, kilka dni bez bicia niemca po kasku, ale zawsze to tego wracałem, po wielu porażkach zacząłem się zastanawiać : " kurwa dlaczego ciągle do tego wracam" ? no i wyszło że : mózg jest strasznie przyzwyczajony do wyrzutu dopaminy, weszło to w pewien nawyk i mam straszną chcicę, ale z nieśmiałością + smv 6 ciężko ogarnąć jakąś samiczkę, a do tego w życiu nie chciałbym wejść w stosunek z samiczą, która mi się nie podoba, a jak wiadomo, kto wybrzydza, ten nie rucha.:D

 

+ co nowego, a więc tak :

- wszedłem na ketozę i muszę przyznać, że o wiele lepiej się czuję, nie ma takiej zamułki jak na węglach. 

- od niedawna robię zimne prysznice, super sprawa, strasznie pobudza a do tego polepsza samopoczucie. 

- staram się czytać 3-4 książki w miesiącu, w tym miesiącu skończyłem czytać "Stosunkowo Dobry" do tego doszła "Kobietopedia" i powiem, że są to świetnie napisanie książki, bardzo szybko się je czyta, oczywiście zapisałem sobie najważniejsze rzeczy z tych książek, tak by ich nie zapomnieć :D, a trzecią książką, którą chce przeczytać w tym miesiącu jest "Sun Tzu Sztuka Wojny" .

 

Co do poprawek celów to tak : 

-pompki  robić chociaż raz w tygodniu, na spokojnie, nie od razu Rzym zbudowano.:D

-na 100% pilnować diety, żeby już nie było wpadek jak na początku przysięgi.

-wejść w nawyk systematycznego uczenia, na wakacje mi się przyda, bo oprócz chińskiego chcę polepszyć angielski i niemiecki + zacząć uczyć się hiszpańskiego, ale to potem.:D

- co pewności siebie to tak jak wcześniej pisałem, na początku afirmacje i wizualizację a po przeprowadzce praca z lustrem, jak to Popek powiedział : "najpierw główka" :D

- co do "no fap" to muszę przede wszystkim przekazać podświadomości, że jest mi to do niczego potrzebne i tylko pogarsza moją sprawę, przeczytałem cały temat dotyczący"no fap"+ czytałem o tym wiele rzeczy na stronie "na dopamine"  więc mam nadzieję, że uda mi się wytrzymać na początek miesiąc bez bicia niemca. 

 

Następną aktualizację celów mam zamiar zrobić za miesiąc,mam dzieję, że tym razem wrócę " z tarczą" a nie " na tarczy". ;)

 

Edytowane przez The notorious
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Czołem Bracia, znowu trochę nie w czasie z aktualizacją, ale to też z tego względu, że przez te 2 miesiące ciężko było mi napisać aktualizacje, trochę ze względu na 12 godzinny wymiar pracy no i trochę z mojej winy, ale dzisiaj czas najwyższy podsumować co się wydarzyło w ciągu tych 2 miesięcy, przyznam się, że te 2 miesiące nie były takie jakie chciałem, zaczynamy : 

 

Co na +

- Zdałem egzamin HSK 2 na 91%, chciałem zaliczyć egzamin lepiej,  ale te 91% to trochę przez to, że nie spałem ani godziny, i byłem zestresowany, ze tego względu, że to była pierwsza moja podróż samemu, do odległego miasta. 

- Zmodyfikowałem swój sposób nauki języka chińskiego, tak by mieć lepsze rezultaty z nauki i lepiej się przy tym bawić.;) 

-Znalazłem pracę, tylko że później musiałem z niej zrezygnować ze względu na 12 godzinny wymiar pracy i dosyć spory stres, nie miałem czasu kompletnie na nic, 2 miesiące wyglądały tak, że wstawałem, szedłem do pracy i szedłem spać, a to było dla mnie bez sensu bo nie mogłem realizować swoich celów.

- codziennie zimny prysznic z rana.

 

Co na - 

- Przestałem medytować.

- Niestety zacząłem podjadać i wróciłem do punktu wyjścia z wagą.

- Przestałem czytać książki.

- Nie utrzymałem "no fap" ( max przez te 2 miesiące wytrzymałem 2 tygodnie, zauważyłem,że  jestem pewniejszy siebie, stałem się bardziej komunikatywny, no ale niestety po 2 tygodniach byłem bardzo sfrustrowany, wszystko mnie denerwowało no i niestety wyszło jak wyszło.) 

- nie robiłem pompek.

- przez czerwiec chodziłem 3x w tygodniu na siłownie, ale w lipcu niestety przestałem.

 

Jaki plan teraz : 

Na chwilę obecną wróciłem do trzymania diety, zapisałem sobie błędy jakie popełniłem  przez ostatnie 2 miesiące.

Jestem na 4 dniu "no fap" narazie nie jest źle, daję radę. 

Wróciłem do robienia pompek + walka z cieniem.

Na chwilę obecną chcę przeczytać wszystkie wątki na forum związane z samorozwojem i ezoteryką ( ezoterykę mam już za sobą, spisałem książki do przeczytania warte uwagi) a potem wrócić do czytania książek.

Obecnie jestem w mieście rodzinnym i szukam nowego lokum w Warszawie, wtedy od razu wracam na siłownię ( U siebie nie mogę, ponieważ nie ma tej samej siłowni na którą chodziłem w Warszawie), ale wychodzę na rower, pokopać piłkę. 

Zacząć znowu medytować 

Znaleźć pracę w Warszawie ale taką na max 8h, żeby starczyło czasu na resztę rzeczy. 

Po znalezieniu lokum muszę w końcu zacząć robić bogging+ afirmować się, na wstępie wypisałem na kartce listę swoim celów(na dłuższy okres)+ to z czym mam problem i to w jaki sposób muszę to naprawić ( chodzi o samoocenę, etc.) 

 

Kolejną aktualizację napiszę we wrześniu, przed rozpoczęciem nowego semestru, mam kilka nowych planów i wyzwań ale najpierw muszę się uporać z pierwszymi celami. 

 

Z tego co widzę, to chyba tyle, mam nadzieję, że niczego nie przeoczyłem, to na co muszę głownie uważać, to "no fap" bo czasem przez nie utrzymanie tego wszystko potrafiło się zawalić, jeszcze raz przeczytałem dział "no fap" i zrozumiałem, że nie tylko ja mam z tym ciężko, ale większość osób, która miała z tym cholerny problem i każdy musiał przejść morderczą drogę do poradzenia sobie z tym gównem. Do tego muszę wrócić do spisywania na karteczce planu działania na dany dzień, bo to cholernie mi pomagało. 

Na zakończenie chciałem powiedzieć, że jest mi strasznie wstyd pisać przed wami Bracia, że  poległem z większością rzeczy przez te 2 miesiące. Muszę się odbudować i znowu wejść na odpowiednią drogę. 

 

 

 

 

Edytowane przez The notorious
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.