Skocz do zawartości

Rozkminy medytacyjne


rejdi

Rekomendowane odpowiedzi

Podczas dzisiejszej medytacji naszły mnie następujące myśli. Zawsze muszę mieć coś blisko siebie, aby móc je zapisać :).

Mi osobiście pomaga w wyciszeniu i relaksacji wyobrażenie sobie prowizorycznej dłoni, która lekko unosi moje organy cielesne i je masuje jakby dostały skurczu.

 

Następna kwestia? Jak sądzicie, czy ludzie mieli kiedyś lepsze predyspozycje do medytacji niż my dotychczas?

Można uwzględnić to, że musieli dbać o to, aby nie zginąć z głodu - ciągły stres związany z przeżyciem jednostki. Aktualnie mamy nadmiar pożywienia genetycznie modyfikowanego. Jednakże wcześniejsze warunki generowały moim zdaniem mniejsze ubytki w psychice i cielesności - pomijając niewyleczalne choroby ze względu na słabo rozwiniętą medycynę. Za to my możemy się pochwalić wygodnymi kanapami relaksacyjnymi i jednak brakiem większych zmartwień - no chyba, że sami sobie na nie pozwolimy.

 

images.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Też lubię mieć kartkę i długopis na widoku bo potem nieprzyjemne uczucie mam jak pamiętam emocje związane z pomysłem a treści nie pamiętam.. :unsure:Medytacja to zakotwiczenie umysłu w tu i teraz. Ujazmienie ego (nie można się bo pozbyć bo przestaniemy być ludźmi). Dawniej ludzie byli bardziej podobni do zwierząt - tak jak piszesz, głównie na uwadze mieli jedzenie i przeżycie. Teraz niezliczona ilość spraw odciaga naszą uwagę od chwili. Moim zdaniem dużo łatwiej było dawniej ludziom medytować. A już szczególnie takiemu co dopiero co mamuta upolowal i właśnie sobie usiadł i moczy nogi w potoku :D medytacja pewnie była nawet dużo mniej świadoma. Piękne życie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojej wiedzy w temacie medytacji wychodzi, że służy ona "nie myśleniu", uwolnieniu się od wszelkich myśli określających cokolwiek. Zatem po co kartka i długopis? emocje, pomysły, treści?

Medytacja właśnie od tego uwalnia aby poczuć czystą jedność z chwilą nie przysłoniętą nadawaniem czemukolwiek nazwy, znaczenia czy wspomnień.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Verside napisał:

Z mojej wiedzy w temacie medytacji wychodzi, że służy ona "nie myśleniu", uwolnieniu się od wszelkich myśli określających cokolwiek. Zatem po co kartka i długopis? emocje, pomysły, treści?

Medytacja właśnie od tego uwalnia aby poczuć czystą jedność z chwilą nie przysłoniętą nadawaniem czemukolwiek nazwy, znaczenia czy wspomnień.

 

Ja tak się staram usprawnić energetykę w potoku wschodzącym i schodzącym, aby przepływała równomiernie po całym ciele - co daje mi w następnym etapie pełen relaks.

Gdy jestem zrelaksowany mniej myśli nachodzi mi do głowy i potrafię się oddać tu i teraz. Ja po prostu zamykam oczy i skupiam się na oddechu, dźwiękach, zachowaniu ciała i innych bodźcach.

Nie da się "nie myśleć" ale można znacząco to ograniczyć. Ułatwia to dobrze wypracowane trzecie oko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W medytacji mam 2 może 3 letnie doświadczenie. Ostatnio przechodzę do modlitwy/ myśleniu nad Bogiem. Szczera modlitwa działa jak medytacja i również rozluźnia. Medytacja przyjmuje bardzo wiele różnych form chociażby przytoczonej modlitwy. W moim mniemaniu medytacja to po prostu zrelaksowanie się i odstresowanie, zdjęcie z siebie emocjonalnego ciężaru. Kiedyś stosowałem jeszcze afirmację czy to do relaksu, czy też zagłębienia się w medytację. Wizualizacje to też bardzo fajna technika z bardzo ciekawymi efektami. Mudry tzn. dłonie ułożone w pewien kształt, które pomaga w przepływie energii przez ciało równie jest bardzo ciekawe. Od złączonego kciuka z placem wskazującym w kółko po bardziej wymyślne techniki. Nawet przyjęcie na klatę w medytacji jakiegoś ciężkiego wspomnienia i znalezienie ujścia dla tych emocji jest bardzo przydatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Czuję wewnętrzną potrzebę aby się z wami czymś podzielić. Medytuję mniej więcej od roku - długi czas szukałem dźwięków które byłby by w stanie poruszyć moją duszę. Jedą z takich melodii była Yiruma - River flows in you - ale to nie do końca było to....  Hinduskie dźwięki - mimo że harmonijne - też były jakieś obce - dzisiaj chyba znalazłem - co ciekawe  nigdy nie zwracałem szczególną uwagę na "słowiańszczyznę" ale coś w tej melodii mnie ujęło -

Muszę to zbadać - póki co daje mi ogromny spokój...

 

Edytowane przez Reptiljanusz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.