Skocz do zawartości

Wpadka, nadchodzące dziecko, rozstanie


Gianto

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam za spam i liczę na wyrozumiałość MODERATORÒW, ale aktualizuje na gorąco sytuację.

 

Ta strona wprowadziła mnie w błąd, nie udało mi się dostać w aptece tego zestawu do pobrania. 

Najlepsze jest to, że przyjechała położna i prawie 5min byłem sam na sam z dzieckiem, już bym miał gotowe, kurwa.

 

Mamuśka była miła i szczęśliwa, choć jej mama była obrażona, że przyjechałem z pustymi rękoma (czyt. gdzie kwiaty?). Generalnie to pierwsze co przedstawiła, wizyta w USC. Jest umówiona na 17 lipca i mam być obowiązkowo, kolejne kurwa.

 

Czas mnie goni bracia..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spoko. Rób badania, masz na to pierwsze pól roku życia dziecka żeby zadziałać prawnie.Na wynik też poczekasz trochę to jest min 2tygodnie.Badania DNA robi sie metoda PCR czyli łańcuchowej polimerazy.Pamiętaj nie skontaminuj próbek przy pobieraniu ani od siebie ani od dziecka.To ważne żeby test byl wiarygodny.

Wszystko masz napisane w zestawie.Dasz radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Gianto napisał:

[...]Jest umówiona na 17 lipca i mam być obowiązkowo, kolejne kurwa[...]

Widzisz ty się ociągasz ze wszystkim jakbyś się własnego cienia bał, a tutaj kobieta przechodzi konkretnie do ataku, sama ustawiła USC na 17.07 - nawet nie raczyła tego z tobą ustalić.

Cały czas ci pokazuje, że się z tobą nie liczy - przejdź do kontry - oznajmij, że zanim cokolwiek na siebie weźmiesz, ,,robicie badania dna, bo wiem, że waliłaś się z innym, spotykając się ze mną" - najlepiej przy świadkach aby potem, czegoś dodatkowego tobie nie zarzuciła, a obecność dodatkowych może ją trochę speszyć a nawet wystraszyć. Tak czy siak - trzymaj się swojego zdania.

Nie masz już czasu aby się zastanawiać - miałeś na to 9 miesięcy, ale wybrałeś uwijanie nowego, gniazdka, z kolejną kobietą.

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Gianto napisał:

Ta strona wprowadziła mnie w błąd, nie udało mi się dostać w aptece tego zestawu do pobrania. 

Najlepsze jest to, że przyjechała położna i prawie 5min byłem sam na sam z dzieckiem, już bym miał gotowe, kurwa.

 

Mamuśka była miła i szczęśliwa, choć jej mama była obrażona, że przyjechałem z pustymi rękoma (czyt. gdzie kwiaty?). Generalnie to pierwsze co przedstawiła, wizyta w USC. Jest umówiona na 17 lipca i mam być obowiązkowo, kolejne kurwa.

Dlaczego nie załatwiłeś sprawy z zestawem wcześniej? Mało miałeś czasu?

Tak na marginesie podziwiam twój spokój i opanowanie, gdyby do mnie teściowa albo ktoś z tego poziomu odnosił się w ten sposób to już dawno by mnie szlag trafił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, z tymi testami zjebałem, bo mogłem je zakupić wcześniej, termin porodu jednak zaskoczył.

 

Rozmawiałem z prawnikiem. Opcja uznania odpada, co z tego jeżeli okaże się nie moje, jak będę musiał to wszystko odkręcać w sądzie co może potrwać nawet do 2 lat. Przez ten czas łożył bym na nieswoje, a i koszta sądowe.

 

Priorytetem jest badanie. Jeżeli przed 17 się nie dowiem, po prostu nie wstawię się w usc i wymyślę coś.

 

Kurwa, była dziś tak miła i szczęśliwa. Zastanawiałem się, czy jej powiedzieć, że chcę testów i miałbym w dupie jej reakcje, ale Panowie co jeżeli dzieciak jest mój? Na starcie będę miał z nim spierdoloną relację przez matkę. I pewnie przez pierwsze pół roku nie ujrzę go. Kolejne 13 pewnie też będzie walką.

 

Załóżmy wariant, że robie po cichu i okazuje się moje. Biorę to na klatę i wychowuje, ona mi na to dużo pozwala, dogadujemy się i jest względnie okej. Myślicie, że po czasie mogło by się to zmienić? Jak to wygląda z doświadczenia? Da się z loszką żyć w zgodzie, wychowywać ustalając zasady i nie kłócić się o kasę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw zrób badanie prywatnie. Bez mówienia jej czegokolwiek. Nic mówieniem jej nie zyskujesz. Choćby ściany... to już wiesz, dziecka nie uznawaj zanim nie będziesz wiedział

na 99,99 procent, że twoje.

 

Wszystko i zawsze może jej się odmienić. Dla niej ważna jest kasa, ups... bezpieczeństwo.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na Twoje pytania @Gianto z ostatniego akapitu w kolejności zadania:

 

1. Zdecydowanie Tak! Na 200%!

2.Nie mam, widzę co dzieje się z doświadczenia moich najbliższych. To jest w 95% tragedia. To co opisałeś do tej pory nie daje najmniejszej podstawy byś był w tych 5%. I to się nie zmieni.

3. Jakie kurwa zasady?! Do tej pory nie było żadnych tych traktowanie Cię jak burą sukę i liczysz, że coś się odmieni? Stary, z całym szacunkiem do Ciebie, ale kurwa nie da się. Zapomnij. Wytatuuj sobie gdzie chcesz.

 

 

i na koniec, niestety twardo i po męsku.  USC to założenie na siebie stryczka! Im mniej Cię z nią wiąże tym większe szanse, iż może nie będzie tragedii w sytuacji, gdy okaże się Twoim dzieckiem w co wątpię. Nie ma żadnych ślubów i tym podobnych a panna chyc do swoich rodziców po wypisie ze szpitala. Żadnego wspólnego mieszkania!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gianto,

Bracia wyłożyli Ci czarno na białym co masz robić.

Przestań się zastanawiać nad kosztem testu i zakupi pierwszy lepszy w aptece. Chcesz teraz zrobić dziadowskie oszczędności na 200-300 PLN a potem płacić dziesiątki tysięcy? Qwa... wylej wiadro zimnej wody na łeb, wal do apteki i rób ten test NATYCHMIAST. Dzisiaj. Czas działa na Twoją niekorzyść.

 

Co do urzędu to oznajmij mamie, że nie pojawisz się 17 lipca i sam ustalisz termin kiedy tam pójdziesz i ją ewentualnie powiadomisz o tym terminie (choć wcale nie musisz raczej).

Olej rozterki, gdybanie i tysiące scenariuszy w przyszłości. To nic nie warte bo w obecnie chwili baba steruje Tobą jak chce - to nie Ty piszesz te scenariusze tylko ona. Przestań dobrowolnie kłaść głowę pod topór!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego! Śledzę temat i widzę, że nie jesteś jeszcze pewny tego co masz zrobić, ale zrób ten test koniecznie! Później dopiero ewentualnie urzędy, nigdy odwrotnie! Panna kręci jak chce, ustawia Cie jak chce, a Ty masz jakieś wątpliwości? 

Test to priorytet, koniecznie! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam już zestaw do pobrania i i pewne laboratorium. Do końca tygodnia muszę pobrać próbkę, z USC coś wymyślę, choć wymówka z pracą trochę słaba. Loszka pracuje w tej samej firmie i jest w tej chwili na macierzyńskim. Może podpytać.

 

Życzcie mi szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie wymówki?

 

Żadnych wymówek. Po prostu nie przychodzisz na własny ślub a najbliższym mówisz wprost, że sorry, ale wszystko było poza Tobą ustalane i nie godzisz się na takie traktowanie. Dwa- INTERCYZA- jeżeli już tak baaardzo chcesz tego ślubu, to nie stajesz na kobiercu bez intercyzy w łapce.

 

I jeżeli nie zrobisz tego, to proszę nam później nie płakać na forum, bo to obrzydliwe mając prawie 100 komentarzy wszelakich porad od Braci!

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie, bracie, czy Ty chcesz naprawdę płacić alimenty na nieswojego gówniaka (jeśli testy to potwierdzą)? Po tej historii, którą opisałeś jest duże prawdopodobieństwo, że ojcem dziecka może być inny gość.

Szanuj siebie, szanuj swoje życie. Zrób te testy, lepiej teraz wydać nawet 2000-3000 zł niż przez wiele lat bulić co miesiąc alimenty 500-1500 zł. Zależy jak sąd ustali wysokość, ale uwierz mi, nie warto tu oszczędzać. Testy to jednorazowy wydatek, który może się opłacić.

Nie odbieraj nas jako agresywnych ludzi, ale po prostu nie rozumiemy czemu zwlekasz z tymi testami i dajesz kobiecie szansę na możliwe oskubanie Cię jeśli okaże się, że wrobiła pierwszego lepszego z brzegu. 

Z tym USC to też powiedz, że coś ważnego wypadło do zalatwienia. A jak będzie dopytywać, to skwituj, że to prywatna sprawa. 

 

Edytowane przez CalvinCandie
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj u niej.

 

Nie udało mi się pobrać próbki.  Co prawda sam z dzieckiem spędziłem 5min, ale było to zaraz po karmieniu, więc wymaz byłby zanieczyszony. W dodatku na dole mają tableta, w którym jest podgląd z kamerki  na dziecko, nie wierzę, że w tym momencie mnie nie obserwowali.

 

Loszka na starcie oznajmiła mi, że ma do mnie żal o to iż nic nie przywiozłem na pierwszą wizytę. Pyta o przelewy, niecierpliwi się co do spłaty wyprawki, padły hasła o braku odpowiedzialności.

 

Później posiedziałem trochę z nią i rodzicami. Otwarcie oznajmiła mi "weź się za siebie, albo przestaniesz być ojcem dla dziecka".

 

Nie pojawienie się w USC wywoła potężną gównoburze także zastanawiam się, czy prywatne badania mają jeszcze sens. Sprawa zmierza ku rozprawie o ustalenie ojcostwa, w konsewkencji alimentów.

 

Dziwią mnie jej groźby, bo próba wykluczenia mnie prawnie z roli ojca skutkuje też pozbawienia jej alimentów.

 

Może ma bystrą papugę i coś knuje? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Gianto napisał:

[...]Loszka na starcie oznajmiła mi, że ma do mnie żal o to iż nic nie przywiozłem na pierwszą wizytę.[...]

Gdzie prezent? Gdzie pierścionek zaręczynowy? Jak ty mogłeś, ona ci dzieciaka urodziła, a ty taki jesteś zły, podły, paskudny... ;)

7 minut temu, Gianto napisał:

[...]Pyta o przelewy, niecierpliwi się co do spłaty wyprawki, padły hasła o braku odpowiedzialności.[...]

Pytasz z jakich źródeł miała środki, za które robiła wcześniejsze zakupy na dziecko, do tego mówisz aby ci okazała dowody zapłaty - paragony, faktury itp. itd.

Tekst o braku odpowiedzialności to nic innego, jak pułapka aby wyrwać ciebie z twojego, obecnego życia i abyś poświęcał się całkowicie dla niej.

9 minut temu, Gianto napisał:

Później posiedziałem trochę z nią i rodzicami. Otwarcie oznajmiła mi "weź się za siebie, albo przestaniesz być ojcem dla dziecka".

Szantaż emocjonalny - w tym momencie powinieneś oznajmić, że bez badań dziecka nie uznasz bo wiesz, że pruła się z innym i jest prawdopodobieństwo, że to nie twoje dziecko - i wychodzisz.

10 minut temu, Gianto napisał:

Dziwią mnie jej groźby, bo próba wykluczenia mnie prawnie z roli ojca skutkuje też pozbawienia jej alimentów.

Ona walczy o twoje zasoby - czas, pieniądze, energie.

11 minut temu, Gianto napisał:

Może ma bystrą papugę i coś knuje? 

Laska w tańcu się nie cacka - nie to co ty - ma wokół siebie samych dobrych doradców - rodzinę i prawdopodobnie innego gacha na boku.
Knuje aby ciebie ewidentnie wpuścić w maliny ojcostwa, ustawi się dzięki twojemu frajerstwu, ułoży sobie życie później z innym a po latach dowiesz się, że dzieciak jest nie twój i jeszcze będziesz musiał, dalej na niego łożyć.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale knuje w złym kierunku, jak na moje powinna być milutka do tego 17tego póki nie klepnę ojcostwa. Jeżeli tego nie zrobi, straci moje środki finansowe, a przecież o to tu chodzi. Zabiera się za to od dupy strony.

 

Bracia, nie jestem durniem. Nie uznam tego dziecka bez potwierdzenia ojcostwa.

Edytowane przez Gianto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Gianto napisał:

[...]jak na moje powinna być milutka do tego 17tego póki nie klepnę ojcostwa. Jeżeli tego nie zrobi, straci moje środki finansowe, a przecież o to tu chodzi. Zabiera się za to od dupy strony.[...]

Nie jest milutka bo nie robisz tego co ona chce i nie działasz wedle jej ułożonego - prawdopodobnie z rodziną - planu.

Ty powinieneś od rana do wieczora siedzieć z nią i z dzieckiem - zobaczyłbyś, że jeszcze trochę to zaczęłaby rozmowy o ewentualnym powrocie, przecież ,,dziecko potrzebuje rodziny i dwojga rodziców"

Oznajmij najlepiej jeszcze dzisiaj, że bez badań dziecka nie uznasz. Niech pozna twoje stanowisko i przy okazji niech się dowie, że w nic ciebie nie wmanewruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jest jeden problem. Jeżeli nie uznam dzieciaka i nie wstawię się usc to automatycznie nie będę ojcem.

 

Pewnie wytoczy sprawę w sądzie o ustalenie ojcostwa. Wiecie ile to może trwać? Z tego co się orientowałem w takiej sprawie czasami wystarczą zeznania świadków i sąd wcale nie musi przeprowadzić testów. 

 

Chcę też uniknąć oczekiwania w niepewności, czy jest moje.

Edytowane przez Gianto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.