Skocz do zawartości

Wpadka, nadchodzące dziecko, rozstanie


Gianto

Rekomendowane odpowiedzi

Jest bodaj 21 dni od momentu, kiedy się urodziło (została założona dziecku karta urodzenia).

 

Jakby nie było, rozum masz, swoje o niej wiesz, jak się zachowuje, widzisz. Idąc na ustępstwa i robiąc głupio (w ciemno uznając dziecko, bo będzie wojna, kobieta się obrazi) nic nie osiągniesz dobrego, a możesz przegrać wiele. Odkręcenie uznania ojcostwa może trwać latami, kiedy będziesz musiał płacić alimenty, a tej kasy nigdy już nie zobaczysz. I koniec wcale nie musi być taki oczywisty. W interesie społecznym, dla dobra dziecka mogą w Polsce każdego mężczyznę w zgodzie z chorym prawem doić z kasy na nieswoje dziecko i co im zrobisz? Bądź mądry przed szkodą. Chyba błędów, które popełniłeś, wchodząc w bliższą relację z tą kobietą, wystarczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gianto napisał:

Tylko jest jeden problem. Jeżeli nie uznam dzieciaka i nie wstawię się usc to automatycznie nie będę ojcem.

Domniemuje się wtedy, że ty jesteś ojcem.

Godzinę temu, Gianto napisał:

Pewnie wytoczy sprawę w sądzie o ustalenie ojcostwa. Wiecie ile to może trwać? Z tego co się orientowałem w takiej sprawie czasami wystarczą zeznania świadków i sąd wcale nie musi przeprowadzić testów.

Ty sam możesz wytoczyć taką sprawę przed Sądem, chyba, że wolisz aby za ciebie zrobił to prokurator.

Pamiętaj, że jej obowiązkiem w takiej sprawie jest przedstawienie dowodów, że ty jesteś ojcem tego dziecka - w tym przypadku - może dostarczyć świadków w tej sprawie.

Ona musi udowodnić fakt współżycia z tobą , gdzie mogła zajść w ciążę najwcześniej 30 dni po współżyciu z tobą.
Mówimy cały czas o sytuacji, w której nie uznajesz dziecka, ponieważ wiesz, że równolegle kiedy była z tobą, spotykała się z innym gachem i jest możliwość, że to jego dziecko.

Tym samym wytaczasz powództwo przeciwko matce dziecka oraz samemu dziecku.

Możesz ubiegać się przed Sądem - albo za pomocą pełnomocnika - o wykonanie badań genetycznych, ale wiedz, że równie dobrze Sąd może wydać tobie przychylne orzeczenie i bez tego.

Ja na twoim miejscu jeszcze wykonałbym wgląd w faktyczną kartę urodzenia dziecka

Pamiętaj, że nie mając twardego dowodu przeciwko niej - wyniki badań DNA ewentualnie dowód z analizy krwi, chociaż nie jest to skuteczne w 100% - to nawet jeśli powołasz się na możliwe współżycie jej z innym gościem, to Sąd orzeknie na jej korzyść twoje ojcostwo - ona ciebie wskaże w pozwie jako ojca dziecka.

*jeśli jestem w błędzie - proszę mądrzejszych o poprawienie mnie

Godzinę temu, Gianto napisał:

Chcę też uniknąć oczekiwania w niepewności, czy jest moje.

To biegnij do niej i już teraz uznaj dziecko za swoje i szykuj aby własne, życiowe profity zapakować jej w ładną walizkę.

Tyle stron odpowiadania tobie, idzie dosłownie na marne - ociągasz się ze wszystkim, zwlekasz a jej samej pokazujesz, że jesteś zwyczajna ciapa, która chce stracić część własnych zasobów.

Ty napisałeś o tym, że żyjesz z nową kobietą? Błagam cię, rób tak dalej to i ona ciebie zostawi.

Czas działa na twoją niekorzyść, ale to twój czas.

Jak polegniesz to na dzień dobry:

- alimenty ustanowione przez Sąd

- zwrot części kosztów utrzymania dziecka od momentu urodzenia do ustalenia ojcostwa na drodze Sądowej - jeśli zażąda a zażąda na pewno

- zwrot części kosztów związanych z ciążą i porodem - jeśli zażąda a zażąda na pewno

- poniesienie kosztów trzymiesięcznego utrzymania jej w okresie po porodzie - jeśli zażąda a zażąda na pewno

Jestem ciekawy jak twoja obecna panna, to zniesie. Jakoś nie chce mi się tego widzieć.

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gianto

Prawdę mówiąc to zwyczajnie kręcisz sobie sznur na szyję poprzez niezdecydowanie, wachania, bierność i szukanie wymówek (tak, szukasz wymówek sam przed sobą).

Przykro mi to pisać ale tylko i wyłącznie Ty będziesz winny tego, co nadchodzi wielkimi krokami. Winny przez zaniechanie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gianto napisał:

Tylko jest jeden problem. Jeżeli nie uznam dzieciaka i nie wstawię się usc to automatycznie nie będę ojcem.

 

Pewnie wytoczy sprawę w sądzie o ustalenie ojcostwa. Wiecie ile to może trwać? Z tego co się orientowałem w takiej sprawie czasami wystarczą zeznania świadków i sąd wcale nie musi przeprowadzić testów. 

 

Chcę też uniknąć oczekiwania w niepewności, czy jest moje.

Słowem - chwilowy strach przed odczuwaniem niepewności jest dla Ciebie bardziej istotny niż coś, co może się ciągnąć za Tobą całe życie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś.

 

Udało mi się pobrać, miałem dosłownie 20s i dwa wymazy do zrobienia. Nagle wpadła do domu, ale udało mi się schować patyczki. Są trochę zanieczyszczone nitkami od bluzy, ale jeżeli zebrałem odpowiednio dużo, powinno dać się odczytać dna

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@azagoth - Może nie tyle co strach, a właśnie taka chora ostrożność i czujność babska by facet nie zrobił DNA bez jej wiedzy. Zauważ, że to co on pisze czyli pilnowanie go jak z dzieckiem jest (kamera na dziecko itd), wpadanie nagle do domu, nie jest przypadkowe. Mamuśka wie, że to nie jego dziecko więc robi wszystko na szybko by uznać go za ojca i udupić. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę, też chciałbym być na waszym miejscu i zażerać popcorn czekając na to, czy koleś zmarnuje resztę swojego życia bądź nie.

 

Próbki wyślę dziś, jeżeli nie to w poniedziałek. USC odpada, wyłącze telefon albo coś po prostu zmyślę. Gównoburza i tak nadciąga..

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki , kurwa poniedziałek ?

Przepraszam ale Ty chyba naprawdę nie rozumiesz, że chodzi o  Ciebie i Twoje życie ?

Rzuć wszystko i leć na Pocztę lub zamów kuriera.

Czas jest KLUCZOWY w tej sytuacji.

 

Nie obraź się kolego ale chyba zaczynam rozumieć dlaczego kobieta robi z Tobą takie rzeczy.

Bo może...

 

Edytowane przez Oddawaj Fartucha
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, easy.

 

Wyniki otrzymam w ciągu 10 dni roboczych. W urzędzie i tak się nie pojawię, więc co to zmienia? Próbki mam pobrane.

 

Zresztą wyrwałem się dziś wcześniej z pracy, właśnie jadę je oddać osobiście. Jak dobrze zawieje i próbki okażą się czyste, do końca kolejnego tygodnia będzie wynik.

 

Z racji działania pod presją nas Braci, czasu oraz zwłaszcza rodziny i jeżeli to prawda, że oddałeś próbki do laboratorium, to scalam te dwa posty bez ostrzeżenia dla Ciebie. Proszę, byś następnym jednak użył opcji zgłoś. Arox.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Arox.

 

 Na badania wybrałem https://centrumdna.pl

 

Polecane na pewnytato, wygląda na bardzo wiarygodne, konsultanci kompetentni. Co prawda w Poznaniu na miejscu miałem za 750zł, ale to jakoś bardziej mnie przekonało. Jeżeli nie uda się uzyskać dna, płacę tylko 197zł, całość 1097zł.

 

Ktoś tutaj ma jakieś doświadczenia z oddawaniem próbek? Cholernie niepokoi mnie to, że może nie udać się pobrać materiału. Praktycznie pobrałem go dużo tylko, że pod wpływem sytuacji byłem zmuszony wrzucić wymazy do kieszeni.

 

Ja pierdolę, oby się udało. Kolejna szansa na pobranie próbki już się nie nadarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, azagoth napisał:

Brawo - pierwszy krok ku wyzwoleniu zrobiłeś. 

PS. Ale Ty się tego babska boisz...

Dokładnie!

Załóżmy, że by go przyłapała? I co? Czy coś poza gównoburzą (REALNIE patrząc) by mu groziło gdyby, przyłapany na zbieraniu DNA, powiedział, że to robi?
Wyobraźnia mi podpowiada jedynie zaognienie relacji, a ewentualnie jakieś pomówienia o pedofilię - ale to już chyba ekstrema...

Edytowane przez t0rek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem Bracia.

 

Jak wspominałem, oznajmiłem że nie pojawie się w urzędzie(ważna sprawa osobista).

 

Pozwólcie, że wstawię jej wiadomość.

 

"No i doigrałeś się! To jest po prostu kpina nad kpiną występuje nie tylko o alimenty ale też o ograniczenie Ci praw skończyłam juz wszelkie dyskusje z Tobą! Teraz po wypłacie nie interesuje mnie jak to zrobisz ale chce całość pieniędzy odzyskać  oraz doliczę dzisiejszy bujaczek dla małej! Widzimy się na rozprawach ja już nie mam siły na Ciebie!"

 

Spodziewałem się mnie więcej tych słów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Gianto napisał:

"No i doigrałeś się! To jest po prostu kpina nad kpiną występuje nie tylko o alimenty ale też o ograniczenie Ci praw skończyłam juz wszelkie dyskusje z Tobą! Teraz po wypłacie nie interesuje mnie jak to zrobisz ale chce całość pieniędzy odzyskać  oraz doliczę dzisiejszy bujaczek dla małej! Widzimy się na rozprawach ja już nie mam siły na Ciebie!"

Brawo!

Niech sobie składa do Sądu wniosek o ograniczenie praw rodzicielskich, Sąd może ograniczyć prawa rodzicielskie tylko w przypadku trudności życiowych, rodziców, z którymi nie dają sobie rady, a pannie ewidentnie chodzi tylko, abyś łacił kasę i o nic więcej nie pytał. Miałeś idealny moment aby jej oznajmić, że dziecka nie uznasz bez stosownych badań DNA oraz abyś zażądał od niej wszystkich rachunków, faktur, paragonów za wszystkie poniesione, rzekome koszty utrzymania dziecka - nie ma w tym nic złego.

Ona zapomina, że obowiązek takich kosztów - utrzymania dziecka - leży na obojgu rodziców, tymczasem ona sama o wszystkim decyduje i zapominając na chwilę o tym, że dziecka jeszcze nie uznałeś - powinna przynajmniej zapytać ciebie lub poinformować o jej planach. Ona już w tym momencie, nadużywa władzy rodzicielskiej - natomiast ona musi sobie zdawać sprawę, że ewentualne pozbawienie ciebie praw rodzicielskich to jednakże nie tracosz praw i obowiązków, jakie przysługują tobie względem dziecka z tytułu stosunku rodzicielskiego.

Osobną sprawą jest ewidentny szantaż emocjonalny oraz wykorzystywanie dziecka do walki z tobą, celem zaspokojenia potrzeb materialnych i finansowych. Do dzisiaj nie przedstawiła tobie rachunków, oraz nie przedstawiła dokładnie skąd na to brała pieniądze - gdybyś od początku grał z pozycji napastnika, to nie traktowałaby ciebie jak ścierę do podłogi, tylko w jakiś sposób liczyła by się z tobą.

Póki co nie reaguj na to zbytnio, jak otrzymasz wyniki badań i będą dla ciebie pozytywne, zrób pilne spotkanie z jej rodziną i na spokojnie przedstaw im rezultat tych badań, oraz to, że gotowy jesteś na dalsze badania, na drodze Sądowej - chyba, że wtedy samiczka pęknie i przyzna się, że nie jest to twoje dziecko, wtedy dobrze będzie jak będziesz miał przynajmniej jej głosowe, nagranie.

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gianto

 

Wierzę, iż może być Ci ciężko, gdyż wizja sprawy sądowej i jest lekko przerażająca- ale jak wspomniał @Odlotowy- teraz pałeczka jest po Twojej stronie i masz teraz ogrom możliwości. Wiadomość zachowaj jako dowód- nic nie odzywaj się i nie daj sprowokować- oraz wydaj 100 zł na dyktafon i nagrywaj każdą rozmowę z nią i jej rodziną!

 

I niestety, ale dyktafon i zapasowe baterie są teraz Twoim drugim sercem, trzecią nerką czy okiem, druga wątrobą.

 

Bo spotkają Cię <specjalnie> na ulicy i sprowokują do awantury. Nagrają tylko to co im będzie pasować oraz założą niebieską kartę! Im więcej udokumentujesz tym mniej stracisz...  No i żadnej kasy do rączki.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.