Skocz do zawartości

Koniec z Hazardem - Przysięga.


Blomex

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś, 7 lutego 2017 roku o godzinie 19:

 

Przysięgam przed braćmi, że już NIGDY WIĘCEJ nie zagram na żadnego rodzaju maszynach/automatach/jednorękich bandytach

Przysięgam, że przez najbliższe 10 lat nie tknę żadnego kasyna ani gry w blackjacka/pokera/ruletkę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie póki masz jeszcze wolną wole uciekaj jak najdalej od tego syfu bo to Cię zrujnuje, pochłonie i zniszczy. Znam temat dobrze .... w moim środowisku kilku chłopaków lubi sobie zagrać. Potrafili dojść do takiej perfekcji, że sprawiali aranż przed innymi i przed samymi sobą (tymi co grali) jak to oni nie wygrywają i jak to nie potrafią ogrywać maszyn. Zaciekawił mnie temat i przyjrzałem się temu z boku. Każdy w nich wtapiał sporo. Wygrane to był tylko ułamek tego co włożyli. Zawsze, zresztą tak to jest obliczone. Dobrze, że mają mocne źródła dochodu inne..... nie popadają w długi aby grać.

 

Reasumując temat na dłuższą metę zawsze wychodzi tak, że sporo wtapiasz i wciągasz się w uzależnienie. To taki sam mechanizm uzależnień jak innych rzeczy. Zapewne już znasz to uczucie i przypływ hormonów i emocji jak siadasz przed maszyną.

 

Krótko i na temat skończ póki możesz albo to skończy Ciebie.

 

Trzymam mocno za Ciebie kciuki. Albo jesteś frajer albo masz jaja. Dotrzymaj słowa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo.. stary. O ile to nie podpucha, to hazard to problem tak samo poważny jak alkoholizm. Tu nie ma co przysięgać. Ja nie piję od 10 lat i się z tego cieszę. I nie pisz, że 10 lat. NIGDY. To jest właściwe słowo. Żadne deklaracje nie działają. Po prostu nie wierzę. Mam wśród najbliższych przyjaciół hazardzistę. To poważny problem. Dłużnicy przychodzili i dzieciaka hazardzisty lat 6 z piątego piętra za nogę przez okno wystawiali. Nie pomogło. Dalej grał.

 

Aby przestać pić/grać trzeba sięgnąć dna. Dla każdego to dno jest inne. Dla jednego to pierwsza izba wytrzeźwień, dla innego cela i informacja od policjanta, że po pijaku spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Ja na szczęście to dno miałem dość lajtowe :D Nie chce Cie martwić, ale długa droga przed Tobą, ale będę Ci kibicował i trzymam kciuki, abyś jak najszybciej uwolnił się z nałogu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

Twoja przysięga, wpis przypomniał mi okres w moim życiu w którym zmagałem się z wieloma sprawami, które na tamten moment przejmowały władzę nade mną. Zabierały mi czas, energię. Był to okres w którym poświęcałem się szeroko rozumianymi dla mnie "inwestycjami finansowymi".  Nie było to kasyno, ruletka. Żadna gra losowa (wybacz nie będę zdradzał szczegółów). 

 

Nie jest mi łatwo o tym pisać, nie jest łatwo wspominać, Tobie zapewne również. Człowiek czuje się ogromnie rozdarty, tak właśnie się czułem. Z jednej strony czułem, że potrzebuję pomocy "z zewnątrz" z drugiej zaś, chciałem być z tym wszystkim sam. Czułem, że zawodzę siebie, że to wszystko trzyma mnie w swych ramionach i nie chce puścić.

Były momenty przypływ gotówki o jakim w dzieciństwie mogłem tylko sobie pomarzyć. Nie ważne tu, teraz jaka to była gotówka. Z perspektywy czasu człowiek dostrzega swą bezsilność, niczym nieuzasadnioną pychę. Czas, to coś czego nigdy nie odzyskamy a jest tak cenny. 

 

Przeinwestowałem.

Mógłbym w tym temacie bardzo dużo napisać, wszystko to zajęło mi kilka lat.

Trzymam za Ciebie kciuki. Wiem, jakiekolwiek rady "z zewnątrz" to zawsze będą tylko dodatki. Prawdziwa siła, motywacja musi płynąć z Twego wnętrza ! Musisz czuć, że dasz radę.

Szczere Powodzenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz to możesz stawiać sobie na sam początek mniejsze cele i powoli je wykonywać. Wiem, że przy leczeniu małego uzależnienia od alkoholu tak ludzie robią. Odstawiają na krótko, dłużej i bardzo długo, aż w końcu na zawsze. Hazard to chyba najgorsze uzależnienie, bo często ciągnie za sobą, więzienia, przestępstwa, zabójstwa itd. Ja bym Ci się nie radził w to plątać. Chcesz dreszczyk emocji? Załóż sobie firmę, to też z dnia na dzień, będziesz ryzykować, tylko, że rozsądniej i z profitami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maszyna stoi po to aby zarabiać!

Czasem odda coś, jak ma się umowę z kimś kto obserwuje maszynę i wie ze maszyna niedlugi cos odda (to tylko algorytm). I przychodzi się po to tylko aby wyciągnąć to luz (te czasy w Polsce już minęły - chyba).

 

To algorytm - bądź sprytny, w ten sposób nie zrobisz - nigdy takiego osobnika nie poznałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hazard - kojarzy mi się z bagnem, wciąga, wciąga....i jak nie zaczniesz się z tego umiejętnie wygrzebywać pochłonie Cię całego. Pisałem pracę licencjacką o hazardzie, zagłębiałem się w temat.. także oprócz byłego prezydenta Warszawy nikt z tego na plus nie wyszedł ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno z poważniejszych uzależnień. To nie będzie takie łatwe, jak Ci się wydaję, ale chwali Ci się to, że dostrzegłeś problem i chcesz to zakończyć.

 

Musisz jednak wprowadzić pewną korektę. Rozpraw się z problemem raz na zawsze, bo co Ci z tego, skoro rzucisz to na 10 lat, by po upływie tego czasu powrócić do gry ? Takie tematy załatwia się, a dobrze.

 

Powodzenia !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.02.2017 o 10:33, Gimmecash napisał:

Jeśli chcesz to możesz stawiać sobie na sam początek mniejsze cele i powoli je wykonywać. Wiem, że przy leczeniu małego uzależnienia od alkoholu tak ludzie robią. Odstawiają na krótko, dłużej i bardzo długo, aż w końcu na zawsze. Hazard to chyba najgorsze uzależnienie, bo często ciągnie za sobą, więzienia, przestępstwa, zabójstwa itd. Ja bym Ci się nie radził w to plątać. Chcesz dreszczyk emocji? Załóż sobie firmę, to też z dnia na dzień, będziesz ryzykować, tylko, że rozsądniej i z profitami ;)

 

1 godzinę temu, Przemek1991 napisał:

Jedno z poważniejszych uzależnień. To nie będzie takie łatwe, jak Ci się wydaję, ale chwali Ci się to, że dostrzegłeś problem i chcesz to zakończyć.

 

Musisz jednak wprowadzić pewną korektę. Rozpraw się z problemem raz na zawsze, bo co Ci z tego, skoro rzucisz to na 10 lat, by po upływie tego czasu powrócić do gry ? Takie tematy załatwia się, a dobrze.

 

Powodzenia !

Właśnie te 10 lat na kasyno i grę w pokera/ruletkę  plus dożywotnie odstawienie automatów jest moim "małym celem". Krótszy czas niż to raczej nie ma sensu. A co do odstawienia raz na zawsze - pewnie będę tak szczęśliwy z dotrzymania przysięgi za 10 lat, że przedłużę ją o kolejne 10, albo i dożywotnio.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.