Skocz do zawartości

Walentynki


Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, m4t napisał:

U mnie nie ma z tym problemu, powiedziałem swojej, że tylko symbolicznie, to nie następny dzień kobiet, ona też się stara, nie demonizujmy tego święta. Ze zdrowym podejściem to całkiem fajne święto.

 

 

Co to znaczy "to nie następny dzień kobiet"? Rozwiń myśl.

Dlaczego mamy nie demonizować walentynek? Podaj argumenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszna sytuacja. Przyjechałem na ferie do domu i w sobotę przyszła do mnie babcia. Zaczęło się pieprzenie o walentynkach, żebym coś wysłał koleżance, zaprosił do kina, kupił coś, blablabla, bo w ten sposób się podtrzymuje znajomości (no w końcu jak nie ma z ciebie pożytku to po co miałaby się kobieta z tobą przyjaźnić) i facet powinien zabiegać o kobietę. Kilka lat temu pewnie bym się nad tym zastanowił, teraz ją tylko wyśmiałem, zbiłem jej wszystkie argumenty i powiedziałem, że to ja robię łaskę koleżance, że się z nią zadaję, a nie ona mi i na jej miejsce są dziesiątki innych, więc to ona powinna o mnie zabiegać i mi coś kupować/wysyłać. Przysiągłbym, że mówiła to na serio i dalej jestem tego pewny. Dzisiaj rano przyszła specjalnie do mnie po to, żeby powiedzieć, że tylko żartowała i żebym przypadkiem nikomu niczego nie wysyłał i że ja wiem najlepiej jak być powinno :D 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepozorny - chodziło mi o to, że Walentynki to wspólne święto, coś jak rocznica znajomości, a nie urodziny, dzień kobiet czy mężczyzny. Czyli nie jest to "święto" czy okazja, żeby tylko jedna strona była obdarowana i się starała. Nie wiem czy ja mam takie szczęście, czy po prostu przyciągam do siebie tylko takie kobiety, które rozumieją czym jest związek partnerski i nie trzeba im pewnych rzeczy tłumaczyć. Zresztą nie mam problemu w razie czego się pożegnać z partnerką, która moim zdaniem nie stara się wystarczająco lub jej starania nie są satysfakcjonujące. Jestem szczęśliwy przede wszystkim sam ze sobą i to chyba najważniejsze. Kobieta to tylko dodatek.

 

A dlaczego nie demonizować walentynek? Bo to nic złego, po prostu okazja, żeby zrobić dla siebie coś miłego nawzajem. To, że często przybiera to patologiczny z naszego punktu widzenia wymiar to inna sprawa. To, że jakiś biały rycerz więcej się stara dla swojej księżniczki mnie jakoś nie boli. Trzeba mieć zdrowe podejście do życia i nie robić nic przeciw sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.02.2017 o 21:29, slavex napisał:

 


Czy ten cały świat musi być oparty na konsumpcjonizmie ?  Kurde mogła by ugotować ulubione danie facetowi - przykładowo. Eh...   

Hm. 14 luty wtorek ?  Co ja będę robił... aaa siłownia :)  Problem solved :D   
 

Ja robię plecy i barki, a Ty?

 

Ja z okazji walentynek dostałem od pani 30 plus dwa stosunki z końcem doustnym. Tylko dlatego, że oświadczyłem że wybieram się do kina z panią młodszą od niej o ponad 10 lat. Walentynki to święto zapożyczone od hamburgerów. Polak ma Noc Kupały i ruchanie po lasach w ramach szukania kwiatu paproci.

Edytowane przez Kobietolog
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaa człowiek wraca po pracy, jedzie metrem i widzi ilu "misiów" kupiło prezenty dla swoich księżniczek hahaha a nawet usłyszałem kawałek rozmowy w stylu "mam nadzieje że prezent jej się spodoba" hahhaha i ta niepewność na twarzy. Gościu z roboty mi powiedział (bo też nie obchodzi) że jego kolega miał taką sytuacje że idzie po starym mieście i babka która stała z kwiatami powiedziała 

- może pan kupi dziewczynie kwiatka na walentynki, na co kumpel odpowiedział że nie mam dziewczyny hahahhahaha. Niby okej ale za chwile babka kamienną twarzą odpowiedziała tekst który mnie rozwalił a dokładniej "to dla chłopaka chociaż pan kup" hahahhahah jebłem ze śmiechu :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy prezent się spodoba to w takim dniu rzecz najważniejsza! Od tego wiele zależy, przecież nikt nie chce zepsuć księżniczce tak wyjątkowego dnia nietrafionym prezentem.

Czym ona się pochwali nazajutrz koleżankom i rodzinie? Taki błąd może rycerza kosztować ogromną cenę, ze szlabanem na dupcie włącznie. Będzie musiał pokutować bardzo długo, żeby księżna znów spojrzała na niego przychylnym wzrokiem.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@m4t Partnerski, czyli tzw. równy wkład? Niemożliwa jest sytuacja, żeby chociażby 2 strony starały się jednakowo. Zawsze jedna zabiega bardziej.

Z reszta mężczyźni i kobiety to zupełnie inne istoty, inne zachowania, poglądy, psychika, myślenie itd. Jak między takimi dwojga można postawić znak równości?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja na dzień przed Walentynkami. Miejsce: Biedronka Bohaterowie: miś i jego kochana myszka.

 

Miś postanowił coś sprawić swojej kochanej dzień wcześniej. Udał się po kwiaty i poszedł z nimi do niej. Pokiwała głową no i wraca z powrotem. Odłożył kwiaty na miejsce i szuka dalej. Znalazł jakiś tam inny prezent (nie przyjrzałem się dokładnie co to było) i znowu zasuwa do swojej myszki. Ta dostrzega go z daleka i z takim uśmiechem politowania jakby patrzyła na robaczka rzekła mu coś, aż miś stanął w miejscu, popatrzył na upominek dla swojej kochanej, który miał w dłoniach, zgłupiał i nie wiedział co dalej począć. Co było dalej nie wiem, ale facet wyglądał jakoś tak niewyraźnie. Pewnie Rutinoscorbinu nie wziął i to dlatego, bo przecież myszka by go do takiego stanu nie doprowadziła no nie?

 

Jaki z tego wniosek? Zawsze trzeba mieć przy sobie Rutinoscorbin, bo nigdy nie wiesz, kiedy się przyda.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie taka sytuacja, może pomożecie Bracia. Moja sex-firend wysłała mi dzisiaj kartkę na walentynki i Gutschein na 25 Euro w Mediamarkt. Jak mam to rozumieć? Ja jasno kilka razy przed tym "świętem" zakomunikowałem, że nie obchodzę walentynek. A pomimo to ona mi takie coś wysyła. I teraz nie wiem co zrobić :( 

 

1. Oddać? bo skoro nasza relacja jest tylko oparta na seksie to nie powinienem przyjmować prezentów?

2. Podziękować i nic nie robić, bo przecież już mówiłem, że nie obchodzę walentynek?

3. Zakomunikować jeszcze raz, że nie obchodzę, ale dziękuję za prezent i zapytać co powinienem teraz zrobić ?

4. Coś innego, ale co POMOCY :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.