Klapaucjusz Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 Jako że Azjatki cieszą się tutaj dużą estymą, pozwolę sobie wsadzić kij w mrowisko, choć oczywiście zdaję sobie sprawę że to regionalna specyfika :-) http://nomoremaps.com/3958/maja-wladze-pieniadze-i-feministkom-smieja-sie-w-twarz-to-jest-szanghaj-bejbe/ 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rewter2 Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 No cóż, życie. Ja będę uczył swoją córkę właśnie takiej zaradności. No sorry, jakbym miał syna to bym go uczył tego co tutaj. Mam jednak córkę i chcę dla niej jak najlepiej 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manygguh Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 W Chinach jest więcej mężczyzn niż kobiet, więc mogą sobie dyktować takie warunki. Poza tym, u nich sprawa jest jasna - małżeństwo to kontrakt. Myślę, że to naturalny układ. Ja ci dupkę, obiadek i opiekuję się dziećmi, ty przynoś pieniądze. Kiedyś mężczyzna zamiast pieniędzy przynosił mamuta, nic się u nich nie zmieniło, dlatego miażdżą teraz cały świat. Poza tym nie ma tam jakiejś hipokryzji, że miłość, jesteśmy sobie przeznaczeni itp. Mężczyzna ma większą motywację, żeby pracować a nie zamienić się w zdziadziałego Ferdka, a i kobieta też dba o siebie, bo wie, że jeśli coś odwali, to będzie rozwód. Oczywiście wcześniej intercyza i rozdzielność. Nie takie to złe, jakby się mogło wydawać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rewter2 Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 Ale przecież tzw. miłość romantyczna to idea i wymysł XIX w. literatury europejskiej - romantyzm i te sprawy. Jako taka nie miała szans oddziaływać na kultury inne (arabów, chińczyków) i w związku z tym jest tam dość mało znana. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manygguh Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 No właśnie o to chodzi, że tam tego nie ma. I to jest na ich plus, bo kobiety zwłaszcza nie mają nierealnych oczekiwań. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eryk Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 @manygguh Sprawa jest jasna jeśli obie strony od początku jasno określą zasady kontraktu. Ja w tym artykule raczej nie widzę, żeby tamte kobiety tak robiły. Kłamią, graja i oszukują czyli normalka jak i u nas. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywny Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 Co z tego, że Azjatki? Kobiety to kobiety. Te przynajmniej otwarcie mówią, że to tylko układ i nie dorabiają żadnej romantycznej ideologii. Polecam przeczytać "Wyznania gejszy". Idealnie ukazany jest taki układ, kobieta ma zapewniać mężczyźnie przyjemności (nie tylko sex) i tego uczy się od dziecka. W zamian może żyć na wysokim poziomie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 Już to tłumaczyłem ze 3x, dla Azjatki małżeństwo to nie lofcianie, motylki (mogą być ale nie muszą) to przede wszystkim BIZNES i UMOWA SPÓŁKI. Skoro same więcej mają/ więcej sobą reprezentują to z automatu na wejście w biznes z taką panią samemu trzeba mieć więcej/ reprezentować więcej. To jest uczciwe postawienie sprawy, które tam wszyscy rozumieją i jest kultywowane od wieków. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manygguh Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 @Eryk ja piszę o małżeństwie jako kontrakcie właśnie, a w tekście to słowo nie pada ani razu. Natomiast słowo 'chłopak' jak najbardziej. Kontrakt gdzie jest pan młody i rodzina żony i ustalają co i jak. Wtedy nawet sama rodzina loszki może być dodatkową dźwignią dla tego, żeby zachowywała się tak jak chcemy. Tekst mówi o tym co chińska loszka ma robić, żeby wdrapać się na szczyt i właśnie tam sobie kogoś ustrzelić. '' Kłamią, graja i oszukują czyli normalka jak i u nas '' po to żeby sobie znaleźć kogoś kto je ustawi. Poza tym wg mnie są jednak pewne różnice między dziewczyną z Szanghaju po dobrej uczelni i rezydującej w topowych klubach, a szarą myszką z filipińskiego miasteczka, która dorastała w niewielkim domu z 5 rodzeństwa. Schematy są te same, ale ta druga będzie mniej skłonna do odjebania maniany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzenio Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 Ja mojej 2. córce cały czas powtarzam, że najważniejsza jest niezależność (ma mieć wykształcenie i swoje pieniądze). Że nie ma pozwalać sobie krzywdy zrobić i że natura tak to skonstruowała, że mamy się rozmnożyć a niekoniecznie być szczęśliwi. Na 1. córkę nie miałem wpływu ani nigdy żadnego kontaktu z nią. Pierwsza EX gnida wyjątkowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi