Skocz do zawartości

Bezsensowne ''zasady'', czyli matrix dnia codziennego.


Eredin

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy młody pracownik przychodzi do pracy i widzi ,że coś można usprawnić/polepszyć  często jest "ubijany" "gaszony" tekstem  "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu".

 

"nie siadaj na rogu stołu"  albo " oo jak siedzisz na rogu to starym kawalerem zostaniesz" ,"kaktusy w pokoju to u starego kawalera"

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytuj

 

Kiedy młody pracownik przychodzi do pracy i widzi ,że coś można usprawnić/polepszyć  często jest "ubijany" "gaszony" tekstem  "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu".

 

 

Bo młody to koniecznie musi być głupi i nie może mieć racji. Tak samo jak ,,nie dyskutuj ze mną bo ja jestem starszy''. Często słowa ,,nie dyskutuj'' są używane przez kobiety w momencie gdy nie mają żadnych argumentów.

 

Cytuj

"nie siadaj na rogu stołu"  albo " oo jak siedzisz na rogu to starym kawalerem zostaniesz"

 

Czasami celowo siadam i tylko czekam na reakcję, bo wiem, że nastąpi. :D I wtedy odpowiadam ,,wiem, właśnie dlatego tak siadłem, żeby zapobiec nieszczęściu''. Wzburzenie na twarzach rycerzy i niewiast - bezcenne. Wyuczone reakcje jakby włączane na przycisk. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich zasłyszanych w sumie przez większość życia:

 

- bo taka jest tradycja

- bo inni tak robią/co ludzie powiedzą/jak będziesz wyglądał w danej sytuacji

- usiądź jak się wracasz do domu

- nie, bo nie !

- możesz zostawić ziemniaki i surówkę, ale mięso musisz zjeść !

- na coś trzeba umrzeć (tu zazwyczaj przyjmują do swojego systemu jakiś autodestruktant)

- starszy ma zawsze rację

- piątek 13

- dziwak/dziwadło - tu w sumie mają rację :)

 

Z ostatnich mam zajawkę na minimalizm i powiedziałem najbliższym, żeby zamiast kupować mi prezenty (najczęściej mało przydatne graty, lub rzeczy które już mam, lub jeszcze mniej przydatne graty) tę kasę przeznaczyli, aby komuś pomóc (obojętnie dziecku, starcowi, koniowi, psu) - znaleźli się tacy co musieli i tak mi coś kupić, ale ich wychowam :)

 

Matrix jest wszędzie, ale po wynurzeniu łba z niego i pierwszym pawiu wszystko zaczyna wydawać się bardziej oczywiste niż kiedyś.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.02.2017 o 23:34, DeMasta napisał:

Pamiętaj aby w piątek nie jeść mięsa, bo inaczej pod bramą raju może Cię czekać taki dialog:

Ty: Bogu no wpuść mnie, nie każ mi więcej czekać

Bogu: A pamiętasz jak 16 lat temu opierdoliłeś kiełbasę w piątek?

Ty: Bogu ale to był tylko raz, daj mi zaznać raju!

Bogu: A ja raz za Ciebie umarłem niewdzięczniku i ten raz wystarczył! 

 

 

Ostatnio podslyszane u moich rodziców: Biskup jakiśtam ogłosił dyspenzę (?) z jakiejśtam okazji i w ten piątek można jeść mięso. Już nie wytrzymałem i się pytam : na serio kurde o tym co jecie  chcecie aby decydował jakiś spaślak w sukience ?  Really ????? Niby udali że nie nie ale i tak dalej słuchają sukienkowych. Wklepana Im w dzieciństwie uległość w stos do "autorytetu" jest nie do złamania. 

 

Co do kolejki po cukier. 100 lat temu cukier był rarytasem jak dziś biały proszek do pudrowania noska a kilka wieków temu nie był znany wcale. I co dało się bez tego gówna żyć ? Poumierali wszyscy ?

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

- na coś trzeba umrzeć (tu zazwyczaj przyjmują do swojego systemu jakiś autodestruktant)

 

Ja często mówię (lub tylko myślę, a nie odzywam się bo szkoda czasu): no tak, bo niepalący są nieśmiertelni, masz rację. Jak mi się znudzi życie gdzieś po trzystu latach to też sobie kupię papieroski. :D A skoro ktoś podejmuje decyzję, że i tak trzeba umrzeć, to są setki (a nawet tysiące, jak mawia pewien program) sposób na opuszczenie tego świata.

 

Jeśli miałbym się przejmować tym, co ludzie mówią, to w tej chwili albo byłbym w psychiatryku albo na cmentarzu albo NIC bym nie robił i schował się do szafy.

 

Dziś sąsiadka wpadła w panikę, bo w sklepie nie było już pączków i zaczęła kombinować gdzie się udać, aby je kupić. Widać było realny smutek i przerażenie na jej twarzy. :D Widzicie jak łatwo można ludźmi sterować? Ktoś wymyślił jakieś chuja warte ''święto'' a ludzie swoimi stanami emocjonalnymi reagują tak, jakby im się krzywda działa. To czemu nie mają takich reakcji w sierpniu albo w październiku, tylko wtedy, kiedy ktoś im kazał?

 

Ja bym nie miał szacunku do samego siebie gdybym uświadomił sobie, że jestem tak sterowany przez kogoś. 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak odnośnie tłustego czwartku ktoś mądrze zwrócił uwagę, czemu to jest tłusty czwartek skoro je się głównie węglowodany? :D 

 

16864379_928288893973527_808748183976021

 

Co do klasyka co "ludzie powiedzą" trzeba dodać, że oni ZAWSZE coś powiedzą. 

20141215184630uid1.jpg

 

 

4 godziny temu, jaro670 napisał:

Już nie wytrzymałem i się pytam : na serio kurde o tym co jecie  chcecie aby decydował jakiś spaślak w sukience ?  Really ????? Niby udali że nie nie ale i tak dalej słuchają sukienkowych.

Widzisz, ksiądz ma większą władzę niż Bóg :D Wierny prędzej posłucha nakazu księdza niż nakazu z Dekalogu. O np. "nie miej Bogów cudzych przede mną". Ksiądz tez może być bogiem dla takich osób. 

No ale do kościoła chodzić TRZEBA :D

 

4 godziny temu, jaro670 napisał:

 I co dało się bez tego gówna żyć ? Poumierali wszyscy ?

Cukier to zło i karmiciel nowotworów. Narkotyk. Ludzie się do tego przyzwyczaili jak do Facebooka. Zabierz im cukier, wyłącz im internet zobaczysz jak się będą "miotać jak szatan". Ale tak to- nie są uzależnieni jakby co :D  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Artem napisał:

No ale do kościoła chodzić TRZEBA :D

"Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką"

Dz 17,24

Takie tam z jednej księgi, kto by się przejmował :D

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zjadłem dzisiaj pączka, powiedzcie co teraz będzie? Na rogu stołu też zawsze specjalnie siadam i czekam na reakcje :D O kaktusach nie słyszałem, ale to by się zgadzało ;) 

"Wypij chociaż jednego", no to też dobre bo jak nie wypiję to wszechświat wybuchnie.

 

"Nie wolno rzucać palenia od razu jak się zajdzie w ciąże bo lekarze tak mówią", tutaj święte oburzenie palących samic i dosłownie agresja w moją stronę, ok nie znam się nie jestem lekarzem.

Z tym, że ja wtedy zadaję proste pytanie: "To po co palisz papierosy skoro wiesz, że chcesz mieć w przyszłości dziecko, na czym ci bardziej zależy?" Brak odpowiedzi :)

Edytowane przez Pozytywny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"To niemożliwe"

Jasne kurwa, dzieje się coś raz za razem, ale niemożliwe bo ktoś ma urojenia, że jest inaczej.

 

"To takie proste i da się to szybko zrobić"

A próbowałeś? Znowu urojenia.

 

"Ja chcę"

No zajebiście, dobrze wiedzieć. Pytanie dnia brzmi "A co mi do tego?" Chcesz to se zrób.

 

"Nie ma ludzi nieomylnych"

Ja tam jestem, po prostu czasem odpowiedź dotyczy innego pytania.

 

"Bo tak należy"

To już mnie konkretnie wkurwia. Trzecie słowo w tym zdaniu jest już z innej chyba bajki.

 

"Prawo jest po to aby go przestrzegać"

Ulubiony text wielbicieli knuta, nawet nie będę rozwijać bo rano jest, objadłem się pączków a w tle dziarsko gra

 

 

Ogólnie rzecz biorąc ludzie so gupie i nigdy nie przemyśleli tego co im "wpojono".

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam od siebie z tym jedzeniem: oddzielnie ziemniaki sałatka mięso, że gdy rodzice mnie o to pytali odpowiadałem. Ja będę miał ładnie poukładane w brzuchu i wszystko lepiej się przyjmie a oni będą mieli żygi zmieszane :D . Na szczęście mnie za to nie bili tylko po prostu takich pytań prawie nie było. No i przypomniała mi się akurat sytuacja, jak ksiądz w kościele na kazaniu dla dzieci chodził i zaczął pytać, w kontekście, "Do czego służy serce?", koleżeństwo coś tam wymyślało, a ja "Do przepompowywania krwi.". Za co mnie ojciec pochwalił, że ścisły jestem.:D  Dzięki tato.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kilka dni temu wchodze na siłke jak zawsze bez koszulki bo to taka ''mordownia'' do której i tak nikt nie chodzi oprócz pojedyńczych ciężarowców na emeryturze . Trenuje gość który juz mnie nie raz widział bez koszulki i była tam jego żona i mu nie przeszkadzało . Tym  razem podszedł i powiedizał zebym ubrał koszulke i żebym miał troche szacunku bo jest jego żona - czaicie to ? Ogarniacie ? bo ja ni huhu . Aż mnie wk.rw wziął jak o tym pomyślałem. Szybko ubrałem koszulke bo na cyklu jestem i boje sie że kiedyś krzywde komuś zrobie ... - no cóż koks nie szkodzi ale podwyższa cisnienie i trzeba je szybko wyrzucic bo jak nie to może zaszkodzić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.