Eredin Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 Witam wszystkich. Krojąc chleb w kuchni przypomniała mi się pewna niewielka bezsensowna (i powtarzająca się regularnie) ''akcja'' z dzieciństwa, toteż postanowiłem założyć taki temat. Jest już jeden o fałszywych matrixowych pojęciach (,,demaskujemy matrix''), ale ten ma bardziej luźny charakter. Dodaję go w dziale takim a nie innym, bo chociaż teraz jest mi to obojętne i mogę się tylko uśmiechnąć, tak w wieku 6 lat działało to na mnie jak sukcesy Marka na półprofesora - czyli dla niewtajemniczonych, strasznie mnie to denerwowało. Gdy za dzieciaka bywałem w gościach z rodzicami gdziekolwiek - czy na urodzinach u kuzynów, czy u ciotki na imieninach czy gdziekolwiek - nieistotne, ogólnie spotkania w rodzinnym lub podobnym gronie - lubiłem sobie wziąć zwyczajnie kromkę chleba i skonsumować. Tak po prostu, bez niczego. Wszyscy wiedzieli, że to lubię, zresztą w przypadku dziwnych spojrzeń za każdym razem ich o tym informowałem... ...i za każdym razem tym niecnym czynem, poprzez który zapewne zasługiwałem na krzesło elektryczne, doprowadzałem niektórych do szału. Wzbudzałem zainteresowanie niemal identyczne, jak obecnie będąc niepijącym. -NO ALE JAK TO MOŻNA SUCHY CHLEB? WEŹ SOBIE SZYNKI TROCHĘ. MASZ TUTAJ MASŁO CHOCIAŻ Z MASŁEM ZJEDZ. NIE JEDZ SUCHEGO CHLEBA. JAK TO TAK SUCHY CHLEB JEŚĆ? Często widziałem, że ludzi to po prostu wkurwia. Latali i skakali dookoła z różnymi dodatkami, próbując mi to wcisnąć na siłę. I teraz moje pytanie: ja pierdolę, serio?! Czy zjedzenie kromki chleba jest nielegalne? Czy doprowadzi mnie to do śmierci w męczarniach? Jakieś 3 lata temu słyszałem o gościu z Białorusi lub Ukrainy - nie pamiętam już - który do obiadu, gdzie były również ziemniaki, brał sobie chleb. Niektórzy otwarcie mówili (nie wiem czy wprost też mu to mówili, pewnie tak, chociaż może w innych słowach), że jest popierdolony. Czujecie to? Gość jest popierdolony, bo sobie zjadł jedzenie w takiej konfiguracji jak lubi, a nie jak mówi ogólnie przyjęty nakaz. Boże Temat jak już wspomniałem taki ''na luzie'', bo i ze mnie taki wyluzowany chłopak, mam wszystko, jeżdżę Fordem, jestem Konstytucją, ostatnio moczyłem nogi w wannie i byłem w Radomiu, taki ze mnie gość. Zachęcam do wpisywania podobnych ''akcji'' jeśli oczywiście dostrzegliście coś takiego w dniu codziennym. 18 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mocny Wilk Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 Niektórych wkurwia, że lubię jeść większość rzeczy oddzielnie np. najpierw zjem ziemniaki za którymi za bardzo nie przepadam, później sałatkę a dopiero na koniec mięsiwo czy co tam jest głównym daniem. Może to coś oznacza? Źle ze mną doktorze? 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marios27 Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 (edytowane) @Eredin Szczerze u mnie było dokładnie tak samo z tym chlebem, szczególnie gdy będąc u kogoś był taki chrupiący, niedawno kupiony z piekarni ale na jednej kromce u mnie się nie skończyło bo akurat taki chleb uwielbiałem i uwielbiam do dziś. Zdziwienie było naprawdę mega wielkie u rodziny, też były akcje że posmaruj masłem, wez wędlinę czy cuś ale po prostu ja lubiłem jeść sam chleb, wyjadać ze środka i potem rozkoszować się skórką. Z tego co bynajmniej pamiętam było coś takiego że zawsze gdy jeździłem do dziadków wracałem conajmniej 2kg cieższy z powodu jedzenia które mi wpychali na siłę pod pretekstem że jestem zbyt chudy i kościsty co prawdą nie było ale co? otoczenie naturalnie naciskało tekstami: no jedz bo babci przykrość zrobisz, takie to pyszne, tyle się nad tym napracowala @Mocny Wilk mam to samo że nie mieszam jedzenia tylko wpierw ziemniaki, salatka itd choć był wywiad że R.Lewandowski tak robi i jak to nazwali "robi dobry podkład pod mięso" Edytowane 19 Lutego 2017 przez marios27 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eredin Opublikowano 19 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 Ludzie ze starszych pokoleń tak mają z tym jedzeniem, tylko nie wiem jaki to ma sens, jesz tyle ile potrzebujesz, a nie rozpychać żołądek na siłę. @Mocny Wilk jak Ty możesz tak robić? Umrzesz. Jesteś chory psychicznie. Rób tak jak inni! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artem Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 (edytowane) Zjedzenie samego chleba w gościach (moim zdaniem) wiąże się z tą słynną polską gościnnością. Działa to na zasadzie: to my tu zapierdzielaliśmy z plackami, szykowaliśmy żarcie a Ty suchy chleb wpieprzasz? Ludzie są strasznie zamknięci niestety. To co jest inne, dziwne,nietypowe od razu musi być dla nich głupie a nawet złe. Wystarczy zamiast piwa w barze zamówić wodę. "A dlaczego pijesz wodę?" - widzisz? musi być jakiś powód dlaczego nie zamówiłem alkoholu tylko wodę. U mnie powód faktycznie istnieje bo dieta, ale ludzie reagują tak jakbym zaczął przy nich się siurkiem bawić. Ale zwyczajnej ochoty na napicie się wody już nie mogę mieć, Ty nie możesz na zwykłe zjedzenie chleba ;D Moim zdaniem szkoły powinny mieć obowiązek organizowania jakichś podróży za granicę, nie żeby pozwiedzać zabytki McDonaldy, tylko żeby ludzie mogli podpatrzeć, że inni mają inną tradycję/obyczaje/upodobania i TEŻ ŻYJĄ, i że to też jest w porządku. U mnie się wkrótce zacznie, że nie mam dziewczyny - bo zasada jest taka żebym miał, że nie chcę się żenić- bo zasada jest taka żebym się chciał żenić, że jestem pedał - no bo jak to tak nie dostosowywać się do ZASAD (i następuje proces myślowy, szybka ocena: nie żeni się? nie dostosowuje do naszych reguł? nie rozumiem tego więc to ocenię, skrytykuję, bo to mi zagraża). Życzę sobie, brak irytacji w takich momentach gdy mnie od pedałów wyzywają, zwłaszcza gdy robią to znajomi lub rodzina Edytowane 19 Lutego 2017 przez Artem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marios27 Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 @Artem taaa u mnie niedługo tez się zacznie bo jako świadek na ślubie braciaka ciotecznego zamierzam iść sam hahahha i już nie pasi bo pani świadkowa idzie z chłopakiem więc jak to będzie wyglądało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 Ooo ja też lubię od czasu do czasu zjeść sobie kromęczkę chleba bez żadnych dodatków, zwłaszcza gdy jest to świeżo upieczony towar Także budzi to ogólne zdziwienie osób obserwujących, jednak ja mam na to wyjebane bo to mi pasuje, a skoro komuś nie, to jego problem. Faktem jest natomiast, że takie uwagi są wkurwiające, głównie dlatego, że pokazuje jak bardzo ludzie przyzwyczajeni są do pewnych schematów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voqlsky Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 (edytowane) @Eredin - ja miałem podobnie tylko że z mięsem/wędliną jak byłem mały nałożyłem sobie trochę różności na talerz i chciałem posmakować każdego mięsiwa "osobno" ... komentarze "coo bez chleba , nie za dobrze ci?" xD ogólny " żal dupy " .Sam chleb tez lubię, ale największe jazdy i wąty mają do mnie znajomi za "wąchanie" potraw nie zjem czegoś czego nie powącham , nie raz uratowało mi to żołądek i zdrowie ! Edytowane 19 Lutego 2017 przez Voqlsky 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artem Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 A ja lubię świeże pieczywo sobie zjeść, najlepiej jakąś bułkę lub kajzerkę i popić ją... colą ;D Teraz tak nie robię ale wcześniej lubiłem tak się zajadać Ale te "schematy" są wszędzie. Teraz jak się zainteresowałem dietami i sobie z ludźmi rozmawiam to się dziwią, że się tyje od węglowodanów, cukru, owoców. Kolejny schemat? Praca z emocjami i przeżywanie ich. No nie wolno ci Dlatego dobrze jest się łapać, kiedy robimy coś z automatu, np. jemy w niedzielę rosół Gdy sobie coś takiego łapiemy to warto się zastanowić czy warto i następnie podjąć sobie jakąś decyzję w związku z tym czy się chce ten rosół gotować czy zjeść np. sam chleb @Voqlsky dla niektórych wąchanie potraw jest jak testy DNA "No co nie ufasz mi?" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eredin Opublikowano 19 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 W podstawówce byliśmy na wycieczce szkolnej i jak poszliśmy na obiad to kolega nie jadł pomidorów bo po prostu nie lubi. Został wyśmiany i poniżony przez wiele osób aż widać było, że mu przykro. Co on takiego zrobił? Po prostu nie skonsumował tych pomidorów, tyle. Czy to aż takie straszne? Czy skrzywdziło to kogokolwiek? Zwyczajnie chłopaczyna nie czuje przyjemności jedząc pomidory, takie ma odczuwanie smaków, więc je to co lubi, a nie to co wg innych 'powinien' jeść, tyle. Nigdy tego nie zrozumiem. Nawet wtedy tego nie rozumiałem, a miałem 12 lat mniej niż obecnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marios27 Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 46 minut temu, Artem napisał: Ludzie są strasznie zamknięci niestety. To co jest inne, dziwne,nietypowe od razu musi być dla nich głupie a nawet złe. Wystarczy zamiast piwa w barze zamówić wodę. "A dlaczego pijesz wodę?" - widzisz? musi być jakiś powód dlaczego nie zamówiłem alkoholu tylko wodę. U mnie powód faktycznie istnieje bo dieta, ale ludzie reagują tak jakbym zaczął przy nich się siurkiem bawić. Ale zwyczajnej ochoty na napicie się wody już nie mogę mieć, Od dawna nie pije alkoholu, wręcz sporadycznie i te same teksty słyszę gdy zamawiam wodę albo po prostu sok. Trenuje, dieta i nie chce wszystkiego spieprzyć ale inni tego zrozumieć nie potrafią i kończą się zaproszenia. Trudno widać jak człowieka lubią Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaro670 Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 Mnie załamywało zawsze to słynne już "zostaw bo to na święta" występujące w parze z " no jedzcie to bo się zepsuje" już w trakcie świąt. I najlepszy motyw z wpieprzaniem na święta pomarańczy podczas kiedy na całym świecie je się je latem bo nawet chyba mają jakieś właściwości wychładzające organizm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nibynic Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 A ja lubię przegryzać rosół chlebem Oczywiście mogę to jedynie robić w samotności... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marios27 Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 @nibynic hahahaha ja zawsze lubiłem bułkę na kawałki porcjować i wrzucać do rosołu a potem jeść to jak na debila na mnie patrzyli xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnemonic Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 @Eredin witaj w chlebowym klubie . Z chlebem też tak miałem, w zasadzie wciąż mam. Taki świeży, chrupiący chleb z małej piekarni potrafię zjeść niemal cały. Szczęśliwie nikt mnie za to nigdy nie ganił, a dziwne komentarze puszczałem tam gdzie ich miejsce, w niebyt. Z powodu chleba mam ogólne skrzywienie, jako dzieciak zajadałem się chlebem pieczonym przez moją babcię, własnoręcznie w takim starym piecu. Ulubionym przysmakiem od babci był "specjał", czyli pajda tegoż chleba ze śmietaną i cukrem. Dziś tęsknię za chlebem, bo to co jest w sklepach to raczej wyrób chlebopodobny. A z dziwnych nawyków, z których nie chcę rezygnować jest podróżne śniadanie. Lubię podróżować nocą i gdy o świcie otwierają sklepy, zatrzymuję się w jakieś wsi, kupuję świeży chleb lub bułę i do tego śmietanę. Zatrzymuję się w jakimś urokliwym i pustym miejscu i wtryniam tę prostotę kontemplując wrażenia 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eredin Opublikowano 19 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 W Carrefourze są dobre świeże bułeczki, czasami kupię 4-5 i zjem od razu tak po prostu. I zawsze słyszę to samo - ,,no ale suche bułki będziesz jadł? Weź sobie chociaż kawałek kiełbasy''. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaro670 Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 19 minut temu, Mnemonic napisał: A z dziwnych nawyków, z których nie chcę rezygnować jest podróżne śniadanie. Lubię podróżować nocą i gdy o świcie otwierają sklepy, zatrzymuję się w jakieś wsi, kupuję świeży chleb lub bułę i do tego śmietanę. Zatrzymuję się w jakimś urokliwym i pustym miejscu i wtryniam tę prostotę kontemplując wrażenia To ja sobie w drogę uwielbiam robić polskiego hamburgera czyli schabowego i bułę, choćbym miał co po drodze jeść to schabowy w bule musi być bo przypomina mi wyjazdy w dzieciństwie. Taki smak podróży, smak przygody. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 Ja jako małolat najbardziej lubiłem na szybką przekąskę babciny chleb ze smalcem (skwareczki, cebulka, zioła) i ogórkiem kiszonym. Albo świeże bułki z serkiem topionym i pomidorem. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 No ale jak to? Sam chleb? Bez masła, kiełbasy? Wy jacyś nienormalni jesteście? :> 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 @Eredin spotykałem się czymś innym. Lubię sobie jeść powoli i na spokojnie, co doprowadza niektóre osoby do szewskiej pasji... bo wolno jem. Jakoś nie jara mnie napchanie ust po brzegi i takie pochłanianie jedzenia. A same bułki też lubię sobie przekąsić i również nie spotykam się wtedy ze zrozumieniem. Cholera, niektórzy dostają nawet joba, kiedy sobie coś słodkiego kupię, bo według ich logiki szczupły = tylko te cukierki wpierdalasz i nie jeszcze niczego konkretnego i to dlatego. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eredin Opublikowano 19 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 Cytuj tylko te cukierki wpierdalasz Ostatnio ktoś mi chciał dać parę cukierków, nie chciałem, bo słodyczy w zasadzie już od dłuższego czasu nie spożywam. Po odmowie usłyszałem ,,słodycze też trzeba czasem zjeść''. Jak zapytałem o argumentację dlaczego trzeba, jakie są zdrowotne lub inne wskazania by jeść słodycze, otrzymałem w odpowiedzi głuche milczenie. Żadnego pomysłu dlaczego, po co, w jakim celu. Zwykłe ,,trzeba'' i tyle. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzenio Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 TROLL MODE: wszyscy jesteście popierdoleni. ROTFL 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnemonic Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 2 godziny temu, Grzenio napisał: TROLL MODE: wszyscy jesteście popierdoleni. ROTFL Dziękuję To takie, ochhhhhhh..... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jasiu Horsie Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 Chleba teraz nie jem wcale, ale czasami naleci mnie chęć na piętkę z razowca, albo żytniego na zakwasie. Sam mi nie smakuje, ale z domowym masłem... Pycha Kiedyś dawno temu, w gościach u kumpla siedzieliśmy razem z jego rodziną za stołem. Jakieś święto, więc stół zastawiony po brzegi i wódeczka też była. Jak sobie do zagryzki włożyłem na talerz jakiejś sałatki gyros i ze trzy krążki swojskiej kiełbaski ( w myśl zasady, że jak pijesz wódkę, to trzeba czymś tłustszym zakąsić), to usłyszałem: Cytuj Z chlebkiem, z chlebkiem. Było to w żartach, bo odpowiedziałem chyba, że ja to tak dobrą kiełbasę z postem mogę jeść, bez chleba. Wszyscy się z tego śmiali. Dziwiło mnie to jednak i dziwi do dziś, że inni ludzie lepiej wiedzą co mi smakuje. Z takich ciekawostek. Znam człowieka, co zupy ogórkowej nie zje bez słodkich racuchów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eredin Opublikowano 19 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 Ogólnie to wyszło od tematu jedzenia, ale nie ograniczajmy się do niego. Moim zamysłem gdy zakładałem ten temat było dzielenie się wszelkimi ,,nakazami'' tego typu, które na zdrowy rozum nie mają żadnego uzasadnienia. Żeby daleko nie szukać - ,,nie wolno pracować w niedzielę''. Nie to, że ktoś sobie robi taki jeden wolny dzień odpoczynku - NIE WOLNO!!! Tak, oczywiście, bo wszechmogący Bóg, który stworzył to wszystko obrazi się na jakiegoś tam Józefa spod Kalisza, bo sobie w niedzielę pokój pomalował... A w ogóle czym ta niedziela jest? To tylko ustalona przez ludzi nazwa, gdyby to wszystko wymyślili później lub wcześniej, dzisiaj nie mielibyśmy niedzieli, a przecież fizycznie byłby to ten sam dzień, który dzisiaj jest niedzielą. Rozumiecie o co chodzi? Niedziela nie istnieje , to tylko jakaś nazwa. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi