Skocz do zawartości

Refleksja - machina podróżników w czasoprzestrzeni


XYZ

Rekomendowane odpowiedzi

Czas - zasób, z którego czynię oręże walki na tym łez padole z coraz lepszym skutkiem. Śmiem twierdzi, iż stanowi on najistotniejszą zmienną warunkująca wszelkie negocjacje, czy te życia codziennego czy też te biznesowe. Ta niematerialna istota jest nieodłącznym towarzyszem każdego bytu ziemskiego i stanowi wyznacznik aktualnej siły tegoż bytu…

Wyobraźmy sobie kamień i wodę – głaz pozostawiony w rzece. Siła tego bytu mierzona jest wielkością rozstępu wodnego utworzonego nieustępliwym oporem kruszca… jednak woda jest cierpliwa i obmywając kamień wygładza go, a z czasem nawet i rozpuszcza pozostawiając małego otoczaka wśród setek tysięcy innych na swoim dnie. Pierwotny rozmiar kamienia to czas jego siły - rzeka jest silna czasem.

 

ID – przeszłość, wzór, podświadomność

Niemowlę powite we krwi matki, jej krzyku, cierpieniu i fekaliach niczym nie przypomina nam kamienia rzuconego do rzeki – jest słabe, bezbronne, zależne. Jest bardziej jak woda rzeki nieświadomie meandrująca w poszukiwaniu ujścia. Niemowlę ma czas – 3 godziny na pierwszą kupę, miesiąc do chrztu, rok na pierwsze kroki, 3 lata na pójście do przedszkola... Okres wzrostu i rozwoju potrzebuje spokoju i czasu na naukę, zdobywanie podstawowej wiedzy i umiejętności wszelakich z możliwością konfrontowania ich bez negatywnych następstw.

 

EGO – teraźniejszość, cielesność, świadomość

Przychodzi czas, kiedy dziecko przeobraża się w mężczyznę lub kobietę i zderza się z przeszkodami życia dorosłego – jedno wygra obmywając te kamienie, drugie będzie zbyt słabe i tama spiętrzy wodę utrudniając jej ujście. Ten okres życia to permanentny brak czasu – zarwane noce czy to na naukę czy to na imprezę, ciągły pośpiech czy to za uciekającym autobusem czy w pogodni za płcią przeciwną. Dorosłość to czas na siłę z uwagi na brak czasu. To moment zmiany z rzeki w kamień, zmiany polegającej na porzuceniu wygodnego życia „w czasie” na życie w kontrze do uciekającego zasobu i chęci prześcignięcia swego czasu, swojej epoki…  w celu… zdobycia czasu. O zgrozo – walczyć z czasem, aby go zdobyć? Tak – zdobyć czy to w postaci zasobów doczesnych, które pozwolą nie pracować już więcej i korzystać z wolnego czasu, czy też w celu 'wykupieniu' czasu po zgonie w postaci pamięci przyszłych pokoleń o dokonaniach tego czy innego sławnego człowieka, niemalże zawsze mężczyzny ;) Jest to okres ścierania się podświadomych wzorców i umiejętności bezrefleksyjnie przyjmowanych w dzieciństwie ze świadomym oglądem bieżącego świata i próbą jego dopasowania do zaprogramowanych wcześniej algorytmów.

 

SUPEREGO – wartości wyższego rzędu, duch, przyszłość

Wszyscy już wiecie, co jest dalej – starość. Każdy sam określi, kiedy jest jej początek: gdy tracimy siłę dorosłości czy gdy uświadamiamy sobie, że jej nie posiadaliśmy i możliwość ta przeminęła? Okres starczy winien być połączeniem siły płynącej ze zdobytych doświadczeń oraz swoistym stosunkiem do nieuchronnie zbliżającego się końca czasu. Starość to siła kamienia wyrażona cierpliwością rzeki dopływającej do swego ujścia wraz z drobinkami pokruszonych po drodze głazów…

Alkoholik zawsze znajdzie czas na swoją namiętność bez względu na koszta materialne czy społeczne. Wiadomo – nałóg, taka specyficzna forma podświadomości podrzucająca emocjonalne komunikaty o zbliżającym się szczęściu w butelce… Refleksja to świadomy nałóg mędrca – to umiejętność zatrzymania się i zaplanowania dalszych kroków na bazie doświadczeń całego życia. Refleksja to lepienie drobinek pokruszonej skały niesionej przez rzekę, to budowanie spotęgowanej siły z okresu minionego nie zawierającej błędów czy luk.

 

 

Nasza czasoprzestrzeń – nasz rozwój osobisty

Dzieje ludzkości to nieustające próby definiowania, czym jest czas. Ostateczna fizyczna definicja nie zmieni jednak kulturowego postrzegania tego zjawiska. Na nasz stosunek do czasu rzutuje wiele czynników: od wychowania, po geografię, klimat, stan zdrowia… aż po ambicje życiowe… - pomińmy te aspekty i w ślad za teorią względności uznajmy więc, że czas jest współrzędną w przestrzeni i funkcji tej nie zakłóca kulturowy odnośnik.

Rozwój osobisty to swoista podróż w czasie… naszych doświadczeń. Celem rozwoju jest posiadanie świadomości starca i siły dorosłego, a refleksja stanowi machinę, która tę podróż umożliwia. Powstrzymanie się od działania daje nam czas na przemyślenie swego postępowania, wyciszenie emocji dziecka i poszukanie doświadczeń mędrca w postaci wiedzy dostępnej w różnych nośnikach informacji czy też głowach naszych przyjaciół. Refleksja to machina czasu zakrzywiająca przestrzeń i skupiająca sumę energii człowieka i jednym momencie, w jednej współrzędnej…

 

Wyróbmy w sobie świadomy "nałóg" posiadania tego komfortu jakim jest czas na refleksję – nie dostaniemy tego od nikogo innego.

 

 

Edit: wpiszcie słowo "czas" w forumową wyszukiwarkę...

Edytowane przez XYZ
edit
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, XYZ napisał:

Czas - zasób, z którego czynię oręże walki na tym łez padole z coraz lepszym skutkiem.

Nie wiem co paliłeś, ale chce to samo :D

 

A tak na serio, to Twoje rozważania na temat czasu z racji wieku (leci 49) zwróciły moją uwagę - dużo myślę na ten temat ostatnio. Kiedyś kolega zapytał mnie jaka jest moja definicja dobra (zaprzyjaźniony psycholog więzienny - fajnych mam kolegów). Powiedziałem mu, że dobro dla mnie to bezinteresowne poświęcanie swojego czasu innym. Bo właśnie czas to jest to coś, czego nie możemy w żaden sposób odzyskać. Wszystko inne w zasadzie można jakoś odzyskać. Gdybyśmy byli nieśmiertelni to moglibyśmy być Adolfem Hitlerem albo Saloth Sarem (Pol Pot) lub innym zbrodniarzem i po odpowiednio długim czasem moglibyśmy się stać wzorem cnót wszelkich. Minęły by pokolenia, ludzie by zapomnieli o zbrodniach. Ów psycholog więzienny powiedział, że jak żyje (a ma 60 lat) to takiej definicji nie słyszał. @Stulejman Wspaniały słusznie zauważa w swoich audycjach, że ludzie nie są bezinteresowni, ponieważ czyniąc "dobro" i bawiąc się na "imprezach dobroczynnych" zagłuszają swoje "winy" i poprawiają sobie samopoczucie. Oczywiście. Ale czas? Czas to jest Coś. Wiem, że tego Dużego czasu mam coraz mniej. Tego małego czasu też mam mało. Jak byliśmy dziećmi to wszystko się cholernie dłużyło, potem czas przyśpieszył. Po 55 roku życia podobno czas znów zwalnia - może nie będzie tak źle. Oby było tylko co do gara włożyć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonałego, esencjonalnego wykładu na temat czasu, przestrzeni, świadomości i ich wzajemnych interakcji udzielił Braciom @dr Mordechaj B'rzyt-wa na pierwszym sopockim zlocie. Ze wszystkich historii zlotowych właśnie nietuzinkowe ujęcie tego tematu zostawiło

big impression.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.