Skocz do zawartości

Biznes po godzinach


Ziomisław

Rekomendowane odpowiedzi

Użyłem wyszukiwarki i nic nie znalazłem. Aż dziwne, że temat nie był poruszany! Naprawiam ten błąd, więc do rzeczy.

 

Panowie Bracia, taka sytuacja: pracuję na etacie, nie narzekam, jest fajnie, przyzwoicie, w dodatku w zawodzie. Od dziecka jednak bez przerwy zżera mnie ambicja, więc dumam od czasu do czasu nad dodatkowym źródłem dochodów lub ich powiększeniem.

 

Najlepiej gdyby to był dochód możliwie pasywny, ale na zakup mieszkania pod wynajem mnie nie stać. Kuszącą opcją jest odbycie zaległej służby zasadniczej i zaciągnięcie się do wojsk OT: takie 500+ dla chłopa plus kałach i poligon w pakiecie. Można oczywiście dorobić na giełdzie, temat mam wstępnie rozpoznany, jednak na obecnym etapie uznałem że nie warto się tam na razie wpychać. Myślałem też o nauce nowego zawodu, np. licencji pilota, ale koszty i nakłady zbyt duże a praca jak to w Polsce, tylko dla wybranych. Zmiana kwalifikacji to zresztą osobny temat. Inną możliwością jest poszerzanie kwalifikacji obecnych. To robię właśnie w tej chwili: w tym roku kurs językowy, a w przyszłym być może podyplomówka otwierająca wychudzonemu humaniście wrota do mitycznego świata IT, gdzie smoki i gołe baby tańczą w złotych klatkach B) O to jeszcze podpytam, jest jednak i trzecie wyjście:

 

Biznes po godzinach. Jak wiemy, najprostszą i najszybszą (zaraz po rabunku) formą pierwotnej akumulacji kapitału jest handel. W dzisiejszych czasach jako najoczywistszy pomysł narzuca się jakikolwiek sklep internetowy albo po prostu zwykły handelek na allegro, np. spekulacja sztuką lub antykami. Ewentualnie można by było znaleźć jakąś swoją niszę na rynku usług lub treści, tak jak np. nasz Guru ;) Słuchałem już oczywiście nagrania Marka o pasjach i zarabianiu na nich...

 

Powróćmy jednak do podstaw. Biznesik po godzinach: jak zacząć i z czym to się je? Czy macie w czymś takim, Panowie, własne doświadczenia? Możecie polecić mi książki, które rozjaśnią temat, pomogą wybrać branżę i rodzaj działalności?

 

Mi się nie pali, noża na gardle nie mam, chciałbym to wszystko spokojnie i rozsądnie rozeznać.

Edytowane przez Ziomisław
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz sobie odpowiedzieć na kilka pytań nim zaczniesz:

 

1 Ile czasu (godzin) tygodniowo możesz wygospodarować na to dodatkowe zajęcie?

2 Czy wymaga ono aktywności codziennej czy doraźnej? czyli regularność/ częstotliwość powtarzania określonych czynności

3 Czy nie będzie to kolidowało z głównym zajęciem?

4 Ile chcesz włożyć?

5 Jaki zysk cie satysfakcjonuje? (nie jest to pytanie, na które odpowiedź brzmi więcej - lepiej) chodzi o to czy to co robisz, w przeliczeniu na czas który temu poświęcasz będzie się opłacał.

 

Przykładowo:

 

Załóżmy na etacie masz 30 pln/ h, a z dodatkowego zajęcia 10 pln/ h. Głównemu zajęciu poświęcasz 8h, a dodatkowemu 4h czyli przez pierwsze 8h pracy zarobisz 240, a przez kolejne 40, niefajnie ;) 

 

Oczywiście jest opcja iż dodatkowe zajęcie z czasem zacznie przynosić większy przychód w przeliczeniu na jednostkę czasu. Więc trzeba celować w biznes, który najbiedniej przyniesie ci tak samo efektywne zarobki jak główny lub ma taki potencjał.  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zamierzasz handlować w internecie ,,po godzinach'' to wchodzi w grę IMHO wyłącznie jakiś rynek kolekcjonerski. W innym przypadku musiałbyś zrezygnować z pracy na etacie i obrać to jako wyłączne zajęcie. Sam prowadzę działalność handlową w internecie w dwóch obszarach - jeden to dość popularna branża, gdzie jest duża konkurencja (moje główne źródło dochodu) ; drugi jest związany z rynkiem kolekcjonerskim i traktuję to raczej bardziej jako alternatywę dla tradycyjnych form inwestowania nadwyżki kapitału. 

Do czego zmierzam: w zwyczajnym handlu detalicznym poprzez Allegro (i nie tylko detalicznym, bo wielu poważnych klientów hurtowych znalazło mnie za pośrednictwem tego serwisu - w handlu to platforma o wiele ważniejsza niż google) istotną rolę odgrywa bezpośredni kontakt z klientem i czas realizacji zamówień. Czyli musisz mieć możliwość odbierania telefonów w godzinach ,,szczytu'' (9.00-11.00, 13.00-15.00, 16.00-18.00, takie są mniej więcej ,,moje'' godziny) i szybkiej wysyłki - dla klientów-firm bardzo duże znaczenie ma właśnie terminowość. W kupujących wyłącznie ,,ceną'' nie ma sensu celować - zawsze znajdzie się ktoś kto wyprzedaje popularny produkt poniżej kosztów zakupu bo się nadmiernie na czymś zatowarował albo z mikroskopijną marżą, bo nie umie liczyć albo sprzedaje nie swoje (otrzymał dotację). 

Zupełnie innym klientem jest kolekcjoner - tam ewentualne zapytania mają na ogół charakter mailowy, od zakupu do wpłaty mija często tydzień, nikomu się nie śpieszy. ;) Przy czym ten rodzaj handlu wymaga już bardzo konkretnej wiedzy w danej dziedzinie , zdobywanej często latami. 

 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troll mode: Tu jest coś po godzinach dla wyjątkowych twardzieli:ph34r:

 

Chciałem zrobić taki portal, ale okazało się, że ktoś był szybszy. 

 

https://www.google.es/amp/s/www.forbes.com/sites/andygreenberg/2013/11/18/meet-the-assassination-market-creator-whos-crowdfunding-murder-with-bitcoins/amp/

 

Na serio? Między 17 a 30 rokiem życia zapiedzielałem po 18 godzin na dobę. 

 

Bez pracy nie ma kołaczy. I już. Ale jak ja zaczynałem było łatwiej. Dzisiaj to nie wiem, ale zdecydowanie IT.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Mosze Red napisał:

 

Przykładowo:

 

Załóżmy na etacie masz 30 pln/ h, a z dodatkowego zajęcia 10 pln/ h. Głównemu zajęciu poświęcasz 8h, a dodatkowemu 4h czyli przez pierwsze 8h pracy zarobisz 240, a przez kolejne 40, niefajnie ;) 

 

 

Coś czuję, że jakby @Ziomisław miał te 30/h netto to by nie było tematu. W większej części kraju jest to już kwota satysfakcjonujaca.

 

Co do biznesu, to jeśli nie masz jakiegoś kapitału zgromadzonego na inwestycje, to praktycznie nie ma szans na pasywny dochód. Zdecydowanie trzeba będzie się narobić (przynajmniej przez jakiś czas) jeśli chcesz dodatkową kasę. Najlepszą opcją jest dorabianie sobie na swoim hobby. Bo łączysz przyjemne z pożytecznym. Możesz zdobyć też jakieś kwalifikacje dodatkowe i robić fuchy po godzinach. Niestety łatwych dróg nie ma i zanim kasa sama zacznie się sypać, to trzeba po prostu sprzedawać swój czas. Kwestią tylko jaką stawkę za ten czas uzyskasz, a to zależy od tego co masz do zaoferowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki pany za info, nieco się rozjaśniło.

 

Dnia Tuesday, February 28, 2017 o 08:59, Mosze Red napisał:

1 Ile czasu (godzin) tygodniowo możesz wygospodarować na to dodatkowe zajęcie?

 

To zależy od kilku rzeczy:

1) tego co już wspomniałeś:

Dnia Tuesday, February 28, 2017 o 08:59, Mosze Red napisał:

2 Czy wymaga ono aktywności codziennej czy doraźnej? czyli regularność/ częstotliwość powtarzania określonych czynności

2) stopnia pracochłonności, w sensie czy fizycznie wyrobię,

3) stopnia chujowości lub zajebistości zajęcia, czyli tego czy wyrobię psychicznie,

4) motywacji finansowej:

Dnia Tuesday, February 28, 2017 o 08:59, Mosze Red napisał:

5 Jaki zysk cie satysfakcjonuje?

 

Tu dałeś mi do myślenia, bo jakbym miał zarabiać tyle co w robocie, to prędzej wolałbym zrezygnować z paru godzin pracy niż ich sobie dodać B)

 

Żeby się opłacało zapierdalać po godzinach, powiedzmy że 1-3h dziennie+ewentualnie w weekend (kwestia motywacji i możliwości organizmu, zob. pkt. 2-4), to musiałoby to mieć potencjał co najmniej na dodatkowe 0.5-1 pensję. Czyli zasadniczo tak jak piszesz:

 

Dnia Tuesday, February 28, 2017 o 08:59, Mosze Red napisał:

trzeba celować w biznes, który najbiedniej przyniesie ci tak samo efektywne zarobki jak główny lub ma taki potencjał.

 

Generalnie pkt. 3 może tu bardzo dużo zmieniać. Inaczej kiedy się zmuszasz, a inaczej jak chcesz.

 

@jaro670 dzięki, w wolnej chwili ogarnę temat i dam znać jak przeczytam. Czy znasz może (albo ktokolwiek) tego typu książki adekwatne do naszych krajowych warunków?

 

@Herbu Mizogin dzięx za opinię praktyka! Nie mam przestrzeni na zamienianie chaty w magazyn ani czasu na regularną wysyłkę w takich porach jak piszesz, więc rzeczywiście, bardziej bym się widział na rynku kolekcjonerskim. Handel małą ilością względnie wartościowych przedmiotów niż masówka albo nawet detal. Kiedyś pracowałem w sklepie wysyłkowym i ogólne pojęcie mam.

 

8 godzin temu, Grzenio napisał:

Troll mode: Tu jest coś po godzinach dla wyjątkowych twardzieli:ph34r:

 

Zabójca na zlecenie? Jak dla mnie brzmi całkiem kusząco :lol: A serio, to IT jest mi całkowicie obce i musiałbym się uczyć wszystkiego od podstaw. Czy warto?

 

To jest pytanie do ludzi ze słabym pojęciem o naukach ścisłych, którzy się na to przekwalifikowali w wieku 30+

 

2 godziny temu, żniwiarz napisał:

Coś czuję, że jakby @Ziomisław miał te 30/h netto to by nie było tematu. W większej części kraju jest to już kwota satysfakcjonujaca.

 

Chyba dobrze czujesz :D

 

Dla mnie to jest na szczęście bardziej kwestia ambicji i samooceny (jak widać jeszcze zaniżonej, bo trzeba monetek podsypać) niż materialnych potrzeb. Luksusów mi nie trzeba, z chęci imponowania ludziom statusem w dużym stopniu się wyleczyłem. Gdybym tak wygrał w totka B) to wziąłbym pół etatu żeby nie wstawać rano, poza tym wiele w życiu raczej bym nie zmieniał. 

 

2 godziny temu, żniwiarz napisał:

jeśli nie masz jakiegoś kapitału zgromadzonego na inwestycje, to praktycznie nie ma szans na pasywny dochód.

 

Na mieszkanie nie starczy, ale coś tam już mam. Ogarnięty budżet, poduszka finansowa i zalążek oszczędności: chciałoby się żeby to one wreszcie zaczęły pracować na mnie a nie odwrotnie... ;)

 

2 godziny temu, żniwiarz napisał:

zanim kasa sama zacznie się sypać, to trzeba po prostu sprzedawać swój czas. Kwestią tylko jaką stawkę za ten czas uzyskasz, a to zależy od tego co masz do zaoferowania. 

 

Czyli wracamy do punktu wyjścia: konieczny jest dobry pomysł albo rzadkie umiejętności (nisza). Trzeba pomyśleć, poszukać i poczytać. Ewentualnie nauczyć się czegoś interesującego i jednocześnie opłacalnego. Póki co nie mam idei, przydałyby się przykłady :huh:

 

@pioben ziomuś, chyba pomyliłeś miejsca: to nie forum łonetu. Jak nie masz nic do powiedzenia, to nie zaśmiecaj wątku.

 

Nie uważam, żeby temat był wyczerpany. Jeżeli:

1) są na forum osoby, które mają doświadczenia z biznesem po godzinach,

2) ktoś może polecić dobrą literaturę w temacie,

3) uważa że ma o tym cokolwiek ciekawego do powiedzenia,

to zapraszam do dyskusji B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.03.2017 o 10:12, Ziomisław napisał:

Nie mam przestrzeni na zamienianie chaty w magazyn ani czasu na regularną wysyłkę w takich porach jak piszesz, więc rzeczywiście, bardziej bym się widział na rynku kolekcjonerskim. Handel małą ilością względnie wartościowych przedmiotów niż masówka albo nawet detal. Kiedyś pracowałem w sklepie wysyłkowym i ogólne pojęcie mam.

@Ziomisław

A słyszałeś o czymś takim jak Dropshiping ? Nie musisz mieć powierzchni magazynowej do e-biznesu. Nawet nie musisz wynajmować jej po za miejscem zamieszkania. Możesz poszukać

hurtowni, które oferują usługi Dropshipingu. 

 

Dropshipping – tajemnicza nazwa, która kryje za sobą nieznane dotąd możliwości sprzedaży internetowej w e-sklepach! To obecnie jeden z najpopularniejszych modeli logistyczno- sprzedażowych  XXI wieku. Krótko mówiąc, to łańcuch dostaw, który solidnie spaja Klientów, sklep internetowy oraz hurtownię.

Możesz założyć sklep internetowy, który dzięki temu nowoczesnemu zarządzaniu stanie się platformą sprzedaży bez dodatkowych kosztów.

Sklep internetowy na zasadzie dropshippingu składa się z wirtualnych półek, które zapełnione są towarem, który oferuje wybrana hurtownia. To dystrybutor przejmuje rolę przechowywania towarów w magazynach, pakowania zamówionych produktów przez sklep, a także jego wysyłki na podany przez Klienta adres. Nie podejmujesz żadnego ryzyka – za zamówione produkty zapłacisz hurtowni dopiero po opłaceniu zamówienia przez Klienta. Zajmujesz się zatem wyłącznie sprzedażą asortymentu, który przedstawiasz w swoim sklepie internetowym dropshipping, obsługą Klientów.

 

 

W porównaniu do sklepów stacjonarnych nie inwestujesz w towar, który może się nie sprzedać. Dodatkowo oszczędzasz nie tylko na samym lokalu i jego utrzymaniu, ale także na zatrudnianiu dodatkowych pracowników. Wszystko możesz robić sam, a zaoszczędzone finanse możesz przeznaczyć na promocję, marketing i inne aspekty związane z rozwijaniem e-biznesu.

Plusy i minusy modelu dropshipping

Chcesz założyć działalność gospodarczą bez dodatkowego ryzyka? Nie chcesz inwestować wszystkich oszczędności na towar, który może się nie sprzedać? W takim razie dropshipping może być dla Ciebie idealnym modelem sprzedaży.

Zalety dropshipping:

  • niski koszt rozpoczęcia działalności,
  • platformy sklepów internetowych posiadają listę sprawdzonych dostawców współpracujących w modelu dropshipping,
  • zawsze stałe oferty produktów w sklepie internetowym – aktualizacje stanów magazynowych i cen,
  • gotowe opisy i zdjęcia produktów z wybranej hurtowni,
  • brak inwestycji w towar i jego magazynowania,
  • brak kosztów związanych z pakowaniem towarów,
  • nie trzeba nawiązywać współpracy z kurierami,
  • wszystko możesz robić samodzielnie,
  • skupienie się na reklamie i promocji sklepu internetowego,
  • brak rozliczeń i obsługi reklamacji,
  • możliwość dodania własnych materiałów reklamowych do paczek z towarem.

Wady dropshipping

  • podpisanie umowy z dystrybutorem zobowiązuje do przestrzegania warunków,
  • brak natychmiastowego odbioru towaru przez Klienta,
  • ewentualne pomyłki ze strony hurtowni,
  • mały wpływ na przebieg transakcji – ewentualne problemy i niezadowolenie Klientów będzie skierowane wyłącznie do Twojego sklepu,
  • brak możliwości przyspieszania dostawy,
  • nie każda hurtownia daje możliwość dodawania własnych materiałów reklamowych do wysyłek.

 

Z moich obserwacji wynika, że warto zainteresować się w szczególności trzema branżami jeśli chcesz sobie dorobić po godzinach :

- IT 

- Naprawa i serwis RTV i AGD

- Budowlanka wykończeniowa ( malowanie, tapetowanie , układanie glazury itp.)

- Przywracanie do dawnej świetności starych mebli. Dzisiaj meblowy recykling jest w modzie.

- Jakaś nisza związana z drukiem i skanem 3d.

- Własne wyroby jakieś rękodzieło.

- i wiele wiele innych branż zależnie od preferencji i zainteresowań.

 

Aha jeśli chcesz prowadzić biznes to nie po godzinach tylko jako główne zajęcie zarobkowe. Albo prowadzisz BIZNES albo w ogóle się za to nie bierz. No chyba, że chcesz prowadzić biznesik w stylu handel papierosami na bazarku.

 

Pozdrawiam.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nie jestem specjalistą od handlu ani szczególnie uzdolniony, chciałbym jedynie od siebie dodać że mi taki pomysł chodzi po głowie.

 

Mianowicie bardzo lubię sklejać modele, pomysł nie jest rewolucyjny, po prostu skleić, pomalować i sprzedać.

Tu się pojawia problem, czy znajdzie się ktoś kto będzie chciał kupić taki sklejony model?

Oczywiście ekstra kasy by z tego nie było nawet gdyby wypaliło, chodzi o to że to było by połaczenie

czegoś co lubię z pożytecznym.

Bardziej myślałem nad modelami różnych aut czy motocykli bo myślę że zajawkowiczów na takie sprzęty jest więcej niż

czołgi czy samoloty i sprzęty militarne.

 

Jak mówiłem, milionów by nie uzbierał ale jak by nie było, po pracy, posklejać sobie, pomalować ładnie, i na aukcje.

Co o tym myślicie?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.