Skocz do zawartości

Zachowanie mężczyzny z klasą


Rekomendowane odpowiedzi

Jak wg was prawdziwy mężczyzna z klasą zachowuje się w otoczeniu  ludzi? Parę konkretniejszych pytań

1. Czy zwykła kultura typu dzień dobry/ do widzenia/dziękuję/proszę może zostać w czyichś oczach odebrana jako oznaka słabości?

2. Czy wspomniany w pierwszym zdaniu mężczyzna musi zawsze walczyć o swoje?

3. Są osoby które kultywują postawę agresywnego samca które nie daje sobie wejść na głowę. No ok, ale co jeśli np.: a) jakaś kobieta się nam wepcha w kolejkę w sklepie b ) w gronie towarzystwa jakiś dalszy kolega zaatakuje nas/powie coś negatywnego - czy mężczyzna z klasą kwituje to pogardliwym uśmieszkiem czy raczej odpowiada atakiem. Jak zinterpretować które zachowanie jest właściwe?

4. Czy mężczyzna z klasą w towarzystwie uzewnętrznia się ze swoimi osiągnięciami (w myśl zasady "jeśli masz czym się chwalić to się chwal, nic w tym złego") czy raczej siedzi cicho (w myśl zasady "dowartościowany mężczyzna nie musi się chwalić")

 

Edytowane przez Faramir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat rzeka :) 

 

1. Zwykła kultura to podstawa. Jeżeli dla kogoś powiedzenie dzień dobry lub dziękuje jest przejawem słabości to mamy dotyczenia z genetycznym kretynem, patologiczną jednostką, którą należy anihilować. Nie wyobrażam sobie, żeby np. moje wejście do pomieszczenia i powiedzenie dzień dobry mogłoby być odebrane jako wyraz mojej słabości. Toż to absurd. Z przepraszaniem jest inaczej. Zwykłe przepraszam jeżeli się przepychamy przez kolejkę lub oblejemy kogoś kawą- wypadałoby powiedzieć. Natomiast nie przepraszamy jeżeli ktoś, zwłaszcza jakaś laska tego od nas oczekuje a niczym nie zawiniliśmy lub mamy rację. Wtedy takie przeproszenie dziewczyny dla świętego spokoju może być odebrane jako słabosć. Przepraszamy tylko, jeżeli mamy ku temu realny powód. 

 

2. To zależy. O sprawy dla siebie priorytetowe powinien walczyć zawsze, ważniejsze jest pytanie co powinno być dla niego tym priorytetem. Czasem też trzeba wiedzieć, kiedy pewnej walki nie da się wygrać albo będzie to pyrrusowe zwycięstwo i dlatego powinien to sobie odpuścić. 

 

3. Jak nam się kobieta wpycha w kolejkę i jej nie wpuszczamy to nie my jesteśmy agresywni tylko ona, my jej nie wpuszczając raczej jesteśmy stanowczy. To ona prędzej będzie agresywna. Jak nas obrażają, to to samo. W sytuacjach skrajnych jak ktoś używa wobec nas siły to atak odpieramy też siłą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem początkującym użytkownikiem i młodym człowiekiem ale opowiem jak to widzę ja:

1. Kultura a lizustwo i latanie za paniami to DWIE różne sprawy. Dziękujesz za coś - ok mówisz "dzięki", "dziękuję". Natomiast mówiąc "dzięki ty mój aniele cmok cmok rączki całuje mmmmm cmok cmok" to frajerstwo. Chyba że dostaniesz od kobiety 1 000 000$ za nic a tak się nie stanie nigdy:P

2. Zależy, życie nie jest po to aby zawsze komuś udowadniać rację. Przykładowo jeżeli spotkasz stado dresiarzy nie załatwisz ich i musisz uciec, czy to tchórzostwo czy rozsądek? Zawsze możesz walczyć i skończyć zabity gdzieś w melinie, na co Ci wtedy honor?

Jeżeli gra warta świeczki nie odpuszczaj, nigdy nie daj sobie wmówić że jesteś np gorszy bo ktoś to to i tamto a Ty nie.

Tak, walcz o swoje. Upomnij się o podwyżkę, o nie wydaną resztę, o lojalność (np zawiozłem kiedyś kogoś autem a jestem w potrzebie = ten ktoś mnie podrzuci itd) i inne sprawy. Jeżeli natomiast widzisz gównoburzę to po co tracić energię duchową na kretynów? Jeżeli ktoś dzwoni z super ofertą i nie rozumie słowa "nie" wyzywasz go czy kończysz rozmowę słowami "dziękuję ale nie interesuje mnie to i nie mam czasu na rozmowę do widzenia"?

3. Jw, do chamstwa przy kasie ja bym zripostował czymś w stylu "człowiek wyjdzie ze wsi ale wieś z człowieka nigdy" - wersja grzeczna i dyplomatyczna (jest też np gdzie się ryjesz głupia kurwo:D), ale w dyskusję z takimi osobnikami bym się nie wdawał. Człowiek to zwierzę, prymitywne instynkty rządzą nami ale uważam że warto zachować klasę i spokój w każdej sytuacji.

4. Ja na forum (akurat nie to, związane z motoryzacją stricte) wrzucam chłopakom postępy np z budowy silnika, porting, dorabiane przez toczenie i laser elementy itd albo przeprowadzanie napraw, nawet tu przyrzekałem realizować te plany więc to robię:lol:

Nie jest to coś w stylu "patrz co mam kurwo biedaku" lecz raczej "patrzcie jaki mam wyścigowy silnik, zainstalowałem w nim lekki zapłon większy gaźnik docisk sprzęgła wycinany laserowo w karcie osiągnął mi tyle i tyle", więc jest to dzielenie się doświadczeniem.

Wracając do meritum: jeżeli jesteś szczęśliwy korzystasz z życia, czy wstawiasz foty np z 1000zł albo z kluczykami o "nowego" piętnastoletniego samochodu na jakieś szajsbuki? Czy jako osoba szczęśliwa atakował byś pluł jadem i kłócił się o gówno? 

Wierzę ze pojmiesz o co mi chodzi:lol: 

 

Wybacz tą spłyconą odpowiedź ale zawsze ktoś jeszcze napisze i rozwinie temat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaję mi się, że to, czy ktoś jest słaby lub przeciwnie, ujawnia w swoim czasie. Savoir vivre jest rzeczą wyuczoną. Dużo osób się dziwi, jak kulturalna osoba może dać w mordę za przekroczenie granicy przyzwoitości.

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Faramir napisał:

1. Czy zwykła kultura typu dzień dobry/ do widzenia/dziękuję/proszę może zostać w czyichś oczach odebrana jako oznaka słabości?

W czyich konkretnie oczach?

Mam się wypowiedzieć za 7,5 miliarda ludzi?

 

Godzinę temu, Faramir napisał:

2. Czy wspomniany w pierwszym zdaniu mężczyzna musi zawsze walczyć o swoje?

Musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce.

Mężczyzna nic nie musi, ewentualnie umrzeć ... i płacić podatki.

 

Godzinę temu, Faramir napisał:

3. Są osoby które kultywują postawę agresywnego samca które nie daje sobie wejść na głowę.

Samiec który nie pozwala sobie wejść na głowę nie musi być agresywny. Ale na 100% jest ASERTYWNY.

Zapoznaj się ze słownikowymi definicjami tych pojęć, bo masz braki i przez to stosujesz te pojęcia źle.

Semantyka przyjacielem każdego mężczyzny. Bez semantyki nie można się porozumiewać i wychodzi chaos, dlatego nie odniosę się do podanych przez Ciebie przykładów, nawet jeżeli w jakimś stopniu domyślam się o co Tobie chodziło. Nie zrobię tego zwyczajnie dlatego, że brak precyzyjnego wyrażania się odbieram zarówno jako przejaw ogólnego roztrzepania jak i braku szacunku wobec osoby u której się szuka konkretnej wiedzy.

 

Godzinę temu, Faramir napisał:

4. Czy mężczyzna z klasą w towarzystwie uzewnętrznia się ze swoimi osiągnięciami (w myśl zasady "jeśli masz czym się chwalić to się chwal, nic w tym złego") czy raczej siedzi cicho (w myśl zasady "dowartościowany mężczyzna nie musi się chwalić")

Mężczyzna nic nie musi. Mężczyzna MOŻE.

Jeżeli mężczyzna podejmie świadomą decyzję o zrobieniu jednego czy drugiego to niech mu Bóg w tej decyzji błogosławi. Za każdą z tych decyzji idą konkretne konsekwencje. Jeżeli szukasz gotowego poradnika: 'rób tak i tak, żeby poczuć się jak 'prawdziwy mężczyzna'' to znaczy, że nie nadajesz na falach zgodnych z tym co promujemy na Forum.
Masz wtedy wybór - poznać siebie, swoje nawyki i swoje potrzeby dowartościowania się w szukaniu szybkich gotowych 'przepisów na siebie', albo opuścić to miejsce i szukać właśnie wśród tych gotowców.

Styl i emocjonalna maniera w jakiej piszesz wskazuje że raczej usatysfakcjonuje Cię ta druga opcja.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

Zapoznaj się ze słownikowymi definicjami tych pojęć, bo masz braki i przez to stosujesz te pojęcia źle.

To znaczy gdzie konkretnie, bo nie użyłem w swoim temacie ani razu słowa "asertywny". Poza tym dlaczego od razu stosujesz atak personalny?

14 minut temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

albo opuścić to miejsce i szukać właśnie wśród tych gotowców.

Styl i emocjonalna maniera w jakiej piszesz wskazuje że raczej usatysfakcjonuje Cię ta druga opcja.

 

Nie znasz mnie, oceniasz na podstawie jednej wypowiedzi, a na starcie sugerujesz nowemu użytkownikowi forum że nie nadaję się do przebywania na nim bo nie zgadza się z mentalnością tutejszej społeczności (a tak naprawdę z Twoją). Poza tym oceniasz to błędnie, bo gdybym szukał gotowców to bym wpisał w google i poszukał poradnika, a nie pytał na forum zachęcając do dyskusji.

14 minut temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

W czyich konkretnie oczach?

Mam się wypowiedzieć za 7,5 miliarda ludzi?

Musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce.

Mężczyzna nic nie musi, ewentualnie umrzeć ... i płacić podatki.

 

Przepraszam ale jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia to może nie otwieraj ust w ogóle. Nie bardzo rozumiem czego oczekiwałeś po pierwszym pytaniu, mam wymienić grupy społeczne o które mi chodzi? Panowie powyżej jakoś nie mieli problemu z odpowiedzią na to pytanie.

Edytowane przez Faramir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Faramir napisał:

To znaczy gdzie konkretnie, bo nie użyłem w swoim temacie ani razu słowa "asertywny". Poza tym dlaczego od razu stosujesz atak personalny?

Użyłeś słowa agresywny tam gdzie wedle logiki semantycznej powinno znajdować się słowo asertywny. Proste c'nie?

I to nie jest mój błąd i moja wina - TYLKO TWOJA!

 

1 godzinę temu, Faramir napisał:

Nie znasz mnie, oceniasz na podstawie jednej wypowiedzi,

To nie ocena. To fakt. 

 

1 godzinę temu, Faramir napisał:

a na starcie sugerujesz nowemu użytkownikowi forum że nie nadaję się do przebywania na nim bo nie zgadza się z mentalnością tutejszej społeczności (a tak naprawdę z Twoją).

Sugeruję na podstawie tego co napisałeś. A nie na podstawie tego co mi się wyhalucynowało w głowie.

 

1 godzinę temu, Faramir napisał:

Poza tym oceniasz to błędnie, bo gdybym szukał gotowców to bym wpisał w google i poszukał poradnika, a nie pytał na forum zachęcając do dyskusji.

#nieznasznieoceniaj

Nie jestem odpowiedzialny za to co sobie pomyślą inni ludzie, wyłącznie za to co sam powiem/napiszę. I analogicznie, nie dbam o Twoje zamiary, czy to, CO (wzorem Naszych Pięknych Pań) 'MIAŁEŚ NA MYŚLI', ale o to, co napisałeś. A fakty są takie że źle się posłużyłeś semantyką, co wynika albo z roztrzepania albo z niewiedzy albo z silnego stosunku emocjonalnego co jest najbardziej prawdopodobne jako, że wszyscy (oprócz psychopatów) podlegamy przede wszystkim EMOCJOM.

 

1 godzinę temu, Faramir napisał:

Przepraszam ale jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia to może nie otwieraj ust w ogóle.

Jak na kogoś kto jest tak zaawansowany że w 100% oddziela własne emocje od tego co pisze i stosuje 100% czystą logikę, to jesteś zadziwiająco niedoinformowany w zakresie pytań retorycznych i aksjomatów.

 

1 godzinę temu, Faramir napisał:

Nie bardzo rozumiem czego oczekiwałeś po pierwszym pytaniu, mam wymienić grupy społeczne o które mi chodzi?

Nie bardzo rozumiem czego oczekiwałeś po pytaniu o to czy w czyiś oczach może wyglądać tak albo inaczej. Takiego poziomu abstrakcji możesz doświadczyć najlepiej na Forach dla Pań.

 

1 godzinę temu, Faramir napisał:

Panowie powyżej jakoś nie mieli problemu z odpowiedzią na to pytanie.

Nie jestem Panami powyżej i nie biorę odpowiedzialności za to co napisali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

1. Bycie kulturalnym człowiekiem nie jest oznaką słabości. Dzięki takim zwrotom pokazujemy szacunek innym osobom oraz to że nie mamy gówna zamiast mózgu. Kultura i szacunek to podstawa w budowaniu relacji międzyludzkich. Ja na przykład jestem kulturalnym chamem który szanuję inne osoby i ich pracę. Oprócz ludzi których stan umysłu to: sebix, pokazowy samiec alfa, karyna pomarańcza z solarium, osoby które wyżej srają niż mają dupę, bananowcy.

2. Zależy o co chodzi.

3. Jeśli babeczka się wpycha to jej mówię żeby poszła na koniec kolejki bo nie trafiła na frajerka. Jeśli jakiś kolega cię atakuje w towarzystwie i obniża twoją wartość w oczach innych to zgaś go jakimś mądrym tekstem lub powiedz mu prosto w twarz że nie życzysz sobie głupich tekstów swoją stronę. Cios w wątrobę jest ostatecznym rozwiązaniem. Trzeba znać swoja wartość, jeśli jesteś kolesiem który odpowiednio ułożył sobie wszystko w głowie i zna swoja wartość i daje to odczuć innym nie powinno się stać coś takiego jak atak ze strony innego kolesia, mi się to nigdy nie zdarzyło. Jestem tak wygadany że żaden ziomek nie podbija bo wie że zaraz zostałby zgaszony no albo dostał na wątrobę :P

4. Jeśli rozmawiam z dobrym kolegą, przyjacielem lub bliska mi osobą to mogę się czymś pochwalić np. nowym autem, zegarkiem tak samo mój przyjaciel może mi się pochwalić bo ja cieszę się jego szczęściem a on moim. W ogólnym towarzystwie gdzie zna się średnio ludzi lub słabo nie polecałbym się chwalić czymkolwiek. Raz że możesz wyjść na bananowca który lubi się przechwalać to jeszcze możesz mieć wjazd na chatę jak się czymś wartościowym pochwalisz. Skromność i jeszcze raz skromność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Faramir napisał:

 

Przepraszam ale jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia to może nie otwieraj ust w ogóle. Nie bardzo rozumiem czego oczekiwałeś po pierwszym pytaniu, mam wymienić grupy społeczne o które mi chodzi? Panowie powyżej jakoś nie mieli problemu z odpowiedzią na to pytanie.

 

Na Twoim miejscu kształtowanie cech mężczyzny z "klasą" w sobie zacząłbym od nabrania pokory.

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


 

3 godziny temu, Faramir napisał:

Jak wg was prawdziwy mężczyzna z klasą zachowuje się w otoczeniu  ludzi? Parę konkretniejszych pytań

1. Czy zwykła kultura typu dzień dobry/ do widzenia/dziękuję/proszę może zostać w czyichś oczach odebrana jako oznaka słabości?

W moich oczach tak, z tym że może ale nie musi. Np. jak jesteś przypakowany i "czuć" od ciebie pewność siebie to nie odbiorę takiego zachowania jako słabość. Natomiast jeśli jesteś "drobny" i zachowujesz się arogancko to odbiorę cię jako słabego, zakompleksionego buraka.

2. Czy wspomniany w pierwszym zdaniu mężczyzna musi zawsze walczyć o swoje?

Trzeba mierzyć siły na zamiary, przewidywać konsekwencje, kalkulować czy się opłaca.

3. Są osoby które kultywują postawę agresywnego samca które nie daje sobie wejść na głowę. No ok, ale co jeśli np.: a) jakaś kobieta się nam wepcha w kolejkę w sklepie b ) w gronie towarzystwa jakiś dalszy kolega zaatakuje nas/powie coś negatywnego - czy mężczyzna z klasą kwituje to pogardliwym uśmieszkiem czy raczej odpowiada atakiem. Jak zinterpretować które zachowanie jest właściwe?

ad a. Taka sytuacja zdarzyła mi się z 3 razy, po zwróceniu uwagi kobiety przepraszały tłumacząc, że nie zauważyły i stawały za mną. Nie wiem co Ci poradzić.

ad b. Mężczyzna z klasą czy bez jeśli nie chce być uznany za cipeusza, powinien zareagować atakiem. Najlepiej ciętą ripostą, gorzej jak się ma z tym problem. Rozwiązania siłowe to ryzyko, trzeba przekalkulować co się bardziej opłaca. Jak "nastukasz" oponentowi będziesz miał szacunek u obu płci plus ewentualnie sprawę o pobicie. Jak nie dasz rady to tylko u męskiej plus ewentualny uszczerbek na zdrowiu. 

4. Czy mężczyzna z klasą w towarzystwie uzewnętrznia się ze swoimi osiągnięciami (w myśl zasady "jeśli masz czym się chwalić to się chwal, nic w tym złego") czy raczej siedzi cicho (w myśl zasady "dowartościowany mężczyzna nie musi się chwalić")

Oczywiście, że powinien się chwalić. Z tym, że nie w prostacki sposób. To powinno być związane z tematem rozmowy i bez wdawania się w szczegóły dopóki ktoś nie zapyta.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.