Skocz do zawartości

Dziewczyna i problemy z mieszkaniem


Rekomendowane odpowiedzi

Chłopaki, jestem wycieńczony po robocie i całym dniu. Nie jestem w stanie przeczytać wszystkich odp. a tym bardziej odpowiedzieć. Jutro też bardzo ciężki dzień. W środę wieczorem się postaram. Powiem tylko, że będąc w robocie cały czas myślałem o tym wszystkim gryzłem się z myślami. I ja mam tak że nie widzę aż mi ktoś nie uświadomi. Zaryzykowałbym nawet stwierdzeniem że mam sytuację patologiczną. Wydaję mi się że ją kocham, tylko jak piszecie o tych zachowaniach i teraz widzę to się trochę do niej zniechęciłem i mam żal i do siebie i do niej.

Trudno się przyznać, ale non stop w życiu mi docinali że jestem mało męski. Tak, śmiejcie się. Przywykłem. Nie wiem co z tym zrobić i co przez to rozumieli. Pierwszą osobą przy której poczułem się naprawdę mężczyzną była ona, doceniała mnie. Jeśli miałbym ją zostawić... Nie będzie mi łatwo budować tego wszystkiego z nową laską i ona może mnie nie akceptować że jestem jaki jestem. Jakakolwiek da mi szczęście? Łatwo pisać, co zrobić, ale trudno by było mi ją zostawić. Wiem wiem ona to wyczuwa a ja jestem pizdą zdaję sobie z tego sprawę że tak myślicie. Gorsze rzeczy słyszałem. Ja się przywiązałem coś by mnie zżerało że to koniec to w końcu tyle czasu razem. Musiałbym się porządnie zniechęcić. A wy wypowiadający się byliście z dziewczyną tyle czasu? Nie jestem typem że zarucham i bajo albo nie zakładam z góry że kobiety to zło i każda zawiedzie. Nie tak zostałem wychowany. Moja mama jest bardzo wierząca, od zawsze mi wpajała ideologię KK i teraz też głowę suszy może to dlatego. Ja odszedłem od wiary, tylko święta dla spokoju spędzam. Ale to silniejsze ode mnie. Nie potrafię źle traktować ludzi. Nawet teraz czuję się jak ciota jak to piszę. I ciężko mi być innym skoro taki jestem całe życie o to też mam żal i źle się czuję ze sobą.

 

Chciałbym sam tego doświadczyć czy będzie beznadziejna, jak zamieszkamy razem w wynajętym. Inaczej będę miał poczucie winy i żal do siebie. Koleżanka zaproponowała jej pracę jako sekretarka. Ma się z nią ugadać. To weźmiemy mieszkanie na wynajem jak podejmie pracę. Też przygram z nią w gierkę. Nie określę czasu przez jaki będziemy wynajmować. To nie będzie chciała cały czas wychodzić z siebie. No nie wiem. Sory, już nie myślę logicznie o tej porze po takim dniu. Sprawa nie jest najprostsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, androja napisał:

Nie będzie mi łatwo budować tego wszystkiego z nową laską i ona może mnie nie akceptować że jestem jaki jestem.

Jeśli sam siebie nie zaakceptujesz to i od tej dostaniesz po dupie. Prędzej czy później.

 

20 minut temu, androja napisał:

Jakakolwiek da mi szczęście?

Nie. Poza chwilowym hajem.

 

37 minut temu, androja napisał:

Ja się przywiązałem coś by mnie zżerało że to koniec to w końcu tyle czasu razem.

To nigdy nie jest przyjemne. Ale czasem taka decyzja w dłuższej perspektywie daje więcej dobrego obu stronom.

 

35 minut temu, androja napisał:

Musiałbym się porządnie zniechęcić.

Pierdolenie.

 

21 minut temu, androja napisał:

A wy wypowiadający się byliście z dziewczyną tyle czasu?

Wielu było dłużej niż Ty.

 

22 minuty temu, androja napisał:

Nie tak zostałem wychowany.

O to się rozchodzi, że zostałeś źle wychowany w kwestii podejścia do płci przeciwnej. I nie tylko Ty.

 

24 minuty temu, androja napisał:

o to też mam żal i źle się czuję ze sobą.

Tego żadna kobieta w Twoim życiu nie naprawi. Sam musisz coś z tym zrobić, inaczej żaden związek na dłuższą metę Ci nie wypali, a Ty będziesz przeżywał tragedie przy rozstaniach.

 

Jesteś uzależniony od swojej laski. Przeraża Cię wizja, że mógłbyś być sam. Twoje SMV jest mocno zaniżone. Niedobrze. Piszesz, że nie umiesz krzywdzić ludzi. Ale krzywdzisz siebie.

Najwyższy czas pomyśleć o sobie i zadbać o swoją psyche. Uniezależnić się. Nie bać się samotności. Przestań zgrywać ofiarę, łap za książki, forum i do roboty.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sobie odpowiedziałeś:

Godzinę temu, androja napisał:

Chłopaki, jestem wycieńczony po robocie i całym dniu. Nie jestem w stanie przeczytać wszystkich odp. a tym bardziej odpowiedzieć. Jutro też bardzo ciężki dzień. W środę wieczorem się postaram.
Jesteś wykończony po pracy? Jak to?! A kto urozmaici czas kobiecie swojego życia, skoro Ty jesteś zmęczony? Kto o nią zadba, kto miło spędzi z nią czas? Kto będzie ją zabierał do kin/restauracji? Kto będzie skakał wokół niej, zabawiał?
Wrócisz zjebany z pracy a ona z pretensjami:
"miś za mało czasu mi poświęcasz, miś wyjdźmy gdzieś, miś zabawmy się, miś jesteś cały czas zmęczony, miś zaczynam się z tobą nudzić, miś myślałam że jesteś inny, miś myślałam że wspólnie mieszkając będziemy mieć więcej czasu dla siebie, miś nie marnuj czasu po pracy na głupie gry, miś przez twoje ciągłe zmęczenie pracą oddalamy się od siebie, miś czuje się samotna, miś jak ty jesteś zmęczony to sama wyjdę, miś byś nie musiał po mnie wychodzić po imprezie przenocuje o Olki :rolleyes:, miś ja nie wiem jak to się stało to już nie to co kiedyś".   
Myślisz, że sobie żartuję?:huh: 

Jakakolwiek da mi szczęście? Nikt szczęścia poza samym sobą Ci nie da. Wbij to sobie do głowy! Łatwo pisać, co zrobić, ale trudno by było mi ją zostawić.Pierwszą osobą przy której poczułem się naprawdę mężczyzną była ona, doceniała mnie. Jeśli miałbym ją zostawić... Nie będzie mi łatwo budować tego wszystkiego z nową laską i ona może mnie nie akceptować że jestem jaki jestem. Wiem wiem ona to wyczuwa a ja jestem pizdą zdaję sobie z tego sprawę że tak myślicie. Gorsze rzeczy słyszałem. Ja się przywiązałem coś by mnie zżerało że to koniec to w końcu tyle czasu razem. Musiałbym się porządnie zniechęcić. Myślę, że bez desperackiej chęci przyswojenia podstawowej wiedzy nic z ciebie już nie będzie.
Zastanawiałeś się kiedyś ile w niej jest miłości do ciebie, a ile zwykłego wyrachowania.
Jakim jesteś dla niej wygodnym materiałem do ulepienia:
 "pracuje na spłate kredytu, bardzo podatny na manipulacje, z niskim poczuciem wartości, akceptujący moje nieróbstwo, ulegający najmniejszej presji, łatwowierny,naiwny, bezgranicznie ufający".


A wy wypowiadający się byliście z dziewczyną tyle czasu? Nawet nie zdajesz sobie sprawy z jakimi przypadkami rozmawiasz. Halo! To nie kafeteria.

Nie jestem typem że zarucham i bajo albo nie zakładam z góry że kobiety to zło i każda zawiedzie. Nie tak zostałem wychowany. Moja mama jest bardzo wierząca, od zawsze mi wpajała ideologię KK i teraz też głowę suszy może to dlatego. Ja odszedłem od wiary, tylko święta dla spokoju spędzam. Ale to silniejsze ode mnie. Nie potrafię źle traktować ludzi. Nawet teraz czuję się jak ciota jak to piszę. I ciężko mi być innym skoro taki jestem całe życie o to też mam żal i źle się czuję ze sobą.

Sprawa nie jest najprostsza. Sprawa jest naprawdę prosta. Na 1 stronnicowy temat i do zamknięcia. Koledzy poświęcają Ci czas, klepią już 3 stronę z wyciągniętą ręką a ty dalej siedzisz w gównie i ryczysz. 
Jeśli uważasz sprawę za nie najprostszą to znaczy, że nawet nie przejrzałeś treści forum i nie zdajesz sobie sprawy z jakich sytuacji panowie tutaj wychodzili i wciąż wychodzą.
To co napisałem wcześniej jednak się zgadza; z takim podejściem nic z ciebie nie będzie.   

 

Edytowane przez The Saint
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@androja - Ty naprawdę myślisz, że te forum to forum prawiczków/stulejek? Nie, tutaj są samcy z wieloletnim doświadczeniem, po rozwodach, w trakcie rozwodów itd. Sam miałem związki 1x 6 lat, 2x 2 lata i reszta to jakieś jednomiesięczne - kilkumiesięczne romanse. 

Najbardziej zapamiętałem ten 6 letni związek, gdzie próbowała mnie wsadzić w schemat: Ślub, kredyt, dziecko. Losowi dziękuję, że nie doszło do tego. Od tamtej pory jestem ostrożny jeśli chodzi o kobiety. To co bracia piszą, to sama prawda na forum. Polecam Ci kupić Kobietopedię od Marka. W sam raz na początek edukacji i wyjścia z matriksa gdzie kobieta to OBOWIĄZEK faceta. 

Jesteś zajechany po robocie, a co twoja piękna robi? Dalej bez pracy gnije? Mogę się kurwa założyć, że nie przyjmie pracy sekretarki bo to też będzie jej uwłaczać. 

Oczekiwanie szczęścia od kobiety, to totalna głupota i nieodpowiedzialność. Najpierw musisz być sam z siebie zadowolony, szczęśliwy by potem budować relacje z kobietą. A jeśli szczęście uzależniasz od kobiety, to słabo z Tobą. Wystarczy rozstanie i rozpadasz się jak domek z kart. 

Dopóki nie zdasz sobie z tego sprawy co Bracia napisali wyżej + ja, to zostaniesz w przyszłości ostro wyruchany jak aktor Marek Siudym, który też jest takim białym rycerzem jak ty i stracił sporo majątku przez ślepe szukanie miłości.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co ty, żaden z Braci nie był nigdy w wieloletnim związku bo jaka normalna kobieta chciałaby stulejarza?

Dlatego wylewamy tutaj swoje frustracje a tak naprawdę marzymy o tym co ty już posiadasz: szczęście z kobietą, poczucie że jesteśmy prawdziwymi mężczyznami.

Ogarnia nas strach przez brakiem akceptacji naszej osoby przez kobietę. Umrzemy samotni.

 

Czytałeś chociaż powierzchownie forum? Chyba nie skoro zadajesz takie pytania.

Decyzja co zrobisz należy do ciebie. Bracia ci wyłożyli wszystko na tacy.

 

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drizzt @The Saint @Pozytywny @CalvinCandie szkoda czasu panowie. Też się produkowałem i pisałem, żeby ruszył tyłek do zapoznania się z konkretnymi działami forum, to nasz kolega uznał, że przecież my też wszystkiego nie wiedzieliśmy od razu więc luzik.

 

Moim zdaniem gdyby faktycznie chciał coś zrobić, to by wziął sobie nasze rady do serca i nie zważając na durne wymówki w postaci zmęczenia przystąpił do czytania i pozyskiwania wiedzy. Jak widać przyszedł tutaj po utwierdzenie go w tym, żeby wziął ten kredycik i że myszka go bardzo lofcia, a kiedy spotkał się nie z tym czego oczekiwał to zaczął jojczyć i szukać wymówek. Gdyby wykazał chociaż odrobinę chęci do zrealizowania rad, które mu tu zostały udzielone, to spojrzał bym na to inaczej a tak... szkoda po prostu waszego i mojego czasu Bracia.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 Jak ma oczy pizdą zarośnięte to niewiele da się zrobić, bo przecież ona jest inna niż wszystkie, przy niej czuje się mężczyzną.  Ja w jego wieku też bym za chiny nie uwierzył w treść tego forum. Na siłę przemawiać mu do rozsądku nie ma sensu, rady już dostał. Poza tym napisał, że widzi jej manipulacje ale ją kocha, podważa doświadczenie braci, pisze że nie chce mu się czytać forum, śmierdzi mi trolem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem czy trol, to jego pierwszy związek na dodatek jest młody, czy wy wszyscy myślicie że np. palenie da się rzucić w jednej chwili? To też jest jak nałóg i też jest w tym strach przed rzuceniem nałogu. Nie potrafię zrozumieć tu wielu braci naciskających na już teraz natychmiast rób co mówimy albo jesteś trol :mellow:, tak się czasem zastanawiam czy wy w każdej sytuacji macie na tyle duże jaja żeby robić to wszystko o czym piszecie tak lekko i natychmiast bo czytając to forum widzę że nadal jesteśmy ludźmi i każdy z nas potrzebuje czasu zrozumienia i ogarnięcia się na swój sposób. Rady jakie tu wielu daje jak i opisuje swoje przeżycia dają na prawdę dużo i pozwala to przejrzeć na oczy jak i uchronić się od błędu ale właśnie bądźmy ludźmi i nie oczekujmy że wszystko zadziała w trybie natychmiastowym.

 

P.S są też ludzie uparci jak ja i albo ktoś z autorytetem (takiej osoby brak) może mi przemówić do rozumu albo muszę się sam sparzyć co już przeżyłem zanim tutaj się znalazłem.

Edytowane przez Piccardo
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiek nie ma znaczenia. Kolega zakładający temat myślał że dostanie tutaj poparcie w swoim działaniu niestety wszyscy zniszczyli mu ten piękny obraz jaki sobie wyobrażał. Kiedy się sparzy dopiero zrozumie o co chodzi, niestety. Za bardzo pogrążony jest w swoim świecie. Zbyt ciężko jest opuścić strefę komfortu która tak naprawdę jest jednym wielkim gównem które go ogranicza...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Piccardo napisał:

Nie potrafię zrozumieć tu wielu braci naciskających na już teraz natychmiast rób co mówimy albo jesteś trol :mellow:, tak się czasem zastanawiam czy wy w każdej sytuacji macie na tyle duże jaja żeby robić to wszystko o czym piszecie tak lekko i natychmiast bo czytając to forum widzę że nadal jesteśmy ludźmi i każdy z nas potrzebuje czasu zrozumienia i ogarnięcia się na swój sposób.

 

Jasne, że to nie jest łatwe. Gdy byłem na haju to nikt na świecie nie przemówiłby mi do rozsądku więc wiem jak to jest.

Tylko, że kolega prosił o porady co robić i takie porady dostał.

Do tego napisał, że myszka naciska i manipuluje zatem jeśli nie zacznie działać właśnie już i się ugnie, to może sobie narobić tylko problemów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, androja napisał:

Jeśli miałbym ją zostawić.

Napomknij o intercyzie to sama ucieknie, ale gdyby została to b. dobry znak do kontynuowania znajomości.

Emocjonalnie ją wspieraj, ale finansowo niech zacznie sobie radzić.

Co w sytuacji gdybyś został czasowo wyłączony z życia zawodowego jakąś chorobą? Na leczenie starczy, ale kto pokryje koszty życia i wynajmu?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że pominięto tutaj jeden ważny aspekt. Powiedziano, że zamieszkanie razem może ujawnić nieznane dotąd cechy/zachowania i to jest prawda. Ale jest jeszcze inna sprawa, wcale nie mniej ważna, a może nawet ważniejsza. Do końca studiów człowiek jest w trybie uczenia. To nie jest jeszcze w pełni samodzielne życie. W ciągu kilku następnych lat zaczyna się krystalizować dorosła postawa i wychodzą rzeczy, których wcześniej trudno było się spodziewać. Człowiek aktywny czy imprezowy staje się kanapowcem, bo po całym dniu pracy jest zjebany jak koń po westernie. Inny zarobi trochę kasy i zaczyna szaleć po nocnych lokalach, bo teraz ma swoje 5 minut. Inny popada w pracoholizm i zaniedbuje najbliższych oraz przyjaciół. Jeszcze inny szybko awansuje i zaczyna pomiatać tymi, który się nie udało. Następny znajduje nieciekawą robotę, ale za nic nie chce jej zmienić, bo znalazł sobie strefę komfortu. Można tak wymieniać jeszcze sporo i choć może trudno Ci w to uwierzyć, każdy z tych przypadków może stać się udziałem zarówno Twoim jak i Twojej dziewczyny. Dlatego właśnie tak wiele związków z czasów szkolnych czy studiów rozlatuje się w starciu z dorosłym życiem.

Podsumowując - w niedługim czasie możesz doznać poważnego przemodelowania własnych wartości. To jest normalne, każdy przez to przechodzi, choć nie każdemu wszystko się zmienia o 180 stopni. Po takiej przemianie może nastąpić sytuacja, że 'Nowy TY' i 'Nowa Ona' pasujecie do siebie jak garbaty do ściany. Dlatego nie ładuj się w nic, bo mogło by Ci utrudnić pozbycie się jej w ciągu jednej chwili. Daj sobie trochę czasu. Nie daj się namówić na kredyty, dzieci i tym podobne.

Co do manipulacji płaczem - polecam tekst: 'czego się, kurwa, mażesz?'. Sprawdzone, działa niezawodnie.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie piszę że nie chce mi się czytać forum tylko sam byś jeden z drugim popierdalał nadgodziny to inna by była gadka. Tak jestem zmęczony. Zapierdalam od 8 do 20 umysłowo przez 3 dni w tygodniu, jutro akurat będę mieć lżejszy dzień i inne godziny, ale mam świadomość że muszę wstać rano i wytrzymać cały dzień. Mam dosyć komputera. Oczy bolą, kręgosłup a szczególnie barki. Głowa napierdala i ledwo widzę. Dziękuję wszystkim braciom który mnie nie gnoją, nie nakazują czegoś i są wyrozumiali. To o czyimś poziomie świadczy jak pisze chamsko i niczym mnie do tego nie przekona a nawet zniechęci. Zgadza się, jestem uparty. Kolego Piccardo, święte słowa i Adams też się mądrze wypowiedział nie umniejszając innym wcześniej którzy pisali na poziomie.    Bo słyszałem w audycji, że to forum ludzi na poziomie i tego oczekiwałem zakładając tu konto. Mówicie na tym forum o treściach mi nieznanych o których pierwsze słyszę i faktycznie trudno w nie uwierzyć. To tak ja wy nie wiem byliście dziećmi i wierzyliście w świętego Mikołaja i nagle wam powiedzieli że nie ma. Albo jakby wam kazali zapamiętać słowa z języka obcego czy matmę zrozumieć a niektórzy ni w ząb od razu. Potrzebuję czasu na przetrawienie info. W nic mega zobowiązującego bez dłuugiego przemyślenia się nie właduję. Wszystkie punkty widzenia są dla mnie w jakiś sposób cenne co nie znaczy że mam od razu działać jak narwaniec. Lubię wszystko przemyśleć i przeanalizować.

 

Spoko, będę miał czas i energię to się zapoznam bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12.03.2017 at 7:08 PM, APSS said:

ABSOLUTNIE ŻADNYCH KREDYTÓW DO SPÓŁKI Z BABĄ !!! 

 

ABSOLUTNIE ŻADNYCH KREDYTÓW DO SPÓŁKI Z BABĄ !!! 

Mieszkanie tylko na siebie, nie zadna wspolnota.

Jesli sprawy pojda w diably - nie przepiłujesz go na dwa kawalki.

Bedziesz mieszkal z kims kto ci bedzie robil na zlosc dla samej zasady, nie zaprosisz nowej dupy i nie licz ze była cie spłaci.

Kasa ma przepływac jak prąd w diodzie. Tylko w jedna strone, do niej. To elementarna zasada kobiet.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, androja napisał:

W nic mega zobowiązującego bez dłuugiego przemyślenia się nie właduję. Wszystkie punkty widzenia są dla mnie w jakiś sposób cenne co nie znaczy że mam od razu działać jak narwaniec. Lubię wszystko przemyśleć i przeanalizować.

I tego się trzymaj, decyzje zawsze odkładaj w czasie.

 

Dobry pomysł ze wspomnieniem pannie o intercyzie..., zobaczysz reakcje

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue wspaniale to z dioda prostownicza, kolega Ananas chyba naprawde myslal ze zostanie poklepany po plecach!!!

Ateraz powaznie @androja 

1 hour ago, androja said:

Mówicie na tym forum o treściach mi nieznanych o których pierwsze słyszę i faktycznie trudno w nie uwierzyć.

Gdzies Ty chlopie sié uchowal  nawet najbielszy z zakonu rycerzy zawsze cos slyszal od znajomych o zachowaniu kobiet, lub byl swiadkiem takich zachowan, z opowiesci czy nawet w rodzinie..... deam!!!!

 

1 hour ago, androja said:

Tak jestem zmęczony. Zapierdalam od 8 do 20 umysłowo przez 3 dni w tygodniu, jutro akurat będę mieć lżejszy dzień i inne godziny, ale mam świadomość że muszę wstać rano i wytrzymać cały dzień. Mam dosyć komputera. Oczy bolą, kręgosłup a szczególnie barki. Głowa napierdala i ledwo widzę.

Przeczytaj to zdanie 25 letni chlopcze - naprawde?? Ja 36 lat tylko 8h w pracy dzis (akurat dzis nie bylo overtime) bardziej fizycznie bez kompa tak dzis wyszlo, po pracy przygotowanie paczek i towaru do wyslania (moj "biznesik"). Wiesz jak daje rade? Dbam o siebie odpowiednia dieta i suple, a i znajde czas w tygodniu na hobby + silka. Wyreguluj sam siebie i swoje zycie to praca nie bedzie tak meczyc!!!!!!!!

 

 

a no I jeszcze Tobie odpisze ale po plecach nie poklepie!!!

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, zuckerfrei napisał:

@JoeBlue wspaniale to z dioda prostownicza, kolega Ananas chyba naprawde myslal ze zostanie poklepany po plecach!!!

Ateraz powaznie @androja 

Gdzies Ty chlopie sié uchowal  nawet najbielszy z zakonu rycerzy zawsze cos slyszal od znajomych o zachowaniu kobiet, lub byl swiadkiem takich zachowan, z opowiesci czy nawet w rodzinie..... deam!!!!

 

Przeczytaj to zdanie 25 letni chlopcze - naprawde?? Ja 36 lat tylko 8h w pracy dzis (akurat dzis nie bylo overtime) bardziej fizycznie bez kompa tak dzis wyszlo, po pracy przygotowanie paczek i towaru do wyslania (moj "biznesik"). Wiesz jak daje rade? Dbam o siebie odpowiednia dieta i suple, a i znajde czas w tygodniu na hobby + silka. Wyreguluj sam siebie i swoje zycie to praca nie bedzie tak meczyc!!!!!!!!

 

 

a no I jeszcze Tobie odpisze ale po plecach nie poklepie!!!

 

 

Nie sądzę że @androja liczył na poklepanie a o opinie i też nie myślę że Ty @zuckerfrei organizując sobie prace w pierwszy dzień miałeś zaplanowane jak to wszystko ogarnąć, wiedziałeś o suplach i ogólnie ułożony perfekt plan... Ludzie wyluzujcie trochę? Z skrajności w skrajność po co... On mówi że nie podejmuje decyzji i dobrze, przemyśli i tu mam nadzieje przemyślenia i wnioski oprze o tutaj zawarte rady a co zrobi jego życie jego sprawa więc po co ten nacisk? Wiecie w moim temacie też wypowiedziały się pewne osoby z naciskiem "zrób to" i "zrób natychmiast" przecież to zniechęca ludzi takich jak ja czy ów autor trochę ogłady...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa rozne metody doprowadzenia ludzi do rozumu.

Czasem sie tlumaczy, czasem ktos potrzebuje kopa w dupe.

Jesli ktos szuka potwierdzenia swoich decyzji - moze sie zawiesc.

Tu sie mowi co moze kogos uratowac jesli to przypadek do uratowania.

Lekarzom tez pacjenci umieraja.

 

A propos diody.

Gadalem kiedys z kobietą co spłacila bylego meza zeby zostac w mieszkaniu.

Byla CHORA ze musiala dac kase 1) BYŁEMU, 2) FACETOWI.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.