Skocz do zawartości

Spotkanie autorskie: "Kobieta na wolności"


rixder

Rekomendowane odpowiedzi

@Stulejman Wspaniały Nie rozmawiajmy o tak luksusowych limuzynach, bo jesteśmy zbyt małymi człowieczkami na taki kaliber.

 

 

W przypadku tego tematu po raz kolejny sprawdza się to, co kiedyś mówiłem: jestem w stanie bardziej ''szanować'' (cholernie niewygodne słowo, ale inne mi nie przychodzi do głowy) kobiety mówiące otwarcie, że się po prostu chcą rżnąć jak zwierzęta niż takie obchodzące temat naokoło i dopisujące jakiejś historyjki oraz ideologie. No, ale trzeba sobie tworzyć wizerunek. ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, rixder napisał:

A więc wrażenia:

Wszystkie zdjęcia pisarki są młodsze od rzeczywistości o około 8-10 lat...  ;)

 

Niezmiernie mnie bawi fakt, że każda kobieta uważająca się za 'wyjątkowo inną - uduchowioną - świadomą etc ' nie jest w stanie przeskoczyć jednej rzeczy.

Kamuflowania swojego rzeczywistego wieku. A to zdjęcia nieco przeterminowane - tak właśnie koło dekady i jakieś 10 kilo mniej, a to drobne kłamstewka odnośnie wieku bazujące na wciskaniu pseudospołecznego dogmatu, że 'kobiety o wiek się nie pyta'.

 

Straszne to jest, kiedy ma się świadomość że 90-95% wartości to generowały jędrne pośladki, jędrne piersi, płaski brzuch i szczupłe uda.

Tak mówiąc szczerze, trochę mi ich - się znaczy przejrzałych kobiet żal. Faktycznie my mężczyźni mamy pod tym względem lepiej. Bo gości, którzy bazują wyłacznie na urodzie (i jej utrata jest dla nich koszmarem jak dla kobiet) jest garść. Reszta inwestuje w trwalsze i przynoszące dłuższe życiowe tantiemy właściwości.

 

S.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo mężczyźni mają nad nimi gigantyczną przewagę czasową pod względem poznawczym i kompensacyjnym. Moment w którym jesteśmy "nieatrakcyjni" zaczyna się u nas bardzo wcześnie, zaś kobiety muszą na niego poczekać circa 15-20 lat, gdy następuje u nich tragiczne przebudzenie. To przewaga nie do nadrobienia. Trochę to przypomina mi koncept S. Fitzgerald'a w postaci "Benjamina Buttona". Jakoś nie potrafię już myśleć o tym opowiadaniu inaczej, niż w kontekście zderzenia się dwóch pociągów (sorry @HORACIOU5 ;)) wiozących SMV.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My za przyjemności w życiu płacimy z góry , one po dostarczeniu pakietu , taka różnica. Tylko jak facet zapłaci za swoje dążenie do lepszego życia wpierdolem od życia,upokorzeniem i przekichaną często młodością to później idzie już tylko do przodu a w tym czasie kobitka nic nie musi  bo ma dupkę i cycki i często myśląc że tak będzie zawsze zderza się ze ścianą. Trzeba rzeczywiście silnej osobowości żeby się pozbierać dlatego całe ich rzesze wolą iść w jazgot i zatruwanie życia innym niż pracę nad sobą. 

Zawsze jak widzę śliczną aktorkę ,modelkę to się zastanawiam jaki ona będzie musiała obskoczyć wpierdol od życia żeby się obudzić ze snu w którym jest pępkiem świata.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpela, parę lat temu, miała po studiach praktyki w labie analiz krwi. Była zszokowana ile nastoletnich(!) dziewczyn (PESEL to magia) ma zaawansowane weneryki. Pokusiła się nawet na określenie tego na skalę epidemii.

HIV był ponoć na tym tle marginalny. Uspokoiła mnie ;) 

No i potem patrzysz na taką cipkę i sobie myślisz, że tam już wszyscy byli i czterech pancernych wraz z czołgiem też. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext no jak już o ciapungach wspomniałeś to pewna myśl mi się zrodziła w głowie. Jadą sobie te samice pociągiem przekonane o swojej zajebistości z zacieszonymi twarzyczkami myśląc, że mężczyźni będą zawsze i wszędzie padali przed nimi na kolana. Wraz z upływem czasu dostrzegają, że coś jest nie tak, ale przecież ich logika jest niezaprzeczalna więc zapitalają dalej... aż nagle zostają staranowane przez nadjeżdżający z naprzeciwka pociąg o nazwie " Brutalna Rzeczywistość". Leżą potem z rozdziawioną buzią i zadają sobie pytanie "ale... ale... jak to?". Oczywiście żadna z nich nie przyzna się do błędu, bo to przecież nie ich wina, że same tak pokierowały swoim życiem ;) A miało być tak cudownie i wspaniale... hue hue hue.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.