Skocz do zawartości

5 cech jakie powinna mieć żona?


Rekomendowane odpowiedzi

Kardynalną kwestią jest to, że żona nie jest od szampańskich uniesień emocjonalno-miłosnych, szczególnie po latach.

Mądra żona jest od sprawnego zajmowania się gospodarstwem domowym, twórczego jest modyfikowania na coraz lepsze.

Troszczenia się o dzieci, ich opiekę, później wychowanie i rozwój. Ma nas uzupełniać, bo w dobrym układzie wówczas

1+1=3 :) Miłość do żony to nie motylki w brzuchu i bachanalia uniesień jak przy seksbombie dwudziestce tylko

głęboka emocjonalna więź oparta na SOLIDNYM FUNDAMENCIE.

 

Ten fundament to: wspólne dbanie o majątek rodziny, wspólne dbanie i należyte wychowanie potomstwa, wspólne

dbanie o 'dom' przez który rozumiem nie tyle przestrzeń zamkniętą ścianami ile atmosferę. Oraz wzajemna relacja

oparta na głębokiej więzi która zahacza o rzeczy trwalsze niż 'motylki w brzuchu'. Głęboką sympatię czy przyjaźń,

wzajemny szacunek i umiejętność wspólnego uzupełniającego się działania dla wspólnego dobra małżonków, dzieci, rodziny.

 

Niestety większość kobiet zatrzymuje się na etapie: zabiegaj o mnie, uwódź mnie codziennie, obsypuj kwiatami/prezentami.

I wydaje im się, że taki haj emocjonalny dostaną do końca życia. Ni-ku-ta, tak się nie da. Co jest tym zabawniejsze, że

w przestrzeni publicznej panie cwanie kolportują wizję jakoby to 'panowie byli niedojrzali'. A same swojego permanentnie

nastoletniego spojrzenia na więź damsko-męską, nie wybiegającą poza owe wieczne uwodzenie, staranie się, zabawianie, kwiatki, wierszyki

i pluszowe misie - już nie widzą :)

Chytre lisice, a właściwie lisiątka.

 

S.

  • Like 24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyniszczające dla małżeństwa jest zamiana ról.

Właśnie po czasie, po kilku latach małżeństwa - bo karierę chce robić, bo zajęcie się domem jest dla niej uwłaczające i żeby syfu nie było facet musi przejąć te kwestie.

Niektóre nawet nie dadzą się wykazać facetowi w stricte męskich kwestiach - bo one niezależne.

Na zewnątrz każdy będzie mówił oj jaki ten facet dobry - pomaga jej, sprząta, dziecko przypilnuje a nawet obiad zrobi....

Tylko kobieta coraz bardziej go nienawidzi - z jednej strony chce by to robił (no bo kto ma to zrobić jak jej nie ma) a z drugiej go zlewa bo staje się dla niej służącym a nie facetem. I odchodzi....

 

Faceci którzy tak robią - robią sobie krzywdę.

 

A panie? Po kilku latach od rozstania ździwko - bo to nie tak miało być....

Edytowane przez Normalny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa tam takie pierdolenie.

 

Tego typu kobiety, o których mówi autor filmu nie istnieją, przynajmniej nie w dzisiejszej rzeczywistości. 

 

Niemożliwym jest znaleźć idealną partnerkę, z racji tego, że każdy człowiek ma wady. Oczekiwania kobiet wobec mężczyzn są często zbyt wygórowane, i na odwrót, facet chcę mieć kobietę mądrą, zaradną, bezkonfliktową, piękną jak z obrazka i w ogóle najwspanialszą na świecie. Niestety uważam, że próżno jest szukać tych wszystkich cech u jednego człowieka.

 

Prędzej, czy później w związek wkrada się rutyna, z którą cholernie ciężko się walczy. Haj hormonalny opada, i następuje zwykłe przywiązanie, które mało ma wspólnego z początkowym pożądaniem. Mało tego, uważam, że choćby nie wiem jak kobieta była w naszym mniemaniu doskonała, to i tak po pewnym czasie, pisząc brzydko znudzi nam się jej ruchanie i z tyłu głowy pojawi się chęć spróbowania nowego owocu.

 

Część Braci może się z tym nie zgodzić, ale jest to takie moje subiektywne odczucie sytuacji, które obserwuje na co dzień.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiszę pewną analogię, bo zapomniałem.

 

Dobra żona to odpowiednik solidnego, sprawdzonego i rzetelnego wspólnika w biznesie. *

 

S.

 

* - czytając powyższe jakieś 95% statystycznych pań, szczególnie młodszych, robi cierpką minę i wyrywa im się 'Eeeeeeee.... Łeeeee ... Ależ nieromaaaantyczneeeeee, jakie bezduszneeeeeeeee...'. Tak drogie młódki, solidne małżeństwo nie nie hajogenne wymienianie się płynami ustrojowymi w toalecie z badboyem poznanym na koncercie godzinę temu. Jaaaaaak tooooo ? Ano tak to :D

 

A że w życiu statystycznej kobiety jest faz kilka to jest najpierw hajogenną nastką, potem szukającą 'solidnego i poważnego' partnera kobietą tuż przed trzydziestką do 'wicia gniazda' a za lat kilka/kilkanaście - znowu wraca jej głód haju ...

 

Tak to już z Wami jest, napędzane biologią i reprodukcją istoty :P

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się pod tym co napisał @Subiektywny

 

Od siebie:

1. Musi się nam podobać - żeby nie szukać niczego na boku

2. Musi być z nią o czym rozmawiać - bo seks seksem ale po nim zostaje większość czasu wspólnego

3. Musi mieć swoje pasje - bo wtedy nie trzeba jej organizować życia

4. Musi mieć jakiś konkretny zawód na ręku / wykształcenie i nie bać się pracy - bo inaczej zamieniasz się w bankomat

5. Musicie się lubić - po prostu przebywanie razem nie może męczyć*.

 

Tyle ode mnie i moich doświadczeń w LTRach.

 

Jestem kawalerem ale z rozsądną kobietą nie mam nic przeciwko małżeństwu z intercyzą.

 

* Tak - 99% kobiet z Europy nie spełnia tych wymagań choćby w 50%.

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Subiektywny napisał:

Dopiszę pewną analogię, bo zapomniałem.

 

Dobra żona to odpowiednik solidnego, sprawdzonego i rzetelnego wspólnika w biznesie. *

 

 

Czy wspólnik, no nie wiem bardziej jak  kontrahent. Wspólnicy są po jednej stronie a kobieta zawsze będzie kontrahentem który za swoja walutę zawsze będzie chciał uzyskać więcej i cały czas będzie sprawdzał siłę swojej waluty. Kiedyś też myślałem że jestem z kobietą po jednej stronie barykady i nieźle się na tym przejechałem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 minuty temu, kryss napisał:

Rozsądek u kobiet to też bardzo często tylko etap... a pózniej znów hormony i emocje.

 

Dlatego Bracie pakiet dobra praca + dbanie o siebie to:

1. kubeł zimnej wody na rozgrzaną głowę Pani - wie, że czają się za rogiem następne

2. Twój komfort psychiczny, bo wiesz, co sobą reprezentujesz i kobieta to nie problem.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Subiektywny napisał:

A że w życiu statystycznej kobiety jest faz kilka to jest najpierw hajogenną nastką, potem szukającą 'solidnego i poważnego' partnera kobietą tuż przed trzydziestką do 'wicia gniazda' a za lat kilka/kilkanaście - znowu wraca jej głód haju ...

 

Bingo.

Zawsze mnie ciekawi co jest dalej ... po tych trzech kropkach?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Subiektywny napisał:

Celna uwaga @jaro670.

 

Tylko one potrafia pięknie udawać że są po naszej stronie barykady i że można zawsze i wszędzie na nie liczyć. I to często bardziej niż cipka i cycki na nas działa, że mamy kogoś z kim można zbudować trwały team. Chociaż .... to są takie kameleony ze nawet jakby człowiek należał do klubu wpieprzania krowiego kału to one by się też zapisały to jakim problemem jest poudawać sztamę, to że jesteśmy teamem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Długowłosy napisał:

1. Musi się nam podobać - żeby nie szukać niczego na boku

 

I oczywiście być w stanie zadbać o siebie i utrzymać ten wizerunek. Niestety ale zdarzają się naprawdę ładne i cudnie wyglądające panie, którym nagle coś odwala i postanawiają zrobić sobie dosłownie krzywdę poprzez zniszczenie swojej urody różnymi sposobami.

 

39 minut temu, Długowłosy napisał:

2. Musi być z nią o czym rozmawiać - bo seks seksem ale po nim zostaje większość czasu wspólnego

 

Z tym również się zgodzę. Od jakiegoś czasu mam jednak wrażenie, że nie ma za bardzo o czym rozmawiać. Chciało by się pogadać o czymś więcej, to samica słucha i słucha a potem nagle wyjeżdża z "aha" czy też "mhm" i po rozmowie. Sama z siebie nie jest w stanie zaproponować temat, a jedyne na co ją stać to jojczenie, że cisza się zrobiła.

 

40 minut temu, Długowłosy napisał:

3. Musi mieć swoje pasje - bo wtedy nie trzeba jej organizować życia

 

Ależ mają pasje, mają: muzyka (ta która obecnie jest modna), podróże wydawanie pieniędzy (najlepiej tych zarobionych przez samca). Bardzo rzadko zdarza się kobieta, która ma jakąś pasję i jest w stanie opowiedzieć o niej w ciekawy sposób. Dodatkowo trafiają się panie, przy których produkujesz się sam na temat swojej pasji, mówisz z entuzjazmem... a one nagle ziewają albo mówią że nudzisz i mają to w dupie. Wtedy jest tylko jedna słuszna opcja: pożegnać się.

 

43 minuty temu, Długowłosy napisał:

4. Musi mieć jakiś konkretny zawód na ręku / wykształcenie i nie bać się pracy - bo inaczej zamieniasz się w bankomat

 

Z tym to różnie bywa. Czasami samica za bardzo się nie napracuje a zgrywa mega zmęczoną i weź samcu lataj, bo dama oczekuje od Ciebie x / y / z. Dziwnym trafem najgłośniej w ten sposób marudzą te, które się najmniej napracowały, a te pracowite panie nieraz nawet słówkiem nie pisną, że się zmęczyły. A i tutaj też dodałbym problem tego, że wiele samic wyznaje zasadę "nie wiem co dalej... jakoś to będzie / liczy się tu i teraz" i nie mają żadnego pomysłu na siebie.

 

47 minut temu, Długowłosy napisał:

* Tak - 99% kobiet z Europy nie spełnia tych wymagań choćby w 50%.

 

I to w zasadzie w pełni podsumowuje wszystkie podane przez Ciebie punkty. Jak na niesamowicie wymagające i idealne stworzenia to słabo. Drogie panie (jeżeli jakaś tutaj zabłądzi), zamiast gadać o pierdołach, oglądać durne seriale, narzekać na złych i podłych niedojrzałych mizoginów (znaczy się nas), czy też wmawiać sobie jakie to jesteście zajebiste, ruszcie dupę i sprawcie żebyście faktycznie takie były. Może tego nie zauważyłyście, ale na ten kit o waszej wspaniałości nabiera się coraz mniej mężczyzn. A jeżeli uważacie, że pierdolę głupoty, to nic nie róbcie. Rzeczywistość brutalnie zweryfikuje wasze zadufanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, jaro670 napisał:

 

Czy wspólnik, no nie wiem bardziej jak  kontrahent. Wspólnicy są po jednej stronie a kobieta zawsze będzie kontrahentem który za swoja walutę zawsze będzie chciał uzyskać więcej i cały czas będzie sprawdzał siłę swojej waluty. Kiedyś też myślałem że jestem z kobietą po jednej stronie barykady i nieźle się na tym przejechałem.

Skądś to znam

 

28 minut temu, Długowłosy napisał:

 

 

Dlatego Bracie pakiet dobra praca + dbanie o siebie to:

1. kubeł zimnej wody na rozgrzaną głowę Pani - wie, że czają się za rogiem następne

2. Twój komfort psychiczny, bo wiesz, co sobą reprezentujesz i kobieta to nie problem.

Racja,tylko czy ja mam być treserem?

Brać sobie do życia drugą osobę tylko po to żeby myśleć co odpierdoli i jak temu zapobiec

po cholerę mi to jeszcze, gdybym nie miał dzieciaków to może bym o tym pomyślał, i może jeszcze kiedyś pomyślę...

Jak do zestawu będzie dołączony kabel który można z gniazdka wyjąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alf wyczerpałeś temat :) Ja od siebie dodam że kobieta ,która nie trenuje nie ma u mnie żadnych szans . Poprzeczka nie do przejścia dla większości. To jest moje jedyne wymaganie oprócz tego że laska ma nie palić, nie pić i mieć jakieś zajęcie w życiu . A jakby miała ponad to co napisałem to tym bardziej zwiększa to jej szanse :D

Edytowane przez KevinMitnick
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem się nie wypowiadać bo nie mój temat ;) no ale mam doświadczenie więc dorzucam kolejne cechy.

 

- ma mieć "zdrowe" wzorce rodzinne. Tzn ojca, który był (jest) Panem domu i zakorzenił w swojej córce wartości jak: poszanowanie pracy, pieniędzy, mężczyzn, prawdy, odpowiedzialność za swoje czyny oraz umiejętność zadbania o siebie. Nie rozpieścił.

 

- musi umieć dobrze gotować .. :)

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SennaRot Podajesz prawidłowe wzorce. 

Aczkolwiek powiem Ci, że ten pierwszy podany przez Ciebie nie gwarantuje, że panna przejmie wzorzec i wykorzysta w swoim życiu. 

 

Co więcej, czasami kobiety (faceci też) buntują się wobec wzorców rodzinnych - bo chcą/chcemy po swojemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Normalny  Wiem, nie dam ręki za to co napisałem (ani za nic nie dam) ale jakbym miał obstawiać to obstawiłbym, ze jednak kobieta będzie zawsze (podświadomie) powielać wzorce wyniesione z domu. Chyba, że je przepracowała, zrozumiała schematy, poszła drogą samorozwoju ale to moim zdaniem nie często się zdarza (ułamki procenta).

 

Buntują się często ale emocjonalnie (podświadomie) podobnych szukają.

Edytowane przez SennaRot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia 15.03.2017 o 12:54, Subiektywny napisał:

Dopiszę pewną analogię, bo zapomniałem.

 

Dobra żona to odpowiednik solidnego, sprawdzonego i rzetelnego wspólnika w biznesie. *

 

S.

 

* - czytając powyższe jakieś 95% statystycznych pań, szczególnie młodszych, robi cierpką minę i wyrywa im się 'Eeeeeeee.... Łeeeee ... Ależ nieromaaaantyczneeeeee, jakie bezduszneeeeeeeee...'. Tak drogie młódki, solidne małżeństwo nie nie hajogenne wymienianie się płynami ustrojowymi w toalecie z badboyem poznanym na koncercie godzinę temu. Jaaaaaak tooooo ? Ano tak to :D

 

A że w życiu statystycznej kobiety jest faz kilka to jest najpierw hajogenną nastką, potem szukającą 'solidnego i poważnego' partnera kobietą tuż przed trzydziestką do 'wicia gniazda' a za lat kilka/kilkanaście - znowu wraca jej głód haju ...

 

Tak to już z Wami jest, napędzane biologią i reprodukcją istoty :P

Potwierdzam w całej rozciągłości, z własnego doświadczenia.

Moja to statystyczna kobieta. I choć akcje pod tytułem "zabiegaj o mnie, uwódź mnie codziennie, obsypuj kwiatami/prezentami." zostały naprostowane na samym początku, to niestety po 20 latach znajomości, 12 latach małżeństwa, i trójce dzieci znów wkroczyła dumnie w etap głodu haju ...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.