Skocz do zawartości

Problem ? Matka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Opiszę tu swoją historię mam 21 lat studiuje bezpieczeństwo narodowe , gdyż moim marzeniem jest zostać komandosem lub praca w policji . 

W rodzinie zostałem wychowany przez dziadka i ojca wojskowych więc szczerze jara mnie to tylko jest jeden problem moja matka który zatruła życie mojemu ojcu i przekłada swoje żale na mnie i mojego brata 

Przerobiłem całe forum  audycje tez i postanowiłem się wypowiedzieć popełniłem dużo błędów z dziewczynami . Kwiatki nawet płakałem przy jednej teraz juz wiem czemu ..

A wszystko przez moja matke która trakutje ojca jak bankomat .

NIgdy w życiu nie usyłałem od niej dasz radę wspieram cię tylko mnie wylicza ile na studiach wydajesz zarób sobie i tak doszła mnie myśl rzucić to i iść na studia zaoczne i nie wiem czy to dobra myśl bo w tym roku mam praktyki na policji tzn w wakacje a na zaocznych nie mam takiej możliwości 

Dobija mnie ciągłe proszenie o kase .. 

Nie mam możliwości iść do pracy na weekend bo za daleko mojej miejscowości 

Mieszkam z rodzicami bo na studia mam 45 km to dojeżdzam 

Pozdrawiam 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzice czasami więcej przeszkadzają niż pomagają, myśląc, że robią wyłącznie to drugie. Najlepiej jest się usamodzielnić całkowicie i finansowo i psychicznie, nie jest to łatwe no ale coś za coś. Pytanie tylko czy chcesz iść na zaoczne skoro masz mieć w tym roku praktyki? Czy może nieco dłużej przemęczyć obecną sytuację?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, Silveron1 said:

Opiszę tu swoją historię mam 21 lat studiuje bezpieczeństwo narodowe , gdyż moim marzeniem jest zostać komandosem lub praca w policji . 

 

Z tego co piszesz to same problemy w życiu a winni wszyscy dookoła po trochu a nie ty.

 

Masz 21 lat. W zasadzie jesteś już prawie dorosły. Albo nauczysz się *sam* rozwiązywać swoje problemy i dorośniesz, albo nie. Nikt za ciebie tego nie zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt dużo w tobie bezradności, przejmujesz się i winisz sprawy na które nie masz wpływu. Jak twoja matka traktuje ojca to już nic nie poradzisz, na głupie gadanie podobnie. W ogóle wydaje mi się, że tutaj wylewasz swoje żale, a nie prosisz o jakąkolwiek radę. Jakby cię dobijało, że musisz prosić o kasę to znalazłbyś motywację żeby ją znaleźć. Rozumiem, że jakieś większe miasto masz daleko, ale, do jasnego grzyba, nie ma jakichś drobnych fuch w okolicy? Nawet jakieś pierdoły będą na start lepsze niż siedzenie i marudzenie. Błędy z dziewczynami popełnił tu pewnie każdy, a skoro już czytałeś forum to pewnie znalazłeś odpowiedzi na najważniejsze kwestie. Głowa do góry, zakasać rękawy i zapierdalać! :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema :)

 

Bez obrazy Bracia, ale nie ma sensu naskakiwać na kogoś w potrzebie, zamiast tego trzeba dać radę, albo przynajmniej wskazówkę.

 

Na Twoim miejscu zostałbym na dziennych, ja studiuję zaocznie (nieco inny kierunek) i wiem, że to nie sposób na zdobycie wiedzy. Ja także mam zamiar pracować w policji, wiem na temat tej pracy wystarczająco dużo abym mógł powiedzieć coś ważnego, to praca dla silnych psychicznie ludzi (komandos czy  antyterrorysta tym bardziej), bo w przeciwnym przypadku zniszczy cię wewnętrznie...

 

Nie ocenię Twojej matki, ale w zamian opiszę Ci mały wycinek mojego życia, może wyciągniesz z tego jakąś lekcję ... Jak byłem mały / w dzieciństwie jak coś sobie zrobiłem, np skręcenie kolana, rozbicie głowy czy popękane kości, wiesz co słyszałem wtedy od swojej matki ? - "Przeżyjesz" ... Robiła to co trzeba, ale nie była czuła, nieraz nawet wredna... Kiedyś myślałem, że to było złe, ale z czasem zaakceptowałem to i wyciągnąłem z tego nie jedną lekcję, m.in. - "Co cię nie zabije to wzmocni"

Moim zdaniem w tym temacie masz dwie opcje: męczyć się z powodu matki, albo pogódź się z tym (o ile nie możesz jej zmienić) i zrób pożytek z jej zachowania, wyciągnij z tego jakąś lekcję życiową, zdobądź dzięki niej jakieś ważne doświadczenie.

 

Proszenie o kasę... jeśli masz możliwość prosić ojca o nią to rób to... jeśli nie znajdziesz pracy z powołania to tylko będziesz marzył by ponownie prosić ojca o kasę, bo nie ma nic gorszego niż praca której nie lubimy...

 

Wyglądasz mi na wrażliwą osobę, więc jeszcze coś Ci napiszę, zastanów się czy jesteś w stanie oglądać trupy czy nawet odebrać innej osobie życie, jeśli nie ? To zastanów się czy Twoje marzenie rzeczywiście jest dla Ciebie...

 

Pozdrawiam 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze musisz wyrobić sobie dystans do zaistniałej sytuacji i do zachowania własnej matki. A szczególnie do kobiet. Czytałeś książki Marka? Nie usłyszysz od kobiety, że Cię wspiera jeśli nie będzie miała w tym interesu. Po prostu jesteś dla niej bezużyteczny i dlatego wypomina Ci każdy grosz, który wydasz. Wiem, że może to boleć.

 

Twój ojciec widocznie nie potrafi doprowadzić swojej samicy do porządku. I to także przekłada się na Ciebie. Jak dobrze wnioskuję jesteś na 2 roku, więc moją radą jest to, żebyś spiął dupę, skończył te studia. Jak najszybciej zdobył pieniądze i się wyprowadził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.