Skocz do zawartości

Czarne Konszachty


Stanley

Rekomendowane odpowiedzi

Witam 

Zaczeło się tak . Poznałem pewnego gościa w pracy który wydaje się spoko , zauwazyłem ze lubi wydzwaniać do swojego kolegi szczegulnie jak jade z nim do pracy . Niby nic myślę sobie ale po pewnym czasie gadania na głośnomówiącym przedstawił mi go przez telefon porzartowaliśmy trochę o męskich sprawach i wszystko dobrze się skończyło. Po kilku rozmowach przez telefon powiedział ze ma dobre znajomości w footbolowym światku i jak chce to moze mnie zapisac na trening do jednego z lepszych klubów, powiedziałem ze jestem juz na to nie co za stary bo za niedługo 30 na karku.Wiec zaproponował mi ze jak jestem z Polski to załatwi mi autograw Lewandowskiego bo zna jego menadzera, zgodziłem się i powiedziałem czemu nie. Wszystko było by spoko gdyby nie pare pytań na końcu czy poszedłbym za swojego przyjaciela do więziena a potem odpowiedziałem to zalezy,a on dodał czy poszedł byś do więzienia za mnie i dorzucił bedziesz miał to na poniedziałemk, ale pamietaj przysługa za przysługę i się rozłonczył. Mówię do tego kolegi co on odemnie chce bo ja nic nielegalnego nie robie za jakiś głupi autograf chodziło mi tylko ze jak ma ochotę to moze mi załatwić i tyle ,a on tak tak on tylko bedzie chciał zebys mu polalował coś w mieszkaniu albo inne takie  ( wiedząc ze mój nowy znajomy lubi czasem kłamać nie dało mi to spokoju). Kiedy zaczełem się dopytywać kolegi z którym pracuje kim jest dokładniej ten gościu do którego tak wydzwania okazało się zdanie po zdaniu ze zna go przez swojego wujka który siędzi teraz 12 lat za przemyt narkotykami,  to jest jakaś grubsza ryba człowiek który lubi mieć prostytutki co dziennie a w weekendy robi imprezy z dziwkami ,ma kilka biznesów i pała się nielegalnymi sprawami .Dodam tylko ze to nie jest w kraju tylko za granicą nie wazne dokładnie gdzie .Zaprosił mnie na taką imprezę w następną sobotę z moim znajomym który niby juz tam był. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć Gościu zadaje dziwne pytania ma kupe chajsu i mówi wprost przysługa za przysługę. Nie wiem czy mam brać ten nieszczęsny autograw Lewandowskiego i czy wogóle iść na tą impreze ,lubie dziewczynki ale wiem ze całkiem prawdopodobnie będzię chciał kolejną przysłuę za to .Pewnie będę z nim niestety musiał rozmawiać o tym autografie przez telefon albo coś . Wolałbym się jakoś wywinąć bo czuję ze ta znajomość moze przysporzyć mi problemów.

Dodam tylko ze zmyśliłem to wrazie dociekliwości prawnych

Powinienem wziąść ten autograf i zrobić mu tą przysługę czy darować sobie i powiedzieć ze juz go nie chce prawdopodobnie go wkurzając?

 

 

 

Edytowane przez Stanley
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.