Skocz do zawartości

Niewyjaśnione intencje samiczki wobec kumpla


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Bracia, ostatnio kolega ma problem z samiczką, jako, że ja jestem zielony w tych sprawach, problem postanowiłem umieścić tutaj. 

Otóż kolega poznał dziewczynę na studiach, miał z nią zajęcia i początkowo nie wiązał z nią żadnych planów i ona wobec niego też nie,  dopiero po czasie zorientował się, że coś jest na rzeczy kiedy zaczął być o nią zazdrosny. Nie wie co robić w tej sytuacji bo dziewczyna daje mnóstwo sprzecznych sygnałów, kładła mu się na ramieniu na wykładzie, na imprezie przytulała się do niego, spali razem w jednym łóżku, często go odwiedza, pisze ogólnikowo o swoich wartościach ale nie zdradza jakichś głębszych szczegółów, czasami robi jakieś ruchy w jego stronę, ale nieznaczne, nigdy sama z siebie nie chce się przytulić na pożegnanie i mówiła mu czasem, że jacyś goście jej się podobają. 

Jakie mogą być intencje owej samiczki wobec kolegi ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, The notorious napisał:

czasami robi jakieś ruchy w jego stronę, ale nieznaczne

 

Może się pani Ani naoglądała ?

https://www.youtube.com/watch?v=C_jWqG7OBNs

 

22 minuty temu, The notorious napisał:

mówiła mu czasem, że jacyś goście jej się podobają.

 

Niech jej powie, że ich zna i może im ją przedstawić. Zrobi jej tym małe zwarcie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są tutaj zapewne bardziej kompetentni Bracia niż ja, ale podobną sytuację do tej opisanej przez Ciebie przeżyłem na własnej skórze. Jeszcze gdy robiłem licencjat, pewna niczego sobie samiczka lepiła się do mnie na uczelni, jak jajca do uda. Ale... tylko na uczelni. Nęciła, kręciła tyłkiem kokietowała byle by tylko osiągnąć swój własny cel. Jaki? Na studiach warto jest trzymać z "frajerami", którzy są zawsze przygotowani do zajęć, na których plecach łatwo jest zaliczać przedmioty i kolejne semestry. Grupowy projekt? Królewna się połasi jak kotka, a frajer siedzi po nocach i robi cały projekt sam bo myśli, że zaru.. tzn zyska wdzięczność :) Niestety panna całe studia imprezuje, a "orbiterzy" odpierdzielają za nią czarną robotę, dostając w zamian tylko kosza :D Na moje oko, chce gościa zfriendzonować, żeby na nią zapierdzielał, a zwierza mu się ze swoich upodobań, tylko po to żeby wzbudzić w nim zazdrość i jeszcze większą wolę do poświęceń na jej korzyść, własnym kosztem.

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spali razem w jednym łóżku i co ? na waleta ?

przytulanie na pożegnanie ? a co to podstawówka ?

ile już czasu to trwa ?

jak nie ma do kilku spotkań minimum całowania to to sensu nie ma, a może kolega nie pociągnął za spust ?

niech zaprosi koleżankę gdzieś, zadba o komfort koleżanki gdzie będą sami i pocałuje i zweryfikuje rzeczywistość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spali ze sobą w jednym łóżku? I seks był, oczywiście? Czy nie? Jak nie było, to "kolega" może jest gejem?

 

Sorry, jeśli to brzmi brutalnie, ale jeśli byli w łóżku i nie było seksu, to ta dyskusja nie ma już znaczenia. Albo "kolega" jest gejem, albo ona już tak myśli... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spali razem w łóżku po przyjacielsku, nie każdy jest neandertalem który by tylko chciał kopulować z samicą!

Ona to doceniła po kobiecemu dlatego wrzuciła go w friendzone.

 

Oczywiście, że ma jakiś interes. Gdyby chociaż trochę jej się podobał to już by był jej.

Doskonale go wyczuła i wie, że może z nim pogrywać.

A jaki ma cel? Kogo to obchodzi.

Powinien ją olać albo dać ultimatum, sex albo nara. Same korzyści, albo zarucha albo pozbędzie się pasożyta i będzie miał spokojniejszą głowę.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech się spróbuje z nią umówić po zajęciach. Sami w jakimś pubie wieczorem. Koniecznie sami. Jak odmówi raz, drugi i ostatecznie trzeci to można odpuszczać, koleżanka nie jest zainteresowany niczym więcej jak friendzoną z kolegą ze studiów, który przecież zawsze maże na studiach coś jej pomóc :P Jak się będzie umawiał to konkretnie, żadnych gadek w stylu "bardzo chętni ale mam teraz tyleee nauki, umówimy się po sesji (a sesja za 3 miesiące)". Jeżeli dojdzie do wspólnego wyjścia od razu eskalacja dotyku i obserwacja na ile może sobie pozwolić. Jak po 3 piwie nawet nie będzie się dawała mu objąć to patrz wyżej, friendzona. Taką strategie proponuje aczkolwiek, może bracia zaproponują coś lepszego :) Też nie rozumiem wspólnego spania, w sensie wiem ze po prostu spali koło siebie ale nie rozumiem przy jakiej okazji. Jakaś impreza gdzie zalegli pijani czy wspólne odrabianie lekcji i nocowanie nawzajem. Jak to pierwsze- on jest cipą, jak to drugie- ona na bank nie jest nim zainteresowana (zobaczcie czy się nim umówi). Niemniej myslę, że jednak nic z tego nie będzie.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Nie ma co dalej roztrząsać. Jest tak: laska ma innego kolesia, który ją zabolcował no i się "zakochała", ale coś z nim jest nie tak (badboy, żonaty, daleko mieszka, albo co innego). Teraz twojego kumpla trzyma we friendzonie jako zapasowego, bo już bolca popróbowała i jakby ją naszło to się łatwo będzie mogła wyżyć na tym co ma pod ręką. Nadal jednak czeka na swojego badboya. To ewidentny wampir więc powiedz koledze, że niech zerwie kontakt, a najlepiej znajdzie sobie jakąś fajną laskę, z którą będzie mu się dobrze gadało i bzykało. jak podłapie konkretną "dziurę", to mu się w głowie szybko poukłada. Jak nie dotrze do niego, to skieruj go na braciasamcy.pl . No i po temacie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam czasu na czytanie wszystkiego, podsumuje od razu.

Baba go prowokuje - shit test - do czego sie nadaje.

Jesli wystarczy mu rączka na ramieniu i poglaskanie - tyle dostanie.

Jesli zlapie ją za cipę i nie cofnie sie po pierwszym OCH!!! - bedzie mu dane jesli bedzie mial odwage wziac.

Ona wyczuje go w ciagu 0,0013234352 sekundy wiec tu picu zrobic sie nie da.

Albo wlozy jej reke w majtki i pojdzie za ciosem albo wyladuje we friendzone.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę się mylić, ale panna wydaje mi się raczej z tych co szukają frajera do odwalania czarnej roboty na studiach. Będzie mu robić nadzieję, podpalać zazdrość by zabiegał o nią i nie olał jej. Bo jakby leciała na niego, to by zaruchał w łóżku albo co najmniej całował się z nią. 

Niech idzie za radą jednego z Braci, niech zaprosi ją do pubu, sami we dwoje albo gdzieś. Jak będzie się wykręcać, to doradź mu by olał samicę, niech szuka innego frajera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie ze bedzie. Jesli on pozwoli.

Zawsze moze powiedziec "OK, odrobie za ciebie lekcje ale nie za darmo".

Siksa ktora znam opowiedziala mi o chlopaku co byl jej - eee - przyjacielem.

Przychodzil, sluchal, pomagal.

Gdy dowiedzial sie ze ona innym daje obrazil sie.

Mnie ona powiedziala o tym tak:

"Przeciez nic nie chcial. Gdyby chcial to by dostal".

Dla niej sprawa byla prosta jak p-dolenie.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując wątek, bo nie ma co się rozwodzić nad jakimś śmiesznym, studenckim przypadkiem

 

Opcje (które są zestawieniem już podanych wraz z autorskim komentarzem) są takie:

 

1. Dziewczyna szuka jelenia, który będzie za nią odwalał czarną robotę na studiach.

2. Twój kolega się jej podoba, a te sprzeczne sygnały które wysyła owa (nie)szczęsna niewiasta, są po to aby wzbudzić jego zazdrościć. Ewentualnie sprawdza go swoimi shitteścikami, które ten oblewa jak bury.

 

Zakładając opcję 1 - to wyjdzie w praniu. Wystarczy rozmowa, i pociągnięcie sytuacji w "dobrą" stronę, przy odpowiednio stworzonych warunkach. Jeżeli nic z tego nie wyniknie, to należy spierdalać. 

Zakładając opcję 2 - to, nie zostało wiele czasu. Zakładając, iż twój kolega autentycznie się jej podobał, a do niczego między nimi nie doszło (nawet do całowania kurwapsiamać), to proces friendzonowania został rozpoczęty. Trafi tam, gdzie wszystkie ciepłe kluchy - do ciemnej dupy. 

 

Jak rozwiązać opcję pierwszą już wiesz. A jak drugą? Cóż, zakładając, że jeszcze coś można zrobić, to niech stworzy sprzyjające okoliczności i niech się dobierze tam, gdzie dobrać się już powinien. Jeżeli zrobi to stanowczo a jednocześnie z wyczuciem, to zrzuci z siebie tą niewidzialną chmurę friendzonu, która gdzieś tam już widnieje na horyzoncie.

 

 

Ewentualnie mógłby się przestać okłamywać nt. swojej seksualności. 

Salut rzymski tobie i jemu -_-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, kryss napisał:

Ja pierdole..., a po cholerę tracić czas na jakąś durną pindę.

Szkoda choćby minuty na jakieś pierdololo bo może.... właśnie tracimy coś wartościowego

Widzę, że jednak jeszcze wielu Braci cipą zaślepionych i szukają drugiego dna w sytuacji, która jest jasna. Racja @kryss. Szkoda czasu.

Edytowane przez bezprym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.