Skocz do zawartości

Facet, ktory nie byl w zadnym zwiazku


Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, wapas napisał:

Właściwie to marzę o sytuacji żeby paść ofiarą kobiecej złości - przynajmniej miałbym dowód, że wywołuję w nich jakieś emocje.

 

To powiedz jej, że właściwie to jest zwykłą kurewką a opinia takich ludzi nie ma dla ciebie znaczenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wapas napisał:

Kiedy powiedziałem jej, że koledzy z pewnego forum namawiają mnie na wyjazd do Tajlandii zaczęła mnie straszyć możliwymi konsekwencjami głównie natury zdrowotnej.

Zabawne i słodkie pierdolenie. Typowe dla kobiet (hurr my jesteśmy lepsze, nie to co te kurwy z hivem i rzeżączką) i białych rycerzy. Zlewaj coś takiego ciepłym moczem.

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lupele Ona dość dobrze wie co sądzę o niej i mojej relacji ze nią. Czyta codziennie mojego bloga, a w nim są różne rzeczy, w jednym z odcinków nabijam się nawet trochę z jej zdolności intelektualnych, namówiłem ją też na opublikowanie dwóch pseudo-erotycznych opowiadań. O istnieniu bloga wie od jakiś dwóch miesięcy. Kiedy go jej pokazałem to liczyłem się z tym że wybuchnie awantura. Tak się jednak nie stało i to mnie mocno dziwi, zaraz po tym zaczęła nawet robić w łóżku rzeczy na które ją od dłuższego czasu bezskutecznie namawiałem.

Na blogu ostatni wpis jest zatytułowany Wisienka 2.0 i zabezpieczony hasłem, sugeruje, że pojawiła się nowa wersja Wisienki. W rzeczywistości to podpucha jednak dała się na to nabrać i próbowała złamać hasło.   

Jak widać znosi dzielnie drobne upokorzenia a ja już zaczynam się zastanawiać czy nie przekraczam jakiejś granicy i po prostu zaczynam ją dręczyć, bo powiem Wam, że takie poczucie kontroli nad sytuacją jest nawet przyjemniejsze niż seks.

@Assasyn Masz rację, w mojej rodzinie zawsze dominowały kobiety, będąc studentem straciłem ojca. Na pewno jest to kolejny element, który utrudnia mi nawiązanie normalnych kontaktów z kobietami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, koksownik napisał:

Zabawne i słodkie pierdolenie. Typowe dla kobiet (hurr my jesteśmy lepsze, nie to co te kurwy z hivem i rzeżączką) i białych rycerzy. Zlewaj coś takiego ciepłym moczem.

 

Jak możesz tak mówić o naszych kochających i empatycznych kobietach. Wstydziłbyś się. Przecież one się maaaaaartwią. 20 telefonów na godzinę jak wyjeżdzasz z kumplami to też wynik tego że się maaaaaartwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że masz w tej chwili optymalną relację ze swoją kobietą.

 

Przecież gdybyś podpisał przed ślubem intercyzę, ale utrzymywał niepracującą żonę, to sytuacja wyglądałaby z grubsza tak samo: ona od Ciebie w 100% zależna, nie może Ci podskoczyć, Ty wobec niej męski i władczy, drwisz z niej i robisz wszystko na co masz ochotę. Układ wprost idealny, więc po co chcesz się ładować w jakiś "normalny" związek?

 

Jedyna sprawa, która może Ci ciążyć to brak dzieci. Oczywiście masz prawo ich pragnąć, no ale bądźmy poważni: naprawdę w wieku 60+ chcesz się użerać z nastolatkiem?

 

Brak Ci haju hormonalnego po tej drugiej stronie?

 

Zauważ, że:

1) nabijając się z niej i manipulując jej uczuciami z pomocą swojego bloga robisz jej między uszami przyzwoity mindfuck. Jak sam piszesz, zaczęła po tym sama z siebie spełniać Twoje fantazje, ergo: przez swoje niezależne, męskie zachowania stałeś się atrakcyjny. Masz zatem czego chciałeś!

 

2) kobieta nigdy nie kocha Ciebie. Gdybyś był przystojny kochałaby fejm na ulicy podczas wspólnych spacerów i zazdrość koleżanek. Gdybyś był bogaty - j.w., plus luksusy. Gdybyś był badboyem - kochałaby swoje emocje. W żadnym z powyższych przypadków nie Ciebie osobiście!

 

3) to nie od nas zależy, co inni ludzie myślą i co do nas czują. Uczucia kobiety to nie jest Twoja sprawa. Dlaczego pragniesz czegoś, co nie należy do Ciebie? Jej uczucia - jej problem.

 

4)Ty zajmij się tylko rzeczami, które zależą od Ciebie - np. samooceną i swoim podejściem do życia. Najlepiej jest zadbać o siebie, a o kobiety dbać przestać. Jesteś dziś w sytuacji, która ma wiele plusów.

 

Pozdrawiam i gratuluję.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to ja - Prospero z forum GW. Tam również opisywałem moje przygody. Jednak odbiór był zupełnie inny bo wiadomo, że to matecznik feministek. Jedna z bardziej zagorzałych działaczek - ćpunka przebywająca obecnie na saksach chyba w Holandii w bardzo obrazowy sposób przedstawiła w jaki sposób dokona mojej egzekucji. Oczywiście jej koleżanki, które walczą przecież przecież z wszelkimi formami agresji nie dostrzegły w tym nic niestosownego. Rozgorzała dyskusja czy aby nie wykorzystuję biednej dziewczyny. Postanowiłem, że ułatwię im zadanie i umożliwiłem kontakt jednej z bardziej umiarkowanych kobiet  z Wisienką. Wisienka oczywiście potwierdziła, że nie czuje się wykorzystywana i jest szczęśliwa. Pani w zamian udzieliła mi paru przestróg ale była nawet dość miła. Uznała, że Wisienka co prawda nie jest ofiarą ale bohaterką, która gwarantuje stabilizację życiową komuś tak mało atrakcyjnemu jak ja. Namawiała mnie abym przekształcił relację z Wisienką w typowy związek ze wspólnym mieszkaniem a być może nawet małżeństwem.

Edytowane przez wapas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Moja loszka już namierzyła to forum, zresztą nic dziwnego bo dostała mnóstwo wskazówek. Co prawda twierdzi, że nie była w stanie mnie zidentyfikować ale w to trudno uwierzyć. Ogólnie jednak nie zauważyłem zmian w zachowaniu. Może już po prostu przywykła do całej sytuacji bo to nie pierwszy raz kiedy czyta o sobie na różnych forach czy blogach. Wydawało mi się, ze powinno to wywołać co najmniej jakiś foch a tu się po prostu nic nie dzieje. Widocznie trafiłem na jakiś wyjątkowy egzemplarz trochę inaczej zaprogramowany.  Jak widzicie mój przypadek raczej nie wpisuje się w typowe kobiece schematy wałkowane na tym forum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.