Skocz do zawartości

Największy przegryw


Yezz

Rekomendowane odpowiedzi

Historia jeszcze "świeża" bo z tego miesiąca.

 

Całkiem nie dawno odwiedziły mnie na weekend 2 znajome. W jednej z nich podkochiwałem się przez całą szkołę średnią, kręciliśmy coś nawet ale nigdy nic na poważnie, także miałem niezła zajawkę jak się odezwała po przerwie. Okazało się że nie dawno rozstała się z chłopakiem z którym była przez 2 lata i wszystko wyglądało na to że szuka pocieszenia w moich ramionach. Dziewczyna zjawiskowa, 9/10 sam nie wiem jak zdobyłem się na odwagę żeby kiedyś do niej zagadać. Ale mniejsza, przejdźmy do sedna sprawy.

 

1 dnia troszkę się alkocholu polało, dziewczynom zachcialo się spać i jak się okazało moja "miłość" chce spać ze mną. Chwilę pogadaliśmy, później alkohol i hormony zaczęły działać i kiedy było już naprawdę gorąco coś w mojej psychice zaczęło szwankować. Włączyły się dołujace myśli( że coś zrobię nie tak, że szybko skończę, że ją do siebie zniesmacze), strach przed stosunkiem wziął górę i  na samych pieszczotach się skończyło. Następnego dnia laseczki wstały wcześnie rano i stwierdziły że chce im się pić, a ze w lodówce piwa nie brakowało to od samego rana się nayebalismy. Między nami znowu zaczęło iskrzyc. Laska ewidentnie miała na mnie chrapkę i nie stawiała żadnego oporu. Niestety opór i to nie jeden zaistniał w mojej głowie i zamiast ja dobrze wyruchać i sobie ulżyć, skończyło się na palcówce( śmiech wręcz wskazany, sam staram się od tego zdystansowac).

 

Ostatniego dnia ich pobytu u mnie poszliśmy razem na kluby, znów alkohol, potańcówka ale w nocy już do niczego nie doszło. Miałem wrażenie że coś nas od siebie odpycha. Dodam tylko że obudził się we mnie wtedy biały rycerz i zasypywalem ją pytaniami o to co jest między nami, czy nie jestem tylko pocieszeniem i czy będzie z tego coś więcej. Oczywistym jest że nie mogło bo kto by chciał być z taką pizda ha ha 

 

Ta historia pokazała że brak mi pewności siebie i mocno mnie zdołowala. Nawet teraz żałuję że zachowałem się jak ostatnia ciota. Ale ma to też swoje plusy. Zacząłem zastanawiać się co jest ze mną nie tak. Czytam dużo o rozwoju osobistym i założyłem konto na forum braci samcow które jest swoistą kopalnia wiedzy w relacjach męsko-damskich. Mam nadzieję że tekst da się w miarę czytać i Was nie zanudzilem. Łapcie każda okazję żeby później nie żałować jak ja. Pozdro! 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie żałuj - teraz wiesz, jaką masz samoocenę w praktyce. I obraz siebie lękliwego, strachliwego + fałszywe myśli że coś zepsujesz, warto zmienić na pełne siły, pozytywności. Ta sytuacja może przemienić się w pikny sukces w przyszłości, nie ma żadnych strat ani skuch, jest tylko nauka - a to co dzisiaj uważasz za 9/10, za jakiś czas okaże się 2/10. 

 

Uszy do góry, i do pracy nad sobą marsz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Nic nie żałuj - teraz wiesz, jaką masz samoocenę w praktyce. I obraz siebie lękliwego, strachliwego + fałszywe myśli że coś zepsujesz, warto zmienić na pełne siły, pozytywności. Ta sytuacja może przemienić się w pikny sukces w przyszłości, nie ma żadnych strat ani skuch, jest tylko nauka - a to co dzisiaj uważasz za 9/10, za jakiś czas okaże się 2/10. 

 

Uszy do góry, i do pracy nad sobą marsz.

Dziękuję za motywujące słowa. Bardzo podnoszą mnie na duchu, a sam fakt że pisał je Big Boss powoduje szeroki uśmiech na mojej twarzy :D Biorę się ostro do pracy nad sobą a w najbliższym w czasie zamawiam zestaw promocyjny(brać póki na przecenie) bo jestem ogromnie ciekawy wiedzy tam zawartej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Yezz to czego zaznałeś jest spowodowane tym, że po prostu jeszcze w głowie masz taki sam bajzel jak ja kiedyś. Ale za to jak sobie ogarniesz wszystko, to będziesz patrzył z uśmiechem na to, jakie rycerskie akcje odwalałeś :P A potem nic nie będzie takie samo a i zachowania pań nagle zrobią się pocieszne :D

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie stało, na moje oko po prostu nie jesteś otrzaskany z laskami. Każdemu na początku swojej drogi zdarzają się błędy, nie ma co rozpaczać. Dobrze, że chociaż palca umoczyłeś ;) Ważne żebyś się nie zamknął na kobiety i dalej próbował. Grunt, żeby w realu dużo ćwiczyć. Samo nic się nie stanie. Przerobisz kilka lasek to nie będziesz miał dylematów, tylko zautomatyzowany będziesz robił to co jest konieczne.

 

Cytuj

1 dnia troszkę się alkocholu polało, dziewczynom zachcialo się spać i jak się okazało moja "miłość" chce spać ze mną. Chwilę pogadaliśmy, później alkohol i hormony zaczęły działać i kiedy było już naprawdę gorąco coś w mojej psychice zaczęło szwankować. Włączyły się dołujace myśli( że coś zrobię nie tak, że szybko skończę, że ją do siebie zniesmacze), strach przed stosunkiem wziął górę i  na samych pieszczotach się skończyło. Następnego dnia laseczki wstały wcześnie rano i stwierdziły że chce im się pić, a ze w lodówce piwa nie brakowało to od samego rana się nayebalismy. Między nami znowu zaczęło iskrzyc. Laska ewidentnie miała na mnie chrapkę i nie stawiała żadnego oporu. Niestety opór i to nie jeden zaistniał w mojej głowie i zamiast ja dobrze wyruchać i sobie ulżyć, skończyło się na palcówce( śmiech wręcz wskazany, sam staram się od tego zdystansowac).


Nie warto nosić w głowie dylematów, jak długo dasz radę, czy się jej to spodoba itd. Co Cię to obchodzi? Choćby to były 2 minuty łóżkowego sparingu, ale zrobiłeś co swoje i się ciesz, a tak nie masz nic. Nawet minutki, za to kupę stresu. Będziesz miał ochotę, to na luzie będzie i drugi raz i wtedy dłużej. A jak dalej niezadowolony to i trzeci. Nie warto stawiać kobiety na piedestał, bo w drugą stronę to nie działa. Bardziej ją zniesmaczysz tym, że jej nie przelecisz mimo, iż sama Ci się wystawia, bo wyraźniejszych znaków, że kobieta ma ochotę się kochać nie dostaniesz. Nie po to ona robiła te szopki z wskakiwaniem do łóżka, żebyś ty się wstydził :)

 

Cytuj

Ostatniego dnia ich pobytu u mnie poszliśmy razem na kluby, znów alkohol, potańcówka ale w nocy już do niczego nie doszło. Miałem wrażenie że coś nas od siebie odpycha. Dodam tylko że obudził się we mnie wtedy biały rycerz i zasypywalem ją pytaniami o to co jest między nami, czy nie jestem tylko pocieszeniem i czy będzie z tego coś więcej. Oczywistym jest że nie mogło bo kto by chciał być z taką pizda ha ha 


Stary, o takie rzeczy nigdy się nie pyta, bo to pokazuje Twój brak pewności siebie. Nie dziwię się, że "coś was od siebie odpychało". Laska wyczuła, że nie ogarniasz klimatu, pozamiatane. Romantycy są sexy, ale tylko w komediach romantycznych, w realu na odwrót. Zero seksapilu, za to na maksa śmieszni, albo i gorzej - żenujący. O kochaniu się nie rozmawia, tylko się to po prostu robi. Głośno o seksie, zapewnieniach o wielkiej miłości rozmawiają tylko desperaci, i tak też będziesz odbierany przez kobiety. Na przyszłość bierz co swoje i się tyle nie zastanawiaj.

Powodzenia @Yezz! Wszystkiego dobrego :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze, ja mogę o takich sytuacjach pomarzyć. Ale z doświadczenia Ci powiem, nie przeginaj z tym "rozwojem" osobistym. Może to tylko ja jestem tak słaby, ale oglądałem na YT wszystko, kupowałem książkę za książką, wszystko leży, wiedza w mojej głowie kipi, aż mi się to znudziło, a działania jak nie było tak niema, bo nie mam odwagi, żeby zaczepić kobietę. Pozdrawiam i pamiętaj żebyś zdroworozsądkowo do tematu podchodził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Carl93m napisał:

Autorze, ja mogę o takich sytuacjach pomarzyć. Ale z doświadczenia Ci powiem, nie przeginaj z tym "rozwojem" osobistym. Może to tylko ja jestem tak słaby, ale oglądałem na YT wszystko, kupowałem książkę za książką, wszystko leży, wiedza w mojej głowie kipi, aż mi się to znudziło, a działania jak nie było tak niema, bo nie mam odwagi, żeby zaczepić kobietę. Pozdrawiam i pamiętaj żebyś zdroworozsądkowo do tematu podchodził.

Nastawiłeś się na to że po przeczytaniu ksiazki wszystko sie zmieni. Jak to moj swietej pamieci trener mowil " Ja ci tylko mogę pokazać jak to robić jednak musisz nauczyc sie tego sam" odnosi sie to do wielu dziedzin zycia. Pozdrawiam i daz do celu zycie jest za krotkie zeby bac sie kobiet, spokojnie zadna sie na ciebie nie rzuci :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.